- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (342 opinie)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (228 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (340 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (5 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (272 opinie)
- 6 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (917 opinii)
Oferta pracy dla rodziców Izy i Ani
Wczoraj opublikowaliśmy artykuł Grzegorza Szaro z Gazety Wyborczej, który opisywał dramat gdańskiej rodziny Haliny i Piotra Janowskich. Walczą oni o odzyskanie swoich córek Izy i Ani, które w listopadzie sąd skierował do placówki opiekuńczo-wychowawczej. W uzasadnieniu wyroku napisano, że rodzice "nie potrafią zapewnić dzieciom godziwych warunków życia": nie pracują, a dom, choć czysty i zadbany, jest barakiem bez bieżącej wody.
Oferta, którą przysłano wczoraj do naszej redakcji mogłaby radykalnie poprawić ich sytuację.
Tylko czy to oferta na serio? Przecież pan Piotr nie ma pojęcia o budowie jachtów. Zadzwoniliśmy do stoczni, żeby to sprawdzić.
- Brak doświadczenia nie jest żadną przeszkodą. Wszystkich pracowników, których przyjmujemy do pracy i tak najpierw szkolimy - przekonywała nas Marta Biesiada, odpowiedzialna za rekrutację w stoczni Sunreef Yachts. Dodała jeszcze, że dla Haliny Janowskiej, żony pana Piotra, także ma pracę: - Może nie wyrafinowaną, bo polegającą na sprzątaniu, ale gdyby była zainteresowana to bardzo proszę o kontakt.
Pan Piotr nie krył wzruszenia, gdy dowiedział się o ofercie pracy. Zmieszał się tylko, gdy usłyszał, że stocznia może go przyjąć już w przyszłym tygodniu. - Sąd, który odebrał nam dzieci, dał nam czternaście dni na zgromadzenie dokumentów przed następną rozprawą. W tej chwili to dla nas absolutny priorytet, ale zaraz potem mogę rozpocząć pracę.
Piotr Janowski skontaktował się już ze stocznią i umówił na spotkanie za dwa tygodnie.
Opinie (76) 5 zablokowanych
-
2006-12-08 09:26
BRAWO!! - dobrze że ludzie reagują, chociaż
jeśli by tak poszukali, to na 99% znaleźliby pracę, bo jak ktoś nie szuka konkretnej pracy (lub super wymagań finansowych), to praca jest prawie wszędzie
- 0 0
-
2006-12-08 09:34
TY-----BRAWO!! - dobrze że ludzie reagują, chociaż
prawie -robi róznice
- 0 0
-
2006-12-08 09:36
twój w
tacy jak ty przypieprzą sie do wszystkiego, co nie znaczy, że trzeba im udzielać grzecznie odpowiedzi
a zatem
wal sie na cyce pało:-) ten artykuł nie jest o mnie, ani o moich umiejetnościach, a mam ich wiele:-) twoja widoczna zazdrość dobitnie o tym świadczy - prrr_cmok.mp3- 0 0
-
2006-12-08 09:45
glusiu
Twoja niepodważalna umiejętność polega na odwracaniu kota ogonem i wiecznie dobrym samopoczuciu oraz bezkrytycznej ocenie siebie samego i swoich poglądów.
A co Pani Janowskiej. W sytuacji podbramkowej, jak się naprawdę kocha swoje dzieci, to się nie wybrzydza i bierze się co życzliwi ludzie dają. Ale obawiam się, że Pani J. pójdzie za twoją sugestią i jako była pracownica gastronomii nie skala się pracą poniżej szefa kuchni w Sheratonie albo Grand Hotelu. W ostateczności zaakceptuje pracę recenzenta knajp pięciogwiazdkowych.- 0 0
-
2006-12-08 09:48
Wielkie słowa uznania dla Sunreef Yachts w osobie pani Marty
Nawet jeżeli nic z tego nie wyjdzie to na pewno podniesie to na duchu rodzinę Janowskich. Nadzieja zawsze umiera ostatnia (tak to już jest w tym porąbanym świecie)
pozdrawiam- 0 0
-
2006-12-08 10:07
"Nawet jeżeli nic z tego nie wyjdzie to na pewno...........
podniesie na duchu rodzinę Janowskich..." ?????
co autor miał na myśli???????
od kiedy klęski podnoszą na duchu?- 1 0
-
2006-12-08 10:09
Dagna Ty sie nie wcinaj
bo jestes beszczelne dziewuszysko. Bez pojecia- 0 0
-
2006-12-08 10:12
wow ! anonimie
Dzięki za komplement!
Uderz w stół, a nożyce sie odezwą...!- 1 0
-
2006-12-08 10:22
jego D (d jak debil)
"Ale obawiam się, że Pani J. pójdzie za twoją sugestią i jako była pracownica gastronomii nie skala się pracą poniżej szefa kuchni w Sheratonie albo Grand Hotelu. "
pani janowska opiekuje się chorym mężem i wychowuje dwie córki
robi to tak, ze nawet niechetny jej MOPS przyznaje, że robi to bardzo dobrze
tylko takie debilki jak ty będą jej proponowały prace, rozdając jednoczesnie zasiłki lekką ręką notorycznym menelom:-)
te zasiłki są dla takich osób jak ona i takich sytuacji jak ta w której ona sie znalazła
wszak sam przyznajesz, że dawniej pracowała
jesteś zwykłym POdkmiotkiem, który dorwał sie, jak małpa do kąpieli, do internetu- 0 0
-
2006-12-08 10:22
Dagna
Co konkretnie mam wytłumaczyć?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.