- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (124 opinie)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (176 opinii)
- 3 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (102 opinie)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (88 opinii)
- 5 Ten punkt może uratować twoje wakacje (19 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (66 opinii)
W polskiej tradycji przyjęło się, że duszpasterze odwiedzają domy parafian raz do roku, w okresie noworocznym, od początku roku do 2 lutego, dnia popularnie zwanego świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Księża z większych parafii są goszczeni w domach wiernych już od pierwszej niedzieli adwentu, co niejednokrotnie trwa do środy popielcowej. Ciekawostką jest fakt, że w innych krajach kolędy niekoniecznie odbywają się w tym samym okresie. Dla przykład, we Włoszech kolęda nazywana poświęceniem domów, odbywa się dopiero w okresie Wielkiej Nocy.
- Głównym przesłaniem wizyty duszpasterskiej jest poświęcenie domów wiernych, zapoznanie się z ich problemami, wspólne śpiewanie kolęd i dzielenie się radością z narodzin Zbawiciela- powiedział "Głosowi" ksiądz, sekretarz prasowy arcybiskupa Witold Bock. - Jest to najlepsza okazja, żeby wierni poznali osobiście swojego duszpasterza.
Jednak nie dane jest duszpasterzom odwiedzenie wszystkich wiernych ze swojej parafii.
- Średnio odwiedzamy dziennie od 10 do 30 rodzin, około 1/4 wiernych nie przyjmuje kolędy w swoich domach - stwierdził ksiądz Jerzy Kownacki, pełniący funkcję kapelana w Domu Seniora. - Powodem jest najczęściej nieobecność rodziny w domu, wyjazdy i sprawy zawodowe.
Na pytanie, czy podczas odwiedzin zdarzają się nieprzewidziane sytuacje lub objawy agresji, ksiądz Jerzy Kownacki wspomina:
- Była taka sytuacja, kiedy w jednej z dzielnic Gdańska odwiedziłem melinę pijacką, gdzie zachowanie wiernych wskazywało na duże spożycie napojów wyskokowych, na szczęście nie doszło tam do żadnych rękoczynów.
- Datki pieniężne ofiarowane przez wiernych na parafię są różnej wysokości, zależy to przede wszystkim od dzielnicy oraz zamożności poszczególnych rodzin - powiedział ksiądz Witold Bock. - Ofiary przekazywane są do parafii, a później ich cząstka trafia bezpośrednio do księdza. W ostatnich latach kapłani obserwują znaczne zubożenie społeczeństwa.
Opinie (195)
-
2003-01-15 11:04
gallux
Myślałem że masz klase..... Jak sie nie ma już argumentów w dyskusji to uderza sie w braki w ortografi ? Żałosne.....
- 0 0
-
2003-01-15 11:10
proszę scanie bardzo
choćjak dla osmieszasz się swoją nieporadnością
zbawiony będziesz z ŁASKI a nie z uczynków abyś się nimi nie szczycił ..to raz
dwa jako mieszkającemu w Polsce nie raz głoszono ci Dobrą Nowinę??
nie przyjęcie jej skazuje cię niestety powiedzmy żebyś się zbytnio nie wystraszył na NIEBYT
teoretyczna dysputa zakłada zbawienie powiedzmy murzyna zyjącego przed pierwszym przyjściem jezusa na ziemię
ON bedzie sądzony z uczynów i swojego prawa które obowiązywało w jego szczepie
bo jemu nie było w odróznieniu od Ciebie głoszone Słowo Boże
Amen- 0 0
-
2003-01-15 11:11
scan
sam sobie poczytaj Biblię dokłanie
Jak wierzysz to wierzysz, jak wątpisz to nie wierzysz do końca
Ogień jest gorący i pali i to wiesz bez wątpliwości i tego będziesz uczyć dziecko od początku, nie zastanawiając się "a może będzie miało ochotę się poparzyć"
Jeśli wierzysz w Boga, to bez wątpliwości i tego będziesz uczyć dziecko od początku, nie zastanawiając się "a może zostanie potępione"
BTW jestem "wierząca niepraktykująca"
ale różnie to było w moim zyciu z tymi "praktykami" (nawet oaza się trafiła, ale mnie skutecznie księża odstraszyli...)
dziecko jak będę miała to na pewno ochrzczę, ale u księdza który faktycznie powie "co łaska", a nie przedstawi mi cennik- 0 0
-
2003-01-15 11:25
gallux i alex
Tylko dlatego ze nie mam za bardzo czasu nie bede kontynułował dyskusji. Ale... Zgadza sie Gallux a Łaski Boga będziemy zbawieni bez względu czy była mu głoszona dobra nowina czy nie.
Alex
Jak byś czytał ( ała ) Biblie to stoi jak byk : "dusza która grzeszy czeka ją śmierć" a nie piekło !! Piekło sami " Ojcowie Kościoła " wymyśli. Z prochu powstałeś i wproch się obrócisz. I jeszcze jedno: Jedyną karą za grzech jest śmierć. Koniec reszte sobie sami dopowiedźcie- 0 0
-
2003-01-15 11:27
NIE !!!
nie ty biedaku
murzyn
łojezu:( patrzyli a nie widzieli słuchali a nie słyszeli- 0 0
-
2003-01-15 11:29
co wy z tym szmalem...
forsa jest po to by ją wydawać...jeden woli dac na kościół inny na papierosy ...każdy postępuje zgodnie z sumieniem i dajmy mu do tego prawo, nie "nawracajcie" na siłe tych , którzy wszystko jedno dla jakich powodów chcą wspierać kościół i ...księży. Moje pieniądze moja sprawa ...opodatkowałem sie dobrowolnie na kościół i co miesiąc wpłacam stałą kwote i wara komu kolwiek do tego.
- 0 0
-
2003-01-15 11:30
scanie
skoro piekła nie ma to po ci Niebo?
pod słowem śmierć Bóg jako chyba pierwszy użył licencia poetica
śmierć - brak zabawienia -wieczne udręczenie twojej biednej duszy
tak można by to ująć.- 0 0
-
2003-01-15 11:31
Wszyscy trafimy na Sad Ostateczny, ksieza tez, Ci prawdziwi z powolania moga byc spkojni o swoj zywot wieczny amen:))Ksieza buissnessmani ktorzy zapomnieli tak naprawde po co sa miejcie sie na bacznosci:)
- 0 0
-
2003-01-15 11:34
oni dodatkowo cierpieć będą za duszyczki które zgorszeniem doprowadzili do upadku:(
oni są współnikami grzeszników- 0 0
-
2003-01-15 11:35
scan
znowu to samo
wierząc w Boga musisz wierzyć w Szatana
w Niebo i w Piekło
nie ma czegoś takiego jak "wiara wybiórcza": wierzę w to, w co mi wygodniej?!
bo w ten sposób to ja bym się wcale nie martwiła "zniknięciem" mojej duszy
PS. "wierząca niepraktykująca" chyba jednoznacznie określa również moją płeć?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.