- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (292 opinie)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (147 opinii)
- 3 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (158 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (854 opinie)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (251 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (233 opinie)
Robotnicy układali nawierzchnię jezdni w deszczu. Radny dzielnicy interweniował
Deszcz ze śniegiem oraz niska temperatura nie przeszkodziły robotnikom w układaniu nowej nawierzchnię jezdni na ul. Lilli Wenedy. "Dziwicie się, dlaczego nowe drogi rozpadają się już po kilku latach?" - pyta retorycznie radny dzielnicy Wrzeszcza Dolnego. Urzędnicy zapowiadają, że prace zostaną powtórzone, a odcinek z wcześniej ułożoną nawierzchnią zbadany przez ekspertów.
W poniedziałek, mimo padającego deszczu ze śniegiem oraz temperatury oscylującej wokół zera stopni Celsjusza, wykonywano tam kolejny odcinek nowej nawierzchni jezdni - jak informują urzędnicy - jedną z warstw podbudowy.
- Tak wygląda fuszerka po gdańsku. Dziwicie się, dlaczego nowe drogi rozpadają się już po kilku latach? Ano dlatego - skomentował swój własny film wrzucony do sieci radny dzielnicy Wrzeszcz Dolny Roger Jackowski.
Prace budowlane zostaną powtórzone
Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która odpowiada za inwestycję, zapewnia, że nowa nawierzchnia już została rozebrana i zostanie wykonana ponownie.
- Pogoda obecnie zmienia się bardzo dynamicznie i wykonawcy robót zależy na szybkim zakończeniu prac. Nie oznacza to jednak zgody na to, aby prace miały być prowadzone niezgodnie ze sztuką i warunkami technicznymi. Kontynuacja prac na modernizowanym odcinku będzie prowadzona zgodnie ze sztuką, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych - zapewnia Agnieszka Zakrzacka, kierownik Biura Komunikacji Społecznej DRMG.
Urzędnicy jednocześnie przyznają, że takie prace budowlane powinny być wykonywane przy temperaturze dodatniej, na suchej nawierzchni podbudowy.
Wcześniej wykonana nawierzchnia do weryfikacji
Jednocześnie odcinek ul. Lilli Wenedy między al. Hallera a ul. Dubois, gdzie jest już gotowa nowa jezdnia, będzie przebadany przez niezależne laboratorium.
- Jeżeli badania na tym odcinku wykażą odchylenia od norm, wykonawca będzie musiał zerwać nawierzchnię i wykonać ją ponownie - zapowiada Zakrzacka. - Podkreślamy również, że każdy wykonawca robót oświadcza, że prace będą wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną i na swoje prace udziela gwarancji. Jeżeli okaże się, że wykonany zakres nie będzie spełniał wymagań i norm, roboty nie zostaną odebrane i wykonawca będzie musiał poprawić zmodernizowany odcinek.
W przypadku ul. Lilli Wenedy gwarancja robót wynosi pięć lat. Prace na tej ulicy są realizowane w ramach większego zamówienia, w którym ujęto również przebudowę fragmentu ul. Malborskiej oraz Stolnika.
Łączny koszt wszystkich robót budowlanych to ok. 1,686 mln zł.
Miejsca
Opinie (312) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-03 15:08
Taka fuszerka jest robiona w wielu miejscach. Tu akurat ktoś nagrał, a wyobraźcie sobie ile takich bubli przechodzi bez żadnych konsekwencji dla wykonawcy.
- 16 5
-
2019-12-03 15:08
Gratuluję postawy! (1)
Bardzo się cieszę z postawy pana radnego- dba o swoją dzielnicę - właśnie takich radnych chcę widzieć. Spoleczników, których działania są widoczne, a nie zahukanych ludzi, którzy po wyborach zapominają o swojej dzielnicy.
- 33 9
-
2019-12-03 22:28
A Pan radny to ekspert nad eksperty w dziedzinie asfaltu widzę. Tuman jeden.
- 2 0
-
2019-12-03 15:11
Gdyby
Gdyby zrobili to raz a dobrze, to co by robili później?
- 18 1
-
2019-12-03 15:11
Mam pytanie
Jak będzie wykonywane badanie przez ekspertów? Wykonają podkop i obejrzą od dołu czy podniosą asfalt by sprawdzić czy się trzyma?
- 19 7
-
2019-12-03 15:12
Jak to jest, że ciągle trzeba patrzeć innym na ręce? A gdyby on tego nie zauważył, to po pewnym czasie wymiana na nowe? (2)
- 16 3
-
2019-12-03 15:23
Tak to już jest w naszym pięknym kraju. Ja samochodu u mechanika nigdy nie zostawiam bez nadzoru. I tak jest że wszystkim u nas. Każdy tylko patrzy jakby tu zakombinować.
- 3 0
-
2019-12-03 15:48
a jak z pancernym NIKusiem? gdyby nie TVN
to byłby nadal kryształ bez rysy...
- 2 0
-
2019-12-03 15:12
No a Mickiewicza albo Witosa
Ileśtam lat temu - zrobili drogę, potem rozkopali na nowo bo rury gazowe, załatali a potem znowu rozorali bo coś tam jeszcze. Przecież to standard - kompletny brak mózgu u zarządzających. Nie wiem co biorą ale warto, żeby poprosili o zmianę lekarza lub przynajmniej dawkę leku inną (tylko tu problem bo w kolejkach nie dożyją wizyty).
- 18 1
-
2019-12-03 15:18
(1)
To zobaczycie jak Nowa bulońska została wykonana to się zdziwicie. Ścieżka rowerowa malowana na czerwono:)
- 10 1
-
2019-12-04 09:45
A jak przewidywał projekt?
- 0 0
-
2019-12-03 15:18
(3)
Tak z ciekawości. Czy w Gdańsku są jacyś urzędnicy terenowi? Tacy co sprawdzają jak przebiegają inwestycje i kontrolują? Czy tylko w pokoiku za biureczkiem, a na teren inwestycji ruszają się tylko przy odbiorze?
- 28 4
-
2019-12-03 15:23
Albo w spółdzielniach mieszkaniowych - w niektórych podobny problem; zero ludzi w terenie,
tylko kawka, piłowanie paznokci, ploteczki. Oczy wiście nie wszędzie.
- 4 1
-
2019-12-03 15:50
jak pada i śnieży
to przecież nie wyjdą na kontrolę... Kawka w biurze i ploteczki...
- 2 1
-
2019-12-03 17:00
Są urzędnicy terenowi.Działają w terenie wyszukując działki które można sprzedać deweloperom.
W wolnych chwilach tropią mowę nienawiści
- 9 0
-
2019-12-03 15:18
inspektor nadzoru do zwolnienia i tyle.
- 16 5
-
2019-12-03 15:21
Myślałem, że to
w Gdyni...
- 6 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.