- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Pożar kościoła św. Katarzyny
Na kilka chwil przed godz. 15 nad Gdańskiem pojawił się pióropusz ognia i dymu: to palił się kościół św. Katarzyny. W kilkanaście minut doszczętnie spłonął i zawalił się dach świątyni. Strażacy do późnego wieczora walczyli o uratowanie wieży kościoła: udało się. Ze świątyni wyniesiono większość najcenniejszych zabytków i wszystko wskazuje, że obyło się bez ofiar w ludziach. - Kościół zostanie odbudowany - zapewnili prezydent Gdańska, marszałek województwa i minister kultury.
Zgłoszenie o pożarze straż otrzymała tuż przed 15.00. Kwadrans później na miejsce przyjechały pierwsze zastępy PSP, ostatecznie z ogniem walczyło ich ok. 30 i ok. 130 strażaków. Teren wokół świątyni został zamknięty przez Policję.
Ogień całkowicie zniszczył dach nawy głównej, częściowo runęła też jedna ze ścian. Wnętrze kościoła ocalało, ponieważ ruiny dachu zatrzymały się na stropie budynku. Na szczęscie przetrwała betonowa więźba dachowa świątyni.
Strażacy długo walczyli o uratowanie wieży. Udało się.
Za wcześnie by mówić o przyczynach pożaru, jednak Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, które w kościela ma swoją filię mówi, że bezpośrednio przed pożarem na dachu pracowali dekarze. Tę informację potwierdziła Policja. Wieczorem obaj mężczyźni zostali przesłuchani. Zdaniem Prokuratury Rejonowej w Gdańsku obaj robotnicy byli trzeźwi.
Strażacy mieli utrudniony dostęp do kościoła, ponieważ pod świątynią stało wiele nieprawidłowo zaparkowanych aut. Część z nich została bezpardonowo usunięta.
- Cokolwiek miałoby się dziać, kościół na pewno zostanie odbudowany - jeszcze w czasie pożąru stwierdził ks. Witold Bock, sekretarz prasowy Arcybiskupa Gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego.
- Kościół zostanie odbudowany bez względu na stopień zniszczenia i koszta odbudowy - od razu potwierdził jego słowa Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Pomoc od miasta będzie miała charakter bezzwrotnej dotacji.
Pomoc w odbudowie kościoła obiecał już także marszałek województwa Jan Kozłowski. Późnym popołudniem minister kultury i dziedzictwa narodowego przysłał do PAP oświadczenie, w którym stwierdził, że pokryje koszty odbudowy spalonego dachu.
Najstarszy kościół parafialny Starego Miasta, wzniesiony w latach 1227-1239 z fundacji książąt gdańsko-pomorskich i znacznie rozbudowany w XIV wieku. Do 1944 roku kościół zachwycał wyposażeniem pełnym zabytków gotyckich, manierystycznych i barokowych. W 1945 roku uległ zniszczeniu. Wewnątrz znajduje się płyta nagrobna z 1659 r. słynnego astronoma Jana Heweliusza. Na 76-metrowej wieży kościelnej zamontowany jest pięknie brzmiący carillon - zespół zestrojonych ze sobą dzwonów wyposażonych w mechanizm umożliwiający wygrywanie na nich melodii. W wieży kościoła ma siedzibę Muzeum Zegarów Wieżowych.
W 1905 r. wieżę spotyka katastrofa i płonie ona 3 lipca od uderzenia pioruna. W 1910 r. odbudowa jest już ukończona, ale działania wojenne w 1945 r. rujnują ją znowu. W 1979 r. ukończono rekonstrukcję hełmu.
Miejsca
Opinie (371) ponad 50 zablokowanych
-
2006-05-22 21:22
homer..do kogo to?Do mnie?
- 0 0
-
2006-05-22 21:25
o rany!!!!!
co za pech dlaczego ten kościół ja tez mam na imie kasia ale to nie ważne ważniejsze zegary i zabytki to straszne pewnie przez dekarzy to sie stało niech teraz a to bekną
- 0 0
-
2006-05-22 21:27
KOCHAMY GDAŃSK, NASZ GDAŃSK!
O D B U D U J E M Y !
WSZYSCY RAZEM!
My to potrafimy!- 0 0
-
2006-05-22 21:27
widziałem jak kończyli gasić. całe szczęście wieża stoi
ściany generalnie też. Z zewnątrz po odbudowaniu nie będzie większych śladów. Szkoda wnętrza, ale to czego najbardziej szkoda i tak spłonęło w 45. Czy wiadomo, co z zegarami w muzeum. Karillon gdzieś pisze, że wynieśli (nie wiem jak mieliby to zrobić)
- 0 0
-
2006-05-22 21:29
Dziwne, że zaczął tak szybko się palić.
Trudno orzec co ci dekarze musieli zrobić. Przecież dachy takich budowli na pewno są pokryte odpowiednimi środkami ognioochronnymi. Czy jeden pet mógł wywołać taki pożar? Trzeba by się jakiegoś rzeczoznawcę zapytać. Celowe podpalenie raczej wykluczam. Ktoś musiałby być niezłym idiotą, żeby to zrobić.
No i ostatnia sprawa, kto wie czy nie najważniejsza. Mianowicie Straż Pożarna, która przyjechała i nie pozostało im nic innego niż liczyć na szczęście, że wieża się nie zawali. Wszystko przez to, że mieli za krótkie drabiny. I tu pojawia się poważny problem, bo widać po dzisiejszym wypadku, że lokalne służby przeciwpożarowe w ogóle nie są przygotowane do interwencji w wysokich budynkach. A trzeba by to jak najszybciej skorygować, szczególnie że władze trójmiejskich miast mają w planach postawienie kilku nowych „drapaczy”.
Kretynów parkujących gdzie popadnie najlepiej pozostawić bez komentarza. Pewnie do tej chwili latają wściekli, że ktoś im „cacuszko” stratował. A wystarczyło pomyśleć.- 0 0
-
2006-05-22 21:30
carillony
Przez 5 lat gralam na carillonie Kosciola Sw. Katarzyny koncerty. To jest znakomity instrument, z przerazeniem sledzilam doniesienia radia, telewizji i stron internetowych. Na szczescie z tego co wiem dzwony ocalaly. W Muzeum Zegarow Wiezowych pracuja moi przyjaciele - Grzegorz, Tadziu, Monika - nic im sie nie stalo. W lipcu ma sie odbyc XV Swiatowy Kongres Carillonowy, przyjezdzaja carillonerzy i wielbiciele instrumentu z calego swiata. To bedzie "smutny" kongres.
Autor: Malgosia Fiebig
:( ale:
Przecież odbudujemy Katarzynę:)- 0 0
-
2006-05-22 21:30
Very Sad Day for the Carillon World
This tragic fire, if it ruins the bell tower, will be a terrible loss for the carillon world. I played these bells earlier today and they are truly lovely. We Americans don't have such rich traditions as do churches like St. Catherine's. A tragedy like this is shared all over the world and the loss is compounded by each of us who treasure the art of making music on bells.
- 0 0
-
2006-05-22 21:31
Sprostowanie
Pierwsze zdanie jest dość nieaktualne. Od kilku godzin się już nie pali.
- 0 0
-
2006-05-22 21:32
widziałam to wszystko
akurat szłam do młyna i zobaczyłam mały płomień na dachu i drazu zadzwoniłam na 112 tylko, że tam nikt nie odbierał. Mniejsza o to, stałam tam i widziałam jak pożar postępuje i jak wali się dach, miałam jedynie nadzieję, że wieże uratują a raczej uchronią przed zapaleniem ale niestety. Widziałam to wszystko do samego końa, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam. Okropny widok
- 0 0
-
2006-05-22 21:32
pożar
To nie pierwszy pożar po remoncie nieodpowiedzialnych pracowników. To straszne , że w taki sposób tracimy wszyscy tak wiele.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.