• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pod opiekę psychologa po kontroli biletów

Patryk Szczerba
3 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Monitoring w autobusach ma służyć rozstrzyganiu spornych sytuacji, jednak nie zawsze jest sprawny. Monitoring w autobusach ma służyć rozstrzyganiu spornych sytuacji, jednak nie zawsze jest sprawny.

Czy kontrolerzy w gdyńskim ZKM zastraszali i nękali kilkunastoletnią pasażerkę wypisując jej mandat, mimo tego, że posiadała skasowany bilet? Matka dziewczyny nie ma co do tego wątpliwości, podobnie jak świadkowie podróżujący tym samym autobusem. Sporu nie rozstrzygnie zapis monitoringu, który został skasowany.



Czy bywasz świadkiem kłótni pasażerów z kontrolerami?

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2012 roku.

- Do autobusu nr 187 przy kortach tenisowych w Sopocie wsiadła moja kilkunastoletnia córka i kupiła karnet. Bilety niezwłocznie skasowała. Na kolejnym przystanku do autobusu weszli kontrolerzy. Jeden z nich stwierdził, że bilet został skasowany za późno i wypisał mandat, którego córka nie przyjęła. Inni pasażerowie, oburzeni całą sytuacją, interweniowali, bo dokładnie widzieli, że córka skasowała bilet niezwłocznie po zakupie - opowiada Marzena Dąbrowska, czytelniczka, która zgłosiła się z tą sprawą do naszej redakcji.

Nie powiodły się próby pozyskania zapisu monitoringu, który powinien zostać zabezpieczony przez okres 30 dni. Okazało się, że taśma... została skasowana.

- Utwierdziło mnie w przekonaniu, że całe zajście to nie wymysł córki, ale bezprawie i przemoc emocjonalna. Złożyłam doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Nie zostały podjęte żadne czynności. Córka do teraz boi się jeździć autobusem. Sama zawsze idzie pieszo. Przez kilkanaście tygodni była dodatkowo pod opieką psychologa - wyjaśnia czytelniczka.

Wersja kontrolera odbiega od prezentowanej przez córkę pani Marzeny. Bilet miał zostać skasowany zbyt późno, w momencie kiedy rozpoczęła się już kontrola. Mandat, po skardze, która trafiła m.in. do prezydenta Gdyni oraz wyjaśnieniach pracownika został ostatecznie anulowany.

Dlaczego monitoring nie zadziałał? Zdaniem pracowników ZKM uszkodzone urządzenia, za które odpowiadają firmy przewozowe, to rzadkość.

- Jeśli do awarii dochodzi lub rejestrator zapisu nie jest włączony, karami obciążane jest natychmiast przedsiębiorstwo, do którego należy autobus. Kwestie sporne z pasażerami w takich sytuacjach rozstrzygane są zwykle na ich korzyść - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM w Gdyni.

Na razie nie wiadomo, czy poszkodowani będą się domagali odszkodowania. Mimo anulowania mandatu musieli zapłacić opłatę manipulacyjną. Nazywają ją wyłudzeniem.

- Gdy wina nie leży w pełni po naszej stronie, opłata manipulacyjna pozostaje. Takie sytuacje to m.in. gapiostwo pasażera, który zapomina biletu okresowego, czy wejście tylnymi drzwiami bez ważnego biletu i chęć jego zakupienia dopiero w trakcie kontroli. Jest ona anulowana tylko w wypadku jednego procenta wszystkich mandatów. Wina leży wtedy ewidentnie po stronie kontrolera i jest to udokumentowane. Traktujemy to jako nasz błąd i jeszcze dodatkowo wysyłamy przeprosiny. W miażdżącej większości jednak zostaje. Pamiętajmy, że firmę procedura wystawienia mandatu również kosztuje - tłumaczy Gromadzki

Miejsca

Opinie (566) ponad 20 zablokowanych

  • Moja Opinia

    Moim zdaniem kontrolerzy w Gdybnskim ZKM to zwykli miesniacy i do tego bezmózgowi frajerzy nie raz ich spotkalem, widzialem w " AKCJI " takich typow to za leb i do piachu, Panowie doczekaja sie i wkoncu trafia na kogos rownego im ;) . Zyczye im tego

    • 8 4

  • to jest wlasnie polska (2)

    za granica wsiadasz do np pociagu podchodzi konduktor i pyta czy masz bilet jak nie to sprzedaje... ale ok mozna i tak... dlatego ja nie mieszkam w tym bandyckim kraju.

    • 16 2

    • U nas się tylko karze za wszystko, a nie pokazuje dobrej drogi własnym dobrym zachowaniem

      • 1 1

    • autobus to nie pociąg, w autobusie lub metrze nie ma zlituj się

      • 1 0

  • o zgrozo !

    To ja wolę nie myśleć co by się stało z tym dzieckiem, gdyby te kanary wyciągnęły ją z autobusu, wezwały policję i skończyła by na izbie dziecka ! Wtedy to już chyba by odszkodowania żądali za PRAWIDŁOWO WYKONANĄ procedurę ! Prawdą jest że kontrolerzy lubią sobie naginać rzeczywistość ale czy nie wystarczyło by nie biegać po prokuraturze (bo wiadomo, że i tak nikt się tym nie zajmie) tylko skoro mandat nie został przyjęty to zaczekać do rozprawy i wtedy powoływać się na ewentualnych świadków ? Totalna paranoja. Niedługo usłyszymy O przypadku kogoś kto wracając po ciężkim dniu w pracy do domu przysnął na 2 przystanki, a obudził się na komisariacie !

    • 3 2

  • Hmm, ja jakoś nigdy nie miałem problemu z kanarami, a to z

    Prostej przyczyny-zawsze mam bilet. I nie rozumiem kombinowania typu kasowanie po 3 lub 4 przystankach, albo zwlekanie z zakupem biletu, a później bluzganie na kontrolerów za własna głupotę. A jeżeli chodzi kanarów to powinni być w każdym autobusie-od razu zniknęłoby cwaniactwo..Jak ktoś nie chce płacić za bilet to niech jedzie taksówką-a na koniec powie kierowcy-nie płacę...

    • 7 4

  • przestępcy (4)

    mnie wyciągneli z autobusu tylko dlatego że powiedziałem im coś brzydkiego jak wyciagneli z autobusu jak psa chłopaka. Byłem wstawiony i łatwo im poszło . Jeden z nich zaczął mi świecić blachą policjanta nie wiem czy policja jeździ z nimi czy dorabia jako kontrolerzy.Rozerwali mi buce kurtkę i do kogo miałemsie udac po nowa . Czy naprwde nie ma na nich mocy. Co robia władze miasta na skargi ?! chyba tylko liczą pieniądze z mandatów, Szczurek zrób cos z tym bo pojedziesz w następnych wyborach!!!

    • 6 7

    • (1)

      Wiesz, jak byś mi powiedział coś brzydkiego to też dostałbyś mimo że jestem kobietą potrafię solidnie przywalić. Nie wiem skąd masz pomysł, obrażać ludzi. Za to że wykonują swoją pracę?

      • 4 4

      • kanarstwo to nie praca...

        • 4 1

    • wiem na pewno że nasi strażnicy miejscy dorabiają jako kontrolerzy. widziałem.

      • 2 2

    • A bilet był? Jak nie, to nie mazgaj się dziewczyneczko.

      • 0 0

  • mam taki mały problem z zkm , a mianowicie (1)

    załóżmy , że pracuję na kaczych bukach , a mieszkam na pustkach (tak nie jest). i teraz co. mam być w robocie o 7 rano . czyli liczymy i organizujemy : żeby z domu dojść na przystanek , muszę poświęcić 10 minut plus 5/10 czekania na wszelki wypadek. potem jadę nr w do końca władka 4 tam przesiadka na witomino - dalej kolo tesko w dół i na miejscu . 1,5 godziny w plecy . z powrotem też 1,5 h . 3 godziny na trasie o dł. 15/20 km tam /zpowrotem . ale wiecie co ? ja pracuję w starogardzie i wiecie co ? jestem na 7 po 1 h ! po 100 km . zkm jest wolniejsze . o

    • 6 2

    • Ale zamotałeś, ale sens dobry, popieram.

      • 2 0

  • Zgadza się tak postępują

    Tę samą sytuację miałam z moim dzieckiem ! z dorosłym nie mogą sobie poradzić a z dzieckiem robią co chcą. Świadkowie również byli .Ja niestety nie miałam czasu wyjaśnić sprawy . Sama osobiście miałam spór biegłam na autobus kierowca grzecznie poczekał musiałam się z końca autobusu dostać do kierowcy po bilet.Miedzy przystankami wsiedli panowie i do mnie że "dopiero teraz się bilet kupuje!" . Zareagował kierowca jak i pasażerowie i mandatu nie dostałam . Wstyd dla ZKM Gdynia

    • 7 3

  • Każde zajście z winy " RENOM " ZGŁASZAĆ DP PROKURATURY ! Bezwzględnie !

    Osiłkom robić się nie chce to idą na łatwy chleb , ochronki , straże m. itp. roboty dla wypranych mózgów.

    Nadzorcy Narodu zniewolonego zasługują na pogardę.

    Podobnie z komornikami , często łamią przepisy , pamiętaj , że masz 7 dni na postawienie sprzeciwu / pisemne , inaczej niezgodne z przepisami działanie komornika staje się zatwierdzonym !!! np. zajęcie Twojej pensji !

    • 5 3

  • od dzisiaj nie bede kasować biletu jak mnie złapia to ide do psychologa i mandat anulowany

    a morze jeszcze jakieś odszkodowanie dostane

    • 7 10

  • Dłuo robisz

    jako łapacz?

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane