- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (616 opinii)
- 2 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (36 opinii)
- 3 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (242 opinie)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (81 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (68 opinii)
Ruszyli z pomocą i sami zostali zaatakowani
Dwóch policjantów z Gdyni ruszyło na pomoc bitemu mężczyźnie i sami zostali zaatakowani.
Do zdarzenia doszło w czwartek rano. Dwaj gdyńscy policjanci czekali na autobus u zbiegu ulic Unruga i Kwiatkowskiego, gdy usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że krzyczał mężczyzna, którego dwóch innych okładało pięściami.
Sierżant Mariusz Wróblewski i mł. asp. Norbert Filipowicz podbiegli do mężczyzn i starali się rodzielić walczących. Ponieważ nie byli umundurowani, pokazali swoje służowe legitymacje. Nic to jednak nie dało, więc postanowili wkroczyć do akcji.
Mundurowi rozdzielili w końcu towarzystwo i zaczęli legitymować napastników. Wówczas jeden z nich zaatakował sierżanta Wróblewskiego. Przewrócił go na ziemię i zaczął bić po głowie i twarzy. Drugi z funkcjonariuszy ruszył na pomoc koledze. Wspólnie udało im się obezwładnić agresywnego 24-latka.
- Niestety, w tym czasie zarówno drugi napastnik, ale też poszkodowany uciekli z miejsca zdarzenia - relacjonuje rzecznik prasowy gdyńskiej policji asp. sztab. Hanna Kaszubowska
Okazało się, że zatrzymany gdynianin jest poszukiwany przez policję w związku z uchylaniem się od służby wojskowej. Teraz dodatkowo grozić mu nawet 7,5 roku więzienia.
Do podobnego zdarzenia doszło w czwartek w Gdańsku, gdzie także napadnięto na policjantów.
Około godz. 14.30 przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu funkcjonariusze zatrzymali 29-letnego Tomasza A.. Mężczyzna był poszukiwany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, ponieważ nie stawił się do aresztu śledczego.
Mężczyzna rzucił się ucieczki, ale policjanci ruszyli za nim i po kilku chwilach dopadli. Mężczyzna szarpał się, kilkakrotnie uderzył oraz kopał jednego z policjantów. Co więcej, gdy już został obezwładniony zaoferował policjantom 2 tys. złotych w zamian za wypuszczenie.
Teraz Tomasz A. zostanie osadzony w areszcie. Zostaną mu przedstawione zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza oraz za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej.
Opinie (43) 8 zablokowanych
-
2008-01-04 15:37
ho ho
jakie odważne trójmiejskie milicjanty :)
- 0 0
-
2008-01-04 15:50
Za napaśc na funkcjonariusza, powinni mu zaj.... w areszcie + 10 lat i git.
- 0 0
-
2008-01-04 15:52
po przesluchaniu do domu albo na siłke a wyrok
grzywna 50 zl albo zawiasy.TAK DZIALA POLSKIE PRAWO.
- 0 0
-
2008-01-04 15:53
taser
jest jeszcze coś takiego jak taser, czyli paralizator elektryczny z wystrzeliwanymi elektrodami. urządzenie odpowiednio uzyte jest skuteczne i bezpieczne.
to że byli po służbie nie zwalnia ich z obowiązku interwencji, tak jak ratownika nie zwalnia z ratowania życia to, że nie siedzi na krzesełku na plaży, lekarza, że nie siedzi w karetce.
najsmutniejsze jest to, że polskiej policji brak autorytetu. sama osoba policjanta powinna już postawić do pionu.
inna sprawa, że zuchwałośc przestępców też rośnie.- 0 0
-
2008-01-04 15:54
Zmartwiony
Kiepsko, że policjanci, pomimo "przeszkolenia", dają się tak tłuc.
Oraz
Kiepsko, że autor artykułu ma problemy z językiem polskim.- 0 0
-
2008-01-04 15:57
faszyzm policji trzeba tępić
A moze tak opiszecie jak to ludzie ruszyli na pomoc bitym przez taksiarza a policja potem ich pobiła.
- 0 0
-
2008-01-04 16:06
a gdzie judo?
Brawo za interwencje , ale ktoś ma rację że gdy w starciu 1x1 policjanci dostają łupnia to skandal!!! Przeciez powinni być szkoleni wdo walki obronnej( może dawno to było i się zapomniało ).
Policja powinna trenowac, trenowac , trenowac i to nie tylko ogólną sprawnośc fizyczną...- 0 0
-
2008-01-04 16:44
Umilic bandzioerom zycie.
Na komendzie dajcie im taki oklep zeby na dupie nie mogli usiasc.Prysznic i znow batonemna 48 sankcja i za rogiem aresztowac na 48 za byle co.
A za podniesienie reki na policjanta 5 lat dodatkowo i odszkodowanie dla policjanta ktore musi zaplacic bandzior po wyjsciu na konto ofiar przemocy.- 0 0
-
2008-01-04 17:11
To całkiem normalne ,że zostali zaatakowani
gdyż interwencja była niefachowa. A fach policjanta nie jest ani łatwy ani przyjemny ani doceniany przez społeczeństwo . Bierze się to z czasów , gdy milicja bezkarnie często sama wymierzała sprawiedliwość jak to pisze jeden z "miłośników Sopotu" na komendzie .
- 0 0
-
2008-01-04 18:05
żal was słuchać
jestem gliniarzem i policjanci ci jechali na służbe a nie byli po niej. Poza tym wielki szacunek dla nich. Przecież mogli sie odwrócić i mieć wszystko w dupie. A judo myśle że fajnym jest stylem ale nie zawsze sie przydaje bo czasem trzeba przypie....... a nie ręce wykręcać. I to właśnie była taka sytuacja. A kto z was pomógłby temu chłopakowi.........? NIKT
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.