- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (121 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (458 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (180 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Pomorskie zarobki w pogoni za Warszawą
Nie Wrocław ani Kraków - obok stołecznych to pomorskie firmy płacą najwięcej. A ma być jeszcze lepiej, bo nasze pensje rosną szybciej niż średnia krajowa.
Pani Agnieszka nie jest sama - podwyżki na Pomorzu spowodowały, że według Głównego Urzędu Statystycznego, pod względem wysokości zarobków, nasze województwo znalazło się na drugim miejscu w kraju - zaraz po Mazowszu. Zawdzięczamy to głównie mocno rozwijającemu się w Trójmieście rynkowi usług oraz pensjom w branży petrochemicznej i stoczniowej.
Dla ekonomistów wyniki nie są niespodzianką - od kilku lat ze zmiennym szczęściem walczymy o tę pozycję z Górnym Śląskiem. Okazuje się, że w pierwszych trzech kwartałach 2007 r. byliśmy lepsi (dane za cały 2007 r. GUS ogłosi w najbliższych tygodniach). W tym czasie zarabialiśmy średnio 2963 zł. W tym samym okresie w Mazowieckiem było to 3669 zł, a na Śląsku 2905 zł.
Jednak w rzeczywistości do Warszawy brakuje nam dużo więcej - jej wynik zaniżają zarobki mazowieckiej prowincji. Na Śląsku z kolei rezultaty zawyża wyraźnie jedna branża - górnictwo. Całe podium znacząco przebija resztę kraju - średnia w Polsce wyniosła 2685 zł.
Pensje wciąż rosną - w listopadzie były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej, to jeden z najlepszych wskaźników w regionach, mimo braku spektakularnych zagranicznych inwestycji.
- Mamy wiele dobrze prosperujących firm, ot cała tajemnica - tłumaczy Marcin Szpak, wiceprezydent Gdańska. - Mówiąc dokładniej, w gospodarce Pomorza dzieje się bardzo dobrze, bo rosnące pensje to nie tylko wynik presji rynku pracy, a coraz większych zysków naszych przedsiębiorstw. Ludzie zarabiają lepiej, ale są też bardziej wydajni. Wydatki na wynagrodzenia nie osłabiają więc firm.
- Przemysł stoczniowy i rafineryjny cały czas płaci dobrze - mówi Mariusz Andrzejczak, specjalista z korporacji budowlanej Doraco. - To nawet zabawne, że np. w Stoczni Gdańskiej, przechodzącej różne perturbacje, człowiek zarobi o wiele więcej niż np. w nowych fabrykach sprzętu AGD pod Wrocławiem. Podobnie jest w gdańskiej rafinerii czy w portach.
Jednak za wysokie pensje na Pomorzu - w przeciwieństwie do Śląska - nie odpowiadają tylko pojedyncze branże.
- Prowadzę też interesy w Warszawie i powiem śmiało - w wysokości wynagrodzeń w gastronomii Trójmiasto jest bezkonkurencyjne, oczywiście z punktu widzenia pracowników - twierdzi Jakub Szczepanik, właściciel jednej z trójmiejskich restauracji.
Czy mamy szansę utrzymać drugie miejsce? - Katowice być może będą nas wyprzedzały raz na parę miesięcy - mówi Andrzejczak. - Jeśli jednak w Chorzowie nie będzie Euro 2012 [to miasto rezerwowe - red.], Pomorze pompowane kolejnymi inwestycjami powiązanymi z Mistrzostwami Europy bez problemu ucieknie Śląskowi na stałe.
Opinie (99) ponad 20 zablokowanych
-
2008-01-15 08:35
Nie rozumiem tych wasni gdynsko-gdanskich napedzanych glownie przez pseudo kibiców lechii i arki...
JEDZIEMY NA WSPOLNYM WOZKU, w naszym interesie lezy jak najszybsza integracja trojmiasta. PRZESTANMY SIE DUSIC W NASZYM GRAJDOLE JAK KARGUL I PAWLAK, ZACZNIJMY WSPOLPRACOWAC!!!
Warszawa 2,5mln mieszkańców, Trojmiasto: 1mln mieszkańców. Przykłady:
Warszawa
- tańsze taksówki
- powolna ale stała rozbudowa metra
- bilet normalny na wszystkie rodzaje komunikacji (metro, autobus, autobus nocny, tramwaj) 63ZŁ !
- bilet całodzienny normalny 7zł !!!
- dojazd taxi z lotniska do centrum 20zł !!!
Trojmiasto
- bilet metropolitalny normalny: 170zł !!!
- bilet całodzienny 18zł !!!- 0 0
-
2008-01-15 08:39
a was okOiOne salowe z redłowa
leiej niech już zacznie boleć głowa- 0 0
-
2008-01-15 08:45
Panie Michale Tusk,
to prężna i dynamiczna Gdynia podbija tu średnią statystyczną
- 0 0
-
2008-01-15 08:55
(1)
A ja nie rozumiem waszego narzekania,zarobki sa male, fakt- wlasnie dlatego przeprowadzilem sie do w-wki, ale nie zamierzam tutaj zostac na stale. Chce wrocic do Gdanska, otworzyc wlasny buisness. Krew mnie zalewa gdy czytam te nedzne wypowiedzi, najlepiej siedziec na 'dupsku' i narzekac i te ciagle przepychanki ktore miasto lepsze-porazka. Wezcie sie ludzie do 'roboty' a kazdego pensja bedzie wyzsza jak na nia zapracuje.
- 0 0
-
2008-01-15 09:06
A ty co?
najlepiej uciec. zamiast wspolnie z operatywnymi ludzmi sie skrzyknac i uruchamiac to miasto "krok po kroczku"
- 0 0
-
2008-01-15 09:10
(1)
Uwierz mi, ze nie uciekalem, akurat bylem w dobrej sytuacji, ze nie musialem od razu uciekac,szukalem dobrej pracy przez 3 miesiace- ale niestety to bylo 2 lata wstecz, pracodawcy mieli na uwadze jedynie wyzysk pracownika.Za malo Polakow jeszcze wyjechalo!
- 0 0
-
2008-01-15 09:28
nie obchodzi mnie Twoja sytuacja tylko tego miasta i jego potrzeby kolego
- 0 0
-
2008-01-15 09:11
Z tego szczęścia bijacego z prasy ludzie przeprowadzają się do Warszawy
bo tam koszty życia podobne jak w Gdańsku, za to zarobki o wiele większe.
- 0 0
-
2008-01-15 09:20
spojrzcie kto napisal artykul....
sory, glosowalem na PO ale nie wierze zeby tusk sie zle wypowiadal o warunkach pracy w gdansku.
jakos ja tego nie widze. mam dobra prace, ale za taka sama w wawie dostalbym 2x tyle. i to nie moje gdybanie tylko fakty. a zycie w wawie nie jest wcale 2x drozsze niz w gdansku!
prawda jest taka ze gdansk jest zdecydowanie kiepskim miejscem na zdobywanie pieniedzy. przezyc sie nawet komfortowo da, ale nic wiecej.- 0 0
-
2008-01-15 09:39
uważam że niezależny i rzetelny dziennikarz, nie powinien kierować sie tym kim jest jego ojciec (co innego dziadek)
vide bracia jarosław i ten drugi jakiśtam kurscy
jeden do sasa, drugi do lasa hop sa sa- 0 0
-
2008-01-15 09:56
życie
wszystko idzie do góry i nie każdemu pensje rosną ja zarabiam ok 1200 zł na rękę i jak z tego żyć? Osoby które pracują w organizacjach pożytku publicznego nie pójdą strajkować przecież ale należy im się więcej pieniędzy.
- 0 0
-
2008-01-15 10:21
bede obalal mity
Zaczne od tego ze kocham Sopot o kazdej porze roku.
To miasto ma duzo do zaofiarowania pomimo niewielkich rozmiarow.
Gdynia kiedys rozpalala zmysly otwarciem na swiat i bogactwem,dzis nie pozostalo nic z dawnej swietnosci.A poniewaz to miasto zbudowane na predce wiec nie ma zaplecza historycznego jak Gdansk.
Gdansk ma swoj niepowtarzalny klimat i piekno.
Tak jak ktos stwierdzil mozna mieszkajac w Trojmiescie wybrac sobie kazdego dnia co sie chce.
Zarobki w Warszawie pewnie i wieksze ,ale jak pytam warszawiakow to mowia ze tylko dla kasy tam siedza.Dla kariery bo tam trudno sie ludziom zyje z dziecmi.Niebezpiecznie i nieekologicznie.Do tego bez wlasnego auta nie da sie tam funkcjonowac.Duzo i ciezko sie tam pracuje ,a po pracy malo miejsc gdzie moznaby spedzic czas(szczegolnie w proporcji do ilosci ludzi).
Szal zakupow to jedyna rozrywka warszawiakow.A maja Zlote Tarasy i Galerie Mokotowska i Cerfury i innych ze 40 sztuk.
Prawdziwy warszawiak sie dusi w swoim miescie i jak ma tylko chwile czasu wsiada w auto i pedzi do Sopotu(widac po ilosci rejstracyjnej aut ,co drugie w lato ma rejestracje zaczynajaca sie na ww).
W lato w dolnym sopocie nie da sie spac,odglosy knajp nad morzem wciskaja sie 100 i wiecej decybelami do pokoju.W lato Sopot zyje cala dobe,bo gdy ostatnie niedobitki nocnych szalenstw ciagna do domu juz ciecie sprataja ulice i pierwsi ludzie wylaza na kawe w Nescafe i cos do kawy.Zaraz po nich amatorzy truskawek i pomidorow ida na rynek.Potem budza sie ci co nocwali na plazy.... .Za chwile ludzie wylegaja ze swoich hoteli i pensjonatow na plaze i deptak.Po poludniu do calej cizby dobijaja po pracy tubylcy.
Ta pani kelnerka malo zarabia ,moze ma duze napiwki.Pewnie pracuje w "Rodester" bo po sezonie tam ludzie tez chodza ze wzgledu ze mozna cos zjesc smacznego za umiarkowane pieniadze(piwo z kija maja ochydne).Wracajac do Warszawy tam tak jak i w Londynie o 24 nie ma juz gdzie pojsc,ostatni gasi swiatlo.
Zachwycacie sie Wroclawiem ,a ja Krakowem i Pojezierzem Augustowskim,Mazurami i Tatrzanskim Parkiem Narodowym.
Mysle ze ci ludzie co walcza o Doline Rospudy wiedza co to jest piekno dziewiczej przyrody.
Trojmiasto ma najwieksza ilosc agencji towarzyskich i to zarowno zarejestrowanych jak i prywatnych.Tu mozesz szybko i w miare tanio doznac uciech z piekna mloda dziewczyna.
W Trojmiescie sa najgrozniejsi bandyci i grupy przestepcze oraz najbardziej skorumpowana Policja i Sady.
Jest jedno ale,pod wzgledem uprzejmosci to warszawiacy bija na glowe mieszkancow z innych rejonow Polski.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.