• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ratownicy stracili auto niezbędne do akcji

Rafał Borowski
10 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • W ubiegłym roku ratownicy POPR brali udział w blisko 50 akcjach poszukiwawczych, zorganizowanych przez policję lub straż pożarną.
  • W ubiegłym roku ratownicy POPR brali udział w blisko 50 akcjach poszukiwawczych, zorganizowanych przez policję lub straż pożarną.
  • W ubiegłym roku ratownicy POPR brali udział w blisko 50 akcjach poszukiwawczych, zorganizowanych przez policję lub straż pożarną.
  • W ubiegłym roku ratownicy POPR brali udział w blisko 50 akcjach poszukiwawczych, zorganizowanych przez policję lub straż pożarną.

Ratownicy Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego stracili w wypadku swój jedyny pojazd służący do transportu wyposażenia. Na portalu zrzutka.pl została uruchomiona zbiórka na kwotę 40 tys. zł, która pozwoli zakupić nowy samochód. - Z góry dziękujemy za wsparcie wszystkim darczyńcom. Bez was nie zajedziemy dalej - apeluje prezes zarządu POPR-u.



Czy znasz kogoś, kto zaginął?

Ratownicy Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na co dzień pomagają zawodowym służbom, takim jak policja czy straż pożarna, w poszukiwaniu osób zaginionych.

W ubiegłym roku brali udział w 49 akcjach. W tym: już w pięciu.

Pomagają w poszukiwaniach o w każdej porze dnia



W POPRze działa 60 ratowników, którzy są do dyspozycji - w systemie rotacyjnym - przez całą dobę.

- Bierzemy udział w poszukiwaniach zaginionych w trudno dostępnym terenie, np. w lasach czy w pasie nadmorskim. Poszukiwania dotyczą przeróżnych sytuacji: prób samobójczych, osób z demencją, zagubionych dzieci czy turystów, którzy ulegli wypadkowi. Nasze czynności nadzorowane przez policjantów czy strażaków, którzy w przypadku zaginięcia kontaktują się z naszym ratownikiem dyżurnym - tłumaczy Wojciech Pawłowski, prezes zarządu POPR.

Ratownicy stracili samochód do transportu sprzętu



Niestety, pod koniec stycznia ratownicy POPR-u stracili jedno z najważniejszych narzędzi swojej pracy - samochód marki ford transit.

Pojazd służył do transportu sprzętu wykorzystywanego podczas poszukiwań. Wozili nim radiotelefony, odbiorniki GPS czy sprzęt medyczny, taki jak nosze. Można było ciągnąć nim przyczepę z quadem ratowniczym.

  • Zdjęcia zniszczonego w wypadku forda.
  • Zdjęcia zniszczonego w wypadku forda.
  • Zdjęcia zniszczonego w wypadku forda.
Samochód został zniszczony w wypadku, do którego doszło bez winy ratowników.

- Jechaliśmy, aby wziąć udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, gdy jadący z naprzeciwka kierowca z nieznanych przyczyn zjechał na nasz pas. Doszło do czołowego zderzenia. Rzeczoznawca ocenił, że auto nadaje się tylko do kasacji - relacjonuje Pawłowski.
Podkreślenia wymaga fakt, że zniszczony samochód był wykorzystywany wyłącznie do transportu sprzętu. Ratownicy POPR-u jadą na wszystkie akcje poszukiwawcze własnymi samochodami.

Jak pomóc ratownikom POPR?



W związku z tym na portalu zrzutka.pl została zorganizowana zbiórka, której celem jest uzbieranie na nowy pojazd. Poprzedzona rzetelnymi analizami kwota zbiórki została ustalona na 40 tys. zł. Za te pieniądze ratownicy planują nie tylko zakupić samochód, ale również przystosować go do nowej funkcji.

- Celujemy w auto ok. 10-letnie. Chcielibyśmy kupić auto podobnej klasy, najlepiej odrobinę większe. Nasz stary samochód był trochę za mały, po prostu sprzęt przestawał się w nim mieścić. Po zakupie auto musi zostać wyposażone w regały i szafki na sprzęt, światła błyskowe i odpowiednio oklejone, czego zresztą wymaga ustawa. To niestety "podbija" koszty. Jesteśmy organizacją non-profit. Utrzymujemy się z darowizn oraz środków, które zarobią nasi ratownicy, np. prowadząc szkolenia. Z góry dziękujemy za wsparcie wszystkim darczyńcom. Bez was nie zajedziemy dalej - apeluje nasz rozmówca.

Czy deszcz, czy noc. Ktoś zaginął, oni go szukają



- Jedno słowo "dziękuję" od rodziny odnalezionej osoby dodaje nam skrzydeł na kolejne miesiące.

Więcej na temat POPR:

Ratownicy-ochotnicy szukają zaginionych

.

Zimowy trening ratowników POPR

Miejsca

Opinie (259) 10 zablokowanych

  • 500+

    Szkoda, że władza nie pomoże. Rozdają pieniądze na pierdoły, patozapomogi, a jak kasa na prawdę potrzebna jest na coś to jej nie ma. PIS off...
    Może jakiś "cwaniak-prywaciarz" ufunduje wam auto, jeżeli jeszcze go nowy Polski ład nie wykończył...

    • 7 6

  • Nir wspierać !!! (2)

    Z jakiej racji się pytam !!! Wyręczamy rząd który robi z nami co chce !!! Płacimy daninę dla Państwa i z tego powodu to oni z tych pieniędzy mają zapewniać takie rzeczy, a nir my !!!
    Drug sprawa, że to żebractwo się szerzy na potęgę, na wszystko zbìorka lub patronite. Sorry, nie bawię się w to.

    • 8 25

    • Empatia

      Obyś więc ani ty ani nikt z twojej rodziny nie potrzebował ich pomocy...

      • 7 0

    • hahahahahahahahahahahaha

      oby ciebie nir wspierano xD

      • 1 0

  • Może

    WOŚP pomoże

    • 12 4

  • Tragedii nie ma

    Wyklepie sie

    • 3 7

  • przeciez jest oc, albo fundusz gwarancyjny (1)

    wiec dostaniecie kase, po co zrzutka?

    • 7 7

    • jak przeczytasz ze zrozumieniem to się dowiesz :)

      • 6 0

  • Przekazać jakiś samochód zajęty od dilerów itp

    Na parkingu policyjnym nie brakuje aut

    • 12 1

  • Adaśny

    Poszło, stówka bo stówka ale jednak. Powodzenia

    • 12 2

  • W panstwie MEMIE zrzucamy sie na wszystko

    Na samochody dla ratowników
    Na sprzęt do szpitali
    Na chore dzieci
    ...
    Aaaa i najwazniejsze! Idziesz do szpitala weź swoją wodę, mydło, papier toaletowy najlepiej też

    • 16 1

  • (5)

    Halloo ?! Z ubezpieczalni kase prosze brac a nie od ludzi. Szanuje i podziwiam wasza prace ale jezdziliscie starym trupem i na taki sam dostaniecie kase od ubezpieczyciela. Samochód zastepczy tez sie wam nalezy. Prosze nie robic ludziom wody z mozgu ze nie macie nic.

    • 12 15

    • taaaa, fajnie ze sie tak znasz :) (4)

      a rzeczywistość w kraju z łajna i patyków dalej skrzeczy

      • 7 2

      • (3)

        Wystarczy wystapic o samochód zastępczy i jest czym jeździć. Odszkodowanie będzie pewnie po czasie

        • 2 2

        • (2)

          sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się Tobie wydaje - najprawdopodobniej nie podejmowałeś nigdy OC auta. Oszacowując składkę ubezpieczyciel prosi m.in. o sposób wykorzystywania pojazdu (prywatnie/służbowo) oraz przebiegi i kto tym jeździ. Biorąc auto zastepcze owszem - może i uzasadnisz dojazd do pracy, ale ratownicy popr "pracują" na własnym sprzęcie. I teraz diabeł tkwi w szczegółach - czym ten pojazd był - prywatny czy służbowy i co miał w polisie...

          • 3 2

          • Nie jest skomplikowana ani troche, bo zgodnei z rozstrzygnieciem SN nie ma znaczenia do jakich celow byl pojazd wykorzystywany.

            Poszkodowana osoba prywatna ma prawo najac auto zastepcze chocby po to, zeby dalej jezdzic tylko w sobie znanym celu w kolo po rondzie az sie paliwo skonczy.

            • 1 3

          • Jesli byly machloje w OC to pretensje do tego ktory sie tego dopuścił. Mialem kilka szkód nie z własnej winy tylko przez gapiostwo innych i za każdym razem caly proces to droga przez mękę. Naprawa, samochód zastępczy itp. Ale od tego sa profesjonalne serwisy.

            • 1 0

  • (1)

    Nie będę na nic zrzucać się
    Rozumiem szczytny cel i zasadność potrzeby od tego jest państwo nie ludzie , dosyć płacimy kosmicznych opłat i skladek

    • 8 9

    • Proponuję doczytać,że to ratownicy- ochotnicy

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane