- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (60 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (43 opinie)
- 3 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (392 opinie)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (122 opinie)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (307 opinii)
Odszkodowanie za korki na Spacerowej
Ulica Spacerowa to jedna z bardziej obleganych dróg w Gdańsku. Łączy Oliwę z obwodnicą Trójmiasta, centrum handlowym i Osową. Przez lata była wąska, niebezpieczna i zapomniana przez drogowców. Zaczęło się to zmieniać dopiero w 2004 r., gdy ruszył pierwszy etap remontu: od centrum handlowego Géant do leśniczówki Renuszewo. W listopadzie ub.r. drogowcy zabrali się za drugi odcinek tej ulicy: od leśniczówki do skrzyżowania z Opacką.
I to właśnie ten ostatni remont ma znaleźć swój finał w sądzie. - Prace były źle zorganizowane. Dlaczego mam płacić z własnej kieszeni za błędy urzędników - denerwuje się Jakub Sachse, szef firmy Planetobus, która obsługuje kursującą przez Spacerową prywatną linię 820.
Sachse przypomina, że remont miał skończyć się do 31 maja, a trwał o dwa miesiące dłużej. - Poza tym roboty były zorganizowane w nieudolny sposób. Ruchem wahadłowym kierowali pracownicy, którzy ani się nie widzieli, ani nie mieli ze sobą łączności! W efekcie, przejazd tego odcinka przez autobus trwał czasem półtorej godziny zamiast planowych 7 minut! Kiedy doczekamy się, że remonty w Gdańsku będą prowadzone całą dobę, a nie tylko w ciągu dnia - pyta przedsiębiorca.
Gdy pod koniec lipca roboty ukończono, Sachse postanowił podliczyć straty. - Potrafię udokumentować, że ten remont kosztował mnie ponad 107 tysięcy złotych netto. To szkoda powstała na skutek zmniejszonej sprzedaży biletów i niewykonanych kursów. I właśnie tej kwoty domagam się od miasta.
Na pierwsze pismo w tej sprawie prawnik Jakuba Sachse otrzymał już odpowiedź. "Należy uznać, że działania Prezydenta Miasta Gdańska, jako zarządcy drogi, związane z przebudową ul. Spacerowej nie były niezgodne z prawem, tak więc nie powstał również po jego stronie obowiązek wynagrodzenia szkody, jaką poniósł Planetobus" - pisał we wrześniu Romuald Nietupski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
- Jeżeli w trakcie remontu domu spada dachówka i rozbija szybę auta, to wykonawca remontu musi zapłacić za szkodę. Posługując się analogią, w tym przypadku miasto uważa, że koszt stłuczonej szyby musi ponieść kierowca, bo "remontujący ma prawo remontować" - twierdzi Sachse. Zapowiada, że skieruje do ZDiZ jeszcze jedno pismo, a jeśli miasto nie zapłaci - złoży pozew do sądu.
Dyrektor Nietupski przyznaje, że z takim problemem spotyka się po raz pierwszy. - Roboty drogowe, które mamy przecież obowiązek wykonywać, na ogół wiążą się z utrudnieniami dla kierowców. Dotyczy to nie tylko autobusów, ale i innych kierowców, którzy czasem też muszą stać w korku - mówi szef ZDiZ.
Dowiedzieliśmy się, że odpowiedź miasta na drugie pismo Sachsego będzie taka sama, czyli że nie ma mowy o odszkodowaniu. - Ale oczywiście przedsiębiorca ma prawo się z naszą argumentacją nie zgadzać i oddać sprawę do rozstrzygnięcia sądowi - mówi Nietupski.
Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni: - Czasem zdarza się, że komunalni przewoźnicy otrzymują od samorządów dodatkowe pieniądze z tytułu np. remontów i długich objazdowych. Nie słyszałem natomiast, by jakikolwiek prywatny przewoźnik w Polsce podjął taką próbę jak pan Sachse. Jak oceniam jego szanse? Obserwując wyroki sądów w sprawach związanych z transportem, wiem, że w tej materii wszystko jest możliwe. Także to, że sąd przyzna mu odszkodowanie.
Opinie (71) 3 zablokowane
-
2006-10-04 09:58
szykuj kase cj dupku he he adrenalinka skoczyła
Bedziesz musiał te szroty sprzedać i koniec biznesu, no chyba ża rikszą przy deptaku.
- 0 0
-
2006-10-04 10:11
garm
Lepiej szykuj się na sobotni wiec poparcia swoich idoli w W-wie, a nie wypisujesz tu głupoty w temacie, którego chyba za bardzo nie ogarniasz.
- 0 0
-
2006-10-04 10:16
jadę do pracy przesiadam się koło dworca gł w Gda. i co pusto ..... nikogo nie ma nikt nie nie pracuje godzna 7:00 albo i później ,czy to jest normalny kraj ???? żadnego robotnika drogowego naprzeciwko krewetki , potem wracam o 17 i dalej nic .....albo już .... to jakas kpina , remont ma potrwac 2 lata a mógłby do świąt skończyć się !
- 0 0
-
2006-10-04 10:19
No juz nie przesadzajcie
Po pierwsze pan Sachse żądajac odszkodowania od miasta nie chce go od pana Nietupskiego a od wszystkich mieszkańców. Po drugie to nic innego jak zwykłe cwaniactwo. Chyba ten człowiek nie przegania bydła przez las tylko ma firmę transportową i spóźnienia powinny być wkalkulowane w ryzyko takiej działalności, choćby ze względu na potrzebne remonty. Po trzecie jezeli ktos nie widzi różnicy komfortu w jeździe Spacerową przed i po remoncie to chyba się kwalifikuje na leczenie psychiatryczne. I po ostatnie zamiast powtarzać to co ktos kiedys palnął przejedź sie jeden z drugim na Podwale Grodzkie i sprawdź ilu robotników ze Skanskiej pracuje przy remoncie i zobacz postępy robót. Przejeżdżam tamtedy codziennie i widzę, że już blizej niż dalej końca remontu jezdni w kierumnu Wrzeszcz.
- 0 0
-
2006-10-04 10:20
semi chyba jesteś slepy
bo ja widzę ich już o 6.00, a wczoraj byli jeszcze o 18.30
- 0 0
-
2006-10-04 10:24
to ty chyba jesteś ślepy , przyjrzyj się lepij dziś , poza tym nawet jeśłi bywają do 18:30 to jest tak samo śieszne jak ty beszczelny , dla ciebie pewnie żyjemy w czasach bez prądu , kolesie zapalają lampy i dziobią na 3 zmiany , ale nie bo po co , dołącz do kolegów
- 0 0
-
2006-10-04 10:26
Roboty drogowe - przykład z zachodu
Prawdopodobnie nasi drogowcy/inwestorzy/planiści (niepotrzebne skreślić) biorą przykład z Francuzów. W Nicei od ponad roku trwa remont największego placu w mieście wraz z drogami dookoła niego i torami tramwajowymi. W tej chwili jest to tylko wielka dziura w ziemi. Termin planowanego ukończenia mija lada chwila.
Najciekawsze jest to, że mieszkańcy nie potrafią powiedzieć kto tą dziurę zrobił, bo niezależnie od pory dnia tam nikt nie pracuje.- 0 0
-
2006-10-04 10:26
odszkodowania
tak
ja tez bede sie domagał tym razem od właścicieli planetobusu odszkodowań za spóźnienia skoro jest rozkład to autobus powinien chodzić zgodnie z rozkładem a nie spózniać sie do wrzeszcza 15 minut takk?
może się okarze że pasażęr też ma do tego prawo:)- 0 0
-
2006-10-04 10:32
Megakorki na Oruni Górnej
Zarząd dróg i zieleni powinien zapłacić też odszkodowanie za tracone zdrowie, szczególnie osób dojeżdżających autobusamido Gdańska z Oruni Górnej od 6.30 do 8.
Jazda autobusem w tym czasie to jest istny horror, moja córka przyjeżdża do szkoły zmęczona i często spóźniona. Ludzie mdleją w autobusie. A ukończenia odcinka drogi na Świętokryskiej nie widać.- 0 0
-
2006-10-04 10:35
człowieka , który wydaje pozwolenia na budowę kolejnych osiedli wzdłuż ul Swiętokrzyskiej do obwodnicy bez zapewnienia porządnej drogi dojazdowej należy podać do sądu , dotyczy to także pary innych dzielnic , mendy dostaja kase do developerów i reszta ich nie obchodzi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.