• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policja do kierowców: uważajcie na rowerzystów

piw
23 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najczęstszą przyczyną wypadków z udziałem rowerzystów jest ignorowanie przez kierowców aut prawa pierwszeństwa przysługującego prowadzącym jednoślady. Najczęstszą przyczyną wypadków z udziałem rowerzystów jest ignorowanie przez kierowców aut prawa pierwszeństwa przysługującego prowadzącym jednoślady.

W Gdańsku rośnie liczba wypadków z udziałem rowerzystów i pieszych. Przyczyną większości z nich okazuje się lekceważenie przez kierowców samochodów pierwszeństwa przysługującego zarówno rowerzystom jak i pieszym.



Czy jazda rowerem po Trójmieście jest bezpieczna?

W ciągu ostatnich dwóch tygodni na terenie Gdańska doszło do aż sześciu wypadków z udziałem rowerzystów i czterech z udziałem pieszych.

W czwartek przy ul. Braci Lewoniewskich zobacz na mapie Gdańska 57-letni kierowca seata, podczas włączania się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z jadącym po chodniku 63-letnim rowerzystą. W efekcie rowerzysta trafił do szpitala.

Dzień wcześniej do szpitala przewieziono również 26-latka, także rowerzystę. Doznał on urazu głowy oraz prawej ręki. Wszystko przez samochód, który wyjeżdżając z parkingu znajdującego się przy ul. Wały Jagiellońskie zobacz na mapie Gdańska, nie ustąpił mu pierwszeństwa. Kierowca samochodu był na tyle bezczelny, że po spowodowaniu wypadku uciekł z miejsca zdarzenia.

Podobnie jest z pieszymi. W poniedziałek, na skrzyżowaniu ulic Łódzkiej i Warszawskiej zobacz na mapie Gdańska, doszło do kolejnego wypadku. Kierowca fiata podczas skrętu w lewo nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w 66-letnią pieszą. Ta zaś, z urazem ręki i nogi, trafiła do szpitala. Podobny los spotkał tydzień temu 6-letniego chłopca. 22-latek kierujący fiatem nie ustąpił pierwszeństwa i potrącił dziecko na wyznaczonym przejściu dla pieszych. Malec został przewieziony do szpitala ze złamaną nogą.

- Od początku tego roku odnotowaliśmy 29 wypadków i 33 kolizje, w których uczestnikami byli rowerzyści. W tym samym okresie piesi byli uczestnikami 29 kolizji i aż 91 wypadków - mówi sierż. Aleksandra Malinowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Wszyscy powinni pamiętać, że rowerzyści obok pieszych, zaliczani są do niechronionych uczestników ruchu drogowego i z tego względu bardziej niż inni są narażeni na poważne skutki wypadków drogowych.

Sami rowerzyści, bardziej niż na kierowców narzekają na oznakowanie oraz oświetlenie ścieżek rowerowych. - Najgorzej jest na bardzo uczęszczanej ścieżce w Brzeźnie. Zawsze po zmroku były w tym miejscu uruchamiane wszystkie lampy. W tym roku jest inaczej, co spowodowało zdecydowane zwiększenie liczby kolizji. Dotyczy to nie tylko rowerzystów, ale też pieszych i rolkarzy - mówi pani Agnieszka, nasza czytelniczka.
piw

Opinie (404) ponad 20 zablokowanych

  • UWAGA tato rower...gdzie??... już nigdzie.... (1)

    • 62 8

    • Już nigdzie, gaz do dechy!

      • 1 2

  • "Patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"

    ... tylko jeszcze powinny być naklejki "Mam szybki motocykl, przeciskam się na trzeciego, wyprzedzam na podwójnej ciągłej, skaczę z pasa na pas - więc nic ci nie da nawet najbardziej czujne oko gdy patrzysz w lusterka"....

    Ci na motocyklach płaczą, że inni kierowcy \na nich nie uważają ale smutne jest to że takich świadomych prowadzących motocykl jest mało a większość to buraki co kupili za śmieszne pieniądze stare ścigacze zapominając o podstawowych rzeczach jak odzież z ochraniaczami, buty i dobry kask...

    Ostatnio widziałem typa co na jednym kole śmigał na Słowackiego a na nogach miał klapki!!! Jak on przełącza biegi w ogóle! Szok!

    • 45 3

  • np miszewskiego, hallera, grunwaldzka itd (3)

    problem jest dlatego ze rowerzysci jezdza jezdia gdzie stoi zakaz ruchu dla rowerow! na chodniuku ma scieżkę ale po co nia jechac jak mozna utrudnic ruch innym uczestikom !

    • 29 7

    • (1)

      no i na grunwaldzkiej, w oliwie, przy pętli, ścieżka wytyczona po jednej stronie ulica, ale większość rowerzystow skraca sobie drogę i jedzie po drugiej stronie, gdzie sciezki nie ma.

      • 2 1

      • na niektórych odcinkach trójmiasta, np żabianka-oliwa-przymorze ścieżka raz jest po jednej stronie ulicy, a zaraz trzeba przejeżdżać na drugą. Rowerem lubię jeździć a nie stać na światłach, bo ktos tak fantazyjnie zaprojektował ścieżkę. Dlatego też zdarza mi się jechać po chodniku, mimo że po drugiej stronie jest ścieżka.

        • 4 0

    • że co?

      Często jeżdżę przez Hallera i Grunwaldzką a nie pamiętam kiedy tam ostatnio widziałem rowerzystę jadącego jezdnią zamiast po ścieżce rowerowej. No chyba, że jakiś króciutki odcinek.

      • 1 0

  • Scieżki rowerowe (4)

    Jako kierowca, a także jako rowerzysta, chciałbym przypomnieć szanownym rowerzystom, że jeśli równolegle do ulicy jest ścieżka rowerowa, to rowerzyście nie wolno poruszać się po jezdni. A często obserwuję, jak niektórzy ambitni, zwłaszcza w "firmowych" strojach wyczynowców nagminnie łamia ten przepis, poruszając się np. na ruchliwej ul. Morskiej w Gdyni czy też Al. Zwycięstwa w Redłowie . Kilka razy zwróciłem takiemu delikwentowi uwagę, ale nie będę powtarzał, co wtedy usłyszałem....
    Policja nie reaguje na takie przypadki, choć ci samobójcy stwarzają duże zagrożenie.

    • 56 11

    • Odcinek leśny Słowackiego to samo. (2)

      Tylko zatrzymać i skopać.

      • 8 5

      • (1)

        A gdzie tam jest ścieżka rowerowa?

        • 4 1

        • Nie ma.

          Ale jest za to zakaz ruchu rowerów.

          • 8 2

    • sciezki rowerowe

      wiec jako rowerzysta przejedz sie tymi sciezkami...bo chyba nigdy nimi nie jechales. Sciezki klucza a to z lewej a to z prawej strony. Po drodze trzeba wystac kilkanascie dodatkowych zmian swiatel...

      natomiast jaki sens wjezdzac na sciezke ktora ma 500m dlugosci? (ul.Unruga w Gdyni), lub jak na nia wjechac gdy zaczyna sie miedzy skrzyzowaniami, od drogi oddziela ja pas zieleni i 20cm kraweznik? Ostatnio strabila mnie jakas idiotka bo nie potrafie latac... sory.

      • 5 3

  • wszystko pięknie, ładnie... w teorii (3)

    jest wielu rowerzystów "myślących", którzy jeżdżą zgodnie z przepisami i wtedy nawet na ruchliwej ulicy spokojnie da się kierowcom i rowerzystom koegzystować

    natomiast zmorą są "niedzielni" rowerzyści - ot, dzisiaj jednego takiego zdarzyło mi się spotkać... jechał sobie beztrosko metr od krawędzi jezdni, prawie środkiem pasa, a kiedy z konieczności ja i kilku innych kierowców mijaliśmy go sporym łukiem (na szczęście lewy pas był akurat wolny) to zdegustowany machał ręką, że za blisko - przy czym przepisowy metr wszyscy spokojnie zachowaliśmy...

    • 21 6

    • To nie był niedzielny rowerzysta, tylko rowerzysta doswiadczony. Gdyby jechał przy krawędzi, to wyprzedzając go nie zjechałbyś na drugi pas, a on mógłby od podmuchu zostać wyrzucony poza jezdnie lub zahaczony przez twój samochód. A jakbyś jechał TIRem to być go wciągnął pod koła.

      ROWERZYSTO NIGDY NIE JEDŹ TUŻ PRZY KRAWĘDZI, TAK JEST BEZPIECZNIEJ!

      • 10 3

    • wszystko pięknie, ładnie

      metr od krawędzi jezdni to za dużo , więc ile ? 5 cm ?

      • 0 0

    • ...

      fakt faktem że niedzielni rowerzyści to tragedia na drogach. Ale i tak najgorszym środkiem lokomocji jaki porusza się po Polskich drogach to kobiety z dzieckiem w wózku i osoby zatrzymujące samochód na pasach dla pieszych albo na ścieszce rowerowej i jeszcze mają pretensje ze gdzie oni maja stanąć. Jeżdzę sporo rowerem i samochodem.

      • 0 0

  • Pełnoprawni uczestnicy ?! Tak samo karani !! (2)

    Przepraszam ... jak sa przyjemności to są i obowiązki !!

    Czemu rowerzysta ma mieć lżej ? Gdzie karty rowerowe ? Czemu to nie jest sprawdzane ?! Tak samo musi uważać i tych samych przepisów przestrzegać!

    Najpierw się myśli a potem się wprowadza coś ... tak jak ścieżki rowerowe w Gdańsku wzdłuż ulic!

    I nie mówcie że to wina kierowców aut .. bo nie raz widziałem jak jedzie sobie taki "lord" albo "dama" rowerem i nie zwraca uwagi na nic !! Wpycha się. zajezdza drogi, wyprzedzają po prawej (tak jak gówniarstwo na skuterach komunijnych) .... Proszę stac np. koło starego młyna i popatrzęc !!

    ... Kierowca samochodu zatrzymuje się przed przejściem ,a rowerzystka co ?! Prawie w ludzi wjechała .. no przecież królowa....

    • 32 18

    • racja

      jak jeżdżę rowerem i widzę takie sytuacje, staję po stronie pieszych. Prawda jest taka, że chodnik jest dla pieszych, więc poruszanie się rowerem powinno następować z poszanowaniem pieszych i ostrożnie.

      • 6 0

    • sa kary. Ja jestem rowerzysta jak i kierowca i z tego co wiem, to kazde popelnienie wykroczenia kodeksu drogowego jest traktowane tak jak bym jechal samochodem.

      • 4 0

  • Od kiedy mozna jeździć jakimkolwiek pojazdem po chodniku. (11)

    Jezdnia jest dla pojazdów wielo i jednośladowych. Chodnik dla pieszych. Jeśli rowerzysta jechał chodnikiem to złamał wszelkie zasady ruchu drogowego i kierowca seata nie popełnił wykroczenia drogowego. Rowerzysty w tym miejscu nie powinno być. Rowerzyści nagminnie łamią przepisy drogowe. Koronnym przykładem jest przejazd rowerem przez przejście dla pieszych. Rzadko widzę rowerzystę który schodzi z roweru i go przeprowadza.

    • 26 16

    • a ja mam gdzieś takie przepisy

      i będę jeździł po chodniku bo chcę żyć a nie zginąć pod kołami blaszanki.
      Mandat to nic w porównaniu z kosztami leczenia szpitalnego albo utratą życia.

      • 13 4

    • haha (1)

      przecież on wcale nie jechał po chodniku ty....@#$ . Jechał JEZDNIĄ i baran w samochodzie go potrącił na jezdni i uciekł.

      • 2 2

      • Czytaj ze zrozumieniem "haha co za muł bagienny

        Kierowca Setata nigdzie nie uciekał.

        • 1 0

    • a jeśli są zakazy wjazdu na ulicę dla rowerzystów? (5)

      to jak mam rowerem jechać i którędy??

      • 3 1

      • Ulicą (2)

        Ulicą jak samochód i motocykl.

        • 0 1

        • To prowadź rower. (1)

          Chodnikiem.

          • 1 2

          • sam se prowadź

            skoro jesteśmy niby równoprawnymi uczestnikami ruchu i ty możesz więcej, to sorki...

            • 3 0

      • A jeśli jest zakaz wjazdu dla samochodów, to jak ja mam wjechać samochodem? Też mogę chodnikiem?

        • 2 1

      • No właśnie - Słowackiego od 6-11 i 13-17 ?

        • 0 0

    • Czytaj przepisy. To nie boli (1)

      Art 33
      5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest
      dozwolone wyjątkowo, gdy:
      1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
      2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż
      50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogidla rowerów.
      6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli,
      zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

      • 5 0

      • Żaden z powyższych warunków nie został spełniony i gość nie miał prawa jechac po chodniku.

        I tyle...

        • 2 3

  • Głupota kierowców , rowerzystów i rolkarzy

    Przyczyną większości wypadków jest arogancja i głupota.
    Rowerzyści jeżdżą wśród samochodów, myśląc, że skoro mają prawo to prawa fizyki nie obowiązują. Rolkarze jadą po ścieżkach rowerowych zygzakiem , też fizyki się nie uczyli . Kierowcy samochodów nie patrzą w lusterka i nie włączają kierunkowskazów bo i po co .
    Ewolucja jednak nie ma szansy dokonać zmian, bo najcześciej będą ginąć rowerzyści , piesi i rolkarze. Tak więc na Ziemi pozostaną tylko przygłupiaści kierowcy blaszanek.

    • 25 4

  • Polak natura przekorna !!! (3)

    Tyle narzekań słychać na brak ścieżek rowerowych. W Rumi piękne ścieżki rowerowe nowo wybudowane, a co robią rowerzyści - jeżdżą ulicą. Jak zwróciłam jednemu uwagę, że przecież ma scieżkę rowerową obok, to w odpowiedzi usłyszałam tylko "a zmusi mnie Pani, żebym nią jechał, ja tam wolę ulicą". Szczęka mi opadła, gdybym miała więcej czasu to bym go "zmusiła" do jazdy ścieżką. Drodzy rowerzyści jeżeli jest ścieżka rowerowa macie obowiązek poruszać się po niej !!!

    • 24 6

    • odebrać idiotom prawa

      żeby rozwiązać tan problem należałoby zadać każdemu obywatelowi kilkadziesiąt pytań.
      Później zebrać testy , a tym którzy nie zdali zabrać prawo jazdy, wyborcze i do zabierania głosu .
      Weryfikację polityków proponuję od razu i wystarczy jedno pytanie - czy interesuje mnie los innych ludzi.

      • 1 0

    • Rowerzyści

      Jak nie ma ścieżek to płaczą, że nie mają gdzie jeździć, jak są ścieżki to po nich nie jeżdżą, ot i cała prawda.

      • 3 5

    • Chyba bardziej komfortowo jeździ się ścieżką

      Kiedy tylko jest taka możliwość- korzystam ze ścieżki, bo nie lubię gdy obcierają się o mnie samochody. Parę lat temu mijający mnie tir w Wieżycy(tam nie ma nawet pobocza) "zdmuchnął" mnie do rowu w którym rosły pokrzywy a ja byłam w krótkich spodenkach.

      • 1 0

  • Pełnoprawni uczestnicy? W takim razie, dlaczego 10 latek może mieć kartę rowerową (13)

    a nie prawko? Dlaczego dorosły nie musi mieć karty kredytowej, ale niezbędne prawko do samochodu? Co za dwulicowe prawo.

    • 8 9

    • Przynajmniej pijanego rowerzystę karze się tak samo.

      Ale nie można odebrać mu karty rowerowej! Bo jej nie ma!

      • 1 2

    • W tym przypadku prawo jest ok. To raczej z Tobą jest coś nie tak. (11)

      Nie ma nic złego w tym że dzieciak z kartą rowerowa może się poruszać po jezdni. Z kolei do kierowania samochodem potrzebny jest odpowiedni wiek i prawo jazdy nie bez przyczyny.

      Nie wpadłeś na to, że w przeciwieństwie do kierowcy samochodu dziewięciolatek nie zabije swoim rowerkiem np 20 pieszych na przystanku?

      • 3 2

      • Dwulicowość jest zawsze be. (10)

        Owszem, jest coś złego. Choćbym nie wiem co pachole wyczyniałoby na jezdni oraz choćby kierowca z 40 letnim stażem ostrożnie jechał 4 km/h, zawsze wszyscy będą na niego skakać, w razie wypadku. Zaraz znajdą się tłumy prostaków z kołem do łamania. Choćby dzieciak oddał mocz na maskę, i tak będzie wzorem wszelkiej niewinności. Choćby ktoś komórką sfilmował prawdę. Moim zdaniem, rower wymaga więcej odpowiedzialności, ze względu na to, że może zawrócić niemal w miejscu, a użytkownik jest nieprzewidywalny! Kierowca jest zawsze przewidywalny.

        "Nie wpadłeś na to, że w przeciwieństwie do kierowcy samochodu dziewięciolatek nie zabije swoim rowerkiem np 20 pieszych na przystanku?"

        To jest traktowanie z góry.

        • 1 4

        • "traktowanie z góry" ? (9)

          To jest po prostu stwierdzenie faktu. Co byś nie napisał i tak nie zmienisz praw fizyki.

          • 1 0

          • Po pierwsze, nawet autobus miałby problem ze szkoszeniem tylu ludzi. Histeryzujesz. (8)

            Chyba że byliby już martwi. Mnie chodzi o to, że traktowanie kierowcy jako potencjalnego mordercy jest nieproporcjonalne większe niż innych potencjalnych uczestników. A oni mają więcej możliwości manewrowych. Nie traktować z góry.

            • 0 3

            • ale kierowca przecież jest potencjalnym mordercą (7)

              Wystarczy, że nie będzie stosował się do przepisów a bardzo łatwo może się nim stać.

              Inni uczestnicy ruchu nie stanowią potencjalnie aż takiego zagrożenia. Nie mają takiej energii by w bezpośredni sposób wyrządzić większe szkody. Fizyki nie przeskoczysz.

              Szanse na to by ktoś inny niż kierowca samochodu spowodował śmierć osób trzecich są bardzo małe. Popatrz na statystyki!

              Nie znaczy to, że kierowcy samochodów są w jakiś sposób gorsi.

              To, że są wobec nich większe wymagania (np wiek czy prawo jazdy) to żadne traktowanie z góry. To porostu zdrowy rozsądek.

              Przecież to normalne, że inne uprawnienia są wymagane do kierowania rowerem, samochodem osobowym, ciężarówką czy autobusem.

              • 1 1

              • Traktowanie z góry. Frazesy. (6)

                Gdy się pieszy lub rowerzysta wtryni się znikąd, nie ma morderstwa. Równie dobrze możesz pluć na kolejarza, którego pociąg wybrał sobie samobójca. Co taki może? Kierowca ma władzę tylko nad swoim ciałem i pojazdem. Oczywiście, jest zasada ograniczonego zaufania. Ale i tak, nie panuje się nad ciałami innych użytkowników. Nie patrz tylko na masę. Krowa jest duża, ale przewidywalna. Dzik jest dużo mniejszy, ale nieprzewidywalny. Gdy rowerzysta kołysze się jak pijany zając to tu to tam, przejechanie jest wyłącznie jego winą. Gdy pieszy wparaduje w niedozwolonym miejscu na jezdnię, to jest wyłącznie jego wina.

                Przewidywalność decyduje o winie. Nie masa. Traktor ma więcej niż typowy samochód. Ale cię nie zabije, bo jest przewidywalny. Z powodu nieobliczalnego zarozumialstwa i braku wymagań dokumentów i egzaminów od rowerzystów, są nieprzewidywalni.

                • 0 3

              • Błagam człowieku zrozum podstawy fizyki! (5)

                Nikt nie mówi o morderstwie jeżeli winny wypadku będzie ktoś inny.

                Samochodem jednak z łatwością można kogoś umyślnie zabić, rowerem bardzo ciężko. Jak można tego nie rozumieć?

                "Przewidywalność decyduje o winie. Nie masa. Traktor ma więcej niż typowy samochód. Ale cię nie zabije, bo jest przewidywalny."
                Gdzie ja cokolwiek pisałem o masie. Proszę zacytuj!
                A winny jest ten kto dane zdarzenie spowodował a nie ten kto był "nieprzewidywalny".
                Uważasz, że traktor nie możne być sprawcą wypadku bo jest niby przewidywalny? A wyobraź sobie sytuacje kiedy traktor włącza się do ruchu, nie ustąpi pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi i wjedzie tuż przed ostrożnie jadący z przepisową prędkością pojazd...

                Na siłę próbujesz udowodnić, że rower stanowi zagrożenie, jest zawsze sprawcą wypadku i do tego "winny" jest zawsze samochód. I to wszystko starasz się poprzeć jakąś wątpliwą przewidywalnością.

                • 1 1

              • Fizyka nie ma tu tak wiele do gadania jak odpowiedzialność. (4)

                Albo poślij na krzesło wszystkich kolejarzy, których pociągi upatrzyli sobie samobójcy. Rower nie zabija bezpośrednio. Ale jest najlepszym materiałem na pierwszą z kostek domina.

                • 0 2

              • zamiast pisać dalej swoje "teorie" odpowiedz proszę na pytania które ci zadałem (3)

                Teraz dojdzie jeszcze kilka.

                Gdzie ja napisałem coś co sugerowało by, że trzeba by coś zrobić kierowcom bo ich pojazdy zabijają ludzi?

                Ja stwierdziłem tylko ten fakt.

                Skoro rozumiesz, że pociąg może zabić to czemu nie przyjmujesz do wiadomości, że samochód również?

                To jakaś dyskryminacja, że pociąg lub samochód ma w ruchu taką energie, że może zabić?

                To po prostu fizyka, która jednak ma w codziennym życiu wiele do powiedzenia. Nie zrozumie jednak tego ten co myli podstawowe pojęcia takie jak masa czy energia.

                Inna zupełnie sprawą jest to kto jest winny danego wypadku czy śmierci. Raz będzie to kierowca samochodu innym razem pieszy czy rowerzysta, w jeszcze innym kilku uczestników.

                Nie ma sensu wkładać w to jakiejś ideologii, wszyscy popełniają błędy, bardziej lub mniej naginają przepisy. Każdemu może się zdarzyć spowodować wypadek i to niezależnie jakim pojazdem się porusza.

                • 1 1

              • Dedukcja. Wszystko jest ze sobą połączone. Jak naczynia połączone (2)

                Upieranie się przy fizyce (bo chyba masa liczy się tu najbardziej?) tak można zinterpretować. Umniejszanie roli przewidywalności. Przyjmuje wszystkie możliwości. Nie przyjmuje tylko możliwości, że ludzie prości myślą tylko o jednej możliwości. To jest ta dyskryminacja. Nie wspominając o tym, że rowerzyści korzystają z drug za darmo.

                • 0 3

              • Nie potrafisz jednak odpowiedzieć na moje proste pytania (1)

                Masa nie jest istotna ważna jest energia. To są podstawy fizyki! Upieram się przy fizyce bo ona jasno stwierdza ze samochodem można kogoś zabić. Nie ocenia tego, nie wartościuje. Po propstu udowadnia ten fakt i jednocześnie jest logiczna podstawa by samochodu nie mógł prowadzić np 10 latek. Tak jak się spodziewałem nie zrozumiesz pewnie tego. Tak jak nie potrafisz odpowiedzieć nawet na najprostsze pytanie.

                Nie umniejszam roli "przewidywalności", jasno ci wcześniej wyjaśniłem, że nie decyduje ona o winie. Winny jest ten który spowodował dany wypadek, stworzył zagrożenie, złamał przepisy, wykonał niespodziewany manewr... Tego pewnie też nie zrozumiesz skoro dla ciebie zawsze winny jest rowerzysta a to ze częściej jest inaczej to dyskryminacja.

                • 1 1

              • Przede wszystkim wstydzę się tego, jak napisałem "dróg"

                Innych powodów nie mam. Dzieci nie powinny mieć prawa do karty rowerowej. Dlaczego? Koń jest jak każdy widzi. A dorośli obowiązkowo taki dokument. Nawet jeśli nie zrobi to różnicy w ich umiejętnościach i wiedzy, przynajmniej przestaną być tak zmanierowani. Ja się upieram, by nie lansować tylko jednej strony medalu. Jeśli się postarasz, możesz zabić nawet grzebieniem. Gdy masz więcej niż dwójkę dzieci, odradzam spacer w pobliżu ścieżki rowerowej. A jeśli, niech przy ścieżce będzie to najwyższe. Będzie miało ślady rowerowych opon na karku, ale przeżyje. Najmłodsze, wkręci się w łańcuch. 100 przewidywalnych kierowców nie jest tak groźnych jak jeden rowerzysta, który myśli że jest królem świata. Człowiek przewidywalny i odpowiedzialny nikogo nie zabije. Choćby prowadził czołg. Ale zmanierowany rowerzysta nie zabije tylko siebie! Przestraszony kierowca może nagle zjechać w bok i kogoś skosić. A na kogo będzie? Gdy jesteś odpowiedzialny, fizyka nie ma znaczenia.

                Potrafię odpowiadać na proste pytania. Ale nie potrafię udzielać łatwych do interpretacji odpowiedzi. Liczy się tylko odpowiedzialność. Titanic nie zatonąłby, gdyby jakiś głupek nie zabrał kluczyka do szafki, w której była lornetka. Zauważyliby górę na czas.

                • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane