- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (91 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
Nocna awantura na Monciaku
Cztery osoby zatrzymane, kilka w szpitalach - to bilans nocnej awantury, do której doszło przed jednym z klubów na Monciaku. Biło się ponad 20 osób.
Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 3:40 w nocy. Przed klubem Organica
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
Nie wiadomo kto zaczął. Nasze źródło mówi jednak, ze zaczęło się od przepychanki między ochroniarzami klubu, a wychodzącymi z lokalu gośćmi.
- Kibice zaatakowali stojących przed klubem - informuje z kolei pan Michał, nasz czytelnik, który był biernym świadkiem zdarzenia.
Tej informacji nie potwierdza policja. - Nic mi o tym nie wiadomo, by napastnicy mieli na sobie barwy któregoś z klubów - zaprzecza rzecznik sopockiej policji.
Faktem jest, że policjanci musieli interweniować. Na Monciaku pojawiło się kilkanaście radiowozów. Efekt: czterech zatrzymanych, kilka osób odwiezionych do szpitali, m.in. na Zaspę i do Szpitala Marynarki Wojennej. Uczestnicy bójki odnieśli tak poważne rany, że interweniujący pracownicy pogotowia musieli zacząć od oddzielenia ciężej od lżej rannych. Pijanych rannych znajdowano w sopockich zaułkach nawet kilkadziesiąt minut po zdarzeniu.
O co poszło? - Nie wiemy, z zatrzymanymi nie ma kontaktu, wciąż trzeźwieją - mówią policjanci.
W Organice bawiłem się od północy. Ok. 3.30 zszedłem na dół na papierosa, bo w klubie nie ma wydzielonej palarni. Przed klubem stała grupa ok. 40 osób w kapturach, chustach, szalikach (barw nie widziałem). Czułem, że będzie zadyma, więc nawet nie dopaliłem papierosa i postanowiłem wrócić do klubu. Nie udało mi się to, by wystraszony selekcjoner już trzymał drzwi i odmówił wpuszczenia mnie. Tłumaczyłem, że u góry mam kurtkę a on, że "nie i tyle".
W pewnym momencie grupa stojących przed klubem ruszyła do wejścia. Selekcjoner uciekł i biegł po schodach, byle być jak najdalej od awantury. Wbiegłem również, jacyś ochroniarze próbowali mnie zatrzymać, ale już był zamęt, wiec im się nie udało. Słyszałem krzyki i tłuczone szkło.
W połowie schodów poczułem pierwsze uderzenie w plecy. Napastników nie widziałem, mieli na sobie kaptury. Wszystko działo się bardzo szybko. Dostałem kilka ciosów w twarz, kilka w plecy, ale udało mi się wyrwać. W klubie prawie pustki, dj wyłączył muzykę, barmani wraz z ochroną pilnowali wejścia na "parkiet".
Na imprezy chodzę często, ale takiej awantury nie widziałem od dawna. Wszędzie potłuczone szkło, szatnia zdemolowana, kasa fiskalna wyleciała z klubu. Zawsze czułem respekt w stosunku do ochrony klubowej, ale tym razem panowie się nie popisali, bo nie byli w stanie zapewnić klubowiczom bezpieczeństwa.
Krzysztof
Opinie (577) ponad 100 zablokowanych
-
2011-02-13 16:59
" W połowie schodów poczułem pierwsze uderzenie w plecy" panie Krzysiu a moze to nie było w plecy tylko weszło cos panu ponizej pleców dlatego Panu sie to tak podobało?
- 7 8
-
2011-02-13 17:02
zarąbiste to przedostatnie zdanie TEKSTU!
Pijanych rannych znajdowano w sopockich zaułkach nawet kilkadziesiąt minut po zdarzeniu.;))
- 34 1
-
2011-02-13 17:06
bo prawda jest taka drodzy lechisci (3)
przejmujemy sopot. zaczeło sie już od nocnego życia, wiecie o tym sami, że coraz częściej słychać ARKA GDYNIA na monciaku, do tego coraz więcej nas w blokowiskach i to was boli dlatego ściągacie posiłki z Gdańska
- 24 44
-
2011-02-13 17:08
(1)
właasnie widziałem w piatek pod hollywodem jacy jestescie mocni. 12 arkowcow nie dało rady szesciu bramkarzom hahahah
- 14 8
-
2011-02-13 17:22
to było 12 lechistów. Zawsze jak dostaniecie to na necie zwalacie na Arkę. Mów prawdę betonie
- 9 17
-
2011-02-14 11:18
napinaczu internetowy co Ty piszesz Ten twoj klubik nigdy nie istnial w Sopocie
- 2 1
-
2011-02-13 17:12
A POLICJA pali ? Nie pracuje co to jest ?
- 3 1
-
2011-02-13 17:25
" Kibice zaatakowali stojących przed klubem "
Co za dzicz. Ktoś musi zrobić wreszcie porządek z tymi lechistami, bo nam sterroryzują miasto.
- 4 10
-
2011-02-13 17:27
TO BYLI KIBICE ARKI GDYNIA (2)
W PIATEK ARKA DOSTAŁA PO GŁOWIE OD LECHII POD HOLLYWOOD.A W SOBOTE GDYNIANIE SZUKALI GDAŃSZCZAN PO KLUBACH I WYPYTYWALI SKĄD JESTEŚ JAK ODP. Z GDYNI TO POKLEPALI PO PLECACH.NIE WPUSZCZAĆ GDYNIAN DO KLUBÓW TYLKO SOPOCIAN ,GDAŃSZCZAN I WSZYSTKIE KOBIETY,LEPSZA SELEKCJA,WIĘCEJ KAMER,OBSZUKIWAĆ WSZYSTKICH I PATROLI POLICJI TAK TAK PANOWIE Z WIELKIMI BRZUCHAMI NIE MA SPANIA PO RADIOWOZACH BĘDZIEMY WAM ROBIC ZDJĘCIA I PUBLIKOWAĆ.SOPOT TO JEST POLSKIE MONTE CARLO A NIE USTAWKI KIBOLI
- 28 19
-
2011-02-13 17:39
Jasne, bo jak ktoś jest z Gdańska to od razu jest super fajny
Wolę się bawić z normalnymi ludźmi z Gdyni i z Gdańska, a nie z patologią z tychże miast
- 6 3
-
2011-02-14 01:22
jestem z Gdyni, i co dlatego że jest tu jakaś banda debili kiboli mam nie wejść do klubu no teraz to wymysliles
kolego....żenada:( co za różnica, Gdynia, Gdańsk, tylko te kibole sobie wkręcają i ta zaasrana pilka nozna emocje wzbudza, kiedys byly wojny ludzie zabijali - kazdy szedl na wojne, mial zajecie, a kibolom sie nudzi w zyciu to tez szukaja takich emocji i wrazen
- 2 1
-
2011-02-13 17:28
arka ? (2)
Nie ma czegoś takiego jak Sopocka arka. Tych kilku debili przyjechało pewnie z grabówka albo jakiejś innej patologi i rzucali się w klubie do każdego kto był sam. Ochrona wyniosła kilku po wymianie słów i drobnej przepychance na parkiecie. Od tego tak naprawdę się zaczęło, chcieli wejść do środka ale ochrona im na to nie pozwalała i to wystarczyło. a w między czasie zleciała się ekipa z całego Sopotu i rozpętało się piekło. (chętnie spotkam się z tym naćpanym g*wniarzem który pociągnął mnie z bara na parkiecie)
- 20 13
-
2011-02-13 18:11
rzeczywiście Arka pozkazała że jej w Sopocie nie ma (1)
tylko dlaczego Lechię po szpitalach w Trójmieście rozwożono?
- 5 8
-
2011-02-13 18:56
acha to juz odrazu z Lechii byli bo dostali? to jak wasi koledzy dostaja do juz nie sa arkowcami?
nigdy nie zostaniesz sam, podobno? jak widac nie zawsze
- 5 2
-
2011-02-13 17:28
"W Organice bawiłem się od północy. Ok. 3.30 zszedłem na dół na papierosa"
Ciekawe co robil przez 3 godz i 30 min zanim postanowil zapalic ?
- 4 11
-
2011-02-13 17:33
TAG JAKI TY JESTEŚ CUDOWNIE OGRANICZONY
- 6 3
-
2011-02-13 17:41
bandytyzm
wsadzic do więzienia niech siedzą jak nie potrafią wśród społeczeństwa normalnie funkcjonowac
- 14 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.