- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (439 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (144 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
System Fala nie wystartuje w pełni 15 grudnia
Bez taryfy przystankowej, bez możliwości kupna biletów w pojazdach i bez dodatkowych zachęt - tak ma wyglądać 15 grudnia cicha inauguracja systemu Fala w Trójmieście. System w pełnym wymiarze ma ruszyć dopiero ponad dwa miesiące później - pod koniec lutego.
Co więc ruszy 15 grudnia? Od tego dnia będzie można kupić bilet na przejazd na stronie systemfala.pl i w aplikacji (wciąż jej jeszcze nie zaprezentowano).
Etapowanie wdrożenia systemu Fala niewiele pomogło
Przypomnijmy, że wdrożenie systemu zostało podzielone na etapy i w kolejnych miastach było wdrażane stopniowo. Trójmiasto zostawiono na koniec. Harmonogram został zaprezentowany w lipcu.
- Ruszamy we wrześniu w Lęborku, a potem stopniowo system będzie pojawiać się w kolejnych miastach. To nie przypadek. Celowo wdrażamy system małymi krokami, by uczyć się, poprawiać i wyciągać wnioski tak, aby jak najlepiej przygotować się do najtrudniejszego zadania, a więc wdrożenia Fali w Trójmieście i na kolei, co ma nastąpić 15 grudnia - zapowiadał w połowie wakacji Radomir Matczak, prezes spółki InnoBaltica.
Dziś już wiemy, że z tym najtrudniejszym zadaniem spółka będzie próbowała się uporać, ale na razie wyłącznie w trybie testowym.
Rewolucja w komunikacji odroczona w czasie
To oznacza, że 15 grudnia pasażerów nie czeka żadna rewolucja w podróżowaniu po Trójmieście i całym Pomorzu.
Tego dnia zacznie działać tylko aplikacja i portal systemu Fala, za pomocą których będzie można kupić bilety na przejazd.
Trzeba będzie poczekać - przynajmniej do stycznia - na możliwość kupna biletów w pojazdach (np. poprzez tzw. falomaty).
W grudniu nie ruszy "odbijanie" karty z biletem w pojazdach.
Nie wejdzie także w życie zapowiadana taryfa przystankowa. Przypomnijmy, że pomysł zakładał, by pasażerowie korzystający z biletów jednorazowych płacili za przejazd proporcjonalnie do przejechanego dystansu: bilet normalny w cenie 4,80 zł miał uprawniać do przejazdu od 1 do 5 przystanków. 5,40 zł zapłacilibyśmy za podróż obejmującą 6-10 przystanków, a 6 zł, gdybyśmy wybrali się w dłuższą trasę (11 i więcej przystanków).
Jak słyszymy, organizatorzy przewozów (ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia) wycofali się z tego pomysłu po fali krytyki.
Plusem jest to, że wstrzymano decyzje dotyczące podwyżek cen biletów, o czym informował na czwartkowej sesji Rady Miasta Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.
- System jest skomplikowany i trudny pod względem technologicznym, jego wdrożenie wymaga długiego procesu. Nie będzie nagłego przełączenia, dajemy sobie i pasażerom oddech i czas, by się go nauczyć. Nie będzie obowiązku odbijania się w pojazdach, nie będzie wyższych cen biletów, a korzystanie z systemu jest dla pasażerów całkowicie dobrowolne - przekonywał podczas sesji wiceprezydent.
Szef InnoBaltiki: Ten rok nauczył nas pokory
Nawet jednak testowe uruchomienie systemu Fala w Trójmieście 15 grudnia nie jest absolutnie przesądzone. To zależy od tego, jak wypadnie inauguracja Fali w Słupsku, którą zaplanowano na najbliższe dni.
Zebrane wcześniej doświadczenie z pozostałych miast Pomorza (np. Lęborka) pokazało bowiem, że nawet przekładane terminy mogą być trudne do utrzymania.
- Ten rok nauczył nas pokory - przyznał nam w piątek Radomir Matczak, prezes InnoBaltiki. - W Lęborku musieliśmy skrócić czas zakupu biletu poprzez przyłożenie do walidatora karty płatniczej. Udało nam się zejść z 7 sekund do 1 sekundy. Z kolei w Chojnicach wystąpiły problemy z raportami od kierowców. W każdym z miast mierzyliśmy się z czymś innym. Teraz czeka nas Słupsk, zdecydowanie największe miasto z dotychczasowych. Jeśli tam pójdzie wszystko po naszej myśli, z większym spokojem będziemy mogli skupić się na inauguracji systemu w Trójmieście. To nasza próba generalna - zapowiedział Matczak.
Spółka zapewnia, że kolejne wydłużenie terminu ma się spotkać z pozytywną opinią Centrum Unijnych Projektów Transportowych, a dofinansowanie unijne dla systemu Fala nie jest zagrożone.
Rozruch Fali - wzorowany nieco na podobnej fazie testów systemu Mevo - ma potrwać kilka tygodni. Jak słyszymy, Fala w Trójmieście w pełnym wymiarze, a więc m.in. z możliwością kupna biletów w pojazdach, ruszy najpóźniej pod koniec lutego 2024 r. Zbiegłoby się to wówczas z kampanią wyborczą przed wiosennymi wyborami samorządowymi.
Dulkiewicz: Głos wysokiego niezadowolenia
W piątek do sprawy odniosła się prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
- Jesteśmy po trudnych rozmowach, zarówno ze spółką InnoBaltica, jak i wykonawcą [systemu - dop. red.] spółką Asseco. Przedstawiciele obu spółek usłyszeli głos wysokiego niezadowolenia ze strony Urzędu Marszałkowskiego, jak i gmin uczestniczących w projekcie. Czekamy na informację zwrotną. Nie ukrywam, że temat jest trudny. Czy system ruszy w tym roku? Też chciałabym umieć odpowiedzieć na to pytanie - dodała prezydent.
Wdrożenie systemu Fala kosztuje 155 mln zł. 90 mln zł to dofinansowanie z UE, a pozostałe 65 mln zł - wkład własny gmin uczestniczących w projekcie.
Miejsca
Opinie (506) ponad 10 zablokowanych
-
2023-12-01 14:11
Wernyhory
Sukces i otwarcie będzie przed wybo, tzn końcem marca
- 9 3
-
2023-12-01 14:13
Jestem z was dumny Gdanszczanie. (2)
Wybieracie mądrych włodarzy. Chyba tylko lewica byłaby lepsza ale ta władza tez robi super robotę.
- 16 5
-
2023-12-01 14:58
precz z komuną
dno i wodorosty
- 3 1
-
2023-12-03 12:29
od PiS nie ma lepszych w tym kraju
- 0 0
-
2023-12-01 14:15
Mamy XXI wiek a oni wdrazają takie staroswieckie rozwiązania jakimi jest Fala! Nowoczesność to jest ułatwianie zycia luziom a nie komplikowanie go poprzez dokladanie zbędnych, nikomu nie potrzebnych procesów. Chciałbym zauwazyć, że aplikacje do kupowania biletów powstały już wiele lat temu, a oni dopiero teraz wprowadzają przestarzałe rozwiązania, ktore wymuszają odbijanie się w kasowniku! B.. widzisz i nie grzmisz.
- 47 0
-
2023-12-01 14:15
W pojazdach kody qr kierujace do strony gdzie nie mozna kupic biletu. Brawo
- 22 0
-
2023-12-01 14:18
Biletomaty
Wystarczyło zrobić biletomaty na przystankach i w wozach jak np w Warszawie , dużo taniej w zakupie i obsłudze no i dużo prościej dla pasażerów, nie wspominając o kierowcach, którzy zamiast skupić się na jeździe to bawią się w sklep. Było w mediach, że są miasta, które z tego zrezygnowały,,, czemu nie wzięto tego pod uwagę ?
- 53 0
-
2023-12-01 14:21
Kto mi odda kase za bilet ? (2)
25 minut spóźniony 115.... codziennie od 3 miesięcy....
- 37 0
-
2023-12-03 07:32
A smutni panowie z renomy każda złotówkę
Zabiorą. Sproboj tylko zgubić lub zapomnieć bilet, legitymację lub kiedy kończy ci się czas biletu bo jest spóźnienie. Wszystkich ich o kant d**y..
- 2 0
-
2023-12-03 10:28
To trzeba zwiększyć postoje wyrównawcze kosztem zmniejszenia częstotliwości, no przeciez
- 0 0
-
2023-12-01 14:23
Co to za pseudotaryfa przystankowa. (4)
Prawdziwa taryfa powinna być liczona za każdy przejechany przystanek i im dłużej jadę tym przystanek tańszy. Są takie systemy/taryfy w Polsce i da się tak zrobić. Tak byłoby uczciwiej.
- 49 1
-
2023-12-01 14:33
Kiedy nie wiadomo
o co chodzi, chodzi o pieniądze. Kto wziął?
- 12 0
-
2023-12-01 14:38
Wolę jednak opłątę od przejazdu. (1)
Warto podyskutować, ja osobiście widzę to tak: jeśli dłuższy przejazd będzie droższy, będzie to zachęta, żeby jednak wziąć samochód. Albo pojechać 10 przystanków zamiast 11, ale wtedy trzeba podejść, to w sumie może jednak samochodem.
Z argumentem, że dlaczego za dwa przystanki mam płacić tyle, co za całą trasę polemizowałbym tak: dwa przystanki można po prostu przejść. A jeśli komuś ciężko przejść, to znaczy, że jest skłonny wydać ileś tam na bilet na te dwa przysłowiowe przystanki.
Taryfa przystankowa uderza w kursy ,,turystyczne", gdzie autobs objeżdża całą dzielnicę. Dlaczego mam dopłącać za to, że pojazd musi okrążyć Morenę. I tak już płacę swoim czasem, bo dłużej jadę.- 10 2
-
2023-12-02 11:09
Odległość między przystankami jest bardzo różna
Odległość między przystankami jest bardzo różna i nie zawsze przejście dwóch przystanków jest możliwe lub efektywne. Ja wolałabym taryfę czasową lub kilometrową. Na odcinku np. pięciu kilometrów na jednej trasie będzie 10 przystanków, a na drugiej 3. I czy sprawiedliwe jest, żeby za tę samą odległość zapłacić względem liczby przystanków? Kolej i SKM sprzedają bilety na trasach kilometrowych, więc jest to system który u innych przewoźników działa. A to, że trasy autobusów czy tramwajów w Gdańsku są czasem kompletnie od czapy i robią wycieczki krajoznawcze dookoła miasta, to już jest zupełnie inna historia. Taryfa czasowa jest według mnie najprostsza i najbardziej efektywna.
- 1 0
-
2023-12-02 09:38
Prawdziwa taryfa to powinna jeszcze uwzgledniac...
ciężar pasażera i jego objętość!
- 2 0
-
2023-12-01 14:23
Szefie
Jaka piękna katastrofa!
- 26 0
-
2023-12-01 14:23
Od samego początku było wiadomo, że ten system to jeden wielki bubel
- 41 0
-
2023-12-01 14:25
Taka prawda
Droga Dulcyneo, a moze bys tak wziala sie za gosporne rzadzenie tym miastem. Tu najwyrazniej brakuje gospodarza. Fala pytam sie sie po co wymyslac na sile systemy ktore juz funkcjonuja na co tyle pieniedzy. Do czyjej kieszeni trafia. Wystarczyla aplikacja na telefon i gps. Ludzie mamy 21 wiek. Niewypal z elektro autobusami nie uczy tych indolentow w urzedzie pokory w wydawaniu publicznych pieniedzy. Droga ala prezydent i cala zgraja niepotrzebnego gowniarstwa w postaci vice. Opanujcie sie, zacznijcie myslec.
- 40 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.