- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (60 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (41 opinii)
- 3 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (392 opinie)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (121 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (307 opinii)
Riksze: więcej kłopotów niż pożytku?
Czy to ostatnie lato z rikszami w Gdańsku? Wszyscy kręcą na nie nosem: w pasie nadmorskim często powodują kolizje, a w Śródmieściu są utrapieniem dla spacerujących. Bywa, że rikszarze prowadzą po pijanemu.
- Często dostajemy sygnały, że riksze są przyczyną drobnych kolizji. Z jednej strony tak jak rowery są pojazdami napędzanymi siłą ludzkich mięśni, więc obowiązują je takie same przepisy i zakazy, ale z drugiej strony to wieloślady. Ich poruszanie się np. w pasie nadmorskim powoduje często kolizje - podkreśla Janusz Staniszewski z wydziału ruchu drogowego.
Riksze latem pojawiają się jak grzyby po deszczu w najatrakcyjniejszych punktach Trójmiasta. Także w miejscach, w których zwykłym rowerom jeździć nie wolno.
Część riksz ma na to specjalne pozwolenie. Do 1 kwietnia wydawał je wydział gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Uzyskały je dwie firmy. Dzięki zezwoleniom ich riksze mogą jeździć po ul. Długiej, Długim Targu.
- Wydano jedynie dziewięć identyfikatorów typu "R", zezwalających na poruszanie się rikszami po ul. Długiej i Długim Targu. Podobnie jak inne pojazdy rowerowe mogą one poruszać się po ulicach Głównego i Starego Miasta, zgodnie z obowiązującą organizacją ruchu - informuje Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w Zarządzie Dróg i Zieleni, który w kwietniu przejął od UM wydawanie pozwoleń.
Działalność rikszarzy ściśle określają też wytyczne prezydenta miasta: muszą oni mieć jednolity strój, a riksze jednolity wygląd z numerami porządkowymi i z logo firmy. Rikszarze muszą zachowywać szczególną ostrożność i bezwzględnie ustępować pierwszeństwa pieszym. Ich maksymalna prędkość nie może przekraczać 6 km na godzinę, a rikszarze mają być poddawani wyrywkowym kontrolom trzeźwości.
Opinie (117) 7 zablokowanych
-
2009-08-29 19:56
To dyskryminacja zwykłych rowerzystów (1)
Ja jako rowerzysta czuje się dyskryminowany tym że na Długiej wolno poruszać się rikszom a zwykłym rowerom nie. Jeżeli riksze tam mogą jeździć to i rowery też więc dlaczego ja tam rowerem nie moge jeździć a taki pijak rikszą tak. Pomijam już fakt że Adamowicz obcioł ,gdański projekt rowerowy o ścieżki w Centrum. To niech wpuści chociaż rowerzystów na Długą ,skoro riksze to i rowey równouprawienie. Jezeli on powie nie to drodzy rowerzyści apel do was .Nie głosujcie na tego człowieka w najbliższych wyborach dość tych kłamstw
- 0 2
-
2009-08-30 20:41
Najpierw chłopcze, zasięnij prawidłowych informacji a potem się wypowiadaj !
Otóż ten pijak jak piszesz, jechał po ul.Długie Ogrody a nie po ul. Długiej a to zdecydowanie ogromna różnica !!!- 0 0
-
2009-08-30 09:11
a gofno jak rowerom nie wolno to rikszarzom tym bardziej (1)
zreszta nowy chory pomysl budynia i spolki
- 1 1
-
2009-08-30 20:44
Wyjaśnij mi najperw, co to za zwrot którego użyłeś i co on oznacza bo nie rozumiem o co Ci chodzi !!!
- 0 0
-
2009-08-30 21:32
Pas rowerowy w Sopocie
Właściwie to cały ten wąski pas w Sopocie to totalna porażka,większość rowerzystów nawet nie zwalnia a przecież tam są pasy!! Byłem świadkiem paru wypadków w miejscu gdzie jest wejście do taniej odzieży duńskiej.Raz karetka innym razem ktoś dosłownie wjechał na dzieciaka.
- 0 0
-
2009-08-30 22:36
Zły:/
to teraz mnie ludziska słuchajcie:/jeździłem na rikszach jakiś czas,i powiem że to co tu wyczytałem to za przeproszeniem gówno prawda,nikt nikogo nie potrącił,jak się pżejerzadżało między ludźmi to się ładnie mówiło takie magiczne słowo jak "przepraszam",że szybko to to owszem potwierdze że się tak jeździło,ale to w nocy,a nie w czasie jak długa pękała w szwach przez turystów,wieszcie lub nie ale ja jeździłem i wiem co i jak się działo
- 1 0
-
2009-08-31 02:31
LOL do papy!
Riksiarze z Sopotu nie piją, a to że leżą na rikszy to chyba nikomu nie przeszkadza. Klient też może leżec... komu one przeszkadzają? Jeśli już jeżdżą po ścieżkach to uważnie i nie zajeżdżają nikomu drogi. A to, że rowerzystom się śpieszy i pędzą z bardzo dużą prędkością to już nikt nie napisze tak... Nie ma to jak wyprzedzac na trzeciego, albo i na czwartego bo też to się zdarza... Trochę rozumu i zrozumienia. To też jest praca, trochę inna ale jest. Jeśli musisz jechac riszką jeśli Ci się coś nie podoba ale uszanuj to. !
- 2 0
-
2009-09-04 12:30
Riksze
Bywam w Poznaniu i odwiedzam groby moich biskich, którzy leżą na pięknie zadbanym przez służbę porządkową cmentarzu "Junikowo". Przed laty bardzo się zdziwiłam,widząc tam riksze, które się tam do dzisiaj sprawdzają, gdyż przede wszystkim korzystają z nich starsze osoby.Może by te riksze /po modernizacji/ wykorzyatać na naszych cmentarzach. ....Tylko tam nie ma problemu z alkoholem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.