- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (85 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (72 opinie)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Problemy z miejscami pochówku w Gdańsku
Gdańsk rozważa budowę kolumbariów (rodzaj zbiorowych grobowców) i pól urnowych. - Na cmentarzach brakuje miejsc, a kremacja jest higieniczna, estetyczna i tańsza - przekonuje zastępca prezydenta miasta Maciej Lisicki.
- W ciągu ostatniego roku liczba kremacji w mieście wzrosła z 9,7 procent do 16 procent - mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta ds. gospodarki komunalnej. - Urna zajmuje niewiele miejsca, a jeden grób pomieści ich nawet kilkanaście. Do tego dochodzą względy ekonomiczne i wygoda, bo nie trzeba stawiać nagrobka ani martwić się o sprzątanie. Kolumbaria i miejsca do pochówków urnowych można wybudować na cmentarzach już istniejących. Kolejny cmentarz możliwy jest tylko w rejonie Matarni, czyli w dużej odległości od centrum miasta.
Powód - głębokość wód gruntowych.
- Rozporządzenie z 1959 roku określające warunki sanitarne organizacji cmentarzy nakazuje budowę miejsc grzebalnych tam, gdzie tzw. pierwszy poziom wód znajduje się maksymalnie 2,5 metra poniżej poziomu terenu - wyjaśnia Bogusław Grechuta z zespołu środowiska Biura Rozwoju Gdańska. - Z kilkunastu możliwych lokalizacji tylko Matarnia spełnia ten wymóg.
To nie jedyne komplikacje. W tym rejonie istnieją ogródki działkowe. Ich likwidacja, wypłata odszkodowań, budowa nowego ogrodu oraz cmentarza będzie kosztować 153 mln zł.
- Tymczasem pochówek krematoryjny jest możliwy niemal wszędzie, bo pole urnowe może powstać w miejscach, gdzie pierwszy poziom wód jest maksymalnie 1,5 metra poniżej poziomu terenu - dodaje Lisicki. - Oczywiście nie chcemy i nie możemy zakazać tradycyjnego pochówku, ale postaramy się zachęcić do innej formy.
Kremacja staje się na świecie coraz bardziej popularna. W Japonii spopiela się 93 proc. zmarłych, w Czechach i krajach skandynawskich blisko 70 proc., w Europie Zachodniej około 50 proc., a w Stanach Zjednoczonych 36 proc. W Polsce niecałe siedem.
- Problem stanowi mała liczba krematoriów - zauważa Wojciech Krawczyk, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Kremacyjnego Administratorów Cmentarzy i Przedsiębiorców Pogrzebowych. - W kraju jest ich tylko osiem [w Gdańsku jedno-red.], a w niewielkiej Holandii 70.
Ks. Witold Bock, sekretarz prasowy metropolity gdańskiego: - Problem polega na tym, że chowanie ciała zmarłego to tradycja tej części Europy. Kremacja to nowość. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że Kościół uważa kremację za dopuszczalną i w pełni akceptowalną. Wyjątek - gdy ma ona być wyrazem pogardy dla wiary czy szczątków ludzkich. Jeśli chodzi o mnie, Witolda Bocka, zdecyduję się na kremację, co zresztą już zapisałem w testamencie. Dlaczego? Przypomnę niezwykle duchowe słowa Biblii: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.
Opinie (122) ponad 10 zablokowanych
-
2008-03-04 16:10
(1)
Jak tu nie wierzyć w tego Dziadka z Wehrmachtu jak kolejny przedstawiciel PO lansuje nazistowską metodę pochówku...
W ogóle gadki o tym, że kremacja jest godniejszym sposobem są zwykłym "kochaniem" w bambus. Chodzi o to, żeby zmarli nie przypominali żyjącym o istnieniu śmierci. Jak się trupa położy pod zieloną trawką w puszce obok innych puszek to nawet przez płot nie będzie można zauważyć, że to cmentarz, śmierć, przemijanie. Najlepiej w ogóle rozsypywać po zatoce i zapomnieć. W obecnych czasach wszyscy mają kupować, konsumować, zaciągać kredyty, mówić to co słyszą z radia i z gazety albo gdy to jest w modzie, rozmawiać o wojnie na Wschodzie ... Na myśleniu jeszcze żadna wielka korporacja nigdy nie zarobiła.
A tym panem w koloratce to przydałoby się, żeby BXVI się zajął, bo ostatnie czego łacinnicy potrzebują to modernistów na wysokich kościelnych stanowiskach.- 0 0
-
2008-03-04 19:24
Nie bardzo rozumiem, jaka jest różnica pomiędzy myśleniem o śmierci
przy grobie dziadka, czy przy urnie dziadka.
"Kochanie" w bambus to to, co ty tu wypisujesz.- 0 0
-
2008-03-04 16:19
Apeluję do Gdańszczan! (1)
Przestańcie w końcu umierać ;) ile można?
- 0 0
-
2008-03-04 16:34
ależ z ciebie dowcipniś...
;((((- 0 0
-
2008-03-04 16:51
a mnie mogą do do bajora wrzucić - nie zależy mi
choć fajnie by było wymątować z mojego trupa wszystkie mozliwe części przydatne żywym.....
W Polsce zbyt dużo pieniędzy przeznacza sie na umarłych a za mało na żywych...- 0 0
-
2008-03-04 17:04
Przykładowo Włochy (1)
w 2007 roku byłam na 1 listopada akurat w okolicach Rzymu, cmentarze są tam niewielkich rozmiarów, same kolumbaria oraz kolumbaria rodzinne. Ściany mają po kilka stanowisk w pionie, kupuje sie marmurową płytkę, montuje lampkę. Kazdy ma miejsce dla chwili zadumy, miejsce na kwiaty i lampki. To jest do rozważenia, dodatkowo jest to niewielki teren, raczej rozsiany - tak jakby kazda dzielnica miala swój cmentrz. Za wysokim ogrodzeniem. W pobliżu domów mieskzalnych. Polecam zapoznanie z Europą której czescią jesteśmy.
Ja też jestem za kremacją- 0 0
-
2008-03-04 17:09
bądź
kremacja w Polsce jest jak najbardziej dozwolona
ja jestem za tradycyjnym grobem ziemnym- 0 0
-
2008-03-04 17:52
kult grobow to nic innego
jak tylko wlasna konfrontacja z przemijaniem.
- 0 0
-
2008-03-04 17:57
I któż to pisze o krematoriach ??????
Czyżby zapomnieli o historii, a może dziejowy znak czasu ;)
- 0 0
-
2008-03-04 18:03
Niech wiatr jak pieśń poniesie moje prochy....
Świat i obyczaje zminiają się. Pora z czysto praktycznych względów i tu dokonać zmian. Współczeny Kościół mam nadzieję w tym pomoże.
Nie chciałbym, aby robactwo wszelkiej maści drążyło moją doczesność lub plugawa dłoń bezcześciła moje szczątki. Człowiek żyje tak długo, jak długo istnieje po nim pamięć w sercach bliźnich.
Marzeniem moim jest właśnie kremacja i rozsypanie prochów z madmorskiego klifu.- 0 0
-
2008-03-04 18:07
ja sam się kremuje...
I to codziennie zwłaszcza jak jest mróz, coby pucki nie zmarzły.
- 0 0
-
2008-03-04 18:22
Bądźmy sobą a miasto Gdańsk niech najpierw odda Sopotowi
hektary, które zabrało pod budowę hali ludowej. Pamiętajmy przy tym ,że piękne tereny otwierają się dla nas w Kanadzie.
A co do ziemi ( i z tym związanych zawodów ) to mam awersję do : deweloperów, prezydentów miast ,kierowników wydziałów lokalowych, handlarzy nieruchomości i grabarzy.- 0 0
-
2008-03-04 18:25
PO tryska jadem nienawiści do przeciwników politycznych
i to jest chaniebne
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.