- 1 Dostał 5 mandatów naraz (33 opinie)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (257 opinii)
- 3 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (110 opinii)
- 4 Wstrzymano zmiany na Marynarki Polskiej (34 opinie)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (182 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (16 opinii)
Po co MiG mignął nad Rębiechowem?
Myśliwce ćwiczą podejście do Rębiechowa średnio dwa razy w miesiącu. Prawie nigdy nie lądują, wykonują jedynie niskie przejście nad pasem startowym. Na filmie widać F-16.
Pasażerowie trójmiejskiego lotniska i mieszkańcy okolicy co kilka tygodni mogą podziwiać przelatujące nad pasem samoloty wojskowe. Co je tu sprowadza: awaria, czy ćwiczenia? Sprawdzamy, dlaczego co jakiś czas polskie myśliwce pojawiają się nad cywilnym lotniskiem w Rębiechowie.
Malborski MiG zarejestrowany przez naszego czytelnika w poniedziałek.
- Obracając się ciągle w tym samym otoczeniu poznajemy je na wylot - mówi ppłk Artur Goławski z Sił Powietrznych RP. - Nie inaczej dzieje się w przypadku pilotów myśliwców, którzy, gdyby startowali i lądowali cały czas na jednym lotnisku, popadliby w rutynę, a to w lotnictwie bardzo groźna sprawa.
W ramach szkolenia spory nacisk kładzie się na to, by piloci potrafili odnaleźć się nie tylko w realiach lotniska wojskowego, ale również w procedurach cywilnych.
- Podejścia na lotnisko komunikacyjne ćwiczymy nie tylko na wypadek konieczności lądowania awaryjnego. Myśliwce latające na wysokości powyżej 3 tys. metrów poruszają się w przestrzeni kontrolowanej przez pracowników cywilnych, muszą dostosować się do panujących tam przepisów i potrafić współpracować z obsługą, która ich prowadzi - tłumaczy Goławski.
Różnic w sposobie kontroli lotów prowadzonej przez pracowników w mundurach i tych zajmujących się na co dzień samolotami pasażerskimi jest kilka, są to głównie sprawy proceduralne.
- Piloci i kontrolerzy pracują w jednej bazie wojskowej wiele lat, wykonują te same operacje setki razy, często rozumieją się bez słów - wyjaśnia Artur Goławski. - Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy trzeba komunikować się z osobą obcą, która na dodatek ma w tym samym czasie na głowie wiele różnych samolotów i każdy oczekuje czegoś innego.
Podejście do lądowania to jeden z najniebezpieczniejszych manewrów wykonywanych przez pilotów, do którego muszą przygotować się jeszcze przed startem. Trzeba przestudiować mapy podejściowe i zdecydować się na odpowiedni rodzaj podejścia.
- Można lądować opierając się na wskazaniach przyrządów lub polegając na ocenie wzrokowej - wyjaśnia Tomek z Gdańska, student Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie na specjalności pilotaż, czyli przyszły pilot zawodowy. - Dobry pilot musi wiedzieć, kiedy zaufać swoim własnym zmysłom, a kiedy bezwzględnie trzymać się tego, co podpowiadają mu urządzenia nawigacyjne.
Piloci malborskich MiG-ów mają do dyspozycji instrumenty działające na takiej samej zasadzie, jak te zainstalowane w samolotach cywilnych, jednak sama obecność aparatury nie zwalnia z ćwiczeń w jej używaniu. To właśnie procedurę podejścia ILS (Instrument Landing System, czyli radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widzialności) najczęściej ćwiczą w Rębiechowie.
Co ciekawe, prawie nigdy nie lądują, a wykonują jedynie niskie przejście nad drogą startową. Taka imitacja pozwala przećwiczyć wszystkie procedury, bez fizycznego lądowania, przy którym konieczne może okazać się uruchomienie specjalnego spadochronu spowalniającego samolot. To z kolei uniemożliwia ponowny start maszyny do czasu przybycia ekipy, która przygotuje ją do lotu. Taka sytuacja miała miejsce na początku 2011 roku, gdy mgła uniemożliwiła powrót myśliwca do bazy w Malborku.
- Wojskowe maszyny gościmy u siebie średnio dwa razy w miesiącu - dowiadujemy się od Michała Dargacza z portu lotniczego Rębiechowo. - Wyjątkiem są wizyty zagranicznych dygnitarzy, wtedy zwykle pojawia się całkiem sporo wojskowego sprzętu.
Niedawno mieliśmy również okazję oglądać nad Trójmiastem wojskową latającą cysternę. To samolot należący do sił powietrznych Francji, w Gdańsku zatrzymał się w drodze powrotnej do bazy macierzystej.
Opinie (124) 9 zablokowanych
-
2012-10-23 16:37
srutu tutu. (1)
Pan pplk. chyba cos sciemnia, co? A moze piloci przygotowuja sie do jakich dzialan zbrojnych w ktorych w niedalekim casie bralo bedzie nasze biedne lotnictwo...?
- 4 4
-
2012-10-23 17:08
W takim razie
przygotowywali się już ponad 5 lat temu... wtedy już latały MiGi oraz nowe eFki na Rębiechowo
- 1 1
-
2012-10-23 16:49
(5)
Byłam koniem w terenie i Mi zwariował jak usłyszał dźwięk tej maszyny ;D Miałam niezłą przygodę z jego paniką ^^
- 6 1
-
2012-10-23 16:51
a nie macie gospodyni na kupno traktora?
koniem to sie urobicie strasznie.
- 6 0
-
2012-10-23 17:55
Nerwowy chłop, pewnie myślał że to żona
- 4 0
-
2012-10-23 19:45
Jeździsz ze stajni na Potokowej? (1)
- 0 1
-
2012-10-23 21:51
nie, ze stodoly na zytniej
- 0 1
-
2012-10-23 21:55
A mój koń Jaś ma samoloty w nosie...
Jest przyzwyczajony, bo stoimy w Barniewicach koło lotniska. Zresztą On olewa wszystko, kłady,kombajny i traktory, więc koń musi się po prostu odczulić:)
- 2 0
-
2012-10-23 16:49
po co nam f-16?
sprywatyzowac je migiem i budzet sie uratuje
- 6 1
-
2012-10-23 16:52
(4)
Fajne samoloty lądują na Rębiechowie ale informacje zachowują dla siebie spotterzy i nie informują szaraczków. A potem 3 godziny obróbki i wrzucają zdjęcia na galerie lotnicze ciesząc się jacy to z nich wielcy spotterzy.
- 2 1
-
2012-10-23 17:09
to przeciez tajemnica wojskowa (3)
i nie mozna wojska fotografowac bo moga cie zabic.
Ostatnio robilem zdjecie na westerplatte i mundurowy chcial mnie zatrzelic ale nie wcelowal lapserdak polski.- 2 4
-
2012-10-23 17:56
(2)
Nie ma tajemnicy wojskowej. Możesz robić zdjęcia do woli. Ale nie na Rębiechowie bo się nie dowiesz kiedy coś będzie interesującego bo "spoterska elyta" nie podzieli się informacjami.
- 1 0
-
2012-10-23 17:58
jak nie ma tajemnicy wojskowej (1)
to po co tworzy sie kontrwywiad?
- 1 0
-
2012-10-23 22:30
Żeby paru oficerów miało ładne biurka.
- 1 0
-
2012-10-23 16:57
malo kto wie że.... (1)
mig jak stoi w hangarze dłużej niż parę dni to pod nim zbiera się duuuża kałuża oleju z silników...
- 3 2
-
2012-10-23 17:08
to z klimy kapie
bo pare dni to on sie studzi
- 4 0
-
2012-10-23 17:11
ile wydajemy na te loty?
tyle samo co tusk na swoje podrooze czy wiecej?
- 5 3
-
2012-10-23 17:12
po to zeby firma sprzedajaca paliwo zarabiala.
bo zre taki mig. A kto za to placi?
pan pani spoleczenstwo.- 2 3
-
2012-10-23 17:24
a Iwań z Klausem w krzakach z Bazuki na ramieniu będą Liczyć : - " to już 17-ty , jeszcze dwa i koniec !
pozostałe w hangarze i tak uziemione z powodu awarii i braku części zamiennych !...
- 3 0
-
2012-10-23 17:28
Amber Gold to powżna sprawa-zaangażowali juz nawet Lotnictwo Wojskowe
Amber Gold to powżna sprawa-zaangażowali juz nawet Lotnictwo Wojskowe. Pewnie szukaja pieniędzy służb włożonych w piramide trójmiejskich notabli PO
- 5 1
-
2012-10-23 17:32
Ja wiem czemu latał MiG (1)
Bo F16 od naszego sojusznika nadają się jedynie do reklamy cisowianki ;)
- 7 5
-
2012-10-23 18:37
dziś latały F-16
więc daruj sobie dziecinne komentarze
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.