- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (209 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (317 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Podwodna, zimowa noc w Nowym Porcie
Zimą 1940 roku Zatokę Gdańską ściął mróz. Pośród spiętrzonej kry, wśród trzasków łamanego lodu, zamieci śnieżnych i szalejącego wiatru do portu wchodziły okręty wojenne i łodzie podwodne. Do drewnianej portowej palisady, pewnej zimowej nocy przycumował też u-boot oznaczony symbolami U-109. Na jego pokładzie znajdował się człowiek, który do końca wojny miał nieprawdopodobne szczęście.
Wolfgang Hirschfeld do marynarki wojennej zgłosił się na początku 1935 roku. Przełożeni określili go jako żołnierza o dużej dozie samodzielności. Po kilkumiesięcznym szkoleniu w Stralsundzie rozpoczął służbę jako telegrafista na pokładzie starego torpedowca T-139.
Już na samym początku wojny zadaniem torpedowca było polowanie na polski okręt podwodny Orzeł. "Złapaliśmy namiar na niego koło Treleborga w południowej Szwecji, nie mogliśmy jednak zaatakować go bombami głębinowymi, gdyż znajdowaliśmy się na szwedzkich wodach terytorialnych. Tak więc udało się mu ujść" - wspominał Hirschfeld.
Młody podoficer liczył, że na starym okręcie uda mu się w spokoju przetrwać całą wojnę. Szybko jednak dostał przeniesienie na krążownik "Karlsruhe". Przed rozpoczęciem nowej służby chciał się pożegnać ze swoją dziewczyną. Pożegnanie trwało tak długo, że spóźnił się na pociąg i prom, a okręt odpłynął bez zakochanego żołnierza. Niedługo później krążownik został storpedowany i zatopiony przez brytyjski okręt podwodny.
Hirschfeld, szczęśliwy, że żyje, po solidnej reprymendzie u dowództwa wrócił na swój stary okręt. Krótko po tych wydarzeniach otrzymał przeniesienie na okręty podwodne. Rozpoczął służbę na u-boocie typu IX. Wszedł na pokład świeżo wykończonego w Bremie okrętu podwodnego U-109. Jednostka obrała kurs na Zatokę Gdańską, by tu odbyć swoje pierwsze ćwiczenia.
Leon Widowski całe swoje dzieciństwo spędził w Nowym Porcie w domu przy Schleusenstrasse 1 (dziś ul. Zamknięta). W 1940 roku miał 10 lat.
- Gdy nadeszła wyjątkowo tego roku sroga zima, chodziliśmy ślizgać się na sanki niedaleko wielkiej rafinerii cukru i koszar przy Hindersinstrasse (obecnie ul. Kasztanowa). To, co dla nas dzieciaków było wielką atrakcją, to zupełnie nowe łodzie podwodne, które wpływały do kanału portowego. Część z nich zatrzymywała się już na nabrzeżu w pobliżu latarni morskiej, inne cumowały niedaleko Twierdzy Wisłoujście, kolejne zawijały jeszcze na Westerplatte. Żołnierze nie bardzo pozwalali byśmy zbliżali się do samych cumujących okrętów, czekaliśmy jednak w pobliżu na marynarzy schodzących z tych okrętów. Czasem mieli dla nas jakieś drobiazgi i słodycze. Dla nas atrakcją była nawet najmniejsza śrubka z takiej jednostki. Równie ciekawe były puszki i słodycze na których zawsze szukaliśmy znaków odbiorów wojskowych. To było znacznie bardziej ekscytujące niż zwykłe delicje ze sklepów. W późniejszych latach, pod koniec wojny, gdy szwankowało już zaopatrzenie, także dorośli, portowi robotnicy i inni chodzili "pohandlować" z marynarzami z u-bootów.
Czy mały Leon Widowski mógł tej zimy spotkać także Wolfgang Hirschfelda? Pewnej styczniowej nocy U-109 pojawił się na nabrzeżu w Nowym Porcie. Hirschfelda oddelegowano do nowoporckiego rzeźnika po zaopatrzenie. W tym czasie okręt wyszedł w morze na ćwiczenia.
Radiotelegrafista znów miał szczęście. Po południu, gdy przebywał na innym okręcie, nadeszła depesza: "Staranowaliśmy zanurzony okręt podwodny. Prawdopodobnie U-109.". Przyczyny i skutki kolizji niemieckich jednostek wyjaśniły się po kilku godzinach. U-109 został jedynie w niewielkim stopniu uszkodzony.
Po nerwowych przeżyciach pięciu marynarzy, w tym Hirschfeld, postanowiło odreagować podwodne stresy w lokalnej piwiarni. Ubrali skórzane kombinezony i niebieskie czapki, by na pierwszy rzut oka nie przypominać marynarzy i całą noc spędzili na pijatyce w "Latarni Morskiej" czyli lokalu, który wówczas znajdował się pod nr 43 przy Olivaerstrasse (obecna ul. Oliwska). W powrotnej drodze marynarze zdążyli jeszcze pozjeżdżać na znalezionych gdzieś sankach i pokiereszować się o okalające nabrzeże druty kolczaste. Następnego dnia U-109 miał obrać kurs na kolejne manewry w okolicach Gdyni, a potem wyruszyć na Atlantyk....
W maju roku 1945 na obecnym terytorium Polski (w tym na polskich wodach) znajdowało się nawet do 40 niemieckich okrętów podwodnych, z tego 9 lub 10 zatopionych w Bałtyku oraz około 30 w zdobytych przez wojska polskie i rosyjskie portach i stoczniach.
W tekście wykorzystałem: książki "Ostatni u-boot" Wolfganga Hirschfelda i "U-bootwaffe 1939-1945" oraz niepublikowane wspomnienia Leona Widawskiego z archiwum Towarzystwa Przyjaciół Gdańska.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (206) 8 zablokowanych
-
2010-01-05 09:12
CZEKAMY na wzruszające artykuły o SSmanach, Gestapowcach rodem z Gdańska (5)
Co To K.. jest!
- 15 10
-
2010-01-05 09:27
O co ci chodzi? (2)
To jest historia obywateli WMG.Pokrecona,ale historia
- 3 3
-
2010-01-05 09:40
o to ze lepiej gówna nie tykać! (1)
żyć teraźniejszością i przyszłością! nie obarczoną koszmaren zabijanych dzieci ,palonych żywcem noworodków,....
- 4 3
-
2010-01-05 09:46
Niestety nie da sie od tego uciec
- 2 1
-
2010-01-05 09:29
Niech pan Władek Bartoszewski pseudonim Profesor po raz kolejny przeprosi pokojowy naród niemiecki za doznane podczas II Wojny (1)
krzywdy
- 6 5
-
2010-01-05 09:36
Mlodys i glupis
- 2 1
-
2010-01-05 09:21
pieknie
- 0 0
-
2010-01-05 10:13
Moj wujek walczyl w Dywizjonie 302, zginal nad Holandia w styczniu 1945 roku. W lutym ogloszono postanowienia konferencji (2)
Jatanskiej, m.in o tym ze teren skąd pochodzil (wileńszczyzna) zostana wlaczone do Zwiazku Sowieckiego. Wczesniej zdazyl doswiadczyc czym byla okupacja sowiecka z 1939 r. - dzieki niej znalazl sie za kolem podbiegunowym. Mial chyba szczesci ze nie dozyl tej zdrady naszych tzw sojusznikow w Jalcie.
Dlatego jak widze naszych pseudo-politykow dajacyh poklepywac sie po plecach naszym obecnym tzw "sojusznikom", przypomina mi sie powiedznie: kto pomina swej historii, skazany jest na przezycie jej jeszcze raz.- 18 0
-
2010-01-05 10:37
A ja mieszkam na ulicy Dywizjonu 303
- 0 0
-
2010-01-08 21:32
Pański wujek to Józef Hajduk, prawda?
- 0 0
-
2010-01-05 10:27
Taka jest historia Wolnego Miasta Gdańska (23)
"bose antki" których rodzice przybyli tu ze wschodu i osiedlili się w domach po wysiedlonych przez NKWD prawowitych właścicielach nie chcą czytać o "Niemcach". Pomorze i WMG zawsze miało skomplikowaną (ciekawą) historię i na tym polega jego urok. Jak się nie podoba czytanie o Niemcach, to może coś o Armii Czerwonej i Wojsku Ludowym, które zrównało z ziemią cały nienaruszony w trakcie trwania wojny Gdańsk
- 16 9
-
2010-01-05 10:39
I sie zgadzam w calej rozciaglosci
- 2 5
-
2010-01-05 11:45
(7)
zgadzam sie z toba, tutaj wypawaiadaja sie bose antki co uwierzyli historii pisanej przez Czterech pancernych i Hansa Klossa. No cóz bolszewickie postrzeganie Gdanska i historii tej ziemi widac przypadło im do gustu.
- 2 6
-
2010-01-05 12:38
ty niebosy antek ze Spokojnej, może tak w końcu odpoczniesz od neta?
- 3 0
-
2010-01-05 15:06
danziger jesteś kompletnym debilem. (2)
WMG jak tak sie opierasz to tylko skrawek historii Gdańska, a wypędzenie stąd agrasorów czyli Niemców to skutek zabrania nam Ziem Wschodnich i wypędzenia nas właśnie. Oj, głupi jesteś i pewnie jeszcze młody, a szkoda.
- 4 2
-
2010-01-05 22:44
a ty nieukiem i tumanem (1)
zmień nick bo nie przystoi - zmień na "tuman"
- 0 3
-
2010-01-06 15:44
ładny kmiotem lloydówka :)
- 0 0
-
2010-01-05 20:05
danzigerowi (1)
z ciebie taki danziger jak z koziej dupy traba
- 3 1
-
2010-01-05 22:53
a skąd wiesz?
czy wiesz kto lub co to danziger ?
A ty kto jesteś ... Rosjanin mały ... ?? Jaki znak twój ? - sierp i młot biały... :))))))))))- 2 2
-
2010-01-06 08:50
gorsi są ci co naczytali się MEIN KAMPF znalezionym w biblioteczce po dziadku
- 0 0
-
2010-01-05 12:59
DRG ma rację (3)
nie wszyscy są to w stanie pojąć
- 1 5
-
2010-01-05 16:42
donpawox i danziger jak ich dostać? (2)
pokrzywione mózgi.
- 2 1
-
2010-01-05 20:55
a co widze ze tylko argumenty zeby dac komus po mordzie wg ciebie istnieja. merytorycznie i intelektualnie jestes zerem...chamskie widac masz korzenie
- 2 2
-
2010-01-05 22:48
swołocz ...
z kompleksami
- 0 2
-
2010-01-05 14:48
coz za obrzywliwy pseudonim danziger ble (2)
- 3 1
-
2010-01-05 22:38
idz spać głupcze (1)
gda obserwator - dno den
- 0 3
-
2010-01-06 15:43
piszesz o 22:38 więc mówisz do siebie idź spaś, bo mój wpis był po godz. 14. Ale matołek
chętnie bym cie spotkał na ulicy uuu....!
- 1 0
-
2010-01-05 14:50
Sprowadziłe się tu z Poznania, jak większośc gdańszczan skąś. (2)
Nie sądzę bym był bosy, tym bardziej z pochodzenia.
Normalną rzeczą jest migracja ludnośći.- 3 0
-
2010-01-05 14:54
a może jakiś de..l sorry inteligent będzie ironizował, gdyż przeoczyłem powyżej literę "m". (1)
- 1 1
-
2010-01-05 22:41
tak , ty nim jesteś
- 1 1
-
2010-01-05 15:44
Musisz mieć chyba troszkę sparane korzenie, że bronisz sprawy nie do obronienia.
Widzisz tylko Niemców, Rosjan i komunistów a zwykli Polacy Ci umykają. Przykro.
- 3 1
-
2010-01-05 19:06
Alianckie naloty też nie wyszły Gdańskowi na dobre.
- 3 0
-
2010-01-05 20:03
drg w odpowiedzi
kogo chcesz sprowokować. przecież ty wlasnie ty jestes potomkiem tych bosych antkow. nie masz przecież rodowodu gdanskiego bo nie jestes stad.
- 1 0
-
2010-01-06 08:45
odpier... się od LWP nazistowski pachołku...
LWP było wojskiem polskim takim jakie mogło istnięc w tamtym czasie w tamtych warunkach i nie niszczyło Gdańska. LWP zdobywało głównie Gdynię, w Gdańsku byłu ich niewielu i próbowali ocalić polskie już miasto, za co sowieci wyrzucili ich z miasta...
- 1 0
-
2010-01-05 10:42
opowiadanie (3)
nie bardzo rozumiem jaki jest sens tej publikacji.czemu ma ona słuzyć ? nie mam żalu ani nie jestem wrogo nastawiony do niemców lecz nie widzę potrzeby gloryfikowania żołnierzy niemieckich. wojna rządzi się swoimi prawami i takie zdarzenia bywały ale co z tego co z nich wynikało - nic , nie miały one wpływu na przebieg działań wojennych. a ta historyjka z polskim okretem podwodnym Orzeł
namierzonym przez niemiecki torpedowiec , który dobrodusznie pozwala odpłynąć
Polakom bez zaatakowania okretu to kompletna bzdura. gdyby niemcy wykryli
Orła to z pewnością by zaatakowali go i śledzili dokąd płynie - Trelleborg to port u wejscia do cieśnin duńskich i nie pozwoliliby mu przejśc na morze pólnocne. jqak było wiemy.... aha trzeba dodać , ze niemieccy marynarze w tym pan Hirschweld
nie tylko jeździli na sankach ( przypadkowo znalezionych !) lecz rzucali się śniezkami, ubaw był po pachy a później grzecznie poszli na sój okret bo rano wypływali nie na wojnę lecz na manewry (sic!), a rano z żalem patrzeli na panorame Gdańska mieli w pamieci zabawy wczorajszego wieczora ale wódz i ojczyzna wzywała i nie mogli zostać w tym pieknym prastarym niemieckim Gdańsku, pełna sielanka. i tylko kilka lat później źli rosjanie, polacy, amerykanie, anglicy zniszcyli ich heimat. a tak było ładnie i pieknie.- 5 5
-
2010-01-05 10:49
Cóż... (1)
Historia Gdańska ma wiele odcieni. A ten obrazek pokazuje po prostu kawałek tego miasta w czasie wojny. Dziwię się, że wywołuje to u Ciebie tyle emocji. Aż się boję, co będzie, jak wejdziesz do jakiejkolwiek księgarni i przeglądniesz półkę z historią. Wspomnienia jednego z bohaterów tekstu pochodzą z Serii z kotwiczką. A tam - Polski admirał Unrug sąsiaduje z Donitzem, a nasi morscy bohaterowie z Pioruna stoją obok asów U-Bootów. I wszystko wydane po polsku!
Trauma! Tyle że to - po prostu historia)- 3 1
-
2010-01-05 11:19
rybie w odpowiedzi
tak dobrze wiem , że Gdańsk to historia niemców, polaków , holendrów, francuzów, prusaków i wielu innych narodowości. gdańsk to zupełnie inne miasto niż pozostałe miasta polski.tu się urodziłem, tu jest moje miejsce. rodzina mojego kolegi to dawni gdańszczanie, przed wojną mówiono im , że są polakami a po wojnie polacy wytykali ich mówiąc , że są niemcami.tak jak pisałem nie jestem wrogiem niemców i jestem za tym by pisać o historii mojego miasta lecz nie próbujmy tworzyć sielankowych opowieści bo tak nie było.np. czy wiesz , że przed
II wojną światową na granicy morskiej polski w rejonie kolibek polacy strzelali ze skutkiem śmiertelnym do rybaków z wolnego miasta gdańska albo , że w gdańsku byli niemcy przeciwnicy hitlera zgrupowani w niewielkiej organizacji , byli to m.in. robotnicy pracujący przy remoncie stadionu obecnej lechii gdańsk ( jest taki pisany odrecznie dokument, widziałem go).mówmy o historii normalnie , bez emocji i tworzenia jakichś historyjek- 1 1
-
2010-01-05 11:12
myślę, że jesteś przewrażliwiony
- 1 1
-
2010-01-05 11:21
Nie mówi się łódź podwodna a okręt podwodny panie Marku
Robienie tego błędu to jak mówienie poszłem przy poloniście- proszę o tym pamiętać- łodzie podwodne jak już mogą być cywilne albo żółte (sic).
- 5 2
-
2010-01-05 11:58
U-109 w 70 rocznicę wejscia do słuzby w Kriegsmarine
okret podwodny U-109 : wodowanie - 14.08.1940r., wejscie do eksploatacji 5.12.1940r. ( a więc 70 lat temu).sukcesy : zatopione statki : Harpagus (bryt),
Thrilby (bryt),Tacoma Star (bryt), Montrolite (kanad),Halcyon (panam),
Harpagon (bryt),Worden (?),La Paz (bryt), Laertes ( dunski),Arthur W Sewall
(norweski),Vimeira (bryt), Ocean Might (bryt), Tuscan Star (bryt),Peterton (bryt)
W dniu 4 maja 1943 zniszczony przez samolot brytyjski 86 eskadra RAF (samolot
Liberator), los 52 członków załogi nieznany.okret w słuzbie prawie 3 lata.- 11 1
-
2010-01-05 12:05
ciekawy artykuł - ale przykrótki
dziękujemy Ci Trojmiasto :] Przynajmniej raz w tygodniu powinna byc taka historyjka
- 7 3
-
2010-01-05 12:07
dodatkowe dane (3)
Typ: IXB
Zwodowany: 9 marca 1940 AG Weser, Bremen
Odbiór techniczny: 5 grudnia 1940 Korvkpt. Hans-Georg Fischer
Dowódcy okrętu: 5 grudnia 1940 - 4 czerwca 1941 Hans-Georg Fischer
5 czerwca 1941 - 31 stycznia 1943 Kptlt. Heinrich Bleichrodt (Knights Cross)
1 marca 1943 - 4 maja 1943 Oblt. Joachim Schramm
Przebieg służby: 9 patrole
5 grudnia 1940 - 30 kwietnia 1941 2.Flotylla jako jednostka treningowa
1 maja 1941 - 4 maja 1943 2.Flotylla jako jednostka bojowa
Sukcesy: 12 statków zatopił o łącznym tonażu 79.969 ton
1 statek uszkodził o łącznym tonażu 6.548 ton
Koniec służby: Zatopiony 4 maja 1943 na południu Ireli, na pozycji 47.22N, 22.40W, 52 zabitych (wszyscy zginęli).- 6 2
-
2010-01-05 16:30
pasjonat widże , ale coś masz pojęcia o polskich jednostkach , nazwiskach, datach w ten sam sposób czytanych? (2)
Jeśli tak , to szacun, jeśłi pasja to powyżej, to sorry.
- 1 0
-
2010-01-05 16:58
dane zaczerpnięte zapewne z kopalni wiedzy o u-bootach ---> uboat.net
- 0 0
-
2010-01-05 17:07
nie widże
żeby był o polskich jednostkach w tym artykule - chyba ,że masz na myśli Orła - to co mam tu streszczenie książki wpisać ? Będzie o Orle to się wpisze
- 0 1
-
2010-01-05 12:32
ARMIA CZERWONA (11)
Warto napisac tez o dzielnej armi czerwonej ktora wkroczyla do Gdanska, burzac czesc starowki, gwalcac kobiety, to jest prawdziwa historia, moze jakies zdjecia jak rosjanie wyciagaja z Kosciola Mariackiego ciala biskupow z trumnami pijac przy tym wodke i tanczac, a po wyzwoleniu aresztujac duza czesc polskich mieszkancow za odmienne poglady.
- 12 1
-
2010-01-05 12:46
armia czerwona (4)
tak trzeba opisać wydarzenia ostatnich dni wojny w Gdańsku ale bez emocji lecz fakty obiektywne. bedzie to trudne ale nie niemozliwe tylko by tym nie zajmowali się tzw. historycy z IPN lecz prawdziwi uczeni i badacze historii.
przemawia przez Ciebie nienawiść tak nie mozna, to był inny czas, inni ludzie.
żeby było jasne nie pochwalam takiego działania, potepiam takie postępowanie
o jakim piszesz.by dokonywać oceny to czasami warto wczuć się w postać żołnierza z tamtego okresu i to nie ważne czy to rosyjski czy niemiecki czy angielski
co ja bym zrobił jak ja bym postapił - odpowiedź na to nie jest łatwa - łatwo tylko dziś z perspektywy czasu dokonywać ocen, sądzić , wyrokować o takich czy innych występkach.jaka miarę przykładać doprawdy nie wiem.- 1 0
-
2010-01-05 12:57
(3)
Jesli chodzi o ostatnie dni wojny w Gdańsku czyl marzec 1945 to od jesieni 1944 trwał eksodus ludności .pozniej cóz ruscy w pijackim transie gwałcili i kradi az w kwietniu nadleciało pare samolotów i zbombardowało starówke .Dlaczego? a dlatego ze tak sie podobało bo to było miasto "trofiejne" gorszy los spotkał Elbląg i Królewiec...Rozkradanie majatku który juz i tak miał byc polski trwało do 1947 raku kiedy to skonczono demontowac fabryki i ocalałe zakłady..
- 2 3
-
2010-01-05 16:11
danziger ale ty jesteś debil! (2)
Piszesz słowa- " ruscy w pijackim transie gwałcili kobiety", jakoby na obronę czynów niemieckich. Oj , debilu na rozjaśnienie tego co piszesz powiem twoim stylem tak "niemcy w trzeźwym umyśle i z trzeźwą zawziętością umieszczali polaków w piecach krematoriów i po prostu zabijali na ulicach, ciesząc się że są tacy skrzywieni poglądowo ludzie jak Ty dziś"
- 3 1
-
2010-01-05 16:25
(1)
To ćwok w za dużych butach z Nowego Portu, któremu się wydaje, że jest z pochodzenia Niemcem. Już raz prawie dostał po buzi za pisanie antypolskich bzdur w necie. Umilkł na jakiś czas i znowu wypisuje te swoje wypociny.
- 2 1
-
2010-01-05 16:32
daj namiary poznam tego ciekawego klienta.
nie rękoczyn, ale posłuchać debila to też okazja ;)
- 2 2
-
2010-01-05 12:56
(5)
najdziwniejsze w tym , że Polacy doświadczeni , rozbiorami , wojną l i ll, z wrodzona nienawiścią do Niemców , zapomnieli o Ruskich i ich wyczynach, czyli 45 lat oddanej przyjaźni z ZSRR . Kto jest gorszy Niemiec za 6 lat czy Ruski za 50 ? Dlaczego zawsze Niemiec ? Polak głupi ??
- 3 3
-
2010-01-05 13:39
dlaczego gorszy? (3)
1) bo Niemcy byli tu "jedyne" 6 lat tylko dlatego, że Ruskie ich przegoniły. Rusków musieliśmy przeganiać sami.
2) bo biorąc po uwagę 6-cioletnie dokonania nazistów można podejrzewać, że i po 20 latach Polaków w ogóle by nie było, a co tu mówić o 50.
3) bo komuna w Polsce to efekt II wojny światowej, którą rozpoczęli hitlerowcy.
4) bo za komuny Polska miała ograniczoną suwerenność, a za okupacji Polski nie było nawet na mapie.
5) bo ruscy próbowali wcisnąć rosyjski jako drugi język, a nie jako pierwszy
a poza tym wszystkim, chyba nie sądzisz, że Rosjanie są w tym kraju jakoś "mało niekochani"? bo ja się o Rusofobów potykam na ulicy.- 2 0
-
2010-01-05 17:02
dlatego (2)
Nie przekonałeś mnie tymi 5 punktami.
I ty zapomniałeś, lub jesteś krótkowidzem ;) ...
Są czy nie są, o to pytaj Wojtka Jaruzelskiego. Za komuny często się słyszało Związek Radziecki to, Związek Radziecki tamto super - wszystko najlepsze. Zapewne byłeś w ZPPR jak wielu innych rodaków i wychowany na "4 tankistach i sabace"... A Germaniec wot zły i winny. To się chyba jednak nie zmieni...- 2 3
-
2010-01-05 21:17
sorr donpalox, ale mnie też nie przekonałeś niczym, a filozof za dyche dużo bardziej ma rację. (1)
a co to za związek ZPPR, nie znam ;)
Oj, dzieciaku.- 2 1
-
2010-01-05 21:53
ech dzieciaku gda
, mialo byc TPPR, ale to tez nic ci nie powie
- 1 3
-
2010-01-06 19:45
w jakiej konstytucji?
ucz sie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.