- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (433 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (130 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (168 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (59 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (272 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Poszukiwania Grzegorza Borysa. Dlaczego doszło do śmierci nurka?
27-letni nurek, który zginął podczas poszukiwań Grzegorza Borysa, znajdował się pod wodą w okolicach wyspy torfowej. Zbiornik wodny, w którym doszło do wypadku, był dość płytki, w najgłębszych punktach miał od 2,5 do 3 m. Gęste trawy i korzenie mogły jednak stworzyć zagrożenie dla pracy strażaka. W sprawie trwa prokuratorskie śledztwo.
- Jak doszło do śmierci strażaka podczas poszukiwań Borysa?
- Poszukiwania Borysa na torfowisku. Trudny teren mógł wpłynąć na wypadek
- Strażacy: pracujemy na certyfikowanym sprzęcie
- 27-latek przewieziony do szpitala karetką, choć był LPR
- Po śmierci strażaka: zawyją syreny w całym kraju
Jak doszło do śmierci strażaka podczas poszukiwań Borysa?
Łączność ze strażakiem utrzymywano z brzegu za pomocą tzw. kabloliny. To wąż dostarczający z powierzchni gaz, przewody komunikacyjne i wzmocnioną linę bezpieczeństwa, splecione razem tak, aby uformować jedną spójną linę, biegnącą z powierzchni do nurka.
- W momencie gdy strażacy stracili z nim kontakt, przystąpili do czynności związanych z wydobyciem - mówi bryg. Jacek Jakóbczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Najnowsze filmy czytelników z obławy na Grzegorza Borysa
Poszukiwania Borysa na torfowisku. Trudny teren mógł wpłynąć na wypadek
Jaki czas minął od utraty łączności z nurkiem do wydobycia go na powierzchnię? Na to pytanie strażak nie odpowiada, informując, że w sprawie trwa prokuratorskie śledztwo.
Wiadomo natomiast, że po wyciągnięciu strażaka przystąpiono do resuscytacji, ponieważ był nieprzytomny. 27-latka ubezpieczało w sumie czterech strażaków, w tym trzech nurków, którzy znajdowali się na powierzchni.
![Niepublikowane zdjęcia Grzegorza Borysa](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3578/150x100/3578039__kr.webp)
Akcję prowadzono w okolicy wyspy torfowej, wokół której znajdowało się sporo gęstych traw, mułu i podwodnych korzeni. To dodatkowo mogło wpłynąć nie tylko na okoliczności wypadku, ale też prędkość wydobywania 27-latka z wody.
Strażacy: pracujemy na certyfikowanym sprzęcie
Jacek Jakóbczyk podkreśla, że strażacy pracowali na certyfikowanym sprzęcie, który jest poddawany regularnym przeglądom.
Tragicznie zmarły funkcjonariusz służył w Gdańsku od czterech lat. Dwa lata temu nabył pierwsze uprawnienia nurka.
27-latek przewieziony do szpitala karetką, choć był LPR
Mężczyznę po wypadku przewieziono do szpitala karetką. Taką decyzję podjęli medycy, choć do dyspozycji mieli śmigłowiec LPR.
Poszkodowanego nurka przewieziono do szpitala karetką, choć do dyspozycji był również śmigłowiec LPR.
Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśnia prokuratura.
Po śmierci strażaka: zawyją syreny w całym kraju
Tymczasem w czwartek o godz. 18 w całym kraju zawyją syreny strażackie. W ten sposób funcjonariusze oddadzą hołd zmarłemu koledze.
Opinie (546) ponad 100 zablokowanych
-
2023-11-03 11:10
Kierujący akcji powinien siedzieć.
Czyli chłopa nie mógł nikt uratować i tak leżał 4h pod wodą aż przyjedzie ekipa z Kościerzyny? już dawno nie żył ale w raporcie źle by to wyglądało to wezwali helikopter ze niby zmarł w szpitalu
- 9 0
-
2023-11-03 11:28
Borys byl starszym szeregowym (w piechocie) a Flaszka- Glodz generalem, choc nigdy nie byl w "szeregu"
- 8 2
-
2023-11-03 11:46
Amatorszczyzna
Czyli pod wodą znalazł się niedoświadczony nurek ? "Brawo" przełożeni !
- 5 1
-
2023-11-03 11:59
Cała ta sprawa zabójstwa śmierdzi strasznie
nie wiem dlaczego ale mało podaje się faktów co mogło go popchnąć do tego czynu może okazało się że dziecko nie było jego tylko jego kumpla z jednostki , dlaczego wszyscy uciekają od faktów które są bardzo istotne i robi się taką obławę dookoła tego dodatkowo już zaczynają ginąć inni ludzie przez to
- 8 2
-
2023-11-03 12:04
ta zieba pisze glupoty. kto byl dowodcą??? nazwisko!!!!!!!
- 3 1
-
2023-11-03 12:17
Ile godzin czekali na to wsparcie z Kościerzyny 70 km od gdyni 01.11 gdzie są wszędzie korki. Żeby go wyjąć z tego bagna?
Ile godzin był pod wodą? Cenzura- 7 1
-
2023-11-03 12:27
Tyle czasu itrudu poświęcają, żeby złapać jedną osobę?!
Szkoda już na to środków i czasu, po co to żeby się wykazać, że nareszcie coś robią, poza pilnowaniem Kaczyńskiego, pomników i ich pikników.
- 6 2
-
2023-11-03 12:32
Jaki komendant, takie poszukiwania.
Najlepiej im wychodzi pinowanie gnoma.
- 7 2
-
2023-11-03 12:43
27 lat i konieć? Ja miałem 27 w 1980
więc ile by mi umknęło w życiu przeżyć i polityki?
- 5 0
-
2023-11-03 12:46
"Z 27-letnim nurkiem stracono kontakt, gdy znajdował się pod wodą" - no niemożliwe... Pod wodą?
głębokość poniżej 3 m, Gdynia najnowocześniejsze miasto i nurek ginie pośród setek policjantów szukających zbiega? Gdzie koledzy, gdzie dowódca?
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.