- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (138 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Nowe autobusy nie tak wydajne jak zapowiadano? GAiT: dopiero się wdrażamy
Nie 400 km jak zapowiadano, a 200-300 km mogą pokonywać na jednym ładowaniu nowe autobusy elektryczne, które od trzech tygodni wożą pasażerów po ulicach Gdańska. O specyfice jazdy nowymi autobusami opowiedział nam jeden z kierowców. - Pojazd jest ciężki jak czołg. Ma sporo bajerów, ale w warunkach liniowych sprawdza się umiarkowanie - mówi. Spółka GAiT uspokaja: - Minęły dopiero trzy tygodnie. Dopiero wdrażamy się w ich obsługę.
Dodatkowo w zajezdni przy al. Hallera powstało 18 stoisk do ładowania. Ich paliwem jest energia elektryczna. Jak zapowiadały władze Gdańska - już podczas podpisania umowy z firmą MAN - na jednym ładowaniu każdy z nich powinien pokonać dystans 400 km.
W praktyce okazało się jednak, że jest on nawet o połowę mniejszy.
- To jak znikają z ulic rozładowane elektryki można w łatwy sposób sprawdzić na stronie cristalbus. W ich miejsce wypuszczane są autobusy spalinowe. Aby ukryć "podmianki" strona nagle się resetuje i dane znikają - opowiada nam jeden z kierowców.
Nie da się przejechać 400 km w warunkach miejskich
Jego zdaniem problem z zasięgiem autobusów elektrycznych pojawił się już podczas testów. Mimo szkoleń, kierowcy nie byli w stanie pokonać takimi pojazdami 400 km.
- Tu są morenowe wzgórza, linie są przeciążone, nie ma takiej siły, by autobusy były w stanie pokonywać na jednym ładowaniu takie dystanse. O tym, że temat jest delikatny przekonał się jeden z kierowców, gdy nie zorientował się w porę o niskim stanie baterii. Zamiast na przystanku końcowym musiał podmienić autobus na trasie, razem z pasażerami. Potem tłumaczył się z tego w specjalnym raporcie przed kierownikiem.
Nowe elektryczne Many w Gdańsku więcej stoją niż jeżdżą (105 opinii)
Taki oto ich ekologiczny, wysoki (ironia) zasięg km, że nie mogą przejechać całego dnia haha Zobacz więcej
Taki oto ich ekologiczny, wysoki (ironia) zasięg km, że nie mogą przejechać całego dnia haha Zobacz więcej
Jak mówi nasz rozmówca, prawdopodobnie autobusy z napędem elektrycznym będą wkrótce jeździć tylko na tzw. dodatkach, czyli będą obsługiwały kursy wyłącznie w porannym i popołudniowym szczycie.
Rozkłady jazdy na żywo
Nowe autobusy od spalinowych różnią się nie tylko bardziej ekologicznym napędem, ale też specyfiką prowadzenia.
- Sam pojazd jest ciężki jak czołg. Czuć to podczas jazdy. Dociążają go szczególnie baterie na dachu, które ważą w zależności od długości autobusu od 6 do 8 ton. Przez to pojazd w trakcie jazdy delikatnie kołysze się na boki. Autobusy z racji większej masy są wyposażone w inne, dodatkowo wzmacniane - a przez to droższe - opony. Niestety, już pierwsze dwa-trzy tygodnie pokazały, że choć autobusy sprawiają pierwsze dobre wrażenie np. bogatym wyposażeniem typu czujnik deszczu wycieraczek czy czytanie znaków drogowych, to w warunkach liniowych sprawdzają się umiarkowanie. Ot droga zabawka - podsumowuje nasz rozmówca.
Zobacz jak wyglądają nowe autobusy
GAiT: Dopiero się wdrażamy
O ocenę wydajności nowych autobusów poprosiliśmy spółkę GAiT.
Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy miejskiego przewoźnika, tłumaczy, że wskazywany przez producenta i władze miasta zasięg 400 km to "zasięg osiągany w optymalnych warunkach drogowych i pogodowych". A o takie w dużych miastach, takich jak Gdańsk, jest trudno.
- Zasięg 400 km to zasięg osiągany w optymalnych warunkach drogowych i pogodowych. Warunki drogowe, w tym natężenie ruchu wpisane w specyfikę dużych miast, funkcjonowanie elektronicznego wyposażenia, technika jazdy, chłodzenie wnętrza pojazdu w ciepłe dni, ogrzewanie w chłodne dni - to wszystko ma wpływ na zasięgi pojazdów elektrycznych - tłumaczy Dobrowolska.
Jak dodaje, obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale 200-300 km.
- A długości zadań całodziennych w Gdańsku wynoszą średnio ok. 250 km, tym samym nowe pojazdy są w stanie realizować, zarówno tak zwane dodatki, czyli przejazdy realizowane w godzinach szczytu komunikacyjnego, jak zadania całodzienne - mówi. - Zjazdy techniczne związane są z trwającą konfiguracją systemu zasilania pojazdów. Za nami dopiero pierwsze trzy tygodnie użytkowania nowych pojazdów elektrycznych. To czas, w którym w praktyce wdrażamy się w ich obsługę, w tym także m.in. w zakresie ekonomicznej jazdy i systemu zasilania pojazdów. Trwają prace nad docelową konfiguracją oprogramowania zasilania pojazdów, w tym systemu ogrzewania, która korzystanie wpłynie na funkcjonowanie nowych pojazdów elektrycznych.
Miejsca
Opinie (783) ponad 20 zablokowanych
-
2023-11-06 17:06
Kazdy kierowca wiedzial, ze wozy dadza rade tylko na dodatki ale urzednicy jak zwykle swoje
- 8 0
-
2023-11-06 17:14
Będzie jak zawsze -utopione pieniądze = wzbogacone kilka osób z kliki... Jak z Mevo, sukces = porażka...
Porozmawiamy jak przyjdzie zima...
- 9 0
-
2023-11-06 17:16
A ten prąd do ładowania baterii z ekranów słonecznych? Oczywiście że nie. Z agregatów spalinowych, normalne to wszystko?
- 9 0
-
2023-11-06 17:20
100 km i do ładowania (1)
W Warszawie już to dawno przećwiczyli i efekt jest podobny, autobusy zjeżdżały na ładowanie już w połowie zmiany. Jakoś nikt z gdańskich urzędników pewnie nie czytał opinii kolegów ze stolicy i nie wyciągnął wniosków, że w Warszawie jest płasko, a w Gdańsku są takie Chełmy czy Moreny, na które trzeba się wspinać. Zobaczymy jak przyjdzie prawdziwa zima z mrozem.
- 12 0
-
2023-11-06 17:31
W Gdańsku mamy Wiatra, który twierdzi, że ładowanie na bazie to nowy trend. Siedzi w biurze, popija kawkę i wymyśla kolejne bzdury.
- 5 0
-
2023-11-06 17:21
hahsaa to jak bedzie -10 to zasieg zmaleje do 50 km...
- 6 0
-
2023-11-06 17:26
Fizyki nikt nie oszuka
Moc ma jednostkę Wat. Polecam ją rozwinąć.
Siła wyrażana jest w Niutonach polecam rozwinąć.
Pasażerowie mają masę stałą ale autobus elektryczny waży 40% więcej niż spalinowy.
Podstawienie do wzoru na jednostki wyjaśnia dlaczego w Gdyni kursują trolejbusy.
Myślę że w planowaniu zakupu autobusów elektrycznych nie brał udziału inżynier ani nawet technik.
Obecnie jedyne rozwiązanie to silniki diesla bo wodorowe nie są alternatywą lub tramwaje i kolejki elektryczne.
Jeden autobus emituje tyle samo zanieczyszczeń co audi A3 które przyjechało ze Starogardu Gdańskiego i zostało uwiecznione na filmie na portalu.
Takie autobusy sprawdzą się na mazowszu i to w ograniczonym zakresie.
Dodatkowo 100% energii elektrycznej w Gdańsku pochodzi ze spalania węgla brunatnego i kamiennego w godzinach ładowania autobusów.
Niestety zakup tych autobusów się nie obroni i należy ich się pozbyć aby nie generowały strat.
Każdy kto miał auto elektryczne już tak zrobił albo planuje tak zrobić.- 13 0
-
2023-11-06 17:32
W zimie lód i pośniegowe bloto zrobi swoje
Jestem ciekaw jak te wielotonowe i przeładowane kloce dadzą sobie radę w zimie na nie odśnieżonych i oblodonych podjazdach. Będą zawalidrogami jak tiry na obwodnicy. Mega korki murowane
- 9 0
-
2023-11-06 17:38
JA, ja ,ja Lisicki jak zwykle najmądrzejszy. Czy pracował w U.M. czy teraz GAiT, nic się w jego toku myślenia nie zmieniło.
- 11 0
-
2023-11-06 17:42
Frekfencja 81,50 % w Gdansku.
Danke Polen.
- 10 2
-
2023-11-06 17:51
czy niekompetentni urzędnicy poniosą odpowiedzialność za ten skandal?
nie wiedzieli, że w Gdańsk autobusy muszą jechać pod górę, a zimą dodatkowo wydajność elektryków spada dramatycznie
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.