- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (262 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Polska krajem podatkowych krętaczy?
Lubimy unikać płacenia podatków. Jak wynika z raportu Business Centre Club, w tej kwestii jesteśmy w czołówce europejskiej.
- Poziom skomplikowania systemu podatkowego, a co za tym idzie postrzegania państwa i jego organów przez podatników jest jednym z najistotniejszych elementów przyczyniających się do powstawania szarej strefy - twierdzi Mirosław Barszcz, były wiceminister finansów i minister budownictwa, obecnie ekspert BCC. - Ze względu na ilość i uciążliwość przeszkód biurokratycznych w prowadzeniu działalności gospodarczej podatnicy postrzegają państwo i jego organy jako wrogów.
Panuje też powszechne przekonanie, że płacone podatki są marnotrawione. Sprzyja to temu, że podatnicy dość powszechnie i dość łatwo dają sobie przyzwolenie na omijanie przepisów prawa podatkowego.
Najczęściej spotykane oszustwa podatkowe to podrabianie towarów akcyzowych (alkohol i wyroby tytoniowe), wprowadzanie do obrotu paliw z zaniżoną akcyzą, czy tzw. "karuzele VAT". Są one w naszym kraju domeną zorganizowanych grup przestępczych. Ocenia się, że Skarb Państwa w następstwie nielegalnego wwozu papierosów i alkoholu traci corocznie ponad 4 mld zł z tytułu niezapłaconej akcyzy i podatku VAT. Podobnie jest z paliwem. Tylko sprzedaż detaliczna fałszowanego paliwa wynosi 5 mld zł rocznie. Transakcje karuzelowe kosztują skarb państwa ok 4 mld zł rocznie.
Wśród nieuczciwych przedsiębiorców bardzo popularne są też przestępstwa związane z ukrywaniem przychodu. Ten rodzaj przestępstwa najczęściej stosowany jest w branży budowlano-remontowej (usługi świadczone w domach osób prywatnych), w sprzedaży obwoźnej, w handlu na dużych targowiskach, bazarach, giełdach samochodowych, oraz w przypadku usług świadczonych dla ludności, takich jak korepetycje i prywatne nauczanie.
Innym przestępstwem są fikcyjne koszty. Metodą najprostszą jest chałupnicza "produkcja" czy raczej podrabianie faktur. To metoda prosta lecz jednocześnie najbardziej ryzykowna.
- W trakcie kontroli często zdarza się, że organ kontrolujący przeprowadza tzw. "kontrolę krzyżową" u kontrahentów sprawdzanego podatnika. Jeżeli kontrola stwierdzi, że kontrahent nieuczciwego podatnika nie istnieje lub nie ma u niego żadnego śladu po rzekomej transakcji, oszustwo zostaje wykryte - zaznacza Barszcz. - Metoda ta sprawdza się za to dość dobrze w przypadku jednorazowych faktur na niewielkie kwoty.
Bardziej wyrafinowaną odmianą tworzenia fikcyjnych kosztów jest "zakup kosztów". Polega to na tym, że spółka przynosząca straty wystawia fakturę VAT na fikcyjne usługi - najczęściej reklamowe, doradcze, najem, remonty i naprawy. Ponieważ spółka wystawiająca fakturę ma stratę, zaewidencjonowanie przychodu w pełnej wysokości nie spowoduje obowiązku zapłaty podatku. "Nabywca" kosztów płaci w gotówce wystawiającemu część kwoty widniejącej na fakturze (10-20 proc.).
Największe firmy stosują metodę transferu zysków za granicę. Wykorzystują przy tym swoje struktury międzynarodowe. Polega to na tym, że zagraniczna spółka założona w kraju o niskim opodatkowaniu świadczy usługi niematerialne na rzecz polskiego podmiotu, np. doradcze, związane z zarządzaniem. Transfer zysków do jednego z rajów podatkowych powoduje znaczne obniżenie obciążeń podatkowych.
Najbardziej dziwi to, że od wielu lat fiskus pozostaje wobec powyżej opisanych praktyk kompletnie bezradny.
- Publikowane co roku wytyczne ministerstwa finansów do kontroli podatkowych i skarbowych koncentrują się zazwyczaj na coraz to bardziej wymyślnych metodach przyłapywania uczciwych podatników na mniejszych lub większych potknięciach i pomyłkach - komentuje Mirosław Barszcz. - Problem systemowy, szkodzący całej polskiej gospodarce, wydaje się pozostawać praktycznie poza obszarem zainteresowania fiskusa.
W rankingu Banku Światowego "Paying Taxes 2010" Polska w porównaniu z 2008 rokiem spadła ze z 142 miejsca na 151. Wśród 182 badanych krajów, Polska ulokowała się pomiędzy Brazylią a Wybrzeżem Kości Słoniowej. Jeszcze gorszy wynik zajęła Polska w kategorii "łatwości" płacenia podatków mierzonej według ilości godzin, które pracownicy podatnika są zmuszeni poświęcić rocznie, aby spełnić wszystkie obowiązki biurokratyczne. Z czasem 395 godzin Polska zajęła 155 miejsce, pomiędzy Gruzją i Jamajką.
Opinie (231) 5 zablokowanych
-
2010-01-13 09:10
Dawno nie pisal zaden zawistny (1)
co chlopaki. Pozdrowienia dla wszystkich ludzi morza.
- 1 0
-
2010-01-13 12:56
Ludzie morza to żebracy.Bywa,ze nie zmustrowują bo na chleb nie mają
- 0 0
-
2010-01-13 09:52
Pierwszy kretacz to rzad
uproscic podatki to nie bedzie czym krecic....
- 8 0
-
2010-01-13 09:53
(1)
Że statystycznie wychodzimy marnie w skali Unii?
A kogo to dziwi?
Podatki mamy wysokie i duzo ich, koszty zycia i utrzymania na poziomie unijnym, a bywa ze i wyzsze, pensje natomiast na poziomie polskim.
Nie powinno zatem dziwic, że kto moze to przycina gdzie sie da.
jakos trzeba zyc.
Od wieków wiadomo, ze nizsze podatki rozkręcaja gospodarke i podnosza poziom zycia, jakos u nas glownie trzeba płacic na źle zarzadzany budzet i kolejne wymysły rzadzacych.- 15 0
-
2010-01-13 10:27
Zdecydowanie zgadzam się z Tobą.
Prosty przykład : Średnio osoba w handlu bezpośrednim z kilku letnim doświadczeniem może osiągnąć mniej więcej 2 tyś netto . Ta sama osoba chcąc podjąć założenie działalności musi posiadać zaplecze finansowe co jest rzeczą logiczną. Teraz najlepsze :) Bank średnio daje na rozkręcenie działalności około 10 tyś czyli średnio 3 czynsze za lokal. a koszta pozostałe?
nie wyobrażam sobie przy dochodach 2 tyś netto (skala trochę zawyżona) na dokonanie opłat (biorąc pod uwagę posiadania nawet własnego mieszkania nie mówiąc o wynajętym) i odłożenia pieniędzy na resztę inwestycji.
niestety żyjemy w kraju w którym nie docenia się inwencji i nie daje się szans młodym ludziom , bez zaplecza finansowego rodziców.
I tym o to sposobem sami napędzamy tą machinę pracowników za grosze.
Przykre ale skoro ludzie chcą pracować powinno się to premiować a tutaj premią są wysokie podatki.
Dlatego proszę się nie dziwić ,że ludzie wybierają zatrudnienie na czarno, bo jeśli mają do wyboru 1400zł na rękę i ubezpieczenie zdrowotne( a w niektórych przychodniach aby zapisać się do lekarza pierwszego kontaktu trzeba miesiąc , a tylko po to aby dostać skeirowanie na badania aby uniknąć opłat za owe) tu ludzie wolą pracować bez umowy a mieć to 500zł więcej w kieszeni- 5 0
-
2010-01-13 09:57
CZY NIE JES CZAS SKOŃCZYĆ TO GADANIE I PRZEJŚĆ DO CZYNÓW-ŻYJEMY JAK NĘDZAŻE ,A ŻYCIA CORAZ MNIEJ..
DLACZEGO NIKT ,NIC Z TYM NIE ROBI-POZIOM ŻYCIA POLAKÓW JEST GORSZY NIZ W RUMUNI CZY BUŁGARI
JEŻDŻĘ PO ŚWIECIE I WIECIE CO?- POLSKA I POLACY SA NAJWIĘKSZYMI NĘDZARZAMI EUROPY PRZEZ POZIOM DOCHODÓW OFEROWANYCH ZA PRACĘ I PÓŹNIEJSZĄ SIŁĘ NABYWCZA TEGO WYNAGRODZENIA-TO JEST STRASZNE JAK JESTEŚMY WYKOZYSTYWANI- 8 0
-
2010-01-13 10:07
nie mam nic do tego zeby płacić podatki. ale niech będą sprawiedliwe- takie same zasady dla wszystkich
- 2 0
-
2010-01-13 10:08
SZARA STREFA a KRYZYS - zapraszam do dyskusji (6)
Mój znajomy ma teorię, że to właśnie dzięki temu, że mamy tak olbrzymią SZARĄ STREFĘ, to jakoś sobie radzimy i nie ulegamy tak bardzo KRYZYSOWI, jak w innych krajach. Coś w tym musi być, gdyż część pieniędzy w ten sposób - zamiast trafiać do worka bez dna w postaci podatków - trafia do naszych kieszeni. Co o tym sądzicie, zapraszam do dyskusji !!!
- 10 0
-
2010-01-13 10:34
(2)
pieniadze zarobione na czarno tez przynosza podatki, tylko ze nie bezpośrednie a posrednie-typu vat.
do tego rozkrecaja produkcje , handel, transport itp.
np. mam na czarno z niepłaconych podatków 500 zł. zamiast trafić do kasy państwowej kupie za to np. rower-zarobi producent a nawet kilku wszystkich częsci i podzespołow, zarobi sprzedawca, zarobi nawet transport, ktory rower przewozi.
podatki posrednie faktycznie wchodza w czarna dziure czyli budżet, który puchnie z dnia na dzień.
dlatego tez, uważam ze nasza mocna pozycja w czasie kryzysu niewiele ma do wdzięczności rządowi.- 8 0
-
2010-01-13 10:47
(1)
Ja jestem za szarą strefą jak napisał przedmówca w jakiś sposób wiele branży jest nakręcane, i jakoś to się toczy wszystko, nasze państwo a zwłaszcza nasi wybrańcy są niestety nastawieni na wyeksploatowanie społeczeństwa podatkowo, nawet zapałki nie kupisz bez opodatkowania, 1/3 pensji to składki podatki i inne wynalazki.
- 5 0
-
2010-01-13 13:43
słabo liczysz - conajmniej 60% pensji
a raczej więcej, ale nie chce mi się liczyc
- 3 0
-
2010-01-13 13:58
Dokładnie tak! (2)
Podatki i redystrybucja dóbr to są największe hamulce rozwoju gospodarki, a co za tym idzie dobrobytu i spokoju społecznego. Państwo, czyli urzędasy, przejada średnio 47%, a w przypadku niektórych ludzi do 80% zarobionych przez nas (ludzi wytwarzających realne dobra) pieniędzy. W Polsce dzień wolności podatkowej wypada w czerwcu, czyli niemal przez pół roku pracujemy nie na siebie, tylko na urzędasów i nierobów! A potem ludzie myślą, że państwo coś daje. Państwo jedynie kradnie w postaci podatków, pobiera wysoki procent na utrzymanie swoich coraz bardziej rozbudowanych struktur, a resztki rozdaje najgłośniej krzyczącym. Do tego wprowadza wielką niesprawiedliwość poprzez uzależnianie podatków od czegokolwiek, czyli np. od zarobków. Jeśli trzeba utrzymywać policję i sądy z podatków, to każdy powinien płacić tyle samo co do grosza, niezależnie od tego ile zarabia, czy jaki ma status społeczny. To się nazywa pogłówne i UPR od 20 lat o tym mówi.
- 1 1
-
2010-01-13 22:00
idioto a drogi, autostrady, resztę infratrutury z czego będziemy budować a poźniej będziesz narzekać (1)
idioto!!!! Drogi, autostrady, resztę infrastruktury z czego będziemy budować a później będziesz narzekać, że nic nie ma.
- 0 0
-
2010-01-14 06:48
Nie wiem kto tu jest idiotom...
... ale wydaje mi się że kompletnie nie zrozumiałeś wypowiedzi Saipha.
Podatek pogłówny jest najsprawiedliwszym podatkiem i tu nie ma co dyskutować. Jest to też podatek najprostszy do ściągania.
Teoretycznie takim pogłównym jest abonament telewizyjny ale tu jest problem z tym że nie jest określony jasno cel i dlatego ludzie się buntują.
Taki podatek osobisty powinien iść na wojsko, policję, służby ratunkowe, utrzymanie rządu i nic więcej - wtedy byłby niski i akceptowalny przez społeczeństwo.
Jeśli chodzi o budowę dróg to dla tego celu akurat w miarę sprawiedliwy jest podatek procentowy w cenie benzyny z tym że obecnie tylko niewielki procent trafia na budowę dróg a znakomita większość jest przepijana przez urzędasów na różne duperele.- 0 0
-
2010-01-13 10:14
ktoś mądry powiedział....
Nie pracując nie płacisz podatków, a za ciężką pracę obciążają cię nimi. Nie ma się co dziwić ,że ludzie wolą nie pracować
- 6 0
-
2010-01-13 10:32
Mina tego Pana z fot mowi sama za siebie :D
- 1 0
-
2010-01-13 11:45
możecie i 5000 tysięcy komentarzy wstawić (2)
a fiskus i tak swoje, więc szkoda klikania...
- 3 0
-
2010-01-13 13:47
tak, "psy szczekają, karawana jedzie dalej" (1)
może coś się zmieni, gdy wymrze społeczeństwo wychowane na socjalistycznym złodziejstwie
- 1 0
-
2010-01-13 20:16
liczę na to
ale nadal dużo ludzi jest nauczonych socjalu, a młodzi ciągną naukę od swoich rodziców rencistów, że do roboty nie warto, lewe papiery i zlecenia na czarno a jakoś to będzie...
- 0 0
-
2010-01-13 12:15
chcą większej ściągalności - niech będzie papierowo łatwiej i mniejszy %
będą mieli więcej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.