- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (468 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (75 opinii)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (61 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (57 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (206 opinii)
Pruski orzeł powróci na fasadę dawnej przychodni przy Dworcu Głównym w Gdańsku
Płaskorzeźba pruskiego orła wróci na fasadę budynku dawnej przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym w Gdańsku. Skuty po II wojnie światowej detal został zrekonstruowany przez absolwentów i studentkę Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. To pretekst do poznania historii naszego miasta - przekonuje prof. Andrzej Januszajtis.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Nasi rzeźbiarze zgłosili nam, że czerwona farba, pokrywająca kartusz na głównej attyce, pokrywa również ubytki. Po odkuciu fragmentu zaprawy wypełniającej kartusz, ujrzeliśmy ślady po płaskorzeźbie orła. O odkryciu poinformowaliśmy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, który podjął decyzję, żeby ten detal odtworzyć - wyjaśnia Rafał Recław z firmy Versus, która jest właścicielem obiektu.
W okolicy zachowało się więcej poniemieckich pamiątek
Płaskorzeźba, której ślady odkryto podczas remontu, przedstawiała pruskiego orła. Orzeł ten, z koroną na głowie oraz berłem i jabłkiem w szponach, był herbem Królestwa Prus. Detal z piaskowca, podobnie jak wiele innych poniemieckich pamiątek w Gdańsku, został skuty przez Polaków wkrótce po zakończeniu wojny.
Co ciekawe, do dnia dzisiejszego zachowały się dwie poniemieckie pamiątki na pobliskich budynkach. Pierwszą z nich jest kolejny pruski orzeł, również wykonany z piaskowca, umieszczony nad wejściem do pobliskiego budynku Nowego Ratusza przy ul. Wały Jagiellońskie
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Drugim reliktem jest wykuty również w piaskowcu napis "Postamt" (pol. Urząd Pocztowy), na oddalonym od dawnej przychodni o zaledwie kilkanaście metrów budynku dawnej poczty.
Pruski orzeł górował również nad fasadą Dworca Głównego. W kartuszu, który niegdyś zajmował, dziś znajduje się polski orzeł w pozłacanej koronie.
Montaż płaskorzeźby w przyszłym tygodniu
Rekonstrukcji płaskorzeźby na budynku dawnej przychodni podjęło się troje młodych ludzi wykształconych na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku: Czesław Fankidejski, Iwona Jurkiewicz (absolwenci kierunku rzeźba) oraz Katarzyna Grządziela (studentka 5 roku rzeźby).
- Na ASP płaskorzeźba jest jednym z pierwszych etapów nauki rzeźby. W związku z tym, zlecone nam zadanie nie było zbyt trudne. Musieliśmy jednak wpasować się w pewien kanon, który obowiązuje konkretną epokę. Nasza praca została wykonana we współpracy z nadzorem konserwatorskim - tłumaczy Czesław Fankidejski.
![Rekonstruktorzy płaskorzeźby. Od lewej: Katarzyna Grządziela, Paweł Czapiewski, Czesław Fankidejski oraz Iwona Jurkiewicz.](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/1458/750x0/1458010-Rekonstruktorzy-plaskorzezby-Od-lewej-Katarzyna-Grzadziela-Pawel-Czapiewski.webp)
![Rekonstruktorzy płaskorzeźby. Od lewej: Katarzyna Grządziela, Paweł Czapiewski, Czesław Fankidejski oraz Iwona Jurkiewicz.](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/1458/750x0/1458010-Rekonstruktorzy-plaskorzezby-Od-lewej-Katarzyna-Grzadziela-Pawel-Czapiewski.webp)
Płaskorzeźba została wykonana z mieszanki różnego rodzaju kitów. Jej kolor jest zbliżony do piaskowca, z którego wykonano wiele detali na budynku przychodni.
Jak wyglądał proces odtworzenia zniszczonej po wojnie rzeźby?
- Najpierw zdjęliśmy rysunek śladów po płaskorzeźbie, a na jego podstawie powstał prototyp wyrzeźbiony z gliny. Posłużył nam on do stworzenia formy z gipsu, czyli negatywu właściwej rzeźby. Z negatywu odlaliśmy pozytyw, wykonany z mieszanki kitów. Rzeźba jest zbrojona stalową siatką, nie ma więc obaw, że połamie się podczas montażu na kartuszu - opowiada rzeźbiarz.
Montaż odtworzonej płaskorzeźby odbędzie się w przyszłym tygodniu. Pruski orzeł zostanie przymocowany do kartusza za pomocą stalowych kotew oraz zaprawy murarskiej.
Poniemieckie pamiątki budzą kontrowersje
Powrót pruskiego orła - herbu Prus, a więc państwa, które było jednym z zaborców Polski - może budzić kontrowersje. Zdaniem niektórych, symbole państwowe innych krajów powinny zniknąć z przestrzeni publicznej. Nie przekonuje ich argument, iż są to wyłącznie pamiątki historyczne.
Do podobnych sporów dochodził w innych miastach, np. we Wrocławiu, przy okazji restauracji reliktów niemieckiej przeszłości miasta.
Prof. Andrzej Januszajtis, znawca historii Gdańska, apeluje jednak o powściągliwość.
- To dobrze, że płaskorzeźba powróci na fasadę dawnej przychodni. To dobry pretekst, aby wielu gdańszczan lepiej poznało i zrozumiało historię swojego miasta. Można zrozumieć ludzi, którzy skuli tę rzeźbę. Wojna przyniosła Polakom straszną tragedię i stąd zrozumiała po wojnie niechęć do Niemców. Jednak dziś jesteśmy gospodarzami w polskim Gdańsku i nikt nam nie zagraża. Ten orzeł to część historii naszego miasta. To nie jest swastyka - przekonuje Januszajtis.
Gmach przy Podwalu Grodzkim (ówcześnie Stadtgraben) powstał w 1900 roku, przy okazji budowy pobliskiego Dworca Głównego. Pierwotnie mieściła się w nim inspekcja kolejowa wraz z mieszkaniami służbowymi kierownictwa gdańskiej dyrekcji kolei. Zarówna II Rzesza, jak i powstała na jej gruzach Republika Weimarska były państwami związkowymi i nic nie stało na przeszkodzie, aby na budynkach państwowych umieszczać symbole poszczególnych krajów związkowych. Dzięki temu na kartuszu budynku mógł pojawić się herb Prus, a nie herb II Rzeszy.
W 1945 roku, w następstwie rozpętanej przez Niemców wojny, Gdańsk został wcielony w granice Polski. Rozpoczęła się akcja wysiedlania niemieckiej ludności miasta za Odrę i Nysę Łużycką, a wraz z nią akcja "odniemczania" Gdańska, czyli likwidacja materialnych śladów niemieckości. Na właśnie fali tej akcji skuto m. in. pruskiego orła z budynku dawnej przychodni.
Trudno dziwić się naszym dziadkom, że nie mieli najmniejszego zamiaru zachowania w Gdańsku niemieckich napisów czy pomników. Pamiętajmy, że likwidacja poniemieckich reliktów była logiczną konsekwencją okrutnej okupacji, jaką zgotowali Polakom Niemcy podczas II wojny światowej.
Film z marca, na którym widać dawną przychodnię z lotu ptaka
Opinie (803) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-15 22:57
ANTYPOLONIZM powinien byc karany
A ja widze tam symbol masonerii .
- 10 4
-
2015-08-15 23:02
Jakie to obce prawdy dzis w Gdansku I Polsce
I Kongres Polaków w Niemczech rozpoczął się 6 marca 1938 w Theater des Volkes wBerlinie. Uchwalono na nim Pięć prawd Polaka, które stanowiły ideową podstawę działalności Związku.
Jesteśmy PolakamiWiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieciPolak Polakowi Bratem!Co dzień Polak Narodowi służyPolska Matką naszą nie wolno mówić o Matce źle!.
Organizatorem spotkania był Związek Polaków w Niemczech. Przybyli Polacy mieszkający na Śląsku Opolskim, z Babimojskiego, Kaszub, Warmii, Ziemi Malborskiej, Mazur, Ziem Połabskich, Westfalii i Nadrenii. Spotkanie stało się manifestacją narodową Polaków w hitlerowskich Niemczech. Mimo utrudnień - odwołano kilka pociągów - stawiło się około 5 tysięcy delegatów. Koszty podróży nie były zwracane. Celem kongresu było zwrócenie uwagi świata na półtoramilionową społeczność polską w Niemczech.- 6 1
-
2015-08-15 23:14
Roku Panskiego 2015 w miescie Gdansk Rajcow opanowala dziwna przypadlosc FASCYNACJA ANTYPOLONIZMEM.
- 9 2
-
2015-08-15 23:20
(1)
Lepsze to niż Walentynowicz. Prusacy tu byli wcześniej niż bose antki.
- 4 15
-
2015-08-16 20:38
A kto przed nimi? Wiesz?
- 1 0
-
2015-08-15 23:20
ulice tez
Ulice tez niech będą najlepiej dwujęzyczne!!Danzig ist Deutsch
- 7 5
-
2015-08-15 23:25
Plujecie tym znakiem na pamiec przelanej Polskiej krwi (1)
Konzentrationslager Stutthof(Zivilgefangenenlager Stutthof, Sonderlager Stutthof, Arbeitserziehungslager Stutthof) niemiecki nazistowski obóz koncentracyjnyutworzony na anektowanych terenachWolnego Miasta Gdańska (niem.Freie Stadt Danzig), w miejscowości Sztutowo, 36 km odGdańska. Funkcjonował od 2 września 1939 roku do 9 maja 1945 roku. Był pierwszym i najdłużej istniejącym obozem tego typu na terenach wchodzących aktualnie w skład Państwa Polskiego. Działał on łącznie 1007 dni.
Na obszarze Okręgu Rzeszy Gdańsk Prusy Zachodnie (niem.Reichsgau Danzig-Westpreussen) obóz Stutthof stanowił jeden z głównych instrumentów, służących do masowej eksterminacji ludności. W czerwcu 1944 r. włączono go do realizacji Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej (Endlösung), nabrał więc charakteru obozu masowej zagłady. Dyrektor obozu na codziennych apelach wspominał że jedyna droga do wolności znajduje się w krematorium. Ludzie żyli w strasznym głodzie a w barakach szalały epidemie, które często prowadziły do śmierci ponad kilkuset osób.- 15 1
-
2015-08-16 10:23
A ma z Stuthoffem wspólnego zabytkowy orzeł z 1910 roku? O Adolfie jeszcze nikt wtedy nie słyszał, bo w tym roku to on cienko przędł w przytułku dla bezdomnych w Wiedniu.
- 0 3
-
2015-08-15 23:29
DEUTSCH DANZIG
Tramwaje Grassa,Pruski gawron..potem zmienia oficialnie na Danzig...pozyteczni idioci
- 18 4
-
2015-08-15 23:36
Panie Profesorze Januszajtis, jest Pan najwybitniejszym gdańszczaninem przełomu dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku,
człowiekiem któremu miasto Gdańsk winne jest największy szacunek,dziękuję za Pańską opinię,w pełni ją popieram.- 3 17
-
2015-08-15 23:39
.
Obejrzyj film Gaude Mater Polonia - Hymn Rzeczypospolitej Obojga Narodów w YouTube- 5 0
-
2015-08-15 23:41
Platfusy robią wszystko zeby najblizsze wybory wygrali pislamiści
Proponuję żebyjeszcze odtworzyć swastyki to też burzliwa historia gdańska
- 6 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.