• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prywatyzowane przedszkola w Gdańsku

ms, UMG
20 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Radni Gdańska zdecydowali o likwidacji, a następnie prywatyzacji ośmiu gdańskich przedszkoli. Na szczęście placówki te nie znikną z mapy miasta.

- Słowo likwidacja może budzić obawy, ale jej przeprowadzenie jest niezbędne aby później móc sprywatyzować wybrane przedszkola - tłumaczy Regina Białousów, dyrektor Wydziału Edukacji gdańskiego magistratu.

Prywatyzacji przedszkoli ruszyła w Gdańsku dwa lata temu. Przez ten czas sześć przedszkoli straciło status placówki publicznej. Co się z tym wiąże?

Wolał(a)byś żeby twoje dziecko chodziło do przedszkola:

- Prywatyzacja pozwoli obniżenie kosztów, jakie miasto przeznacza na ten sektor edukacji. Doświadczenie pokazuje, że prywatyzacja, a co za tym idzie konkurowanie przez prywatnych właścicieli powoduje poszerzenie oferty, przy jednoczesnym utrzymaniu cen. Mówiąc obrazowo dzieci mogą uczyć się np. języków obcych i być dłużej pod opieką wychowawców za te same pieniądze co wcześniej.

Miasto nigdy nie przeprowadza prywatyzacji przedszkoli wbrew ich pracownikom. - Wręcz przeciwnie: przekształcenie następuje dopiero na wniosek pracujących w nim ludzi - zapewnia Katarzyna Hall, zastępca prezydenta Gdańska odpowiedzialna za edukację.

Prywatyzowane przedszkola

nr 18 na ul. Ławniczej
nr 19 na ul. Żuławskiej
nr 27 na ul. Bednarskiej
nr 41 na ul. Głębokiej
nr 45 na ul. Pachołów
nr 66 na ul. Starowiejskiej
nr 70 na ul. Arkońskiej
nr 76 na ul. Chałubińskiego
ms, UMG

Opinie (72) 2 zablokowane

  • jacek

    przecierz przedszkole na szczerbcow karpackich byłol budowane z pieniedzy mieszkancow ktorzy zasiedlali to osiedle ciekawe kto na tym zarobi

    • 0 0

  • do woźnego

    Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy mieć pokaźną gromadkę małych dzieci na głowie. Zapewniam Cię, że 5 godzin dziennie w zupełności wystarczy, nie bez powodu jest ustalony taki właśnie wymiar godzin dydaktycznych. Wejdź do grupy na 3 godziny, to Ci się odechce takich komentarzy. Ja lubię swoją pracę ale co za dużo, to nie zdrowo. Poza tym przychodząc do domu wcale nie przestaję pracować. Jest mnóstwo papierkowej roboty, do tego przygotowanie pomocy dydaktycznych do zajęć, dekoracji. Nie zazdroszczę więc paniom w prywatnych przedszkolach.

    • 0 0

  • prywatyzacja

    myśle,że prywatyzacja da placówką możliwość dalszego rozwoju. Bez dotychczas zatrudnionej kadry dyrektor nic nie zrobi to za tymi obecnie pracujacymi pedagogami pojdą rodzice i ich dzieci. Przedszkola stoja dobrymi nauczycielkami. Ale by one mogły godnie żyć muszą też więcej zarabiać a prywatyzacja na to pozwoli z czasem. Dobre placówki maja dzieci a tym samym będa miały pieniądze. Więcej optymizmu i będzie dobrze

    • 0 0

  • do nauczycielki i matki

    "Dobre placówki maja dzieci a tym samym będa miały pieniądze. Więcej optymizmu i będzie dobrze." Sęk w tym, że coraz więcej rodziców nie będzie miało wyboru. Nie będąc samotną matką czy nauczycielką będę zmuszona posłać dziecko do prywatnego przedszkola.
    Przecież dotychczas nikt nie zabraniał tworzenia tego typu placówek. Dlaczego więc większość rodziców wybierała przedszkola gminne? Bo ich pracę regulują ustawy, nadzoruje kuratorium, gmina i instytucje typu sanepid. Poza tym MUSZĄ realizować minimum programowe (z którego są rozliczane choćby przez szkoły) i mają względnie niskie ceny.

    • 0 0

  • prywatyzacja

    wszystkie placówki czy to prywatne czy państwowe podlegaja organowi prowadzacemu i organowi nadzorującemu. To nie jaest tak do końca, że w prywatnej to tylko pieniądze się licza. Placówki prywatne też maja obowiązki wobec rodzica a przedewszystkim wobec dzieci. To one będą wyznaczały czy placówka przetrwa. Rodzice maja prawo wyboru i w tej chwili co do jakiej placówki poślą swoje dziecko. Chodzą zwiedzaja placówki zanim zapisza swoja pociechę. Dawno minęły czasy że oddajemy dzieci i nie wiemy co się w placówce dzieje. Jako rodzice chcemy mieć wpływ co sie w nich dzieje i w jaki sposób nauczyciele w nich pracują. Przedszkola już kilka lat temu wpuściły rodziców do swojego wnętrza. Rodzice są razem z nauczycielkami i swoimi dziećmi. W wielu przypadkach kierują doborem metod podpowiadając jak rozwiązywać problemy. Dobre przedszkole nie ważne czy publiczne czy prywatne musi słuchać jakie są potrzeby środowiska. Prywatyzacja pozwoli na zaopiekowanie się dziećmi nawet tymi dziećmi które obecnie przebywają w domu z mamami lub opiekunkami poprzez swoją dodatkową ofertę po godzinach pracy. Myślę że przedszkola będą otwarte popołudniami i w wolne dni bo to pozwoli zarabiać dodatkowe pieniądze. Programy będą realizowane tak jak teraz a podstawa programowa jest obowiązkiem dla wszystkich placówek finansowanych przez miasto

    • 0 0

  • " Rodzice maja prawo wyboru i w tej chwili co do jakiej placówki poślą swoje dziecko. Chodzą zwiedzaja placówki zanim zapisza swoja pociechę."

    a ja głupi myślałem, że rodzice wybierają najbliższe:-)
    a tu chodzą, przebierają, marudzą, zupełnie jak ten ekspert od świeżych bułeczek i rogalików:-)

    • 0 0

  • sprywatyzować również dzieci!

    • 0 0

  • Dlaczego nikt nie buduje przedszkól i żłobków w nowych dzielnicach??? Mieszkam na Oruni Górnej - tu jest jedno przedszkole dla wybrańców, a cała reszta dzieci jest rozwożona po całym mieście lub przebywa pod opieką niań. Ja w zeszłym roku tarmosiłam sie z dzieckiem do przedszkola przy Akademii Medycznej (tam pracuję) - czesne 430zł, wcześniej zatrdniałam nianię za 600 złmiesięcznie (sama zarabiam niewiele więcej - jestem nauczycielem kontraktowym). Teraz mam dwoje dzieci i od września perspektywę powtórki z rozrywki - autobus, tramwaj i jeszcze kilka minut spaceru z dwójka dzieci w wieku 4lat i 1,5 roczku.

    • 0 0

  • Rodzice maja prawo wyboru i w tej chwili co do jakiej placówki poślą swoje dziecko.

    A jaki to ja niby mam wybór, kiedy w promieniu 5 km od miejsca mojego zamieszkania jest 5 przedszkoli, z czego: 1) prywatne na Kowalach do 16-tej (nie dojadę po pracy); 2) prywatne przy Kościele na Ujeścisku (złe opinie); 3) i 4) gminne na Chełmie, gdzie na 1 miejsce jest 3 chętnych i jedno z nich przeznaczono do prywatyzacji; 5) maleńkie na Oruni Górnej (za małe nawet na potrzeby mieszkańców Osiedla i dodatkowo przeznaczone do prywatyzacji)?
    Proponuję dodatkowo sprywatyzować połowę podstawówek i gimnazjów - wtedy nauczyciele będą zadowoleni(?). Tylko, że oświata jest dla uczniów, a nie dla kadry dydaktycznej i to rodzice, jako opiekunowie prawni przedszkolaków i uczniów powinni decydować, do jakiej placówki chcą zapisać dziecko, a nie być stawiani w sytuacji, że najbliższe gminne przedszkole jest 15 km od domu czy miejsca pracy.
    I proszę nie wmawiać, że prywatne zawsze jest lepsze (ani dla dzieci, ani dla wychowawców), bo o tym decyduje głównie właściciel takiej placówki. Jeśli zechce inwestować w nią, to może polepszyć warunki w niej panujące, ale jeśli nastawi się na łatwy zysk (o co, np. na Oruni Górnej nie będzie trudno), to stracą na tym wszyscy zainteresowani.

    • 0 0

  • !!!

    "dwa pełne/ czyli w wersji polskiej po 60 godzin w tyg. etety/"
    kto pracuje w Polsce 30 godzin tygodniowo?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane