- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (236 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (416 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (322 opinie)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (114 opinii)
Nowe przystanki PKM w Gdyni za 25,5 mln zł. Kiedy kolej ruszy po ulewie?
Budowa przystanków Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w Gdyni - w Karwinach i przy stadionie - będzie kosztowała ok. 25,5 mln zł. Najkorzystniejszą ofertę w ogłoszonym ponad osiem miesięcy temu przetargu złożyła firma Budimex. Obiekty powstaną do lipca 2017 r. Sprawdzamy również, kiedy zostanie wznowiony ruch kolejowy na gdańskim odcinku PKM.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Budimex, która zbudowała także 18-kilometrową linię PKM z Wrzeszcza do Osowy. Chce ona zbudować dwa przystanki na terenie Gdyni za kwotę 25,5 mln zł. Drugą w kolejności najlepszą ofertę przedstawiła firma NDI z Sopotu - ich propozycja opiewała na kwotę 28 mln zł. Zamawiający przeznaczył na kontrakt ok. 32,3 mln zł.
O wyborze wykonawcy decydują dwa kryteria. Pierwsze to w 90 proc. cena ofertowa. Natomiast drugie kryterium to skrócenie terminu wykonania zamówienia - 10 proc. Przystanki powinny być wybudowane najpóźniej do końca lipca przyszłego roku. Graniczny termin podany w przetargu to był 31 października 2017 r.
- Teraz komisja potrzebuje czasu na sprawdzenie złożonych ofert, po czym nastąpi rozstrzygnięcie - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy spółki PKM, która jest inwestorem przedsięwzięcia.
Powstanie tor w torze
Oprócz budowy nowych przystanków, architektonicznie nawiązujących do tych w Gdańsku, szczególnie dużej ingerencji poddane zostanie torowisko na wysokości przystanku w Karwinach. Z racji tego, że znajduje się on na łuku, konieczne jest stworzenie tzw. splotu torowego, czyli toru w torze, składającego się w sumie z czterech szyn. Dzięki temu ponadgabarytowe ładunki z portu będą mogły przejechać tamtędy w bezpiecznej odległości, za to pociągi pasażerskie zatrzymają się blisko krawędzi peronu.
Wartość tych prac oszacowano na ok. 7,5 mln zł.
Co dalej z zamkniętą PKM-ką w Gdańsku?
Przypomnijmy, że w nocy z 14 na 15 lipca w wyniku powodzi powstało na linii PKM 688 miejsc do naprawy. 56 napraw wymagało wykonania ich przed wznowieniem ruchu, pozostałe natomiast mogły być prowadzone pod ruchem, lecz z pewnymi ograniczeniami prędkości lub nawet czasowym zamykaniem pewnych odcinków trasy.
Nie wszystkie usterki udało się do tej pory usunąć. To oznacza, że 4 września 2016 r., kiedy wchodzi w życie nowy, jesienny rozkład jazdy, planowane jest wydłużenie trasy pociągów z Kartuz aż do przystanku PKM Gdańsk Brętowo, gdzie pasażerowie będą mogli przesiąść się dalej np. na tramwaj do Gdańska Głównego.
Do końca września wykonawca powinien uporać się z kolejnymi kluczowymi naprawami - tak, aby możliwy był już wówczas dojazd dwoma torami do Gdańska Brętowa i jednym torem do Gdańska Wrzeszcza. To pozwoli na kolejne zwiększenie oferty przewozowej SKM na linii, jeszcze przed październikowym powrotem studentów na uczelnie. Jednak o szczegółach tego etapu będziemy mogli mówić dopiero na początku września, kiedy będziemy znać realny przebieg prac naprawczych.
Spółka PKM nie może mówić o pełnym wznowieniu ruchu pociągów na odcinku aglomeracyjnym PKM - czyli do Gdańska Osowej i Gdyni Głównej.
- Tutaj - poza pełną naprawą samej linii PKM na odcinku Port Lotniczy - Gdańsk Wrzeszcz - czynnikiem warunkującym powrót pociągów SKM na tę trasę jest zakończenie napraw prowadzonych przez PKP PLK na linii 201 Gdynia - Kościerzyna. Obecnie pociągi jeżdżą tam tylko po jednym torze, w związku z czym przepustowość tej linii jest ograniczona - mówi Konopacki.
Koszty naprawy PKM-ki pod znakiem zapytania
Nie ma jeszcze szczegółowej informacji, jakie szkody w zakresie finansowym poczyniły lipcowe opady deszczu. Co najważniejsze, naprawy nie są realizowane z kasy województwa. Wykonawca jednak (Budimex) prowadzi je na własny koszt, gdyż priorytetem jest jak najszybsze przywrócenie ruchu na linii PKM, a same rozliczenia finansowe są - w porównaniu z tym głównym celem - rzeczą wtórną.
Rozliczenia odbywać się będą de facto pomiędzy ubezpieczycielem a wykonawcą. Dlatego wykonawca, któremu zależy na szybkim przywróceniu ruchu na linii PKM, rozpoczął prace na własny koszt, wiedząc, że rozliczy je potem z ubezpieczycielem, kiedy ten już oszacuje wysokość szkód i koszty ich naprawy.
Można to porównać - oczywiście zachowując skalę awarii, np. do naprawy uszkodzonego auta z polisy ubezpieczeniowej. Właściciel auta, po zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela oddaje je do wybranego warsztatu, a wykonawca rozlicza się bezpośrednio z ubezpieczycielem, często nawet już po wykonaniu naprawy wykonanej przez warsztat przed otrzymaniem zapłaty.
Miejsca
Opinie (152) 1 zablokowana
-
2016-08-26 14:35
(1)
Czy w tym roku bedzie jeszcze mozna dojechac z Gdyni do Lotniska PKM?
Nigdzie o tym nie pisza, nic nie mozna sie dowiedziec.
Ta linia bedzie zupelnie wycieta czy jak??- 1 1
-
2016-08-26 20:35
tak, na Babich Dolach
- 2 1
-
2016-08-26 14:41
nie ten kierunek
co z Gdańskiem Południe przecież tam powstają osiedla mieszkaniowe czy projektanci jeżdżą autobusami Gryf?
- 4 1
-
2016-08-26 16:13
gdynia ma gest (3)
nie prościej byłoby doprowadzić do ładu przystanek Gdynia Wielki Kack?
Lepiej wydać 25,5 niż 2,55 mln?- 9 6
-
2016-08-26 16:54
zgadzam się
Budynek dworca jest ładny, tylko trzeba by go wyremontować i ulepszyć dojazd do niego.
Te nowy przystanki to byle co, niepraktyczne, zadaszenia tak wysokie, że nie chronią przed deszczem, tona betonu, jak w Sopocie na Monciaku.
Po prostu ktoś musiał zarobić i teraz wciskają wszystkim, że to ładne, itd. No ale wiara to kupi.- 4 2
-
2016-08-26 19:24
dokładnie
totalna niegospodarność. Ale to pieniądze publiczne, to ma się "gest"....
- 3 1
-
2016-08-27 12:12
Przecież to nie Gdynia tylko PKM jest inwestorem
:)
- 0 0
-
2016-08-26 16:34
hahaha robic tam a nie gadanie
We wrześniu widze pkm wrzeszcz kierunek bretowo jak nie to sam naprawie i drezyna będę jeździł
- 2 1
-
2016-08-26 16:47
zima 2016
Przyszla zima a pkmki ni ma
- 4 1
-
2016-08-26 17:22
NIe lepiej bylo by rozebrać te tory od Zaspy do Lotniska, zalać to asfaltem, (2)
na wysokości Strzyży zrobić jakiś dojazd i puścić samochody??
- 2 5
-
2016-08-26 20:34
Albo puscic tramwaj!
Dadniej to miala byc zwykla SKM od przystanku Zaspa. Ale tramwaj lepiej polaczy osiedla z lotniskiem. Wszyscy beda zadowoleni. Na pkm nikt nie idzie bo za duzo zamieszania z przesiadka i kupnem specjalnego - latwiej juz wziasc taxi. Tramwaj by swietnie dowozil ludzi na osiedla i do pracy wokol lotniska i dalej
- 1 3
-
2016-08-26 22:37
Nie bądź bezczelny ze swym poronionym pomysłem. Wysuń rozbiórkę
wszystkich torów w PL i zrób z niej światowe dziwadło.
- 1 0
-
2016-08-26 19:11
panie te fachowcy ! (2)
one teraz naprawiając szukają oszczędności -a zobacz pan, panie - tyle już tygodni kolej metrop.nie kursuje a wszystkie przystanki oświetlone jak choinka, po co panie i komu to potrzebne, no komu ?
- 7 1
-
2016-08-26 19:28
Aby nie rozkradli tych przystankow
- 0 0
-
2016-08-26 20:30
Energa musi swoje zarobic
Inaczej nie da Budyniowi nagrody na koniec roku!
- 3 0
-
2016-08-26 20:29
dach Powinien byc zamkniety - na takiej wysokosci nie zabezpieczy ludzi od zacinajacego deszczu czy sniegu
- 4 1
-
2016-08-26 20:33
(1)
kolejne 25mln na puste perony...super pomysl
- 4 1
-
2016-08-26 20:34
bale bez torowisk ;))
- 1 1
-
2016-08-26 20:51
zniżki na bilet
Kiedy obniżą ceny biletów miesięcznych, w które nam wliczyli ten bubel, który i tak nie jeździ?
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.