• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych na chodniku

Marcin
5 lipca 2024, godz. 21:00 
Opinie (271)
W wielu wypadkach nie jest problemem jazda rowerzystów po chodniku, tylko zachowanie na nim W wielu wypadkach nie jest problemem jazda rowerzystów po chodniku, tylko zachowanie na nim

Przyszło lato, a wraz z nimi pojawiło się sporo rowerzystów i miłośników hulajnóg. Niestety, wciąż wielu z nich jeździ chodnikiem. Nie przeszkadza mi to, o ile cykliści nie próbują płoszyć pieszych dzwonkiem. Czy naprawdę nie można przejechać wolno i użyć słów "przepraszam" i "dziękuję" - pisze Marcin, nasz czytelnik. Oto jego list.



Jak oceniasz zachowanie rowerzystów, którzy dzwonią dzwonkiem, aby ostrzec pieszych

O problem z rowerzystami na chodnikach czytałem już wielokrotnie i to w różnych konfiguracjach - że jeżdżą za szybko, bez kasku, wjeżdżając bez rozglądania na skrzyżowanie. Nie brakuje na takie zachowania dowodów, bo co chwilę widzimy takie sytuacje na filmach.

Jak co roku, kiedy robi się cieplej miłośników dwóch kółek i hulajnóg przybywa. I fajnie, bo dzięki temu jest mniej samochodów na drogach i mniejszy tłok w komunikacji miejskiej, dla zdrowia to też lepszy wybór dla pedałujących.

Rozumiem jeżdżących pod chodniku rowerzystów



Jestem w stanie zrozumieć to, że cykliści jeżdżą po chodniku. Nie jestem wrogo nastawiony do osób, które boją się przemieszczać po ulicy, a bezpieczniej czują się na chodniku. Zasada współdzielenia przestrzeni miejskiej nie jest mi obca. Jeżdżę rowerem, samochodem i jestem pieszym.

Staram się szanować wszystkich uczestników ruchu drogowego, ale czasami trudno wytrzymać na chodniku bez wiązanki słownej. Chodzi o straszenie przez nich pieszych dzwonkiem, by utorować sobie przejazd chodnikiem. Odnoszę wrażenie, że rowerzyści czują się władcami tej przestrzeni, która jest z założenia przeznaczona dla pieszych.


... ale nie akceptuję dzwonienia na pieszych



Muszę przyznać, że w ostatnim czasie pozwalają sobie na coraz więcej, dzwoniąc i strasząc przechodniów. Rozumiem, że chcą w ten sposób ostrzec, ale to trochę tak, jakby ktoś jechał samochodem środkiem drogi i ostrzegał inne auta przed przejazdem, torując sobie w ten sposób drogę, by być jak najszybciej u celu.

Rozumiem też, że dzwonek jest po to, by ostrzegać i nie dziwię się, że bywa używany na drogach rowerowych, kiedy mają prawo rozwinąć prędkość, a piesi pojawiają się czasem niczym tzw. "święte krowy" albo nie widząc cyklistów, albo nie chcąc pogodzić się z tym, że to ścieżka rowerowa. Nie zgadzam się jednak z tym, by w ten sposób wymuszać usunięcie się z drogi pieszych.

Wystarczy "przepraszam", "dziękuję"



To rowerzyści są gośćmi na chodniku i powinni zwolnić na tyle, by spokojnie przejechać obok pieszych, a jak trzeba to zejść z roweru. Po co wzbudzać dodatkową wrogość i nerwy wśród pieszych, z których wielu nie lubi z zasady osób poruszających się na dwóch kółkach.

Może zamiast dzwonka po prostu używać słów "przepraszam", "dziękuję". Jeśli przejazd będzie odpowiednio wolny, to na pewno uda się obydwa słowa wypowiedzieć i zostaną wysłuchane i zrozumiane. Myślę, że mijany pieszy także doceni takie podejście i nie będzie zżymał się na takiego rowerzystę.

Marcin

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (271) ponad 10 zablokowanych

  • Po pierwsze primo: rowerem po chodniku jeździć nie można. (1)

    Nie ma znaczenia to czy ktoś dzwoni czy nie bo po chodniku nie powinien się poruszać i bez znaczenia jest to że się boji jeździć ulicą. Po prostu jest zakaz jazdy rowerem po chodniku i już. Jazda chodnikami jest nie zgodna z przepisami. Jest parę wyjątków od tej zasady ale to faktycznie są sytuacje marginalne. U nas natomiast kupa ludzi jeżdzi chodnikami i po przejściach dla pieszych. Po drugie primo: może ci rowerzyści dzwonią po to by postrzegać pieszych że zbliżają się do nich od tyłu bo pieszy często o tym nie wie i może wykonać jakiś niebezpieczny ruch. Sam używam dzwonka przy wyprzedzaniu innych rowerzystów ze względów bezpieczeństwa. Byłem świadkiem wielu niebezpiecznych sytuacji a ponieważ mam wyobraźnię w odróżnieniu od tych którzy wyprzedzają innych na milimetry nie sygnalizując swojego zamiaru. Dzwonki przy rowerach właśnie po to są. A myślicie że do czego? Po to by straszyć pieszych na chodniku? Ludzie dobrze Wam radzę używajcie dzwonka przy wyprzedzaniu kogokolwiek i nie jeździjcie rowerami po chodnikach.

    • 1 5

    • dzbani nikt woich wypicin i głupoty nie czyta wiec poco sie produkujesz skor pojecia o przepisach niemasz

      • 1 1

  • Niestety nie ma tu dobrego rozwiązania, na które wszyscy zareagują pozytywnie. Używając "przepraszam" i "dziękuję", można usłyszeć "trzeba było dzwonić" lub "dzwonek jest, a nie używa". I nie ma znaczenia czy to chodnik, droga rowerowa, piesi czy rowerzyści. Wiem z doświadczenia, od lat jeżdżę po kilka tysięcy kilometrów rocznie nie używając dzwonka i wiele razy słyszałem takie słowa.

    • 2 2

  • (2)

    Nudni już jesteście z tą wojenką piesi vs rowerzyści vs samochody. Redakcjo, ja rozumiem że ruch na stronie musi się zgadzać żeby pieniądze z reklam były ale ile można??

    • 6 3

    • Rowerzysci, piesi i blachosmrodziarze do gaz u!!!

      • 0 0

    • Spokojnie, już w kolejce jest artykuł niejakiego Pana Stanisława poruszający temat konfliktu żeglarzy i melomanow idących do filharmonii na Wyspę Spichrzow.
      Ale to na przyszły tydzień :)
      Jak szczuć to z rozmachem :)

      • 0 0

  • (1)

    ale przed czym ostrzegają na chodniku? Nie mają prawa tam być. A jak jest dopuszczony ruch rowerów to mają się poruszać z prędkością pieszego.

    • 4 2

    • Ale ci0ta z ciebie

      • 0 2

  • Rowerzysta

    nigdy nie dzwonie na chodniku wiem ze jestem tam z rowerem gościem ale wchodzenie na ścieżkę rowerowa z telefonem to już inna rzecz

    • 1 2

  • Artykuł stworzony przez zdesperowanego redaktorka tego żałosnego portalu

    Ch wam wszystkim w d

    • 5 0

  • Za rowerem na chodniku i dzwonkiem.

    Bywałem wielokrotnie w Niemczech w Hamburgu. Rowerzystów jest tam pełno, jeżdżą po chodnikach pasami szerokości 2 płyt chodnikowych, dzwonią wcześniej że nadjeżdżają, często jadą chodnikiem bez wyznaczonej dla siebie strefy i nie widziałem tam kraks tylko uśmiechnięte twarze i słowa: dzień dobry, dziękuję. Nauczmy się być pozytywni bo dzisiaj to nawet na klatce schodowej nie usłyszysz dzień dobry.

    • 3 2

  • Kolejna odsłona hejty na tym portalu na rowerzystów. Niestety Gdańsk to samochodowa stolica.

    • 2 2

  • A ja z daleka daje znać dzwonkiem

    Że nadjezdzam, żeby nie wystraszyć pieszego....dzwonek i " słowne przepraszam" w większości przypadków załatwia sprawę...fakt....że są osoby bojowo nastawione..mówię o pieszych...:)

    • 1 1

  • Jako pieszy

    chce aby używał rowrzysta dzwonka!...a czy od razu ustąpię mój kawałek chodnika to inna sprawą...

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane