|
|
2007-07-17 09:40
DK7 to sztandarowy przykład pomorskiej myśli technicznej
Ktoś poruszył sprawę tej żenady, jaką jest przebudowa DK7 od Gdańska do Elbląga. Zapis tego badziewia w skrócie:
1. wyjazd z GD - jedna nitka (mimo, że miejsce na drugą), ale trzeba było zrobić szeroki chodnik i ścieżkę dla rowerów
- To nie jest autostrada, trudno to zrozumieć ale są osoby, które używają chodnika i ścieżek co gwarantuje im uniknięcie potrąceń
2. wylanie asfaltu szerokiego na 12m, po czym 1/3 zamalowano pasami jako asfaltowe wysepki przy lewoskrętach.
- Zapewne korzystają na tym jadący prosto którym nie przeszkadzają osoby skręcające
3. wszystkie ciągłe linie i ograniczenia prędkości np. 70km/h aż do Koszwał jak były tak są.
- Ograniczenia nie były ustawione ze względu na zły stan nawierzchni przed remontem więc czemu miały zniknąć
4. Światła i szykany w najmniej spodziewanych miejscach, za to "europejskie" wyjazdy dla rolników z pola na drogę.
- Światła to skutek coraz większej liczy samochodów i problemem włączenia się do ruchu oraz przejścia przez jezdnię pieszych w tym dzieci
5. Remont mostu w Kiezmarku - 4lata. Cały czas wąsko, tyle że bariery pomalowane.
- Tem most jest w ciągłym remoncie z małymi przerwami od wielu ale nikt nigdy nie obiecywał że będzie szerszy.
2007-07-17 09:55
Pani droga na Jana Pawła II jest namalowana biała linia. Przykładowa ścieżka rowerowa znajduje się przy ulicy Hallera i tam proszę sprawdzić sens udowy ścieżek rowerowych.
Jeśli ktoś jeździ druga stroną Jana Pawła są to zapewne mieszkańcy okolicznych bloków. Jeżdząc często samochodem i rowerem ulicą Jana Pawła nie zaobserwowałem tam slalomujących rowerzystów. Pewnie dlatego że nie jest to jakaś specjalna przyjemność.
Najlepiej nie róbmy ścieżek tylko parkingi dla samochodów. Może to trudno zrozumieć ale człowiek który jedzie rowerem nie zanieczyszcza środowiska tak jak to robią samochody, decydując się na jazdę rowerem nie korkuje również ulicy oraz dba o swoje zdrowie.
Pozdrawiam wszystkich stojących w korkach i palących dla relaksu papieroska kierowców samochodów
2007-07-17 11:33
Na obecnie wykonywanym odcinku M.P. między Narwicką a Żaglową zakładana jest nowa kanalizacja burzowa i oczywiście poprowadzona jest tak, że studzienki będą pod jezdnią. Chyba tylko po to aby mogły się zapadać! Czy nie można byłoby jej poprowadzić poza jezdnią a wtedy nie wystąpiły by w przyszłości problemy związane z ich zapadaniem się.
2007-07-17 12:27
Przykład
ul. Kołobrzeska - mam wrażenie że jest to ulubiony przykład jak można uspokoić ruch na ulicy.
I co my tam mamy - zwężoną ulicę ze studzienkami. Dzięki zwężeniu trudniej lub nie można wcale ich ominąć, gdyż tak sprytnie zostały rozmieszczone że są na lini lewego koła. W większości przypadków problemem nie jest sama studzienka ale jej niedopasowana klapa. Klapa jest poprostu niżej od brzegów studzienki.
2007-07-17 13:39
Tak jak np. na nowej drodze do DCT (polecam wszystkim zmotoryzowanym na niedzielną wycieczkę "za miasto"), o dziwo, studzienki znajdują się na chodniku biegnącym wzdłuż jezdni. W jezdnię są tylko wbudowane kratki. Jednak da się wybudować taką drogę, nawet w Gdańsku.
2007-07-17 15:11
myslę, że juz nie długo głupi usmiech zniknie z jego facjaty! euro 2012 w Gdańsku na pewno nie wypali!!!
2007-07-17 22:26
Absolutnie popieram ;widzacego inaczej; tylko- k....a ludzie;- czy jest ktos za to odpowiedzialny?Kto do K....y nedzy wydaje na to wszystko zgode ?Przeciez tak jak pijany kierowca odpowiada za swoj czyn tak i tu musi ktos poniesc w koncu konsekwencje.Moze ludziom ktorzy tym wszystkim zarzadzaja i kieruja poprostu przyrosly dupska do krzesel i maja to wszystko w d...e .
2007-07-18 19:50
Ty idź juz na urlop bo od przepracowania zapalenia mózgu dostajesz. A fachowiec od studzienek niech koniecznie strzeli nura w którąś z nich dziobem w dół.
2007-07-18 19:53
na razie to Ty tradycyjnie wypaliłeś kolejny raz kretyński post
2007-08-07 15:21
...a ja chciałbym zapytac, dlaczego po nowej ulicy Marynarki
Polskiej,jeżdzi się podskakując i trzęsąc się na studzienkach i łączeniach asfaltu.Krawężniki są położone jak
byśmy mieszkali w górach,również cała droga przypomina falowanie.A może to jest ta słynna "zielona fala".Coś mi się zdaje że zleceniodawca i wykonawca grają w tym samym zespole.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
