- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (95 opinii)
- 2 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (66 opinii)
- 3 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (65 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (120 opinii)
- 5 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (124 opinie)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (235 opinii)
Pojechali karetką na zakupy
Czy obsada karetki ratunkowej ma prawo robić zakupy podczas dyżuru? Lekarze uważają, że tak. Finansujący pogotowie są innego zdania.
Anna Molszczak z Sopotu przechodziła w ub. czwartek ul. 3 Maja. Zaintrygowała ją podjeżdżająca pod sklep spożywczy karetka pogotowia ratunkowego. Nasza czytelniczka sprawdziła - była godz. 10.40. Z karetki wysiadł lekarz i kierowca. Udali się na zakupy - pierwszy z nich do sklepu spożywczego, drugi do położonego nieopodal mięsnego. Kobieta zadała sobie trud i poczekała na ich powrót.
- Pojawili się po kilkunastu minutach. Nie zauważyłam żadnego stresu wynikającego z tego, że lekarz był w czerwonym uniformie pogotowia. Nie irytowałabym się, ale to nie pierwsza taka sytuacja, którą widzę - zaznacza Anna Molszczak. - Zakupy odbywały się podczas dyżuru, służbowy samochód posłużył do prywatnych celów, a potem dziwimy się, że służba zdrowia nie ma pieniędzy. Ten lekarz powinien zwrócić koszty kilometrówki. Jak jego bułka z serem będzie kosztowała 43 zł, a nie 3 zł, to może zrozumie, że na swoje prywatne wycieczki wydaje nasze pieniądze.
Tego dnia dyżur pełnił Remigiusz Loroch, kierujący pogotowiem ratunkowym w Sopocie. Doktor odpiera zarzuty. - Wieźliśmy pacjenta do szpitala na Zaspie i wracaliśmy najkrótszą trasą. Po drodze zatrzymaliśmy się, by kupić coś do jedzenia. Nie mieliśmy wtedy żadnego wezwania, a poza tym płacą nam za gotowość. Człowiek jest tak skonstruowany, że choć raz na 24 godziny musi coś zjeść. Tego nie zabraniają żadne przepisy. Nie widzę w tym problemu i zapewniam, że czasy przedstawione w filmie "Miś", gdy karetki jeździły na sygnale po piwo, już wiele lat temu minęły - podkreśla dr Loroch.
Nie zgadza się z nim Maja Opinc-Bennich, rzecznik wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego.
- To niedopuszczalne i absolutnie niezgodne z zasadami postępowania w ratownictwie medycznym, które ma przecież szybko reagować i nieść pomoc w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia - podkreśla.
Opinie (279) ponad 20 zablokowanych
-
2008-02-20 08:38
a zatem
widziałem policjanta, który w mundurze, a więc na słubie kupił w sklepie bułkę i pitny jogurt- to skaaaandalll, nie dość że bułkę to jeszcze jogurt- on się OBŻERA!, gdzie Pani Anna, trzeba interweniować, zakuć w kajdany i ustawowo ZABRONIĆ JEŚĆ, aha i jeszcze artykuł na www 3-miasto poproszę
- 0 0
-
2008-02-20 08:40
do Kikuta
niech ja Was Kikut z kanapką w pracy zobaczę!
- 0 0
-
2008-02-20 08:51
to jaja co robi pogotowie w Sopocie - samowola ala Miś (1)
też zauważyłam że na 3 MAJA takie sytuacje / to skandal oni sa w
pracy a na dyżur niech przynoszą kanapki. Ich miejsce w czasie
dyspozycji jest w bazie na chrobrego a nie na zakupach - to
rzeczywiście skandal i trzeba takiego lekarza obciążyć kosztami -
oni mało nie zarabiają- 0 0
-
2008-02-21 15:47
Jaja to ty i tobie podobni ....wypisujecie.
- 0 0
-
2008-02-20 08:51
Trzeba zwołać komisję śledczą (1)
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
Po co komisja? AM zanotowała: gdzie, o której godzinie, jaka karetka, jakie sklepy. Zadała sobie nawet trud, zeby poczekać, aż ze sklepu wyjdą i odnotowac, jakim krokiem. A później przekazać sprawę reporterom wybiórczej.
Przykre, ze rzecznik nie broni "swoich" ratowników.- 0 0
-
2008-02-20 08:55
co na to NFZ / Ministerstwo Zdrowia ? (1)
brawo dla tej Pani i redakcji za interwencję - właśnie w taki
sposób marnowane są nasze pieniądze a póżniej szpitale i cała służba zdrowia mają długi -
taki DYREKTOR POGOTOWIA jeszcze broni takiej sytuacji ! to chory
pseudomanager - za dojazd na zakupy PANA LEKARZA i PANA KIEROWCY
zapłaciliśmy my podatnicy - skoro pogotowie bierze kolosalne
pieniądze za nieuzasadnione wezwanie pogotowia, to może niech ten
lekarz zapłaci / lekarze sopockiego pogotowia robią bardzo często
zakupy w pobliskich sklepach ale widać ktoś z góry przymyka na to
oko ! oni są w pracy !
co na to NFZ? Ministerstwo Zdrowia
jestem osoba dobrze zarabiająca i musze płacić haracz na służbę zdrowia publiczną , i również społeczeństwo powinno reagować na takie marnotrawienie naszych pieniędzy ! a służby nie korzystam bo jak mnie boli serce nie bede czekała 3 miesiace do kardiologa - tak więc gdzie wyciekają pieniądze ? własnie w wyżej wymieniony sposob marnotrawi sie nasze podatki- 0 0
-
2008-02-20 09:08
jestem osoba dobrze zarabiająca i musze płacić haracz ...
jak widac dobre zarabianie nie idzie w parze z czytaniem i mysleniem. oni nie dojechali na zakupy, zabierając specjalnie karetke , po drodze z wezwania zatrzymali sie na chwile i weszli do sklepu. widzisz tu róznice?
gdzie tu zapłaciłes EXTRA?
zdarza sie, pewnie wszystkim wyskoczyc z pracy po bulke i twarożek, czasami sie zapomni sniadania. co za paranoja!- 0 0
-
2008-02-20 08:58
Pracowałam w tym sklepie o którym mowa (2)
sytuacja ma miejsce od lat.Lekarze przyjeżdżają do niego na zakupy,średnio kilka razy w tygodniu.Są zawsze w uniformach.
Z drugiej strony gdzie i kiedy mają zjeść coś co nie jest batonikiem i kawą z automatu?- 0 0
-
2008-02-20 12:20
Przynieść jedzenie z domu a w pracy pracować. (1)
Pamiętać, że karetka jest do ratowania życia a do jedzenia - jadalnia.
BTW - nie jestem pracownikiem służby zdrowia ani k... a słowo honoru daję, że czasami mam tyle roboty, że zdarza mi się, nic nie jeść ani pić podczas pracy (tzn. 8-9 godzin). Dodam jeszcze, że zarobki mam na poziomie jednej (!) średniej krajowej.- 0 0
-
2008-02-20 12:25
Zglodniala
..."Pamiętać, że karetka jest do ratowania życia a do jedzenia - jadalnia"...
A do kupowania?
Zapewne sklep.
Chyba z glodu oczy przymknelas.
Przeciez stoi jak byk napisane, ze zakupy robili w sklepie , a nie w karetce!- 0 0
-
2008-02-20 08:59
zakupy w Sopocie-to nagminna praktyka lekarzy pogotowia
to są nie sporadyczne pojedyncze przypadki - tylko nagminne w Sopocie ! więc uważam że interwencja jest niezwłoczna / widziałem taką sytuację też / dziwne ze kierowca tez robi zakupy on z pewnoscia nie pracuje 24 h bo nie może - ale po co jak można pojezdzic sobie po bułkę karetką na życzenie LEKARZA ! samowola na maxa jak za komuny
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
(4)
może i ta pani jest przewrażliwiona, ale ja mam jeszcze w pamięci dyspozytorke pogotowia jadącą na sygnale żeby .... skrócić spódniczke
lekarzowi płacą za dyspozycyjność, tzn za to, że oczekuje na polecenie wyjazdu siedząc na dupie w budynku pogotowia
dziś podjechali po kanapki, jutro odebrać cięzko chorą matkę ze szpitala, a pojutrze na poczte, bo lekarz kończy dyżur o 17 a poczta jest czynna do 17:30
wyjątki są zabójstwem dla prawa
i tak niewielu zrozumie co miałem na myśli:-)- 0 0
-
2008-02-20 09:07
Gallux (3)
..."lekarzowi płacą za dyspozycyjność, tzn za to, że oczekuje na polecenie wyjazdu siedząc na dupie w budynku pogotowia"...
- Lekarzowi, czy sanitariuszowi płacą faktycznie za dyspozycyjność. Nie zyjemy jednak w czasach Tam- tamow i kazdego moze dyspozytor/szef za pomoca komorki , czy innego srodka lacznosci osiagnac, nawet podczas przerwy, czy robienia zakupow.- 0 0
-
2008-02-20 09:14
(2)
no i nie zrozumiałeś:-)
co w twoim przypadku mnie akurat nie dziwi
te zakupy robione są nagminnie, a tłumaczenie, że zakupy robiono w drodze powrotnej jest takim właśnie naginaniem prawa
o sopockim "pogotowiu" nie chce mi sie nawet pisać, bo raz, że to nie jest pogotowie sensu stricte, tylko 24 punkt opatrunkowy - prywatny, i obok "falck" przewozy
kiedy ugryzł mnie pies i zaszedłem tam wieczorem 11 listopada, miałem spory kłopot w uzyskaniu pomocy
po 30 minutach zaspana pani spytała mnie czy mam ksiażeczkę zdrowia:-) tu gryzie mnie pies, a ja mam mieć przy sobie książeczkę RUM:-) wam też radze - nie wychodźcie z domu bez książeczki RUM- 0 0
-
2008-02-20 12:04
Kolejny, który ma pretensje o to że żyje. Co jest winna dyspozytorka? Są przepisy - abyś mógł mieć udzieloną pomoc medyczną musisz mieć takie a nie inne dokumenty, zwłaszcza, że nie było to zagrożenie życia. Jak chcesz wziąć kredyt musisz mieć dowód, przekroczyć zewnętrzną granicę UE - paszport. Czy na to też narzekasz? Każdemu pracownikowi, który pracuje co najmniej 6 godzin przysługuje MINIMUM 15 minut przerwy na posiłek (w regulaminie pracy PR może być zapisane np. 30 minut), które pracownik może spędzić jak chce czyli np. zatrzymując karetkę PO DRODZE i kupując bułkę.
- 0 0
-
2008-03-08 16:43
Gallux jełopie!
Coś ci się zdrowo porypało z tym Falckiem w Sopocie. Falck jest jedynie w Gdańsku, a ty nawet nie wiesz gdzie sopot, gdzie gdańsk. O radiotelefonie w kieszeni każdego pracownika pogotowia też nie słyszałeś trollu nierozumny.
- 0 0
-
2008-02-20 09:00
(3)
widze mocherowey beret sie przyburzyl , przejerzdzali i na 5 min sie zatrzymali by cos do jedzenia se kupic wielka mi tragedia i halo , widze ze czytelniczka pokazala swoj szczyt glopoty
- 0 0
-
2008-02-20 09:04
(2)
dziecko
sio! do nauki! ucz się jezyka ojczystego, bo nawet kierowcą karetki nie zostaniesz
tylko renoma cie przyjmie- 0 0
-
2008-02-20 09:05
(1)
jestes smieszny ludziu hehehe dziecko to ty jestes i spierdziealaj do szkoly :P
- 0 0
-
2008-02-20 09:10
heh przywaliles sie o byle co niemasz lepszych zeczy do roboty ?
- 0 0
-
2008-02-20 09:01
reformy czy system nakazowo-rozdzielczy
trzeba zmienić system - a nie stać z batem nad komkolwiek, jesli będą konkurujące ze sobą ubezpieczalnie (nieważne państwowe czy prywatne) to pójdę ubezpieczyc się do tej która da bajlepszą cenę przy oczekiwanym zakresie ubezpieczenia, a w interesie samofinansujących się ubezpieczalni i szpitali bedzie patrzenie sobie na ręce, na ZUS powinniśmy oddawać tylko tyle aby utrzymać obecnych emerytów i rencistów ale siebie ubezpieczać gdzie zechcemy; w konkurencyjnym systemie nikt się nie pyta sklepikarza o której rano wstał żeby przywieźć towar do sklepu i co jadł, jeśli zamknie sklep i pójdzie załatwiać jakieś sprawy to JEGO strata a nie NASZA i tego tu brakuje naprawdę, zmiany systemu na konkurencyjny
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.