• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pożegnanie z żarówką

mak
26 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Rozpoczynamy oficjalne pożegnanie z klasycznymi żarówkami. Rozpoczynamy oficjalne pożegnanie z klasycznymi żarówkami.

1 września 100-watowe żarówki będą wycofywane z produkcji. Za rok taki lost spotka 75-watowe, potem 60-watowe, aż do 2012, kiedy zakończy się produkcja ostatnich energochłonnych żarówek.



Wycofywanie tradycyjnych "gruszek", to element strategii Unii Europejskiej, która w ten sposób chce ograniczyć emisję dwutlenku węgla do nawet 15 mln ton rocznie.

- Jedna żarówka klimatu nie zmieni, ale jeśli zrezygnuje z niej blisko 450 mln europejczyków, pozwoli to na spowolnienie zmian klimatycznych - przekonuje Jacek Winiarski z Greenpeace Polska. - To krok do postulowanej przez nas rewolucji energetycznej, w której będzie wykorzystywać się odnawialne źródła energii jak wiatr, biomasa czy słońce - dodaje.

Tradycyjna żarówka nie ewoluowała zbytnio od czasów Edisona. Tak jak w XIX wieku tak i teraz jedynie 5 proc. swoje energii wykorzystuje na świecenie, reszta jest bezpowrotnie tracona na emisję ciepła.

Klasyczne energochłonne żarówki:

Choć nowe, energooszczędne żarówki, już od lat są dostępne na rynku, z przyzwyczajenia i pozornej oszczędności wciąż sięgamy po stare i energochłonne "gruszki".

Według szacunków odejście od klasycznych żarówek pozwoli rocznie zaoszczędzić tyle ile rocznie produkuje energii 10 średnich elektrowni. To także oszczędność dla każdego przeciętnego gospodarstwa domowego - rocznie w budżecie rodziny pozostanie równowartość ok. 30 euro.

W przyszłym roku od września rozpocznie się wycofywanie 75-watowych żarówek, w 2011 - 60-watowych. Natomiast 40 i 25-watowe znikną dopiero w 2012 r.
mak

Opinie (268) 3 zablokowane

  • zarowki (4)

    a może by tak pogasić światła w samochdach w ciągu dnia !!!

    • 6 2

    • dobry pomysł

      • 3 1

    • a niby dlaczego? (1)

      samochód z zapalonymi światłami nawet w ciągu dnia lepiej widać z daleka.wiem to z doświadczenia

      • 1 2

      • bo w jasny dzien to bzdura

        Zwłaszcza pod słońce...
        Kiedyś armia brytyjska robiła testy różnych rodzajów kamuflażu - i wyszło, że czołg był w jasny dzień najmniej widoczny gdy... cały pokryty był zapalonymi żarówkami...

        • 1 0

    • A co na to lobby

      producentów żarówek do reflektorów? :-) Działania są podejmowane WYŁĄCZNIE przeciwko ludziom, nigdy przeciwko koncernom i korporacjom. Kiedy wreszcie to zrozumiecie?

      • 2 0

  • tak ale te drugie są droższe :((((

    • 4 1

  • a ja mam elegancki żyrandol i tam te podłużne energooszczędne żarówkipoprostu nie pasuja!! (1)

    • 8 1

    • i pewnie wisi w kibelku !!!

      • 1 3

  • co za bzdury

    po pierwsze świetlówki energooszczędne zawierają rtęć i inne szkodliwe substancje co wcale nie jest takie zdrowe dla środowiska.

    po drugie zwykła żarówka króluje nad energooszczędną jeśli chodzi o barwę światła. korzystam z obu rodzajów żarówek i nie wynika to bynajmniej "z przyzwyczajenia i pozornej oszczędności".

    • 14 1

  • "Energooszczędne" brednie! (4)

    Teraz na siłę wciskają nam "enegooszczędne", "wspaniałe" żarówki - tyle, że to są tak na prawdę jażeniówki (tylko trochę ulepszone). A pamietacie, jak wszedzie trąbili, jakie to jażeniówki są złe i niezdrowe? Coś im się nagle odwidziało....
    "Energoosczędne" wcale nie są onergooszczędne i nie są aż tak dużo tańsze w eksploatacji. Dobra "energooszczędna" kosztuje 20-30 razy więcej niż tradycyjna. Jej produkcja i utylizacja pochłania wiecej enrgii niz zwykłej. Producenci zwykle twierdzą, że odpowiednikiem żarówki 100W jest mniej więcej 18W "energooszczędnej" - a to bzdura! Trzeba wziąć przynjamniej 23W - porównajcie sobie! Mam w żyrandolu 4*15W "energoszczędne" - teoretycznie powinny świecić jak 300W... a dają światła niewiele wiecej inż jedna, kalsyczna 150W. Niestety, lamp na normalne zarówki też coraz mniej więc musiałem taki kupić :( Także podawana żywotnośc jest wzięta z sufitu... zwykle podają 8000-10000h... tylko, że to obowiązuje gdy żarówka pracuje w warunkach laboratoryjnych, zgodnych z jakąś tam normą tzn. jest włączana na conjamniej 8 godzin! Częste włączanie (np. ubikacja, łazienka, przedpokój) zmniejsza żywotnośc o ponad połowę!
    W "energooszczędnych" najbardziej denerwuje mnie opóźnienie zapłonu i baznadziejna barwa światła - wszystko wygląda albo trupio (żarówki "zimne"), albo jak obsmarowane gów...m tzw. żarowki ("ciepłe").
    Kiedyś sobie policzyłem i wyszło mi, że gdybym wymienił wszystkie żarówki w domu to realnie, po roku zysk był by kilkanaście złotych - więcej wydam na okulary, których się przez to badziwie doczekam....
    Niestety LEDy są jeszcze za słabe wieć w tej chwili jedyna alternatywa to chyba żarówki halogenowe.. no i zapas zwykłych, który powinien mi starczyć na jakiś czas :)

    • 17 1

    • Ty żarówa zastanów się czyją stronę trzymasz :-/ (3)

      Negujesz komentarze zarówno pro jak i kontra pseudoekologii. Może pora się zdecydować w jakim obozie się gra albo ....nauczyć czytać ze zrozumieniem posty pod którymi się wpisujesz :-/

      • 1 1

      • (1)

        to juz trzeba sie podpisywac "za" lub "przeciw". Nie mozna miec swojego zdania?

        • 1 1

        • Swoje zdanie nie oznacza

          wypowiadania się w tej samej kwestii w sposób sprzeczny i wzajemnie wykluczający się :-) To nie jest swoje zdanie, a schizofrenia.

          • 1 1

      • Przeczytaj raz jeszcze bo jakoś nie ma tam ani jednego zdania "pro" jeśli chodzi o "żarówki energooszczędne" = świetlówki kompaktowe. Natomiast LEDy i halogeny to zupełnie inna sprawa. W tej chwili jestem zwolennikiem klasycznych żarówek i halogenów ale kibicuję tez LEDom :)

        • 1 0

  • to samo z lutami bezołowiowymi (1)

    Masakra. Pseudoekologia wykorzystywana jako propagandy do prania ludziom mózgów. Piwnice, garaże, łazienki, korytarze, klatki schodowe itp itd... tam dostaniemy po kieszeni. Produkcja i złomowanie tego typu świecidełek nie ma nic wspólnego z ekologią.
    Co do pseuddoekologii to przy wymuszeniu lutowania bezołowiowego ta sama śpiewka, że podczas lutowania lepiej, taniej, ekologiczniej itp itd. Gigantyczne koszty na przystosowanie firm produkujących elektronikę (pokrywane przez klienta kupującego sprzęt), jakość połączeń znacznie gorsza i starzeją się po kilku latach. Gwarancja się kończy, trzeba naprawić (najczęściej nieopłacalne) lub kupić nowy. Wymiana tv co 5 lat i co robić ze starymi odbiornikami? Od i taka ekologia.... Zwiększy się koszt wywożenia/składowania odpadów, w cenę nowego wliczą złomowanie już itp itd. Generalnie wydoją nas na miętko pod przykrywkom ekologii i chęci dbania o zdrowie klimat i takie tam slogany. Cel jest zawsze jeden - wydoić jak się da "Kowalskiego".

    • 13 1

    • radosc

      Okaże się, że made in Taiwan czy China okaże się lepsze i mniej zawodne.

      • 3 0

  • co za bzdura. kolejna europejska bzdura podparta pseudoekologią.a producenci zacieraja ręce.
    teraz zeby sie opłacało bede musiała zapalac energooszczedna żarówke na długo, a nie na moment jeśli potrzebuję.
    I suma sumarum wyjdzie na to samo.

    • 10 0

  • Coś nie tak z tą "ekologią"

    Od człowieka pochodzi zaledwie 0,5% wszystkich zanieczyszczeń. Resztę sama sobie emituje matka natura.
    Jestem skłonny zgodzić się z dyskusyjną ekologicznością pojazdów elektrycznych, gdyż jest to centralizowanie emisji zanieczyszczeń w samej elektrowni, gdzie są porządnie odfiltrowane.
    Ale co do żarówek jest dokładnie odwrotnie... niech decydenci zaczną grać w szachy by nauczyć się myślenia kilka kroków na przód. Żarówka faktycznie pochłania więcej energii, do wytworzenia której potrzeba elektrowni wytworzyć więcej zanieczyszczeń. Ale one przynajmniej są tam porządnie odfiltrowane.
    A świetlówki - fakt, mniej prądu, mniejsza emisja z elektrowni, ale co zrobić ze zużytym urządzeniem? Jestem pewien, że zaledwie kilka procent ludzi będzie się bawić w odnoszenie ich do utylizacji. Reszta po prostu wrzuci je do kosza.
    Taka jest smutna prawda.

    • 12 1

  • bez sensu gadacie (1)

    bez sensu......

    • 2 7

    • A ty wypowiedziałeś się

      z sensem :-/ ŻAL.....

      • 1 1

  • no tak ale energa nie zrezygnuje (1)

    i w związku z niższym zapotrzebownaiem na prąd podniesie ceny...
    tego już nikt nie brał pod uwagę więc nie mało że zapłacimy za żarówkę 30 razy więcej niż za zwykłą to jeszcze rachunki za energie elektryczna za kilka lat wrócą do poziomu takiego jak w chwili gdy mamy stare żarówki...

    • 11 1

    • Dokładnie, przecież o to chodzi

      Tak samo było z wodą - gdy ludzie pozakładali indywidualne liczniki i zaczęli oszczędzać (licząc na zmniejszenie wysokości rachunków) cena wody została podwyższona tak, aby przypadkiem jej dostawca nie był stratny.

      Gdy upowszechnią się ekonomiczne samochody, cena paliwa też pójdzie do góry. I tak w kółko

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane