- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (87 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Ponad pół wieku legendarnej piekarni
Działa w tym samym miejscu od 51 lat, korzysta z pieca, który funkcjonował jeszcze w latach 30. XX w. Wśród pracowników ma piekarza, który przez 28 lat nie opuścił żadnego dnia pracy. Piekarnia przy Dolnej Bramie 12 działa od 17 stycznia 1973 r. To już legenda, ale nie muzealna, lecz wiecznie żywa.
Piekarnia działała w tym miejscu jeszcze przed wojną. W Wolnym Mieście piekł tu August Herrmann, w powojennym, polskim Gdańsku Albin Sprada. Gdy w latach 50. zakazano nocnego wypieku, piekarnia padła, a budynek długo stał pusty.
Ogień wrócił do starego pieca
Zapach chleba wrócił 17 stycznia w 1973 r. wraz z Józefem Majchrowskim, ojcem obecnego właściciela - Ryszarda.
Zanim jednak przed budynkiem przy Dolnej Bramie 12 ustawiła się kolejka po ciepłe pieczywo, trzeba było go wyremontować. Po zamknięciu piekarni Albina Sprady w latach 50. działała tu jakiś czas rozlewnia wody gazowanej. Potem przez lata budynek stał pusty, zalany i zdewastowany.
Majchrowski senior praktycznie odbudował lokal i ożywił także przedwojenny piec do wypieku chleba opalany węglem. To najstarszy taki piec w Gdańsku. Działa do dziś, choć ma już ponad 100 lat.
Ryszard Majchrowski na przejęcie piekarni po ojcu czekał długo, jego tata pracował do 86 r. życia, a mama jeszcze dłużej - do 88. Ale jemu się nie spieszyło: z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem, pracował wiele lat w Żegludze Gdańskiej. Dopiero w 1982 r., po rodzinnych perturbacjach związanych ze stanem wojennym, zajął się piekarnią. I robi to do dziś.
Ryszard Majchrowski: Całe życie wokół chleba
Piekarzy zatrudnia dwóch, ale wiernych. Dla pana Tomka to była pierwsza praca, nie zmienił jej od 28 lat. Ani razu nie był na chorobowym, nie stracił żadnego dnia. Jego kolega to przy nim nowicjusz, w pracy przy Dolnej Bramie 12 raptem od 16 lat...
Trudna decyzja o rezygnacji z ulepszaczy
- Po 1989 r. nastąpił mały regres. Rozpoczęła się era supermarketów. Tam chleb był pełen ulepszaczy, pięknie zapakowany, nigdy się niepsujący. Ludzie byli zachwyceni tymi kolorowymi opakowaniami, bo do tamtej pory to była szarzyzna - mówił kilka lat temu w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
Konkurować było trudno, tym bardziej że w jego piekarni nie używa się polepszaczy. Taką decyzję podjął jeszcze jego ojciec.
- Kiedy na rynek zaczęły wchodzić firmy z tymi "chemikaliami", miał się u nas odbyć pierwszy pokaz efektów ich działania. Jednak w połowie procesu pieczenia tego chleba ojciec się zdenerwował, przerwał i spalił to, co już było wypieczone. Chemia dodawana do ciasta w trakcie mieszania zaczęła niesamowicie dusić, gryźć. Tata stwierdził, że mowy nie ma. To był pierwszy i ostatni raz, gdy w naszej piekarni zastosowano jakiekolwiek utrwalacze - wspominał.
Dobre pieczywo wróciło do łask
Ale to, co przez lata było problemem, po jakimś czasie zaowocowało. Gdy ludzie odkryli, że chleb chlebowi nie jest równy, wrócili do pieczywa wypiekanego tradycyjnymi metodami. Skorzystali na tym młodzi piekarze, którzy otworzyli piekarnie rzemieślnicze, ale i Ryszard Majchrowski, którego - mimo najlepszych chęci - do młodzieniaszków zaliczyć nie można.
- To była dobra decyzja. Właśnie z tego powodu, że kiedyś świadomie odrzuciliśmy ulepszacze i konserwanty, w tej chwili przeżywamy renesans - podkreśla.
Miłośnicy teatrów odkryli starą piekarnię
Pomogło jeszcze coś: trochę przypadek, a trochę umiejętność odnalezienia się na rynku. Piekarnia przy Dolnej Bramie 12 przez dekady była znana przede wszystkim okolicznym mieszkańców i odbiorcom kilku sklepów w Gdańsku, do których dostarczała pieczywo.
To jednak zmieniło się, gdy na Dolne Miasto i Stare Przedmieście na kilka lat zawitał festiwal teatrów ulicznych Feta. Niektóre spektakle odbywały się wręcz na podwórku przy piekarni Ryszarda Majchrowskiego. Dzięki temu jego wypieki poznali mieszkańcy nawet najbardziej odległych dzielnic.
Niektórzy zapałali do nich taką miłością, że pozostali wierni tej piekarni do dziś.
Miejsca
Opinie (203) ponad 10 zablokowanych
-
2024-01-18 08:34
Trochę się popsuło
Generalnie pieczywo ma pyszne i jeszcze kupuję ale rozglądam się za czymś nowym bo wg mnie od czasu kowida pieczywo się znacznie pogorszyło.
- 4 4
-
2024-01-18 08:50
Piekarz deweloper (1)
Piekarnia może i "legendarna", szkoda tylko że p. Majchrowskiemu z synem deweloperka nie idzie już tak sprawnie i ludzie czują się po prostu oszukani. Było już o nich głośno jakiś czas temu, poniżej artykuł z Radia Gdańsk:
https://radiogdansk.pl/wiadomosci/region/trojmiasto/2023/08/22/republika-deweloperow-rowniez-w-borkowie-kacper-plazynski-interweniuje-ws-nabywcow-nieruchomosci/
Był też z resztą materiał o nich w Panoramie. Ekipie trójmiasto.pl radzę najpierw sprawdzać o kim się peany wypisuje bo pachnie artykułem na zlecenie...- 12 3
-
2024-01-18 11:18
deweloperek
chleb może dobry, niedobry i nigdy tam nie kupię od deweloperka, krwi napsuł i uważa, że ręka sprawiedliwości go nie dosięgnie, karma zawsze wraca
- 1 0
-
2024-01-18 08:51
Nie będę jadł z niemieckiego pieca
Piekarze brak czepków
- 7 5
-
2024-01-18 08:53
Z chęcią zapłacę więcej.
Z chęcią zapłacę za chleb i bułki bez chemii i wypiekane tradycyjnymi metodami 2, 3 razy tyle co za schemizowane po jednym dniu leżenia ohydne w smaku i rakotwórcze pieczywo z sieciówek z mrożonego ciasta niewiadomego pochodzenia! Niestety większość tzw. piekarni/sklepów na mieście sprzedaje także pieczywo właściwie nie nadające się do spożycia!
- 4 0
-
2024-01-18 08:57
Znawcy, piekarze czas start
Śmiać mi się chce, jak to wszyscy wiedzą jak powstaje mrożone pieczywo. Kocham to demonizowanie w stylu gluty, syf. Szanuje takie przedsięwzięcia ale nie generalizujmy. Każdy kupuje to ma co ma ochotę. Jeden jeździ po surowiec do oliwskiego młyna, inny kupuje mrożonki i dobrze, one są podobnie robione, tyle że w piecach elektrycznych. Pozdrawiam Pana piekarza, ciężka robota.
- 5 1
-
2024-01-18 09:09
deweloper (1)
ciekawe czemu ten Pan nie wkłada tyle serca w swoją deweloperkę, gdzie ludzie nadal mieszkają po wielkich opoznieniach w nie dokonczonych przez nich mieszkaniach....
- 10 2
-
2024-01-18 11:25
dd
bo ten Pan uciekł od odpowiedzialności i się po prostu przestraszył i uciekł z KRS i scedował na synka
- 5 1
-
2024-01-18 09:34
ten temat był już wałkowany
Autor nie ma o czym pisać, że co jakiś czas znowu o tym pisze
- 5 0
-
2024-01-18 10:02
Dzięki za namiar
Nie zawsze mam możliwość wypieku własnego przez gapiostwo z nastawieniem zaczynu na noc i do tej pory nie znalazłem w Gdańsku żadnej piekarni której chleb spełniłby moje oczekiwania. Odwiedze na testy na pewno!
Za każdym razem jak jestem na wakacjach w jakiejkolwiek małej miejscowości na podhalu, to chleb i bułki zupełnie inna liga i w takiej samej cenie jak na naszym lokalnym rynku.- 2 0
-
2024-01-18 10:06
Kiedyś (2)
była super piekarnia na ul.Jana z Kolna nazywała się Buczek.I mieli (jeśli dobrze pamiętam) 2kilowy chleb foremkowy ,którego zapach czuję do dzisiaj.Ah to już nie wróci.Będziemy żywieni chłamem.
- 8 0
-
2024-01-18 13:29
Moje strony z dzieciństwa
Mama codziennie kupowała tam pieczywo. Bułki Szwedki z makiem niezapomniane, a te duże bardzo podobne w smaku są u pana Majchrowskiego.
- 2 0
-
2024-01-19 04:57
Buczek był spoko. Bardzo dobrej jakości pieczywo, smak paluchów z makiem czy zapach bułek albo kolor świeżo wypieczonego bochna na zawsze zostaną w mojej pamięci. Piękne czasy.....
- 0 0
-
2024-01-18 10:21
Niech się Państwu wiedzie !
Wszelkiej Pomyślności
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.