- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (442 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (149 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (16 opinii)
Radni obronili taksówkarzy
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22828__kr.webp)
Na wczorajszej sesji Rady Miasta klub Platformy Obywatelskiej chciał zwiększyć limit nowych licencji taksówkowych z 10 do 150 rocznie. W ostatniej chwili radni PO wycofali swój projekt. - Uznaliśmy, że nie mając większości w radzie nie przeforsujemy tej zmiany - mówi Maciej Lisicki, szef klubu PO.
Nieoficjalnie wiadomo, że radni PO przestraszyli się awantury, która szykowała się na sesji, czyli publicznej obrony taksówkarzy przez radnych wszystkich partii opozycyjnych: PiS, LPR, SLD i Samoobrony. Miało się to dziać się pod okiem obserwujących sesję taksówkarzy, a i tak zakończyć się miało porażką PO, która dysponuje tylko 15 głosami w 34-osobowej radzie.
- Zapowiedziałem kolegom z Platformy, że nie zostawię na nich suchej nitki, gdy ten projekt będzie dyskutowany na sesji - potwierdza Ryszard Olszewski, radny Samoobrony, który zaangażował się w pomoc taksówkarzom w tej sprawie.
Nieoficjalnie sami radni przyznają, że zdecydowała kalkulacja polityczna. - Wybory za pasem, dlatego wszyscy liczą się z 1700 taksówkarzami, którzy jeżdżą po mieście i rozmawiają z pasażerami - dodaje nieoficjalnie inny z opozycyjnych radnych.
Kazimierz Koralewski z PiS kilka dni przed sesją mówił dziennikarzom, że w Gdańsku liczba taksówek jest wystarczająca, dlatego podnoszący ją projekt Platformy jest zły.
Liczby wskazują jednak coś zupełnie innego. Według danych z początku roku w Sopocie jedna taksówka przypadała na 164 mieszkańców, w Gdyni - na 245, w Warszawie - na 218, a w Gdańsku - aż na 273.
Te dysproporcje będą się pogłębiać. W Warszawie nowe licencje w tym roku dostało 340 osób, w Gdyni - 100. W Sopocie w tym roku na ulice mógł wyjechać tylko jeden taksówkarz, ale tam radni zdecydowali, że w przyszłym roku nowych licencji będzie już 25. W ponad 10-krotnie większym od Sopotu Gdańsku w 2006 r. wydanych zostanie 10 licencji.
|
W Gdańsku cena za przejazd taksówką wynosi 2 zł za kilometr, ale standardowo, zamawiając taksówkę przez telefon, otrzymujemy 10 procent rabatu (czyli 1,80 zł za kilometr). W Warszawie są korporacje, które wożą klientów za 1,20 zł (np. Grosik Taxi).
|
Opinie (99) 1 zablokowana
-
2005-11-25 10:45
obywatelX
a co to są ci night ridersi z Warszawy?
- 0 0
-
2005-11-25 11:06
Gibbon masz rację
Zreszta to nieważne kto chciał. każdy chce miec więcej,ale władze sa po to by stac na straży wolnego rynku. Teraz taksówkarz nbędzie mial węcej a ja mniej. Efekt będzie taki, że ludzie będą mniej jeździli i ja temu przyklaskuję. nie jestem ubogi ale takie kwoty to naprawde łajdactwo!!!
- 0 0
-
2005-11-25 11:08
2zł/h??? Zobaczymy !!!
Jeżdżę taksówkami przy wyłączonym taksometrze, a cenę ustalam przed wsiadaniem. Tak mi dopomóż jehowa i bóg zawsze dziewica. amen
- 0 0
-
2005-11-25 11:15
To jest właśnie ten wolny rynek propagowany przez PO
- 0 0
-
2005-11-25 11:22
Na przykładzie taksówek widać czym jest wolna konkurencja
Wolny rynek
i
wolny handel
To nic innego jak kłamstwo sprzedawane chołocie!!!
Jeśli taksówek będzie za dużo to zaczną bankrutować( ot nowość), a jeśli zabraknie miejsca na ulicach dla taksówek to wyeliminuje się samochody prywatne w których siedzi 1osoba i robi dziennie maks.7km np. dojazd księdza z plebani na msze).
Gdyby było więcej taksówek to ludzie by częściej nimi jeżdzili, a mnie swoimi prywatnymi blachosmrodami. Pozatym większa ilośc taksówek to mniejsza ilość korków ulicznych!!!
Z autopsji wiem że w dzień powszedni nie ma u mnie na postoju żadnej taksówki i czekam na nią zawsze 10minut po wezwaniu telefonicznym!!! Bzdura, bo w weekendy jest to samo!!! Taksówek jest za mało!!!- 0 0
-
2005-11-25 11:35
kat mocherowych beretów
Macie to co chcieliście - wybraliście PIS i teraz narzekacie.
Ja jestem za PO przynajmniej Oni coś próbują robić !!!!!!!!!!- 0 0
-
2005-11-25 12:03
Porównywani z Warszawą to nieporozumienie!!
W Warszawie jest wiele hoteli instytucji i przyjezdnych więc porównanie jes nie na miejscu. W Gdańsku nie ma miejsca na postoju od słupka do słupka.Opwiadanie ,że niema taksówek na postoju to może opowiadać ślepy.Łatwo mówić żle o taksówkarzacha zarzuty że jeżdża dobrymi samochodami to już przegjęcie bo do jakiego wsiadziesz mając wybór fiat125 a mercedes.Od kilku lat mimo podwyżek paliwa ceny w Gdańsku stoją w miejscu. Co do rabatów to jakoś nikt nie wspomina o darmowym dojeżdzie i oczekiwaniem na jaśnie klijenta często po 15 minut. bo "on"jest gość a taksówkarz wyrobnik. Kończąc powiedzcie gdzie tak rozdają rabaty???
- 0 0
-
2005-11-25 12:06
Dane z gazety sa prawdziwe, jednak nie pełne!! Słuchajac radia słyszalem ze Gdynia ma limit przyznawania licencji 100 rocznie. W zeszłym roku wykorzystano 14% czyli przyznano 14scie licencji. W Gdańsku dla limitu 10, wykorzystano 40% czyli przyznano 4ry licencje. W takim razie zmiana z 10ciu na 150sia i tak by niczego nie zmienila , choc była by ustawą w kierunku normalności i większej normalności rynku.
Problem jednak jest gdzie indziej. W Warszawie są uwolnione ceny przewozów. Kazda korporacja daje taką cene jaką uważa za odpowiednia. W Gdańsku cena za kilometr jest ustalana odgórnie!! (nie pamietam czy przez stowarzyszenie taksówkarzy czy przez miasto- oczywiście moge się mylic :>), a jedyna zmiana sa promocje i upusty.- 0 0
-
2005-11-25 12:09
a tak w ogóle to budujemy Metropolię
Socyalizm w PO trzyma się mocno!!
niewazny los konsumentów, ważny głos taksiarzy, którzy mają dziatki i żony i muszą je wyżywić...
a potem się denerwują, że u lekarza trzeba czekać. Wszędzie socjalistyczne podejście zwycięża.
nie ma komunikacji miejskiej między GDynią i Gdańskiem, zwłaszcza w nocy, to obywatel pojedzie i za 80zł, a co
jak ma na clubbing i ciuchy, to i zet z niego zedrze
PO - przestraszeni dyktaturą komunistycznych związków zawodowych- 0 0
-
2005-11-25 12:20
z autopsji
Mając ojca taksówkarza ... wiem jak to wygląda.
Dlaczego mercedes a nie np poldek - proste, bo jeździe 3 - 4 lata bez usterek i remontów silnika, wystarczy zwykła konserwacja.
Ceny są jakie są , sama nie rozbijam się taksówkami bo mnie na to nie stać.
A zarobki taksówkarza , cóż pierwsze dwa tygodnie pracy to zarobki na zus, skarbówkę, amortyzacje auta, ubezpieczenia, kolejny tydzień to opłaty domowe, a nastepny jedzenie.
A najbardziej mojego tatę złości to, ze jako taryfiarze "pracują" emerytowani mundurowi , którzy nie musza płcić zus, a prace na taksówce traktują jako wyrwanie sie z domu. No i często wypalaja więcej paliwa niz zarobią.
Ojciec twierdzi , że jazda by sie opłacała gdyby kilometr kosztował tyle co litr benzyny ... cóż mamy za droga benzyne ;-)
Co do cen warszawskich korporacji. Takie ceny sa ołacalne gdy samochód jeździ 24 godziny na dobę, prywatny kierowca inaczej nie zarobi na paliwo.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.