• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijany syn prezydenta za kierownicą

am, max
13 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Za prowadzenie samochodu po pijanemu Przemysławowi W. grozi dwa lata więzienia. Potomkowie legendy "Solidarności" regularnie sprawiają ojcu zawód.

Pijany "prezydentowicz" poruszał się po Gdańsku nissanem micrą w niedzielne przedpołudnie. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. W. dmuchnął w alkomat a licznik wskazał 1,99 promila. Przemysławowi W. grozi mu więzienie. Nie jest to pierwsze wykroczenie Przemysława W. W listopadzie 1993 roku w podobnym stanie w stanie spowodował wypadek drogowy, w którym obrażenia odniósł kierowca drugiego samochodu. Młody W. uciekł z miejsca zdarzenia. Jego ówczesny adwokat, mecenas Włodzimierz Wolański (obecnie i on ma podobne kłopoty) twierdził, że syn prezydenta cierpi na schorzenie nazywane pomrocznością jasną, to znaczy anormalną reakcją na alkohol. W grudniu 1995 roku sąd złagodził zasądzoną niżej karę dwóch lat więzienia do roku i 9 miesięcy w zawieszeniu na cztery lata. Jakich argumentów tym razem użyją prawnicy w obronie W.?

- Alkoholizm to straszna choroba, choroba obecnych czasów, która dotyka wiele rodzin i moją również dotknęła - powiedział "Głosowi" były prezydent. - Może dlatego, że ja nie piję przydarzyła nam się ta tragedia. - A pani ma synów? Nie. To poczekamy, aż będzie pani ich miała...

Kłopoty z alkoholem miał też inny syn prezydenta. W maju 1992 roku Sławomir W. - bo o nim mowa - potrącił w Gdańsku 50-letnią nauczycielkę, Bożenę Z. Biegli orzekli u niej 45-procentową utratę zdrowia i trwałe kalectwo. Rok po tym zdarzeniu sąd skazał Sławomira na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Oprócz tego W. na 4 lata stracił prawo jazdy. Nie minął okres karencji, kiedy pijany Sławomir wsiadł do "malucha" i na warszawskim Mokotowie uderzył stojącego na światłach jaguara. W styczniu zapadł wyrok - 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 i 5 tysięcy złotych grzywny.
Głos Wybrzeżaam, max

Opinie (114)

  • nie mam pojecia

    jak wychowywali panstwo Walesowie swoje potomstwo i czy
    nie chcialo im sie, czy nie umieli, czy nie mieli czasu na to.
    Mysle ze dzieci same sobie pozostawione nie byly.
    Sa ludzie ktorzy nie ucza sie na wlasnych bledach .
    Te przypadki powinny taka nauczke otrzymac, aby sie baly drugi raz cos takiego popelnic.

    • 0 0

  • dziś pan ex-prezydent łowi ryby i opowiada swoją wersję wydarzeń
    jemu też jak i nam TERAZ o wiele łatwiej komentuje się tamte czasy niż wtedy podejmował decyzje...
    ----------------------------------------------------------
    jak kuroń nawalony i jeszcze ze słynnym termosem w studio TV wam nawijał toście brawka bili
    a jaka oglądalność ministra pracy była
    nie było krzyku, że alkohol,że co on w ogóle robi w pracy
    pobłażaliście mu
    czemu??
    m. in. temu, że za friko rozdawał kase
    nawet od urodzenia nie pracujący dostali po 100 000(spoko starych)

    • 0 0

  • kuroniowi

    to wielu brawo nie bilo. Raczej mieli z niego duzo zabawy. A krazylo sporo powiedzen i dowcipow na jego temat.

    • 0 0

  • powinni zamkąć młodego Wałęsę i zostawić w spokoju wtedy starego

    • 0 0

  • to trzeba było zrobić za pierwszym razem
    niestety Lechu chromił synalka a teraz kazdy widzi jak jest
    mają okazje żeby sobie wycierać gęby
    masz racje
    byłem za tym od razu
    trudno synu jak robiłeś to nie uważałeś, to teraz rób jak uważasz...

    • 0 0

  • e tam, ja nie wierze, że pójdzie siedzieć. Niestety:(

    • 0 0

  • a ja

    uwazam ze pojdzie tym razem siedziec, zyby dostac nauczke.

    • 0 0

  • Dlaczego piszecie, że

    Dzieci nie miały opieki?Miały, w postaci sióstr Brygidek, ksiedza H.Jnkowskiego, a w czasie prezydentury dodatkowo ochroniarzy. Przy takiej opiece mnie też by korciło, aby robić wszystkim na przekór.Dlatego specjalnie się nie dziwię.

    • 0 0

  • wiesz AN dlaczego

    tak tutaj pisza ze dzieci nie mialy opieki. Bo mysla ze wychowanie przebiegalo podobnie jak i w ich rodzinach, w podobnych warunkach. A wiec jak u nich wszystko prawidlowo
    przebiegalo tak jak w ksiazkach to i u panstwa Walesow musialo tez tak byc. A skoro nie jest tak to dla nich oznacza ze dzieci pozostawiono na pastwe losu.
    Bo to trudno im jest wyobrazic sobie jak w takim przypadku mozna dzieci wychowywac.

    • 0 0

  • prawo jest prawem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane