- 1 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (45 opinii)
- 2 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (19 opinii)
- 3 Ubywa mieszkańców i rozwodów (340 opinii)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (172 opinie)
- 5 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (30 opinii)
- 6 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (347 opinii)
Porzucone auto blokuje chodnik na Jasieniu
Nasz czytelnik twierdzi, że na chodniku na ul. Kartuskiej w Gdańsku zalega porzucony samochód. Od miesiąca zastawia on całą szerokość chodnika. To kolejny przykład tego, że przepisy niestety nie pozwalają w takiej sytuacji służbom na podjęcie natychmiastowych działań.
Czytaj również: Dziesiątki wraków na ulicach Trójmiasta
Z naszą redakcją skontaktował się ostatnio mężczyzna, który opisał kolejny tego typu problem. Już od ok. miesiąca, w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Kartuskiej na Jasieniu (na wysokości posesji nr 385) stoi ewidentnie porzucony fiat punto na bydgoskich numerach rejestracyjnych. Pojazd ma przebite obie przednie opony.
Nasz czytelnik zapewnia, że o sprawie wielokrotnie informował gdańską Straż Miejską. Jego starania nie przyniosły jednak dotychczas żadnych efektów.
- Od miesiąca próbuję zainteresować straż miejską tym tematem. Moje zgłoszenia są przyjmowane i nikt z tym nic nie robi. Podobno trwa ustalanie, do kogo to auto należy - napisał nasz czytelnik.
Zgłoszony przez czytelnika przypadek jest o tyle nietypowy, że wrak zastawia całą szerokość chodnika i tym samym uniemożliwia pieszym swobodne poruszanie się wzdłuż ul. Kartuskiej. Czytelnik słusznie zauważył, że taka sytuacja stwarza realne zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i dla kierowców.
- Auto stoi w taki sposób, że stwarza realne zagrożenie dla pieszych. Jak niby ma się obok niego przedostać matka z dzieckiem w wózku? Albo jak ma przejechać obok niego osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku inwalidzkim? Może to zrobić tylko w jeden sposób, czyli pokonując wysoki krawężnik, aby dostać się na ruchliwą ulicę Kartuską - kwituje czytelnik.
Poproszona przez nas o komentarz gdańska Straż Miejska przyznała, że zna sytuację. Co więcej, procedura usunięcia fiata punto z ul. Kartuskiej została wszczęta nie tylko na podstawie zgłoszenia czytelnika, ale również na podstawie obserwacji patrolujących okolicę strażników.
- Sprawą nieużytkowanego fiata punto od 11 września zajmuje się właściwy referat dzielnicowy straży miejskiej. Tego dnia strażnicy podczas patrolu zauważyli pojazd i podjęli odpowiednie czynności - informuje Marta Drzewiecka z gdańskiej Straży Miejskiej.
Niestety, zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, strażnicy nie mogą natychmiast wezwać lawety, odholować na niej wraku, a następnie obciążyć jego właściciela kosztami postępowania. Przepisy wspomnianej ustawy zobowiązują bowiem najpierw do zidentyfikowania właściciela wraku i wezwania go do usunięcia swojej "zguby" w ściśle określonym terminie.
Dopiero gdy taka sekwencja działań nie przyniesie żadnego skutku, strażnicy mogą podjąć bardziej zdecydowane działania. Na szczęście, właściciel fiata punto otrzymał już wspomniane wezwanie, a jego termin upływa na początku przyszłego tygodnia.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami do właściciela pojazdu zostało wczoraj wysłane wezwanie do jego usunięcia w terminie pięciu dni od dnia doręczenia. Jeżeli właściciel będzie uchylał się od tego obowiązku, pojazd zostanie usunięty na jego koszt przez straż miejską - wyjaśnia Drzewiecka.
Na koniec warto wspomnieć, że taka procedura dotyczy wyłącznie tych wraków, które zalegają przy drogach publicznych i w strefach zamieszkania. W przypadku dróg zarządzanych przez spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe, funkcjonariusze - poza tłumaczeniem i prośbami - niewiele mogą zrobić. Problemem musi zająć się zarządca terenu na swój koszt. Później może on oczywiście dochodzić na drodze sądowej zwrotu poniesionych wydatków.
Miejsca
Opinie (231) 3 zablokowane
-
2017-09-29 10:22
BRAWO Straż Miejska!
Już po MIESIĄCU udało im się zidentyfikować właściciela pojazdu?? A słyszeli coś o CEPIKu?
- 5 0
-
2017-09-29 10:42
11 września straż miejska wiedziała już o tym samochodzie, a JUŻ 28 września wysłała pismo do właściciela!!!! BRAWO STRAŻ - działacie bardzo szybko i skutecznie!!! Blokady na koła za złe parkowanie to potraficie założyć po kilku minutach. Brawo darmozjady - dlaczego miasto wydaje na was kasę z naszych podatków?
- 6 0
-
2017-09-29 10:56
Wiejski cebulak w dużym mieście
- 3 0
-
2017-09-29 10:57
jakie miasto takie zwyczaje.
- 2 1
-
2017-09-29 11:02
Jeszcze się nie nauczyliście?
Wystarczy to auto przewrócić, wyleją się płyny i od razu go usuną - już były takie sprawy.
- 3 1
-
2017-09-29 11:24
gites
W normalnym kraju sciaga sie auto i na podstawie rejstracji i numerow wozu informuje wlasciciela...Kuniec
- 3 0
-
2017-09-29 11:35
wrak!?
Jaki ku..wa wrak!to auto!jak ja stalem na kapciu na chodniku to po 15 minutach byla straz z laweta a ja w tym czasie szukalem pomocy!to dlaczego na kapciu nie potraktowali jako wraku??bezmozgowcy
- 1 1
-
2017-09-29 11:36
Wystarczy, że trzech silnych panów pójdzie i przepchnie auto na jezdnię.
Służby zainteresują się natychmiast. Legalnie!- 5 0
-
2017-09-29 12:19
Zepchnąć na ulicę, to zaraz go usuną...
Jw
- 1 1
-
2017-09-29 12:33
Jaki...
pan taki kram.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.