• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsza SKM-ka zmodernizowana przez Pesę już w Trójmieście

Krzysztof Koprowski
29 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tak prezentuje się świeżo zmodernizowany skład SKM, który powstał na bazie wysłużonych pociągów SKM serii EN57


W sobotę oficjalnie zaprezentowano pierwszą SKM-kę zmodernizowaną przez Pesę i ZNTK Mińsk Mazowiecki. Pasażerowie skorzystają z niej w najbliższym tygodniu. Będzie to już trzeci całkowicie odświeżony pociąg trójmiejskiego przewoźnika.



Rozkładanie i składanie rampy wymaga asysty pracowników SKM.

Obsługę pociągu przywołamy przyciskiem umieszczonym na lewo od drzwi, w których wykonano otwór do sprzedaży biletów. Obsługę pociągu przywołamy przyciskiem umieszczonym na lewo od drzwi, w których wykonano otwór do sprzedaży biletów.
Toaleta z obiegiem zamkniętym została przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Toaleta z obiegiem zamkniętym została przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Czy SKM powinna modernizować tabor czy kupić nowe pociągi?

Nowy pociąg, a dokładnie podwójny elektryczny zespół trakcyjny, to pierwszy pojazd całkowicie zmodernizowany dla Szybkiej Kolei Miejskiej przez Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego Mińsk Mazowiecki, wchodzącego w skład grupy kapitałowej Pesa Bydgoszcz. Spółka zajęła się inwestycją po tym, jak SKM zerwało umowę z Taborem Szynowym Opole, któremu udało się wykonać zaledwie jeden z 21 zamówionych pociągów.

Czytaj też: Zmodernizowana w Opolu SKM-ka dotarła do Trójmiasta

- Wszystkie składy, które były w trakcie modernizacji w Opolu, przewieziono już do Mińska Mazowieckiego. Prezentowany obecnie skład jest jednak tym, który Pesa i ZNTK modernizowali od podstaw - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Mazowszanie i bydgoszczanie wymienili praktycznie wszystko w starym pociągu. Na pasażerów czekają więc: przestronne wnętrze pozbawione ścianek bocznych, wygodne fotele oraz toaleta z zamkniętym obiegiem.

Wśród nowinek są też duże przeszklone drzwi między wagonami, dzięki czemu można zobaczyć wnętrze pojazdu "na przestrzał". Co ciekawe, samo przejście w przegubie zyskało dodatkowe, niewielkie oświetlenie.

Nie ma też grzejników wzdłuż linii okien, a więc pasażerowie lubiący obserwować widoki wzdłuż torów nie będą musieli borykać się z brakiem miejsca na nogi. Ci natomiast, którzy muszą jechać na stojąco, zyskali poręcze, a także plastikowe uchwyty. Te drugie niestety nie są zainstalowane na całej długości wagonów, a jedynie w niektórych miejscach. W pociągu nie ma też tzw. przedziałów typu metro.

Nie zabrakło miejsca na rowery. I tu trzeba pochwalić kolejarzy, bo pomyśleli także o osobach, które mają problem z zawieszeniem rowerów na specjalnych hakach. Oprócz czterech wieszaków, pojawiły się też dwa tzw. wyrwikółka. Łącznie więc w podwójnym składzie można przewieźć bezpiecznie dwanaście rowerów.

Obsługa pociągu, oprócz zupełnie nowej kabiny wyposażonej w podgląd monitoringu wnętrz, a także kamery zamiast lusterek, zyskała też specjalne okienko do sprzedaży biletów. Dodatkowo, pasażer może wezwać do okienka obsługę wciskając specjalny guzik, a nie - jak było to do tej pory - pukając w drzwi.

Niestety, w zmodernizowanym pojeździe nadal problemem jest duży odstęp między peronem a pociągiem. Wzorem poprzednich remontów pociągów, pojawiły się wprawdzie rampy dla inwalidów czy rodziców z wózkami, ale ich rozłożenie wymaga asysty pracownika SKM. Kolejarze tłumaczą, że montaż np. wysuwanego stopnia wymagałby daleko idącej przebudowy składu, a tym samym byłby bardzo kosztowny.

Ciekawostką estetyczną jest pozostawienie pantografów pełnych (nożycowych), a nie montaż połówkowych, które są standardem w nowych pociągach i tramwajach. Kolejarze tłumaczą to kosztami, bowiem obecna i sprawdzona konstrukcja na dachu pociągu nie została wymieniona, a jedynie nieco odświeżona. Z przodu natomiast pojawiły się zmodyfikowane, względem poprzednich przebudów, reflektory (oczywiście wraz z zupełnie nowym czołem pociągu). Wnętrze jest także bardziej stonowane - nie ma tu niezbyt estetycznych żółtych poręczy.

- Pociąg zostanie wprowadzony do eksploatacji w ruchu liniowym w przyszłym tygodniu. Ponieważ chcemy go sprawdzić w "prawdziwych" warunkach oraz dać możliwość zapoznania się z nim wszystkim naszych klientom, będzie on kursował na dłuższych trasach, także poza granicami Trójmiasta - zapowiada Głuszek.

Zmodernizowane pociągi mają być gotowe do końca br. Przypuszczalnie Pesa wyremontuje o jeden więcej EZT niż miały to zrobić TS Opole, gdyż kary wynikające z niewywiązania się z umowy przekroczyły wartość remontu "Opolanki". Pesa za jeden pociąg otrzyma ok. 5,9 mln zł, zaś TS Opole chciało zmodernizować pociągi do końca 2013 r. w cenie ok. 6,1 mln zł za sztukę.

Miejsca

Opinie (172) 1 zablokowana

  • Masakra jak cholera

    Koszmarny pociąg brzydki i nienowoczesny

    • 0 0

  • Kurczki

    Minsk mazowiecki nie lepiej pesa

    • 0 0

  • Kurtkawice

    Kurcze dlaczego skm takie dziadostwo puszcza

    • 0 0

  • Fakty słabe

    Słaba jakość

    • 0 0

  • Fakty

    Dla podróżujących marna jakość

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane