- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (286 opinii)
- 2 Rekordzista dostał 5 mandatów (72 opinie)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (338 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (209 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Otwierajcie rodzinne domy dziecka
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25000__kr.webp)
17-letnia Agata dzieciństwo spędziła w pogotowiu opiekuńczym i domu dziecka. Dziś mieszka w mieszkaniu chronionym, prowadzonym przez MOPS, razem z jedenaściorgiem podopiecznych domu dziecka.
- Tradycyjny dom dziecka to beznadzieja - twierdzi. - Nikt nie ma dla nikogo czasu, dzieciaki robią, co chcą. Wiem, bo sama mieszkałam tam wiele lat. Dlatego namawiam teraz ludzi do zakładania rodzinnych domów, w których życie wygląda normalnie.
Wczoraj Agata wraz z koleżankami, które wciąż mieszkają w domu dziecka na gdańskiej Oruni, rozdawała pasażerom autobusu nr 199 ulotki nakłaniające do założenia rodzinnych placówek. Sebastian i Michał, którzy również poznali smak życia w dużym domu, przekonywali do otwierania małych placówek przechodniów w centrum Wrzeszcza.
- Mogę sobie tylko wyobrazić, jak jest w rodzinnym domu, bo wszyscy moi znajomi wychowywali się w zwyczajnym domu dziecka - mówi 19-letni Sebastian. - Myślę, że jest tam po prostu ciepła atmosfera i wszyscy mają dla siebie czas.
Poniedziałkowa akcja była częścią kampanii Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku. - Zdecydowaliśmy się rozdawać ulotki w autobusach nr 199, bo ma najdłuższą trasę w Gdańsku - tłumaczy Sylwia Ressel, rzecznik gdańskiego MOPS. - Młodzież z domu dziecka chętnie włączyła się do naszej akcji, przekonał ich argument, że dzięki temu ich młodsi koledzy będą mieli szansę na normalniejsze dzieciństwo.
W domu dziecka na Oruni mieszka obecnie około 70 dzieci. W trzech rodzinnych domach dziecka istniejących w Gdańsku opiekę znalazło do tej pory 23 dzieciaków. Choć liczba podopiecznych tradycyjnych placówek zmniejsza się z roku na rok, działające rodzinne placówki i rodziny zastępcze nie są w stanie pomóc wszystkim potrzebującym. Dlatego MOPS szuka kolejnych rodzin.
Pani Anna z Gdańska (prosi o niepodawanie nazwiska ze względu na dzieci) prowadzi rodzinny dom od 15 lat. Wychowuje z mężem ośmioro dzieci, pięcioro ich podopiecznych już się usamodzielniło. Ma również dwójkę własnych, dorosłych już dzieci.
- Gdybym miała podjąć decyzję o założeniu rodzinnej placówki jeszcze raz, nie wahałabym się - twierdzi. - Nie jest lekko, ale oboje z mężem uważamy, że każde dziecko ma prawo do życia w rodzinie. Jeśli ktoś się zdecyduje na taką formę pomocy, to musi pamiętać, że wiąże się z dziećmi na dobre i na złe. Nie będzie jednak tego żałował.
|
Opinie (69) 2 zablokowane
-
2006-09-19 13:28
przesada
nic. w panstwie wolnym, czyli liberalnym nie ma podatkow i nie ma darmozjadow. kazdy jest kowalem swojego losu. chce dziecko karmic - jej sprawa jak matke stac.
- 0 0
-
2006-09-19 13:34
he he synku korwina
te twoje państwo zalatuje utopią, a utopie to już mieliśmy jedną od kolegów ze wschodu więc tobie juz podziękujemy. a zresztą będzie tam kara śmierci więc twoje panstwo dlugo nie przetrwa. mogłoby się nazywać szafot-owo:)))))))
- 0 0
-
2006-09-19 13:35
państwo liberalne
A co się robi z przestępcami osądzonymi w takim państwie? Przecież w więzieniu to darmozjady- darmo jedzą , bo nie pracują.
Nie ma podatków to nie ma z czego utrzymać więzień.
Z mapy politycznej świata jestem słaba- czy jest - naprawdę takie państwo liberalne na świecie?- 0 0
-
2006-09-19 13:39
darmozjady
A kto, bo nie rozumiem, miałby być tym darmozjadem- ta, co rodzi dziecko i karmi ?
- 0 0
-
2006-09-19 13:53
kamila i przesada
darmozjady to ci co zyja na koszt panstwa, a nie za zarobione przez siebie pieniadze. co do wiezien, powinny byc prywatne, jezeli poszkodowany zglosi szkode i udowodni ja przed sadem, to pozwany powinien isc do wiezienia i mieszkac tam odpracowujac to. jezeli ktos zostanie natomiast poszkodowany na czyims terenie prywatnym nie swoim to nie ma prawa zadac odszkodowania bo po co sie tam pchal, mogl liczyc sie z konsekwencjami.
- 0 0
-
2006-09-19 14:22
jacuś
przestań cedzić. i tak Ci ludzie na tym forum nie skumają Twojej nierealnej wizjii.
- 0 0
-
2006-09-19 14:39
do ultraliberała
gdyby Twoi rodzice myśleli tak jak Ty czy w ogóle byłyś świecie?Jestem porażona lotnością Twojego rozumowania-szok.........
- 0 0
-
2006-09-19 15:37
rodzinne domy dziecka
Bardzo mi sie ten pomysł podoba ale niestety ja pomimo że mam bardzo dobre warunki mieszkaniowe i bardzo z mężem kochamy dzieci(nasze sa już dorosłe nie spełniamy warunków aby prowadzić taki dom bo oboje jestesmy na bezrobotnym żyjemy z oszczednosci i pomocy rodziny z USA dodam ze posiadamy duzy dom i działke rekreacyjna która w pewnym sensie przynosi nam niewielkie dochody no i to nas dyskwalifikuje a szkoda bo moglibysmy tym dziecia zapewnic dobre warunki no i naszą milość.
- 0 0
-
2006-09-19 16:27
aborcja antykoncepcja świadome macierzyństwo...
sama zmiana nazwy nie załatwi problemu,trzeba walczyć z patologią oraz skutecznie pomagać samotnym matkom,tylko niewielki procent dzieci trafia do tych miejsc w wyniku śmierci obojga rodziców reszta to dzieci niechciane lub odebrane przez sąd rodzinom patologicznym...tak czy siak nie powinno to zjawisko występować w takiej skali, straszne
- 0 0
-
2006-09-19 18:47
powiedziec wam gdzie mieszka ten sympatyk Korwina tzw ultraliberal ?
wyjatkowy wykret, ale moze wypadałoby go ujawnic
hehe dla dobra otoczenia :P- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.