- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (125 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (459 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (181 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Pomorskie zarobki w pogoni za Warszawą
Nie Wrocław ani Kraków - obok stołecznych to pomorskie firmy płacą najwięcej. A ma być jeszcze lepiej, bo nasze pensje rosną szybciej niż średnia krajowa.
Pani Agnieszka nie jest sama - podwyżki na Pomorzu spowodowały, że według Głównego Urzędu Statystycznego, pod względem wysokości zarobków, nasze województwo znalazło się na drugim miejscu w kraju - zaraz po Mazowszu. Zawdzięczamy to głównie mocno rozwijającemu się w Trójmieście rynkowi usług oraz pensjom w branży petrochemicznej i stoczniowej.
Dla ekonomistów wyniki nie są niespodzianką - od kilku lat ze zmiennym szczęściem walczymy o tę pozycję z Górnym Śląskiem. Okazuje się, że w pierwszych trzech kwartałach 2007 r. byliśmy lepsi (dane za cały 2007 r. GUS ogłosi w najbliższych tygodniach). W tym czasie zarabialiśmy średnio 2963 zł. W tym samym okresie w Mazowieckiem było to 3669 zł, a na Śląsku 2905 zł.
Jednak w rzeczywistości do Warszawy brakuje nam dużo więcej - jej wynik zaniżają zarobki mazowieckiej prowincji. Na Śląsku z kolei rezultaty zawyża wyraźnie jedna branża - górnictwo. Całe podium znacząco przebija resztę kraju - średnia w Polsce wyniosła 2685 zł.
Pensje wciąż rosną - w listopadzie były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej, to jeden z najlepszych wskaźników w regionach, mimo braku spektakularnych zagranicznych inwestycji.
- Mamy wiele dobrze prosperujących firm, ot cała tajemnica - tłumaczy Marcin Szpak, wiceprezydent Gdańska. - Mówiąc dokładniej, w gospodarce Pomorza dzieje się bardzo dobrze, bo rosnące pensje to nie tylko wynik presji rynku pracy, a coraz większych zysków naszych przedsiębiorstw. Ludzie zarabiają lepiej, ale są też bardziej wydajni. Wydatki na wynagrodzenia nie osłabiają więc firm.
- Przemysł stoczniowy i rafineryjny cały czas płaci dobrze - mówi Mariusz Andrzejczak, specjalista z korporacji budowlanej Doraco. - To nawet zabawne, że np. w Stoczni Gdańskiej, przechodzącej różne perturbacje, człowiek zarobi o wiele więcej niż np. w nowych fabrykach sprzętu AGD pod Wrocławiem. Podobnie jest w gdańskiej rafinerii czy w portach.
Jednak za wysokie pensje na Pomorzu - w przeciwieństwie do Śląska - nie odpowiadają tylko pojedyncze branże.
- Prowadzę też interesy w Warszawie i powiem śmiało - w wysokości wynagrodzeń w gastronomii Trójmiasto jest bezkonkurencyjne, oczywiście z punktu widzenia pracowników - twierdzi Jakub Szczepanik, właściciel jednej z trójmiejskich restauracji.
Czy mamy szansę utrzymać drugie miejsce? - Katowice być może będą nas wyprzedzały raz na parę miesięcy - mówi Andrzejczak. - Jeśli jednak w Chorzowie nie będzie Euro 2012 [to miasto rezerwowe - red.], Pomorze pompowane kolejnymi inwestycjami powiązanymi z Mistrzostwami Europy bez problemu ucieknie Śląskowi na stałe.
Opinie (99) ponad 20 zablokowanych
-
2008-01-15 00:03
2 osoby zarabiają po 12tys., 10 osób zarabia 1tys i jaką mamy średnią? 34tys/12= 2833 no i mamy średnią! I co z tego skoro Ci co zarabiali kiedyś po 900zl zarabiają 1,2tys skoro Ci co zarabiali 10tys zarabiają 30tys. I taki to oto mamy wzrost płac...
- 0 0
-
2008-01-15 00:07
Gdynianko! dziękuję za Twój komentarz
opisałaś dokładnie charakter Trójmiasta. Gdyby wszyscy tak myśleli - nie byłoby głupich wojenek i udawadniania wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.
- 0 0
-
2008-01-15 00:12
bzdury
oczywiście nikt w tych zarobkach nie bierze pod uwagę osób pracujących za granicą na działalności gospodarczej i oczywiściwe płacących podatki w Pl. Sprawdźcie w US. Jest takich tysiące.
Pozdro- 0 0
-
2008-01-15 00:14
Gastronomia ma płącone leipeij niż Warszawa ? (1)
Co za stek bzdetów !!!! JAk a Gastronomia ? JAkie kluby ? Które ? Gdzie ? Spróbuj waćpań pójść w Trójmieście w środku tygodnia do klubu o godzinie 23.00....
Śmiech na sali.... Chyba w Ciechocinku kluby są dłużej czynne... Więc srednia warszawska jest zdecydowanie niższa... No tak !! Pewnei jeszce Trójmiasto lepiej zarabia od Krakowa i Wrocławia, które to maista mogą się poszczycic klubami czynnymi do białego rana...
Wsiądź jeden z drugim ważniaków w swoje piękne autko i pojedź sprawdź !! Na wrocławskim rynku życie tętni 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu !
O jakich zarobkach wy mówicie ?- 0 0
-
2008-01-15 00:20
i co z tego ze 24 godziny
skoro wkładaczy bębnów pralkowych z Wroclawia stać wyłącznie na herbatke z cytryną
- 0 0
-
2008-01-15 00:19
bz
No może ci panowie policzyli głównie swoje pensje i dietki. To też tak im wychodzi.
- 0 0
-
2008-01-15 00:28
Same badziewne artykuły na tym portalu "Trójmiasto"
Pismak coś wyrzeźbi i idzie spać...
- 0 0
-
2008-01-15 01:29
zle dane (2)
wchodze na strone GUS:
//www.stat.gov.pl/gdansk/index_PLK_HTML.htm
A tam:
POMORSIE:Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw - 3151,39 zł
MAZOWIECKIE:przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (listop. 2007) - 3700,43 zł
SLASKIE:- przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w woj. śląskim
(listopad 2007) - 3502,26 zł- 0 0
-
2008-01-15 12:23
ale ty wklejasz dane z sektora PRZEDSIĘBIORSTW a nie wszystkie (czyli z lekarzami, nauczcielami, urzędnikami)
- 0 0
-
2008-01-15 12:55
Dane w artykule są z trzech kwartałów, a na stronie GUS które podałeś tylko z listopada kiedy górnicy dostali barbórke
- 0 0
-
2008-01-15 02:11
Przeciętne to nie średnie.
Przeciętne to nie średnie.
- 0 0
-
2008-01-15 05:46
(1)
łyżka dziegdziu michałowi do zupy:-)
kobitka sie cieszy, bo jej zarobki poszły z 5 na 7.50:-)
nawet gdyby tyrała 200 godzin miesiecznie, włącznie z sobotami, to jej "pensja" wynosi 1500 zeta
miejmy nadzieje w Panu, że to netto bu he he he
sądząc z napiwków jest "kelnerką" tzn. że zapierdziela na nóżkach, aż do ich wejścia w pupe i jeszcze sie cieszy:-)
proszę mi wybaczyć smiałość, ale ta pani to jakiś tłuk albo leń, przecież na wyspach zarobiłaby conajmniej 5 razy tyle
13 grudnia wrócił ziomuś, jutro wyjeżdża z powrotem
przepuścił tutaj 20 000 i wcale tego nie poczuł- 0 0
-
2008-01-15 10:45
Wiesz co, z tym ile tu przepuszczają ludzie zarabiający w UK to bym nie przesadzała, skąd wiesz czy facet tutaj tylko nie szpanował? Znam i takie przypadki.
Druga sprawa: te 1500 to tylko goła kelnerska pensja, w tym zawodzie - zwłaszcza w Polsce w tej chwili - nie trzeba wiele umieć. Jak jest w miarę obrotna, to spokojnie drugie, albo i trzecie tyle wyciąga z napiwków. A kelnerów w tej chwili przyjmują do pracy bez żadnych konkretnych umiejętności ani doświadczenia (co niestety widać po jakości obsługi w knajpach), bo wszyscy co jakieś mieli, są już w UK i Irlandii.- 0 0
-
2008-01-15 07:07
No i wlasnie, gallux.
W tym kontekscie przepychanki, ktora wiocha jest fajniejsza nabieraja wyjatkowo durnego znaczenia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.