• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płot niezgody we Wrzeszczu

Marzena Klimowicz
25 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Mieszkańcy przy ul. Do Studzienki 27, aby wywiesić pranie muszą nadrabiać spory kawał drogi. Mieszkańcy przy ul. Do Studzienki 27, aby wywiesić pranie muszą nadrabiać spory kawał drogi.

Spółdzielnia mieszkaniowa odcięła mieszkańców domu przy ul. Do Studzienki 27 zobacz na mapie Gdańska od budynku, który służy im za piwnicę i suszarnię. Lokatorzy, żeby dostać się do niego, muszą chodzić na około. Dla starszych i schorowanych lokatorów to spory kłopot.



Takie problemy mają mieszkańcy kamienicy we Wrzeszczu.

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, kiedy spółdzielnia mieszkaniowa "Podgrodzie" postawiła (zgodnie z prawem) płot na swojej części gruntu.

Mieszkańcom domu przy ul. Do Studzienki 27 to jednak znacznie utrudniło życie i chcieliby przesunąć płot o kila metrów, albo przynajmniej wyciąć w nim furtkę. Spółdzielnia, do której płot należy, nie chce o tym słyszeć i proponuje, żeby sami wybili drzwi w oknie.

- Poprzedni, rozpadający się płot stał na środku działki. Nowy powstał, bo brakowało miejsc parkingowych. Postawiliśmy go na granicy działek - mówi Piotr Pełeński, prezes spółdzielni "Podgrodzie".

Problem w tym, że 20 lat temu geodeta najprawdopodobniej pomylił się wyznaczając grunty na tej posesji, przez co dziś mieszkańcy muszą z praniem wyjść z domu, od strony ruchliwej ulicy i przejść spory, jak dla starszych ludzi, kawałek.

- Mam prawie 80 lat i problemy z kręgosłupem, poruszam się o lasce. Odkąd jest nowy płot, żeby wywiesić bieliznę muszę z nią iść przez główne wyjście od ulicy i potem kawał drogi pod górę - skarży się Klotylda Sikora, jedna z lokatorek domu przy ul. Do Studzienki.

Dla administratora budynku sprawa może znaleźć prostsze rozwiązanie. - Wystarczy, żeby spółdzielnia wydzierżawiła nam grunt, te kilkanaście metrów kwadratowych, wtedy moglibyśmy przesunąć płot. Zwróciliśmy się z tą propozycją do spółdzielni i czekamy na odpowiedź - mówi Katarzyna Szczypińska, prezes firmy Euroformat, która zarządza budynkiem.

Jednak Piotr Pełeński nie chce się zgodzić na taki pomysł. - W przyszłości schody prowadzące do tego budynku gospodarczego będą zlikwidowane, bo potrzebujemy więcej miejsca na parkingi - zapowiada.

Na bramkę w płocie też nie ma szans. - Nie stać ich na wykucie drzwi - to ich problem. Nas też nie stać na wiele. Nie będziemy fundować osobom, które nie są w naszej spółdzielni - mówi prezes.

Niewykluczone, że konflikt mieszkańcy kontra spółdzielnia, niedługo przeniesie się do sądu.

Opinie (100) 1 zablokowana

  • A juz myslalem ze to kolejny artykul o tym plocie przy Partyzantow u wylotu Sosnowej.

    • 0 0

  • Ta spółdzielnia to nieporozumienie

    co chwilę zmienia się prezes czynsz za 29 metrów za 2 osoby wynosi 370 zł.koleżanka za mieszkanie prawie 70 m kw również 2osoby płaci 350zł. ktoś wpadł na pomysł żeby dobudować piąte pętro przecieżto jest nierealne. spółdzielnia narzuca ceny z kosmosu. niedługo zjawi się tamNIK Zdzisław

    • 2 0

  • Ludzie no o czym tu w ogóle mowa? Czy nie ma normalnych problemów w Trójmieście? Zaraz będzie artykuł o tym że panu Waldkowi nie działa pralka a panu Leszkowi się Polonez zepsuł.

    • 2 2

  • geodeta teraz powinien za swoja pomylke zaplacic za wykup gruntu ktorzy mieszkancy utracili.. (2)

    tekie matoly musza placic ze swojej kieszeni, to sie naucza szanowac swoje zawod

    • 4 4

    • odp (1)

      Ciekaw jestem kto zrobił odbiór budynku bez jego pomiaru i zdania geodety czy budynek jest wybudowany zgodnie z projektem. Ale pewnie postawili go bez pozwolenia i projektu, a potem się dziwią, że dojścia nie ma ;)
      Jak zawsze zwalają winę na geodetę. Nie trzeba było usuwać kamieni granicznych albo lepiej słuchać, który słupek jest od czego.
      Teraz na szczęście każdy budynek musi być pomierzony i naniesiony na mapę, żeby dokonać odbioru.

      • 0 0

      • PARADOKS POLEGA NA TYM ZE TEN BUDYNEK PODOBNO POSTAWIŁA SPÓLDZIELNIA PODGRODZIE

        • 0 0

  • ja tam mam małe 35 m mieszkanko (1)

    bez balkonu i piwnicy. Suszarka z biedronki za dwie dychy stoi w kuchni i jest git, nie narzekam

    • 5 1

    • ...a ja wychodzę z założenia, że trzeba się rozwijać... i ułatwiać sobie życie jeśli tylko można.

      • 1 0

  • drzwi w oknie?

    "proponuje, żeby sami wybili drzwi w oknie."?

    • 4 1

  • cóż...

    za sĘsacja ;)

    • 1 0

  • najprawdopodobniej geodety wina (1)

    Ciekaw jestem kto zrobił odbiór budynku bez jego pomiaru i zdania geodety czy budynek jest wybudowany zgodnie z projektem. Ale pewnie postawili go bez pozwolenia i projektu, a potem się dziwią, że dojścia nie ma ;)
    Jak zawsze zwalają winę na geodetę. Nie trzeba było usuwać kamieni granicznych albo lepiej słuchać, który słupek jest od czego.
    Teraz na szczęście każdy budynek musi być pomierzony i naniesiony na mapę, żeby dokonać odbioru.

    • 0 0

    • BUDYNEK POSTAWIAŁ SAMA SPÓŁDZIELNIA I TO ONA JEST ODPOWIEDZIALNA ZA TAKI STAN RZECZY JAKI JEST.

      • 0 0

  • hahaha

    jak u Kargula i Pawlaka

    • 0 0

  • to tzw syndrom kargula i pawlaka...pamietacie slynny plot? na to cierpi wiekszosc polakow, aby na zlosc sasiadowi, na granicy dzialki ok..ale jesli koliduje tamtym mieszkancom by dostac sie do miejsca gdzie susza pranie itp to mysle ze furtka nie jest problemem a ze strony tego wypierdka ze sloma w butach ze spoldzielni to czysta zlosliwosc i brak dobrosasiedzkiej wpolpracy ale tacy sa polacy ;)

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane