- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (265 opinii)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (188 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (318 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (912 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (173 opinie)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (258 opinii)
Policjanci proszą osoby, które mogłyby udzielić jakichkolwiek informacji na temat tego wypadku, o zgłoszenie się do KPP w Starogardzie Gd., ul. Sikorskiego 20, tel. 775-44-00, 775-44-01.
W niedzielny wieczór kolejny pieszy zginął na drodze między miejscowościami Otłówek i Bądki w okolicach Grudziądza. Kierujący fiatem ducato podczas manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego, najechał na idącego lewym poboczem 42-letniego mężczyznę. Pieszy z urazem głowy został karetką pogotowia przewieziony do szpitala w Kwidzynie, gdzie niestety zmarł. Kierujący fiatem był trzeźwy.
Także w miniony piątek w okolicach Gniewa zginęła 16-latka. Kierujący oplem astrą 59-letni mieszkaniec Gdańska, jadąc w kierunku Torunia, najechał na pieszą przechodzącą przez jezdnię w miejscu niedozwolonym.
W niedzielę policjanci odnotowali jeszcze kilka podobnych zdarzeń, które na szczęście nie zakończyły się aż tak tragicznie. W Słupsku pod nadjeżdżającego opla wpadła 2-letnia dziewczynka. W rejonie Chojnic samochód potrącił leżącego na jezdni 44-letniego mężczyznę. W okolicach Pelplina, na trasie numer 1, kierująca citroenem kobieta chciała ominąć pieszego. Zrobiła to tak skutecznie, że wpadła do rowu. Wraz z pasażerem trafiła do szpitala.
- W światłach mijania kierowca dostrzeże pieszego w odległości 30-40 m. Czasami, zwłaszcza przy dużych prędkościach, na jakikolwiek manewr jest już za późno. Apelujemy więc zarówno do kierowców, jak i do pieszych, o rozwagę i ostrożność - podkreśla nadkom Gabriela Sikora, rzecznik prasowy pomorskiej policji. - Pieszych, zwłaszcza mieszkańców mniejszych miejscowości zachęcamy do noszenia choćby najmniejszych elementów odblaskowych, np. naszywek na kurtkach czy torbach.
Opinie (103)
-
2004-12-07 08:05
Niestety piszy ubrany na szaro lub czarno co się często zdarza jest wieczorem lub w nocy bardzo słabo widoczny. W Gdańsku wiele ulic jest słabo oświetlonych i o wypadek nie trudno.
Ostatnio prawie potrąciłem debila na rowerze który o 19.00 jechał sobie ścieżką rowerową i przy Media Markiecie przejechał sobie beztrosko przez wyjazd z parkingu. Ja akurat ruszałem patrząc czy ze strony Olivi nikt nie jedzie a debil jechał bez świateł z kierunku Wrzeszcza.- 0 0
-
2004-12-07 08:13
precz z debilami na rowerach!
tez mnie wkurzaja! jad bez swiatel, dyndaja sie tylkiem jak pod gore jada i bez pobocza i wkurzaja mnie na maksa i fajnie ze zima w tym roku lagodna i jesien, ale tak szczerze powiedziawszy to jeden powazny minus ze rowerzysci dalej kraza po miescie, a tak zalozyliby kozaczki i na przystanek ZKM pognali...Ja sie ciesze ze oni lubia rowery i aktywnie zyja i rozumiem ich gorycz ze nie wszedzie moga wjechac bo nie ma za duzo jeszcze sciezek - ale jak na swietokrzyskiej pod gore bez pobocza jedzie taki palant a za nim ciezarowka a przed dwa zakrety to nie ma sily zeby ciezarowka go wyprzedzila - efekt: sznur samochodów ciagnacych sie za rowerzysta jadacym z ...wiadomo jaka predkoscia:((
- 0 0
-
2004-12-07 08:36
Niewidoczni na poboczach to tragedia.
Jeżdzę często A 1 skoro świt i wieczorem i idący poboczami ludzie nie są wogóle widoczni. Zgroza. Nieświadomoś ludzi a raczej głupota jest wielka. Za wypuszczanie dzieci bez odblasków rodzice powini być karani. Kiedyś wziąłem ze sobą kilka odblasków i takim "szarym " niewidocznym dzieciaczkom dałem . Ale pewnie i tak niewiele to dało. Dobrze by było producentom odzieży dla dzieci nakazać wszywać paski odblaskowe. Sposobów prostych jest bardzo wiele ale jak zwykle u nas trzeba by było pewno powołać do tego ministerstwo ze sztabem urzędasów darmozjadów. No co najmniej rzecznika praw chodzących poboczami. (A może komisję sejmową.)A sprawa wydaje się tak prosta. Odblaski w odzieży na tornistrach, butach dziecięcych.
A co do pijanych na poboczu a jeszcze do tego na rowerach- tutaj niestety nie ma mocnych. Pozostaje niestety naturalna (niezamierzona) eliminacja. Myślę, że na głupote nie ma lekarsrtwa. Szkoda tylko, że kosztem bogu ducha winnego kierowcy.- 0 0
-
2004-12-07 08:53
pieszy idący prawidłowo lewą stroną jezdni i wyprzedzający inny samochód JEŁOPA bez wyobraźni, któremu do pały nie wlezie, ze w terenie zabudowanym albo wokół mijanych miejscowości , pieszy zdarza się częściej jak UFO?
wina jest obustronna
pieszy bo nie miał odblasków chociaż nie wiem czy jest jakis przepis nakazujący się oznaczać i kierowca bo: nie zachował, nie przewidział, nie dostosował....
ten drugi rodzaj to 99% polskich kierowców- 0 0
-
2004-12-07 09:05
gallux ten jeden % to oczywiście Ty !!!
???.Ogólnie masz rację. ale bez megalomanii.
- 0 0
-
2004-12-07 09:15
gallux
Wszystko fajnie tylko, że lewe pobocze nie jest potrzebne do wyprzedzania drugiego pojazdu.
Jeśli jest pobocze to są dwie opcje.
1. Pojazd wyprzedzany zjeżdza na prawe pobocze i ustępuje miejsca - w Polsce około połowa powolniaków nawet nie myśli ustapić miejsca.
2. Druga opcja wjeżdża się na lewy pas i wyprzedza.
Ale może ktoś nie wie co to jest pobocze, a co skrajnia jezdni?- 0 0
-
2004-12-07 09:16
idź a propos cukierni i skompromituj dwa ciasteczka
masz do mnie jakieś alibi??- 0 0
-
2004-12-07 09:19
otóż to
co jest poboczem a co skrajem jezdni:)???
poboczem jest boczna część pasa ruchu, którą kończy skraj jezdni
zatem iść skrajem jest raczej trudno ha ha ha ha ha- 0 0
-
2004-12-07 09:26
Gallux - jednak...
tak naprawdę, gdy pobocze jest wąskie lub nie utwardzone, to ludziska chodzą PO JEZDNI, bo im tak wygodnie.
I tak naprawdę NIE SĄ WIDOCZNI szczególnie w ciemnym ubraniu.
I jeszcze tak naprawdę wcale się nie przejmują, że jedzie samochód, często nawet kroka nie zrobią by nie tarasować przejazdu.
A jeszcze...tak naprawdę...to jest to objaw bezmyślności, bo jakie szanse ma pieszy w konfrontacji z jadącym nawet niezbyt szybko samochodem?
Choć też NAPRAWDĘ jest wielu kierowców bez wyobraźni...- 0 0
-
2004-12-07 09:35
Brak wyobraźni i instynktu samozachowawczego
Zdarza się to zarówno w miastach (też miałem okazję obserwować nieoświetlonych rowerzystów jeżdżących po zmroku) i niestety bardzo często poza nimi. Do tego dochodzi beztroska i dziwne przeświadczenie, że 'jestem u siebie, więc nic mi nie grozi'. Stąd zachowania typu zajeżdżanie drogi i skręcanie do sąsiedniej zagrody, nagłe manewry bez kierunkowskazu (przecież wszyscy wiedzą, że tu skręcam!), czy nocne spacery bez odblasków.
Co nie zmienia faktu, że w policyjnych statystykach przyczyną wszystkich wypadków pozostanie nadmierna prędkość...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.