- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (433 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (129 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (168 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (59 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (272 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24596__kr.webp)
Kinga Choszcz, podróżniczka z Trójmiasta, która przed kilkoma laty objechała autostopem świat dookoła, zmarła w ostatni piątek w szpitalu w Ghanie. Zaatakowała ją i pokonała najgorsza z odmian malarii - mózgowa. Kinga miała 32 lata, które przeżyła znacznie barwniej niż większość z nas.
- Lato prawie odeszło, dni coraz chłodniejsze, poprzednia podróż uwieczniona w książce... Nadchodzi czas na kolejne przygody. Na ostatni kontynent, który na mnie czeka. Tak - Afryka wzywa! I w końcu się wydarzy - pisała Kinga na swoim blogu pod koniec lata ubiegłego roku, kiedy wreszcie wyruszała na wyprawę na swój ostatni niezdobyty, ale wymarzony i ukochany - kontynent.
Kinga wyruszyła do Afryki w październiku ubiegłego roku i do końca maja, kiedy choroba przykuła ja do szpitalnego łóżka przejechała trzynaście afrykańskich państw, w tym m.in. Maroko, Mali, Niger, Senegal, Sierrę Leone i Wybrzeże Kości Słoniowej. W tym ostatnim państwie udało jej się, z pomocą amerykańskiego przyjaciela wykupić z niewoli dziesięcioletnią dziewczynkę. Operacja kosztowała 150 dolarów, dzięki którym Akua pojechała z Kingą do rodzinnej Ghany. Dla małej Afrykanki kraj okazał się miejscem wyzwolenia, zaś dla Kingi ostatnim etapem jej podróży przez Afrykę i świat.
Krótko po przyjeździe do Ghany Kingę zaatakowała malaria. - Nigdy na nic się nie szczepiliśmy i zawsze wychodziliśmy na tym dobrze - opowiadała Kinga na swoich spotkaniach ze spragnionymi opowieści z podróży dookoła świata. - I nigdy nic groźnego, poza chorobą Chopina [najwierniejszego przyjaciela, z którym przez pięć lat objeżdżała świat autostopem - przyp. red.] nam się nie przydarzyło.
Nie wiemy, czy tym razem Kinga jednak brała leki przeciwmalaryczne. Nie wiemy także, czy nawet gdyby to zrobiła, to jej los potoczyłby się inaczej. A los był dla Kingi czymś niezwykle ważnym - w końcu relację ze swojej najsłynniejsze podróży zadedykowała właśnie jemu: "Prowadził nas los" to niestety ostatnia z książek, jaką napisała Kinga Choszcz.
Strona Kingi: http://www.kingafreespirit.pl/
Opinie (53)
-
2006-06-25 22:50
jakie szczepienie?
Czego się czepiacie, czy nie wiecie, że nie ISTNIEJĄ szczepionki przeciwko malarii?? Nikt takowych nie wymyślił.. Są leki antymalaryczne, które się zażywa przed kontaktem z regionem malarycznym, ale one niszczą wątrobę, w miarę bezpiecznie można je zażywać około 2 miesięcy, a potem już wcale nie jest tak fajnie, Kinga była w drodze długo dłużej.
- 0 0
-
2006-06-26 18:15
No tak, ale zanim dotarła do Ghany, to przebywała na pustyni, i wtedy nie było potrzeby zazywac takich srodkow! Akurat w Ghanie trafiła na na okres deszczowy, i prawdopodobienstwo złapania malarii jest wtedy ogromne! Poza tym jak sie juz złapie malarie, to trzeba natychmiast podjąc leczenie, mozna wziac z Europy ze soba LEKI ANTY-MALARYCZNE I SIE NIMI LECZYC SAMEMU JESLI SIE NIE MA DOSTEPU DO LEKARZA. Z tego co wiem Kinga wiedziała, ze jest chora na malarie i tego leczenia nie podjeła liczac ze sie jakos samo wyleczy. Jej prawo wyboru, ktory trzeba uszanowac!!!!
WIEDZIEC NALEZY ZE MALARII NIE DA SIE POKONAC SAMOISTNIE I NALEZY PODJAC LECZENIE JESLI SIE JA JUZ ZŁAPIE.
PODRÓZNICY, DBAJCIE O SWOJE ZDROWIE W PODROZY I MINIMALIZUJCIE RYZYKO DOWIADUJAC SIE O ZAGROZENIACH PRZED WYJAZDEM- 0 0
-
2008-05-02 21:57
smutna to historia
wspaniala podrozniczka miala tu na ziemi wypelnic misje i wypelnila ...umarla ,gdy dotarla do ostatniego kontynentu ,do afryki .to pan bog kieruje naszym zyciem i tylko on wie kiedy ono sie zaczyna i kiedy konczy .kinga sie nie zaszczepila ,bo takiebylo jej przeznaczenie .moja corka 9 letnia marysia zmarla na sepse wywolana meningokami c ,bo nie byla szczepiona ,po jej smierci wszystkie dzieci sie zaszczepily .jednak mysle ,ze to nie brak szczepionki u kingi i u mojego dziecka byly przyczyna smierci ,to bog powolal je do siebie tak wczesnie .marysia tez byla niezwykla istota ,cudownym dzieckiem ,ukochanym przez wszyskich .ukochani prze boga umieraja mlodo.pozdrawiam rodzine i bardzo wspolczuje.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.