- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (127 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (461 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (181 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Pomorskie zarobki w pogoni za Warszawą
Nie Wrocław ani Kraków - obok stołecznych to pomorskie firmy płacą najwięcej. A ma być jeszcze lepiej, bo nasze pensje rosną szybciej niż średnia krajowa.
Pani Agnieszka nie jest sama - podwyżki na Pomorzu spowodowały, że według Głównego Urzędu Statystycznego, pod względem wysokości zarobków, nasze województwo znalazło się na drugim miejscu w kraju - zaraz po Mazowszu. Zawdzięczamy to głównie mocno rozwijającemu się w Trójmieście rynkowi usług oraz pensjom w branży petrochemicznej i stoczniowej.
Dla ekonomistów wyniki nie są niespodzianką - od kilku lat ze zmiennym szczęściem walczymy o tę pozycję z Górnym Śląskiem. Okazuje się, że w pierwszych trzech kwartałach 2007 r. byliśmy lepsi (dane za cały 2007 r. GUS ogłosi w najbliższych tygodniach). W tym czasie zarabialiśmy średnio 2963 zł. W tym samym okresie w Mazowieckiem było to 3669 zł, a na Śląsku 2905 zł.
Jednak w rzeczywistości do Warszawy brakuje nam dużo więcej - jej wynik zaniżają zarobki mazowieckiej prowincji. Na Śląsku z kolei rezultaty zawyża wyraźnie jedna branża - górnictwo. Całe podium znacząco przebija resztę kraju - średnia w Polsce wyniosła 2685 zł.
Pensje wciąż rosną - w listopadzie były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej, to jeden z najlepszych wskaźników w regionach, mimo braku spektakularnych zagranicznych inwestycji.
- Mamy wiele dobrze prosperujących firm, ot cała tajemnica - tłumaczy Marcin Szpak, wiceprezydent Gdańska. - Mówiąc dokładniej, w gospodarce Pomorza dzieje się bardzo dobrze, bo rosnące pensje to nie tylko wynik presji rynku pracy, a coraz większych zysków naszych przedsiębiorstw. Ludzie zarabiają lepiej, ale są też bardziej wydajni. Wydatki na wynagrodzenia nie osłabiają więc firm.
- Przemysł stoczniowy i rafineryjny cały czas płaci dobrze - mówi Mariusz Andrzejczak, specjalista z korporacji budowlanej Doraco. - To nawet zabawne, że np. w Stoczni Gdańskiej, przechodzącej różne perturbacje, człowiek zarobi o wiele więcej niż np. w nowych fabrykach sprzętu AGD pod Wrocławiem. Podobnie jest w gdańskiej rafinerii czy w portach.
Jednak za wysokie pensje na Pomorzu - w przeciwieństwie do Śląska - nie odpowiadają tylko pojedyncze branże.
- Prowadzę też interesy w Warszawie i powiem śmiało - w wysokości wynagrodzeń w gastronomii Trójmiasto jest bezkonkurencyjne, oczywiście z punktu widzenia pracowników - twierdzi Jakub Szczepanik, właściciel jednej z trójmiejskich restauracji.
Czy mamy szansę utrzymać drugie miejsce? - Katowice być może będą nas wyprzedzały raz na parę miesięcy - mówi Andrzejczak. - Jeśli jednak w Chorzowie nie będzie Euro 2012 [to miasto rezerwowe - red.], Pomorze pompowane kolejnymi inwestycjami powiązanymi z Mistrzostwami Europy bez problemu ucieknie Śląskowi na stałe.
Opinie (99) ponad 20 zablokowanych
-
2008-01-15 10:28
(...) dziennikarz Tusk
To jest żanujące jak (...) Michał Tusk we wszystkich swoich
"artykułach" cytuje swoich znajomych- Mariusz Andrzejczak, Kuba Sczepanik (Luis), we wcześniejszych artykułach cytowani Bartek Konopko, Ola Lubińska, Kasper Kwiatkowski, Marcin Godzwon, Michał Jamroż etc. Idziesz na łatwiznę Michał, ale masz to w genach po tacie...- 2 0
-
2008-01-15 10:28
to taka miłosc na odległosc
na bardzo dużą odległosc
- 0 0
-
2008-01-15 10:34
taka sama jak wakacyjna miłosc oszołomow do Doliny Rospudy - z tej milosci sami mieszkaja daleko i wygodnie, z dobrą drogą dojazdową, bezpieczni przed tirami
- 0 0
-
2008-01-15 10:40
Gówno prawda (1)
Niech autor poda nie średnią ale mediane (trudne słowo) zarobków. Jak jednem ma 50 a drugi 10 to średnia wychodzi 30. Ale co z tego
- 0 0
-
2008-01-15 11:28
nie mądrzyj się Golo, bo mediana to słowo znane każdemu studentowi pierwszego roku. A może wiesz madralo skad wziąć medianę? bo GUS jej nie podaje
- 0 0
-
2008-01-15 11:31
GDYNIA ZAWYŻA STATYSTYKĘ...
GDAŃSK jak zwykle zaniża, w gdańsku zarobki ksztaltują się ok. 20-40% niżej niż w gdyni i sopocie.
- 0 0
-
2008-01-15 12:05
Ulenpikel
Cóż z tego,ze student słowo zna ,ale go nie rozumie. Jak się macha dziennikarską legitymacją to można pojechac do GUS i obliczyć mediane.
- 0 0
-
2008-01-15 12:05
Ja nie narzekam (1)
Jestem szkoleniowcem
średnio mam 5000 na rękę.
Na raty, mieszkanie i życie starcza.
Pozdrawiam- 0 0
-
2008-01-15 15:46
do "szkoleniowca"
tylko czego jestes szkoleniowcem??
Pomysl ze Twoje fundusze to naduzycie.- 0 0
-
2008-01-15 12:19
Do Jako
ja też jestem szkoleniowcem :-)
W jakiej branży pracujesz? Też nie powinienem marudzić od 2 lat widzę znaczny wzrost mojego wynagrodznia. Średnia jak u Ciebie.
Moja żona jednak szuka pracy i widzę że nie jest wcale wesoło. Wszędzie szukają ludzi z doświadczeniem 1-2 lata. To troszkę utrudnia- 0 0
-
2008-01-15 12:26
Do "Jako"
też bym nie narzekał, nawet jakbym zarabiał
3-4tys. PLN netto. Ale w sondażu nie biorę udziału
bo szukam,...
Z tym porównaniem do stolycy to lekka przesada...
Jestem przekonany, że lepiej płacą w Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie, chyba, że umiejscownienie takich korporacji jak:LG, Siemens, HP, Motorola, czy Dell to jedno, a zarobki to drugie ...
Niemniej jednak, brakuje ciekawych
inwetycji, i nie chodzi tu o kombinaty
po kilka tysięcy, bo w takich płace
w cale nie są duże. Ale rozwijające się "Misie".
Także orefty pracy dzisiaj powinny się rozpoczynać
wynagrodzeniowo od 1400netto za 8-10h.- 0 0
-
2008-01-15 12:38
jak ludzie pokroju Agnieszki...
beda sie jarac ze maja 7,5 zl na godzine, to nigdy nasze zarobki nie beda wyzsze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.