- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (224 opinie)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (661 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (224 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (217 opinii)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
- 6 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (206 opinii)
19-letnia Joanna F. i 20-letni Michał R. tworzyli parę. Z takiego związku nie byli zadowoleni rodzice dziewczyny, cieszącej się dobrą opinią studentki. Uważali bowiem, że Michał nie jest właściwą partią dla córki, gdyż prowadził "dziwne" interesy. Młodzi mieli się jednak ku sobie i bardzo przeżywali brak akceptacji rodziców dla swojej miłości.
W miniony weekend Joanna i Michał wynajęli pokój w niewielkim hotelu "Kropeczka" w Gdyni Orłowie. - Najprawdopodobniej spotkali się tam już z zamiarem dokonania desperackiego czynu - mówi nasz informator. - Napisali pożegnalny list, pół ona i pół on oraz wzięli silną, śmiertelną dawkę nakrotyków.
Okazało się jednak, że Michał przeżył i kiedy rano ocknął się, zobaczył martwą partnerkę. Wyszedł z hotelu. Nie wiadomo, czy był w szoku, czy też zupełnie świadomie, w odruchu dotrzymania słowa powiesił się na drzewie nieopodal miejsca swojego zamieszkania.
Policja nie chce potwierdzić informacji "Głosu", ale także im nie zaprzecza. Nie są znane również motywy tragedii, choć wersja o miłości nieakaceptowanej przez rodziców Joanny wydaje się wielce prawdopodobna. - Ze względu na dobro prowadzonego postępowania odmawiam wszelkich informacji w tej sprawie - powiedziała kom. Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie. Wszelkie informację związane z tragedią objęte są jednak ścisłą tajemnicą.
Opinie (135)
-
2002-11-27 12:24
gallux
i właśnie takie myślenie zatruwa życie córkom w omawianym wieku (bo syn to może już imprezować).
twoja córa skiepściła sprawę, że nie była w ustalonym miejscu o określonej godzinie - ja zawsze wracałam na czas (czyli ok. 22 najpóźniej), co wiązało się nieraz z wracaniem samotnie (bo wszyscy mieli czas np. do północy)
nie mówię o imprezach typu "3 samotne dziewczyny w kwadratowej" (bo to faktycznie w wieku lat 16 nie jest bezpieczne), tylko o zabawach zorganizowanych w dużej i zamkniętej grupie znajomych
równie dobrze jak tam mógł mnie ktoś zgwałcić jak wracałam wieczorem z angielskiego, skoro już o tym mowa- 0 0
-
2002-11-27 12:25
wszystko pieknie wygląda w teorii
o rozmawianiu okazywaniu miłości itd itd
tylko, że życie swoje a książeczki swoje
sztuką jest wychować dzieciaki w takich warunkach jakie sie ma
w kościele protestanckim dzieci są depozytem od Boga a rodzice mają je wychować i doporowadzić do pełnoletności w pokoju i miłości
dopiero wtedy samo dziecko podejmuje decyzje łącznie z wiarą
samo słowo jest takie "nieuczuciowe" ale dziecko jako pojęcie cennego depozytu mi odpowiada:)))- 0 0
-
2002-11-27 12:39
...
ludzie chyba troszeczke zboczyliscie z tematu....
wedlug mnie to byla ich decyzja. Chcieli byc ze soba (tu czy gdzie indziej) to sa. Co do rodzicow postapili glupio ale co sie stanie to sie nie odstanie. Tragedia juz sie stala i nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem.- 0 0
-
2002-11-27 13:02
ty też zboczyłeś kolego
zacząłeś dobrze ale skończyłeś nijako
w sumie nie wiadomo o co ci chodzi??- 0 0
-
2002-11-27 13:13
A ja tam dalej swoje
wy tu tylko teoretyzujecie. Jeszcze nikomu z was nie przytrafila sie prawdziwa problema.
Do niektorych latorosli mozna mowa i zrozumieja .Do innych mozna grozba i zrozumieja do trzecich mozna kara i zrozumieja, ale sa tacy jak testamentowy tomasz. I wtedy dopiero rodzi sie problem ktory przerasta czesto rodzicow.
i z duchem twoim...- 0 0
-
2002-11-27 13:13
powracając do wcześniejszej dyskusji
kiedyś słyszałam mądre stwierdzenie, że" dziecko to taka walizka -ile do niej włożysz w dzieciństwie, tyle później z niej wyciągniesz".Czyli jeżeli dobrze zainwestujesz ,w wychowanie - to naprawdę nie musisz się martwić o jego przyszłosć. Takimi wzorcami jakimi nasiąknie będzie w przyszłości się kierowało.
- 0 0
-
2002-11-27 13:15
alex – z HIV też można żyć i zrobić w życiu coś pożytecznego
prawdziwa miłość to coś o co warto walczyć (a nie próbować kogoś zastraszyć – zobaczycie do czego nas popchnęliście) , chłopak mógł próbować przekonać jej rodziców do siebie, zmienić zajęcie, ...
mógł sporo rzeczy
słaba psychika to zasłona dymna
gallux - wcale nie masz racji oddałabym życie bez wahania jeśli miałoby to ocalić któreś z moich dzieci ( i myślę że wcale nie jestem wyjątkiem), ale odbieranie sobie życia dlatego że świat wydaje nam się taki niedobry to zupełnie inna sprawa
pomorzanka – a mój ojciec kochał mnie ale nie potrafił okazać czułości, bo jego wychowano że okazywanie uczuć przez mężczyznę to oznaka słabości. Zresztą moja babcia była tego samego zdania, ale również nas kochała
maua – jesteś pewna że są? Co tak naprawdę osiągnęli ?- 0 0
-
2002-11-27 13:21
o momo:)) widzisz??
to jest nic innego jak miłość matczyna:))
o tym pisałem:))
jest Agape jest i Eros:))
my mamy jedno słowo bogate w treść
ale grecy wiedzieli lepiej i znaleźli dla miłości aż 4 określenia
miłość jest ślepa
tak pisał apostoł paweł
nie jest zazdrosna zawistna
nie wyróżnia
i gdybym była naczyniem cynowym a miłości bym nie miał byłbym niczym..tak..tak...
itd
szkoda bo nie mogłem znaleźć tego tekstu na swoim twardzielu
może ktos umie na pamięć i zacytuje??
hymn o miłości z listu do koryntian apostoła pawła...- 0 0
-
2002-11-27 13:43
mamo
pewno że można żyć z HIV, ale nie każdy chce
każdy ma prawo wyboru
i jeżeli ktoś woli umrzeć niż postarać się rozwiązać problemy, niż żyć wbrew przeszkodom - to nie jest głupi, tylko słaby
co do "chłopak mógł się postarać" - u mnie w domu jak chłopak nie jest na (lub po) polibudzie to od razu odpada
będzie tolerowany ale nigdy zaakceptowany (i nie mówię tu nawet o partnerze, tylko o kolegach)
nie zawsze da się "postarać"- 0 0
-
2002-11-27 13:45
III O K - 1 str.
nie pisalem wylacznie o rodzicach, wspominalem wczesniej rowniez o samych nastolatkach!
Ocena nie nalezy do mnie... a tylko krytyka!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.