Dzwoni domofon. - Wyjdziesz? Dwie minuty później już jestem na dole. Najlepiej, gdy któryś z kolegów miał piłkę, ale nawet bez niej było w co się bawić.
Podwórkowe powiedzonka z młodości
2022-05-02 11:09
Podchody wieczorami, krawężniki piłka, ścianka z monetami - taka wersja dołka, rakiety na saletrę, karbid w puszcze po farbie, startery na torach, obieranie korków pistoletowych , szaber owocow , wydcigi rowerowe , a najbardziej wariackie to dwie śruby skręcane nakrętka a w niej kapiszony- śruby fru w górę i spadała na ulicę to rozrywało połączenie i śruby latały jak pociski.
2022-05-02 11:15
Triumf, triumf, misia bela, misia kasia komfacela, misia a, misia misia be, misia kasia komfa ce.
2022-05-02 11:25
To były fajne czasy, była jeszcze gra w kapsle, szczególnie w maju jak był wyścig pokoju. Ja wyciąłem ojcu flagi z encyklopedii {ci co grali wiedzą o co chodzi}, ale ojciec się wściekł hehe. To były czasy.
2022-05-02 12:01
Napis Pan o zabawach z lat 70 , bitwach między ulicami i blokami np. na Przymorzu. Piękne czasy.
2022-05-02 15:52
Siedlce vs Suchanino tez byly ostre walki. Metalowymi pretami rzucano. Kolesiowi w ramieniu utknelo.
2022-05-02 19:54
wszelkiego rodzaju wojny, wojenki !!!???.
2022-05-02 12:58
Paradoksalnie to nuda nas zmusiła do kreatywności i wymyślania sobie zabaw. Nikt za nami nie chodził, nikt nam nie organizował czasu, zabawki nie miały miliona świecących i pierdzących funkcji. Mieliśmy ciszę, spokój, kreatywność i siebie :). I to wystarczyło do budowania hoteli na drzewie, do osiedlowych mistrzostw gry w gumę, do późnowieczornych zawodów w łapaniu chrabąszczy, do sond ulicznych i wywiadów do podwórkowej gazetki. Mieliśmy pełne ręce roboty i żaden dorosły się nam w nic nie wtrącał. Nie mieliśmy "smyczy", telefonów przy sobie, zegarków a wszystko jakoś działało.
2022-05-02 13:05
to było dzieciństwo !, bez telefonów komórkowych, nadmiaru multimediów, lekcje odrobione, plecak rzucony pod kaloryfer i potem cały dzień na dworze, tylko mama wołała z balkonu na kolację. nie przypominam sobie żebym mówiła ze się nudzę. guma do grania, trzepak, gra w klasy, bedlington pod blokiem, czy podchody w parku ! jest co wspominać.
2022-05-02 13:41
Jeszcze była gra w "klasy".Namalowane w piachu lub na chodniku kwadraty po których się skakało na jednej nodze kopiąc płaski kamień najlepiej kafelek 5cm /5cn
2022-05-02 13:48
Mam 31 lat. Wychowany na podwórku praktycznie bo od 7-8 rano już byłem na podwórku ze znajomymi dzieciakami. Na obiad ciężko było Nas nakłonić bo każdy wolał podwórko i zabawę ze Swoimi... Godzina 22 a rodzice biegają i szukają Swoich pociech do domu żeby kąpiel i spać... Nikt nie chciał wracać do domu bo na podwórku najlepiej... A teraz? Smartfon, laptop, TV, jakieś śmieszne gierki i większość dzieciaków w domach nawet nie wiedziac jak ich rówieśnik z klatki ma na imię... Szkoda...
2022-05-02 13:54
Gdansk nowy port lata 70 - te ponad 700 zdjec
2022-05-02 13:56
Najlepsi jezdzili na skladakach Jubiliat 2 ewentualnie Wigry ...BMX nie nadawaly sie do tego sportu. My na Ogarnej na podworku nawet tasme startowa mielismy
.Super zabawa
2022-05-02 16:07
W Wigry3 zmieniało się przednia zębatkę na taką z Bobika a na tył dawało się od Jubilata- i szedł jak dziki. Jeździliśmy na zawody na Stogi , starówka tam koło wałowej miała tor przy szkole, na Morenę, do Wrzeszcza...taka mini liga...na Przerobce był tor , gdzie trzeba było się złamać w wirazu jak na zuzlu
2022-05-02 16:50
Gdzie na morenie był ten tor?
2022-05-02 23:18
Na Przeróbce to fachowy tor żużlowy był. W parku koło ZNTK.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
