- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Nowi prezydenci każą strzelać do dzików?
Zapytaliśmy wszystkich kandydatów na prezydentów Gdyni, Gdańska i Sopotu o sprawy ważne dla całego Trójmiasta, a także poszczególnych miast. Publikujemy odpowiedzi, które mogą pomóc poznać poglądy polityków oraz w podjęciu decyzji na kogo głosować. Wczoraj zaprezentowaliśmy odpowiedzi na pytanie dotyczące parkingów kubaturowych, dziś pokazujemy, jak kandydaci chcą rozwiązać problem dzików w mieście, a jutro przedstawimy ich pogląd na darmową komunikację dla uczniów.
Wszystko o wyborach samorządowych: listy kandydatów, programy - sprawdź w naszym serwisie
Jak rozwiązać problem dzików w Trójmieście? (prawo nie pozwala na wywożenie dzików na tereny leśne)
Do wyboru mieli dwie opcje:
a) niezbędny jest kontrolowany odstrzał dzików w mieście
b) trzeba pogodzić się z obecnością dzików na ulicach
Mogli też doprecyzować swoją odpowiedź w formie komentarza, ale nie dłuższego niż 2-3 zdania. Odpowiedzi prezentujemy z podziałem na Gdynię, Gdańsk i Sopot. W każdym z miast kandydatów podajemy w kolejności alfabetycznej.
Dziki na filmach
Gdynia - różne pomysły na problemy z dzikami
Na pytania odpowiedzieli wszyscy kandydaci.
- Warto podkreślić, że jako pierwsi wywołaliśmy ten temat. Prezydent nie może uciekać od trudnych tematów, a rozwiązania problemu dzików oczekuje zdecydowana większość mieszkańców Gdyni. Odstrzał traktujemy jako pewną ostateczność, ale bezpieczeństwo, zdrowie i życie mieszkańców jest dla mnie najważniejsze - dodaje Marek Dudziński.
- Wybierając z takiego zestawu, wskazuję wariant b, co też jest nieprawdą, bo nie postuluje pogodzić się z ich obecnością, tylko szukać narzędzi, które nie oznaczają ich zabijania (odstraszanie, wabienie do lasu, analiza możliwości kastracji - nacisk na zmianę prawa w tym zakresie, odławianie i wywożenie - znów konieczna zmiana prawa) - precyzuje Aleksandra Kosiorek.
- W tej chwili, w obecnym stanie prawnym nie ma innej możliwości efektywnego rozwiązania problemu - tłumaczy Przemysław Olczyk.
Przed tygodniem wraz z samorządowcami z Gdańska i Sopotu apelował do ministra rolnictwa, by przywrócono możliwość odławiania i wywożenia dzików.
- Żadna z odpowiedzi nie odzwierciedla moich poglądów. Kluczem do ograniczenia problemu dzików w mieście są działania ograniczające zdobywanie pożywienia w mieście (dostęp do śmietników, dokarmianie) i ograniczenie ekspansji człowieka w lesie, a w szczególności ograniczenie wycinki w TPK - wyjaśnia Tadeusz Szemiot.
Gdańsk
Na pytanie odpowiedzieli wszyscy kandydaci.
- Musimy lepiej zabezpieczać śmietniki, przeciwdziałać dokarmianiu dzików, a także zainstalować odłownie w strefie buforowej TPK, w różnych częściach wejść do lasu. W związku ze zmianą przepisów i zmniejszeniu strefy zagrożenia ASF można dziki wywozić z miasta. Odstrzał w granicach miasta powinien być incydentalny tylko w sytuacjach zagrożenia, ponieważ odstrzał w obszarze zabudowanym jest niebezpieczny dla mieszkańców (rykoszety, przypadkowe trafienie).
- Obecnie mamy dwie możliwości: albo zostawić zwierzęta, albo prowadzić odstrzał redukcyjny, z którego jako miasto korzystamy. Wspólnie z prezydentami Sopotu i Gdyni proponujemy ministrowi rolnictwa zmiany przepisów pozwalające na wywóz dzików poza Trójmiasto.
- Dziki są i będą elementem tkanki Trójmiasta, jednak wyzwaniem jest utrzymanie ich populacji na zrównoważonym poziomie wobec ogromnej rozrodczości tego gatunku. W pierwszej kolejności należy podejmować działania edukacyjne i zamykać śmietniki, jeśli jednak nie wystarczy to do ustabilizowania populacji, to konieczny może być odstrzał, jednak nie w celu całkowitej eliminacji gatunku.
- Dziki są tak dużym problemem, że skoro nie ma możliwości wywiezienia ich w inne miejsce, to konieczny jest ich odstrzał lub odłowienie i uśpienie - napisał.
- Należy wprowadzić zabezpieczenia (ogrodzone wiaty śmietnikowe lub tworzenie podziemnych pojemników na odpady, systemy ostrzegania, uczulenie mieszkańców na niewyrzucanie resztek jedzenia w ogólnodostępnych miejscach) - dodał.
- Muszę w tym wypadku wstrzymać się od głosu. Przygotowałem koncepcję rozwiązania, które zamierzam wkrótce przedstawić i która wychodzi poza proponowane odpowiedzi - wyjaśnił.
- Nie tylko dlatego, że dziki mogą być zagrożeniem dla mieszkańców, ale także przenoszą choroby takie jak ASF. Prawda, że w mieście nie ma hodowli świń, które mogą być zarażone przez dziką zwierzynę, ale należy patrzeć na to także w skali regionalnej oraz bezpieczeństwa żywnościowego Polski i Gdańska - dodał.
Sopot
Na nasze pytanie odpowiedzieli też wszyscy kandydaci na prezydenta Sopotu.
- Zwróciliśmy się do ministerstwa o ekspercką analizę obecnych ograniczeń związanych z ASF i możliwych narzędzi ograniczających obecność dzików w mieście. Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze. W sytuacjach kryzysowych stosujemy odstrzał redukcyjny. Nie jest to jednak rozwiązanie docelowe, gdyż populacja dzików bardzo szybko się zwiększa - stwierdziła.
- Prawdopodobnie - mówi o tym również pani Magdalena Czarzyńska-Jachim - konieczne będzie wzmożenie odstrzału redukcyjnego, co wynika z przepisów. Inna sprawa jest taka, że to, co widzimy dziś, czyli populacja dzików, która wymknęła się spod kontroli, to bezpośrednio wina władz samorządowych, które chowały przez lata głowę w piasek - stwierdził.
- Miasta powinny wypracować system zabezpieczający przed dzikami, edukować mieszkańców, stawiać zamykane kosze na odpady i stosować urządzenia odstraszające dziką zwierzynę - stwierdziła.
Należy bezkrwawo rozwiązać problem dzików: pouczyć mieszkańców o konsekwencjach dokarmiania dzików. Mieszkańcy powinni zadbać o zabezpieczenie śmietników - tak, aby dzikom trudno było się do nich dostać - zaznaczył.
- Ten temat jest od lat zaniedbywany w Sopocie. Należy te kwestię pozostawić fachowcom - stwierdził.
- Koła łowieckie, jak i nadleśnictwa są instytucjami w pełni niezależnymi od prezydenta miasta, koła nie tylko powinny odpowiednio kontrolować populację dzikich zwierząt na swoim terenie, ale jeszcze powinny zadbać o to, by zatrzymać je w lesie i żeby nie pojawiały się na terenach zabudowanych. Prawo nie pozwala na wywożenie dzików na tereny leśne tylko z powodu zagrożenia rozprzestrzeniania się chorób charakterystycznych dla tego gatunku. Jeżeli spełnimy warunek stanowiący o zagrożeniu, czyli przebadamy dziki do wywiezienia w inne rejony i wywieziemy zdrowe osobniki, to spełnimy kryteria opisane w prawie - stwierdził.
Wybory a sprawa dzików w Gdyni (7 opinii)
Opinie (381) ponad 10 zablokowanych
-
2024-04-02 13:57
oby! (1)
będę im broń ładował :)
- 8 2
-
2024-04-03 01:35
uważaj żeby ktoś tobie nie ładował
- 0 0
-
2024-04-02 14:00
Wojsko do akcji natychmiast. (3)
Jeżeli są obawy o strzelanie w mieście i rykoszety należy wojsko wyposażyć w mocne łuki bloczkowe i bez wystrzałów, huku i ryzyka wystrzelać w mieści i na plaży dziki. Potem badanie weterynaryjne i do rzeźni mięso na kiełbasy. To są tony mięsa które może zwrócić koszt akcji wybicia ich w Trójmieście. Myśliwi nie mogą tego robić w mieście wiec pilna interwencja wojska jest niezbędna.
- 10 3
-
2024-04-02 14:05
Pomysł z kiełbaską palce lizać ! Popieram
- 3 3
-
2024-04-02 14:09
Jestem smakoszem wyrobów z dzika i popieram kiełbaski. (1)
- 4 2
-
2024-04-02 15:22
Świnia czy dzik mi wszystko jedno = szynka
- 1 1
-
2024-04-02 14:16
gdańsk wrzeszcz (1)
Wystarczy wyjść wieczorem na spacer i za każdym razem napotka się jakiegoś dzika - ul. Wojska polskiego (wczoraj na torach tramwajowych), osiedle Garnizon (gdzie nawet nie ma jakichś trawników do rycia a śmietniki pozamykane), Chrzanowskiego i dalej w stronę Oliwy, już nie mówiąc o ulicach i osiedlach położonych bliżej lasu. Nie spotkałam się do tej pory z agresywnym zachowaniem dzików, ale nie wiem jak zachowują się w stosunku do właścicieli psów, które na nie szczekają...
- 11 2
-
2024-04-02 14:19
To po co wlasciciel szczeka?
- 2 4
-
2024-04-02 14:17
(1)
Jako gdynianin zagłosuję na pana , który wypowiedział się bez "owijania w bawełnę", że te ryjące stwory trzeba odstrzelić !
- 13 4
-
2024-04-02 14:20
A glosuj
...w ankiecie, internetowy mocarzu z kolegami :P
- 2 3
-
2024-04-02 14:20
Wszyscy bez j.j
Jak odpowiedzieć by nikomu się nie narazić, a Pani Kosiorek to może adoptuje te dziki?
- 10 4
-
2024-04-02 14:27
Mordercy
Na pewno nie będę głosować na osobę, która zezwoli na odstrał dzików. Zabierają im tereny i dziwią się że dziki wchodzą do miasta
- 9 12
-
2024-04-02 14:35
No to może dadzą przykład i sami zaczną strzelać. Zaprosić dziennikarzy, wycieczki szkolne, przed kamerami. Czekamy.
- 3 2
-
2024-04-02 14:37
Oby jak najszybciej!! Napadają nas dziki napadają niedźwiedzie i te polskie i te slowackie kleszcze komary muchy bezpańskie psy latające bez smyczy!!! Czas na odstrzał !!! Łosi tez za dużo bo skaczą nad samochodami!!! Wilki!!!
- 4 2
-
2024-04-02 14:40
gdyby miały naturalnych wrogów to co innego, nie ma wyjścia!!! Chyba ze liczna niedzwiedzi się zwiększy tylko one raczej będą chciały pożerać ludzi!!! Np słodkie baribale!!!
- 5 4
-
2024-04-02 14:42
to głosuję na Szczepańskiego - jedyny przeciwny zabijaniu zwierząt
to głosuję na Szczepańskiego - jedyny przeciwny zabijaniu zwierząt.
Trzeba zmienić przepisy i tak jak kiedyś - wywozić dziki daleko poza miasto np do Borów Tucholskich.- 7 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.