- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (88 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (72 opinie)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (426 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (38 opinii)
- 5 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (67 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (84 opinie)
Posprzątali leśny staw, więc dostali mandat
Po raz kolejny okazało się, że lepiej się nie wychylać, bo można dostać po uszach. Gdy mieszkańcy Oliwy kupili rower wodny i wysprzątali nim zapuszczony przez lata leśny staw, zawstydzeni tym faktem leśnicy postanowili... rower im zabrać, a pomysłodawców akcji ukarać mandatem.
"Przepraszamy za nadgorliwość pracowników Służby leśnej, w kwestii ukarania mandatem inicjatora akcji sprzątania stawu, całe zajście powinno skończyć się wyłącznie pouczeniem. Interwencja Straży leśnej nastąpiła w wyniku zgłoszeń i skarg mieszkańców oliwy. Okolica stawu jest miejscem spotkań i spacerów mieszkańców, niestety odbywają się tam często zakrapiane imprezy, których uczestnicy nie rzadko zachowują się niebezpiecznie. W przyszłości planując akcje sprzątania, prosimy o zgłoszenie tego faktu do Nadleśnictwa. Dzięki połączonym siłom możemy efektywniej zadbać o uporządkowanie tego terenu, który jest sprzątany przez Nadleśnictwo Gdańsk, kilka razy w roku" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnym profilu Nadleśnictwa na Facebooku.
Od dłuższego czasu urokliwy staw
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy zrzucili się i za 1100 zł kupili używany rower wodny. Ściągnęli go nad staw i zaczęli wykorzystywać jako... pływającą śmieciarkę. W ciągu kilkunastu dni wyłowili z jego pokładu kilkaset szklanych butelek, ale także inne śmieci, w tym starą ławkę.
- Wyciągnęliśmy z wody 500 butelek. Oprócz tego, że rower pomógł oczyścić staw, to jeszcze dał ogromną radość mieszkańcom i zintegrował ich. A teraz okazało się, że nadleśnictwo postanowiło zabrać nam rower do utylizacji - alarmuje Julia Lewandowska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy.
Rower wodny niczym śmieciarka.
- Proceder dostrzegł przechodzień, który stanął w obronie naszej inicjatywy i nie pozwolił na zabranie roweru wodnego. Rower pozostał na pobliskiej posesji, ale już nie na wodzie. I teraz wisienka na torcie całej historii: na mieszkańca nałożono mandat w wysokości 200 zł. Za co? Za zaśmiecanie! Leśnicy uznali bowiem, że rower wodny jest śmieciem - relacjonuje Lewandowska.
Leśnicy potwierdzają tę wersję wydarzeń, choć interpretują ją zupełnie inaczej.
- Pomysłodawcy inicjatywy postanowili korzystać z roweru wodnego w miejscu, w którym jest to niedozwolone. Poza tym, organizatorzy akcji przed "zwodowaniem" roweru nie zapytali gospodarza terenu o zgodę na tego typu czynności. Wypadałoby to zrobić, choć pewnie tej zgody i tak by nie uzyskali. Otrzymaliśmy również sygnały, że z roweru korzystano w sposób niebezpieczny, skacząc z niego do wody. Zapadła zatem decyzja o wyciągnięciu i wywiezieniu roweru na wysypisko śmieci. W momencie wyławiania jednostki pojawił się jej właściciel, na którego straż leśna nałożyła mandat w wysokości 200 zł. Sprawa została załatwiona polubownie, a właściciel sam zasugerował, że zabierze rower wodny na "własną rękę" - tłumaczy Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.
Mieszkańcy Oliwy mają nauczkę: nie róbcie nic na własną rękę, bez pytania o zgodę urzędników. A nawet gdy się zapytacie, to i tak na zgodę nie liczcie. Pamiętajcie: sprzątanie jest niebezpieczne. Wiedzą o tym dobrze leśnicy i dlatego na co dzień od zaśmieconego stawu w lesie trzymają się z daleka. Chyba, że ktoś zaczyna za nich sprzątać.
Poznaj historię stawu oraz Dworu I w Oliwie
Miejsca
Opinie (817) ponad 10 zablokowanych
-
2016-07-13 15:31
Chorzy "leśnicy"
- 6 4
-
2016-07-13 15:31
Widać, że leśnicy to patologia lasów :) Uwolnić lasy od leśników !!
- 10 4
-
2016-07-13 15:40
Trzeba było odwrotnie .
Trzeba było przyjąć mandat 200pln , a Lasom Panstwowym wystawić fakturę za wysprzątanie ich terenu na 5000pln+VAT . dziękuję za uwagę
- 11 2
-
2016-07-13 15:42
Niesamowite
Patologia goni patologie. Mamy do czynienia z niesamowitym betonem urzędniczym a po drugie z niesamowitą brudną mentalnością znacznej ilości społeczeństwa w Polsce, które nie jest przyzwyczajone do poszanowania mienia wspólnego.
- 7 0
-
2016-07-13 15:42
nadleśnik
czyli urzędnik już zapomniał jak był obywatelem; smutne; obserwusjcie i wyciągajcie wnioski - urzędnicy budują państwo dla ... siebie
- 7 1
-
2016-07-13 15:43
rower wodny
Bareja to się wstydzi zza grobu,że na to nie wpadł.Pa ra no ja !!!!!!!!!!!
- 9 0
-
2016-07-13 15:47
śmieci w stawie
Ręce i piersi opadają.Żal odbyt ściska.Jak bym napisał "staropolszczyzną"to by nie przeszło,jeszcze by mi sprawę wytoczyli za ubliżanie.
- 6 0
-
2016-07-13 15:52
(1)
Ten nieszczęsny staw jest ciągle zasmiecany, niestety.
Jest też w miarę możliwości regularnie sprzątany przez nadleśnictwo.
Nie byłoby żadnego hałasu i tej dzisiejszej burzy gdyby każdy z nas się zastanowił zanim wyrzuci śmieci pod nogi.
Ale wiadomo, chęć pochwalenia się przed kolegami przy "napoju", pokazanie jakim to jest się "samcem alfa" zobowiązuje do tak bezsensownych i idiotycznych zachowań - czyli śmiecenia.- 6 3
-
2016-07-13 21:22
200 butelek, ławka i inne paskudztwa to jst regularne sprzatanie?
chyba że to zostawili drwale w ciągu ostatniego miesiąca
- 0 0
-
2016-07-13 15:52
...a wydźwięk bedzie taki - zanim schylisz się po papierek rozważ czy właściciel terenu nie ma nic przeciwko
swoją droga te butelki to pewnie dziki i lisy po balandze zostawiły...
- 8 1
-
2016-07-13 15:55
leśne dziadki chcą być górą
jak zwykle dziadostwo!!!!
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.