• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzadziej korzystamy z komunikacji miejskiej i rowerów

Krzysztof Koprowski
18 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (671)
Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami. Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami.

Coraz mniejsze zainteresowanie komunikacją miejską i rowerami oraz stały wzrost podróży samochodami - takie wyniki płyną z najnowszych badań ruchu w Gdańsku. Władze miasta cieszą się z nieznacznego wzrostu ruchu pieszego, choć pozostałe wskaźniki podążają w kierunku przeciwnym niż oczekiwania zawarte w dokumentach strategicznych. Okazuje się, że miasto - wbrew trendom europejskim - coraz bardziej zdominowane jest przez transport samochodowy.



W jaki sposób najczęściej poruszasz się po Trójmieście?

Gdańskie Badania Ruchu były realizowane od marca 2022 r. do kwietnia br. Kilka dni temu oficjalnie zaprezentowano wyniki, w tym najważniejszy element tego typu badań - podział zadań przewozowych (ang. modal split).

Parametr ten określa, jakim środkiem transportu najczęściej podróżują mieszkańcy. Natomiast porównując wyniki na przestrzeni lat - czy polityka przestrzenna i transportowa samorządu przynosi oczekiwane rezultaty.

Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy. Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy.
Środki transportu wykorzystywane w podróżach w Gdańsku w badaniach 2022/2023 r.:
  • pieszo: 24,2 proc.,
  • samochód osobowy: 42,8 proc.,
  • transport zbiorowy: 28,7 proc.,
  • rower lub hulajnoga: 4,3 proc.

Podział zadań przewozowych w Gdańsku wg wcześniejszych badań:
(pieszo/transport indywidualny/transport zbiorowy/rower)
  • 2016 r. - 20,8 proc./41,2 proc./32,1 proc./5,9 proc.,
  • 2009 r. - 21 proc./39 proc./38 proc./2 proc.,
  • 1998 r. - 25 proc./34 proc./41 proc./rower: 1 proc.,


Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r. Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r.

Badania ruchu w Gdańsku
Infogram


Mieszkańcy wolą własne nogi od komunikacji miejskiej



Najnowsze wyniki badań pokazują, że starania władz miasta w zakresie promocji transportu zbiorowego przynoszą odwrotny skutek od oczekiwanego. Po raz pierwszy od lat zmalał także udział ruchu rowerowego i to mimo włączenia do tej kategorii hulajnóg elektrycznych.

Biuro Rozwoju Gdańska inaczej jednak spogląda na wyniki badań.

- Wyniki pokazują, że wysiłki miasta, by rozwijać zrównoważoną mobilność, pomału zaczynają przynosić efekty. Idea miasta 15-minutowego, sukcesywnie wdrażana w Gdańsku, ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Mieszkańcy wiele swoich codziennych potrzeb mogą i chcą realizować w pobliżu domu, poruszając się pieszo. Pokazują to badania. Wśród uczniów, emerytów i rencistów to blisko 50 proc. - przekonuje Tomasz Budziszewski, kierownik Zespołu analiz Transportowych w Biurze Rozwoju Gdańska, które zlecało przygotowanie badań ruchu ze strony miasta.
Na zmiany w wyborze form transportu, zdaniem włodarzy, wpływ miała również pandemia koronawirusa oraz upowszechnienie pracy zdalnej.

- Pandemia nie pozostała bez znaczenia dla wyników Gdańskich Badań Ruchu - mówi Piotr Grzelak, z-ca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. - Wzrost znaczenia pracy zdalnej to mniej codziennych podróży do biura, to także większe zakorzenienie w najbliższej okolicy. Zamiast podróży samochodem czy tramwajem częściej wybieramy spacer do najbliższego nam sklepu czy parku. Tak popularny wśród gdańskich pracowników biurowych rower został zastąpiony przez biurko we własnym domu. Wyraźnie widać tę zmianę w raporcie podsumowującym badania.

Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz. Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz.

Gdańszczanie rezygnują z rowerów i... samochodów



Należy przy tym zaznaczyć, że - według najnowszych badań ruchu - 50 proc. gospodarstw domowych nie posiada żadnego roweru, co oznacza kolejny spadek względem 2016 r., kiedy brak rowerów odnotowano tylko w 32,6 proc. gospodarstwach domowych.

BRG tłumaczy, że wpływ na taki wynik może mieć zmiana formularza ankietowego z pytaniem dot. "obecności roweru w gospodarstwie domowym" na pytanie dot. "użytkowanie roweru w gospodarstwie domowym".

- Badania pokazały także, że większość osób poruszających się rowerami i hulajnogami niestety nie nosi kasków ochronnych - zakłada je zaledwie niecałe 31 proc. osób. W Gdańsku od kilku lat realizowany jest program "Wizja Zero", poprawiający bezpieczeństwo na drogach, którego efekty już widać - pozostaje mieć nadzieję, że stopniowo zmieni on także świadomość tych użytkowników dróg i niebawem rowerzysta bez kasku na głowie będzie w Gdańsku budził zdziwienie - dodaje Katarzyna Błaszkowska z Zespołu Komunikacji Społecznej BRG.

Co zaskakujące, mimo wzrostu ruchu samochodowego, przeprowadzone badania wskazują na spadek gospodarstw domowych, które posiadają własne auto. W najnowszych badaniach minimum jeden samochód był obecny w 61,3 proc. gospodarstw, zaś w 2016 r. wskaźnik ten wyniósł 67,2 proc.

Niemal wszyscy posiadacze prawa jazdy dysponują jednocześnie autami - w 2022 r. dokumentem kategorii B legitymowało się 61,6 proc. gdańszczan. To oznacza, że prawo jazdy nie jest traktowane wyłącznie jako dodatkowy dokument "do kolekcji", lecz uprawnienie, z którego aktywnie korzystają mieszkańcy.

Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój. Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój.

Kierowcy nie chcą płacić za parkowanie, pasażerowie za bilety



Kierowcy nie są skłonni do uiszczenia opłat za parkowanie. Aż 59,9 proc. ankietowanych przetrzymuje swój samochód na noc na bezpłatnym miejscu w okolicy miejsca zamieszkania.

Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić
Kwestia finansowana jest również istotna dla pasażerów komunikacji miejskiej. Bilet okresowy posiada zaledwie 20,2 proc. ankietowanych, zaś największy ich udział jest wśród uczniów (30,6 proc.) i studentów (62,6 proc.), czyli grup, które korzystają z ulg.

W ujęciu zbiorczym z ulg lub przejazdów bezpłatnych korzysta niemal co trzeci pasażer komunikacji miejskiej (30,8 proc.).

Odsetek posiadaczy biletów okresowych drastycznie spada w grupach osób pracujących zawodowo:
  • poza domem - biletów okresowych nie posiada aż 75,5 proc. ankietowych,
  • hybrydowo - 76 proc. nie posiada biletu okresowego,
  • pracowników zdalnych - 88,7 proc. bez biletu okresowego.

Rozkłady komunikacji miejskiej w Trójmieście



Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych. Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych.

Najdłuższy czas podróży komunikacją miejską, najkrótszy pieszo



Średni czas podróży dowolnym środkiem transportu w dowolnym celu wyniósł 24 minuty, natomiast w podziale na formy transportu:
  • pieszo - 13 minut,
  • samochodem osobowym - 25 minut,
  • transportem zbiorowym - 36 minut,
  • rowerem - 21 minut.

  • Najnowsza edycja Strategii Rozwoju Gdańsk 2030 Plus przyjęta w 2022 r. zakładała wzrost udziału podróży pieszych, rowerowych, hulajnogami i komunikacją z poziomu 59 do 65 proc., podczas gdy najnowsze wyniki wykazały spadek do poziomu 57,2 proc.
  • Plan Zrównoważonej Mobilności dla Gdańska na 2030 r. opracowany w 2018 r. z pożądanymi kierunkami zmian wskaźników.
  • Strategia Rozwoju Gdańska 2030 Plus przyjęta w 2014 r. zakładała wzrost udziału komunikacji publicznej, pieszej i rowerowej.

Wyniki niezgodne z założeniami dokumentów strategicznych



Przeprowadzone badania ruchu dowodzą, że nie udało się spełnić celów ustanowionych w dokumentach strategicznych Gdańska w ostatnich latach.

W Planie Zrównoważonej Mobilności z 2018 r. zakładano w podziale zadań przewozowych wzrost ruchu rowerowego oraz pieszego przy spadku ruchu samochodowego.

Podobne kierunki przyjęto w Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. W wersji dokumentu z 2014 r. zakładano jedynie spadek wykorzystania samochodów w podziale zadań przewozowych.

W najnowszej wersji Strategii przyjętej w 2022 r. zawarto już konkretne wskaźniki. Do 2030 r. udział ruchu pieszego, rowerowego, hulajnogami i komunikacją miejską powinien zwiększyć się z poziomu ok. 59 proc. do 65 proc. Zgodnie z najnowszymi badaniami ruchu udział tych form transportu spadł do poziomu 57,2 proc.

Za realizację Gdańskich Badań Ruchu 2023 odpowiedzialne było konsorcjum PBS Sp. z o.o., Via Vistula Sp. z o.o. oraz Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej. W ramach badania przeprowadzono 15 065 wywiadów, analizowano także ruch w wybranych lokalizacjach oraz zapełnienie pojazdów komunikacji miejskiej. Badania prowadzono od 8 marca 2022 do 28 kwietnia 2023 roku.

Badaniami objęto Gdańsk, Pruszcz Gd. (gmina i miasto), Żukowo (gmina i miasto) oraz Gminę Kolbudy. W artykule zawarto dane odnoszące się wyłącznie do Gdańska.

Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku. Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku.

Wpływ modelu podział zadań przewozowych na zagospodarowanie przestrzenne miasta



transport pieszy - wysoki wskaźnik w podziale zadań oznacza, że miasto posiada przemyślany układ przestrzenny, który pozwala mieszkańcom na realizację podstawowych potrzeb (praca, szkoła, zakupy) w bliskim sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Z punktu widzenia zarządzania miastem oznacza to duży nacisk na dobrą jakość przestrzeni publicznych, rozwiązania proekologiczne oraz wysoki poziom poczucia bezpieczeństwa.

transport rowerowy - wysoki wskaźnik utożsamiany jest z miastami, w których nadal tkanka miasta jest zwarta i przemyślana, a samorządowcy kreują zagospodarowanie przestrzeni publicznych w sposób atrakcyjny dla spędzania czasu na świeżym powietrzu nie tylko punktowo w wybranych miejscach (np. obszarach śródmiejskich, osiedlach mieszkaniowych), ale również liniowo na dłuższych odcinkach pomiędzy dzielnicami.

transport zbiorowy (komunikacja miejska) - rozmiary współczesnych miast sprawiają, że nie wszyscy mieszkańcy są w stanie realizować codziennych potrzeb transportowych na własnych nogach lub rowerami. Wysoki wskaźnik w tym zakresie oznacza, że komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana i dopasowana do potrzeb mieszkańców, a tym samym stanowi atrakcyjną alternatywę dla jazdy samochodem. Z punktu zarządzania miasta wysoki udział transportu zbiorowego najczęściej nadal pozwala na kształtowanie dobrej jakości przestrzeni publicznej dla ruchu pieszego i rowerowego.

transport indywidualny (samochodowy) - wysoki wskaźnik obserwowany jest w miastach, które są źle zarządzane, gdzie mieszkańcy muszą "brać sprawy we własny ręce", nie mogąc liczyć na przemyślaną strukturę przestrzenną ani dobrą ofertę transportu zbiorowego. Należy przy tym zwrócić uwagę, że dokonują takiego wyboru mimo ponoszenia wysokich (w porównaniu do innych form transportu) kosztów przejazdów. Miasta z wysokim wskaźnikiem transportu indywidualnego cechuje zdegradowana przestrzeń publiczna zajęta pod rozbudowane układy drogowe oraz parkingi, których utrzymanie drenują budżet samorządu (powstaje błędne koło - transport indywidualny "wysysa" środki na transport zbiorowy, a jednocześnie ogranicza możliwości poprawy warunków dla ruchu pieszego i rowerowego).



Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady

Miejsca

Opinie (671) ponad 20 zablokowanych

  • ... (2)

    W tym morzu tekstu jest nawet informacja, jaki podmiot realizował badania.

    A dla mnie brakuje najważniejszej informacji.
    Jakiś zespół we władzach miasta i ktoś z imienia i nazwiska odpowiada za to, że ludzie rezygnują z komunikacji miejskiej na rzecz samochodów.
    Ktoś sprawił, że od roku 1998 wyniki badań wyglądają coraz gorzej.
    Ktoś bierze co miesiąc pieniądze za to by realizować politykę miasta i najwyraźniej mu nie wyszło.

    Nie wiem jak pozostali czytelnicy ale ja bym chętnie poznał kto to jest i co ma do powiedzenia w związku z wynikami badań.

    • 53 1

    • nic nam nie powie, a jak powie, to skłamie w żywe oczy. Popatrz chociażby jak Budziszewski czy Grzelak tłumaczą wzrost kursów pieszych... oni nie widzą, że to bzdura, płacić prawie 5 zł za 2-3 przystanki, oni udają, że chodzimy do parku albo na zakupy pieszo...

      • 15 1

    • za zachowania komunikacyjne i ich zmiany są odpowiedzialni wszyscy mieszkańcy miasta

      szukanie winnych pozostaw prokuratorom zera.

      • 0 1

  • Nie warto inwestować w rowery (4)

    Te badania jasno wskazują że rower To rozrywka a nie środek komunikacji. Pomimo dodania do rowerów hulajnog których pełno w przestrzeni miejskiej, udział i tak spada wobec 2016 roku

    Zastąpienie samochodu rowerem to ideologia a nie rzeczywistość. Jedyna alternatywa to sprawna komunikacja miejska co w Gdańsku przy obecnej władzy jest nie możliwe. Zobaczcie co zrobili na Gdańsku Południu, jedyne co oferują to marzenie o pkm za może 10 lat albo nie

    • 54 9

    • (1)

      Nie ma infrastruktury z głowa dla rowerów. Do Paryża pojedź i zobacz jak można.

      • 2 7

      • Gdańsk nie jest i nie będzie Paryżem. Popatrz na gęstość zaludnienia i odległości od domu do pracy. Do tego tam mają 16 linii metra a my żadnej. Dodaj do tego miliony turystów w Paryżu, którzy na weekend dla odmiany nawet chętnie przesiądą się na rowery, po czym wrócą do domów i będą jeździli do pracy suvami, bo wygodniej i szybciej.

        • 6 2

    • uogólnione tezy rzadko bywają prawdziwe (1)

      inwestycje podnoszące wygodę i bezpieczeństwo korzystania z rowerów to inwestycje cechujące się najwyższymi wskaźnikami produktywności w stosunku do wszelkich inwestycji w infrastrukturę miejską. Zastąpienie przejazdów samochodem na odległości mniejsze niż 7 km przejazdami rowerem ma dużo sensu. Możesz to sobie samodzielnie sprawdzić, chyba że mamusia Cię na jowejku nie nauczyła jeździć. Cyklofobię się leczy.

      • 0 4

      • A motofobię?

        • 2 0

  • Idea miasta 15sto minutowego? Czyli jednak to nie są teorie spiskowe (10)

    Panie Tomaszu Budziszewski, kto wam kazal stosowac sie do idei zamykania ludzi w 15stominutowych strefach? Kto?!

    • 43 9

    • Ja bym zadał jeszcze jedno pytanie - kiedy przetarg na drut kolczasty by te strefy ogrodzić? Bo niestety w tym kierunku te pomysły idą. System, w którym władza chce decydować, gdzie masz mieszkać, gdzie pracować, gdzie i czym jeździć, ma jedną nazwę - totalitaryzm. I to się nigdy dobrze nie kończy.

      • 23 5

    • (6)

      Idea miasta 15-sto minutowego oznacza, że podstawowe sprawy jesteś w stanie załatwić w odległości, na pokonanie której potrzebujesz ok. 15 minut pieszo. Czyli masz blisko np. sklepy, szkołę, przedszkole, bank. Zacznij rozumieć informacje, a nie wierzyć różnym oszołomom.

      • 11 15

      • To poczytaj o protestach w oxfordzie przeciwko tym strefom (2)

        Mylisz sie w zalozeniach, te strefy maja ograniczac wolnosc przemieszczania sie wlasnym pojazdem i nalozenie na to limitow/oplat/przepustek

        • 10 8

        • tam jest cos zupelnie innego, niz miasto 15 minutowe

          ale ty tylko czytales swoje "zrodla". Tam zmieniaja organizacje ruchu, Ale wiem, ze nie jestes z tych, ktorych jakies argumenty przekonają

          • 5 6

        • Bzdura. W Oxfordzie akurat chodzi o to, że historyczne centrum jest bardzo ciasne i fizycznie nie jest w stanie pomieścić tyle tranzytu. Dlatego wprowadzili limity wjazdu. Przemieszczać się ciągle możesz do woli własnym samochodem tylko obwodnicą, a nie prosto przez ścisłe centrum. Ot tyle.

          Wielki zamach na wolność po circa tysiącletnie centrum miasta ma układ drogowy nieprzystosowany do setek SUVów. No też jestem w szoku.

          • 4 5

      • Czyli nke poslesz dziecka do dobrej szkoly bo ta jest w innej strefie?

        Tylko komuch moze wymyslic takie idyotyzmy

        • 9 5

      • Zakłada również, że najpierw zachęta, potem przymus (1)

        • 3 1

        • jak na razie to na początku jest wypaczenie informacji a potem wymówka by nadal oczekiwać prawa do darmowego parkowania

          swojego SUVa i tworzenia kolejnych pseudobezkolizyjnych tras pseudoszybkiego ruchu.

          • 0 2

    • to sa teorie spiskowe, jak zwykle szury malo rozumiecie

      bo inaczej , hmm, nie bylbys szurem :) Wiara w teorie spiskowe zawsze zonacza nizsza inteligencje i wiedze, zawsze

      • 3 4

    • Tu chodzi o to, że 15 minut to jest typowy attention span raktywisty miejskiego.

      • 1 2

  • (5)

    Chciałam ostatnio pojechać do lekarza do Kartuz Pkm, mieszkam w Gdyni w północnej dzielnicy cała podróż wiąże się z zakupem biletu na autobus następne jedna pkm do Rębiechowa potem przesiadka w pkm do Kartuz
    Cała podróż około dwie godziny, bez gwarancji ze coś się z pkm nie stanie czy nie opóźni i nie utkne po środku niczego
    Tymczasem podróż autem 45min max, komfortowo i bezpośrednio z punktu a do punktu b

    • 47 3

    • (1)

      Z tymi 45 minutami to przesadziłaś.

      • 1 15

      • Prawda

        Też tam ostatnio jechałam tylko spod Rumii i było dużo krócej niż 45 min

        • 13 1

    • (1)

      Bo auto nie może się zepsuć, prawda? Ale oczywiście w twojej sytuacji robiłbym tak samo.

      • 2 10

      • Jeśli się o nie dba i regularnie wszystko wymienia i sprawdza to nikłe szanse

        • 12 1

    • Raz uwierzyłem propagandzie, że PKM zapewnia sprawny i wygodny transport z Wrzeszcza na lotnisko. Na szczęście okazało się, że tuż obok jest postój taksówek

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (55)

    Budowa trasy rowerowej w Gdańsku na Chełm wzdłuż Armii krajowej bardzo zwiększyłaby ruch rowerowy w tym rejonie. Uważam że ruch rowerowy i pieszy w dolnym tarasie jest duży, brak natomiast dobrych chodników i ścieżek na górnym tarasie przykład jabłoniowa-przywidzka... aby dojść z jabłoniowej na przywidzką trzeba pokonać trzy przejścia średnia strata czasu 5min.... Kiedyś było jedno przejście.... :( Chodnik wzdłuż kartuskiej, masakra wzdłuż świętokrzyskiej prehistoria.... ani rowerem ani pieszo się normalnie nie da.

    • 251 83

    • Teoretycznie tak, ale zwracam uwagę na pochylenie. To będzie droga dla młodych kozaków i rowerków z elektrodopałem. (3)

      • 46 17

      • Przecież AK ma małe pochylenia w porównaniu do Łostowickiej, Cienistej i Stoczniowców (2)

        A rowerów na prąd jest już całkiem dużo, to widać właśnie na tych podjazdach

        • 34 13

        • nie jestem Kozakiem i dla mnie ma duze pochylenie

          • 15 6

        • Zupełnie nie

          Podróży rowerami na prąd KBR zarejestrował 0,5% wśród pojazdów rower/hulajnoga/deskorolka. To jest nadal ciekawostka.
          A DDR w jezdni AK nie będzie ani spójna (odseparowana do Starego Chełmu i okolic Kartuskiej), ani wygodna ani atrakcyjna (sąsiedztwo kolumn aut, pod górę i pod przeważający wiatr z zachodu bo wąwóz AK jest szeroki i nie ma nic co by mogło wiatr jakoś powstrzymywać).

          • 3 3

    • (8)

      Z Armii Krajowej już blisko to szpitala po potrąceniu. Absolutnie nie ma zgody na ścieżkę rowerową, chyba, że między torami tramwajowymi! Nie oddały kolejnego pasa ruchu dla czyjegoś widzimisię!

      • 31 48

      • (1)

        Pluj sie pluj, a jedna na bus pas, troche jezdnia zmniejszona i sciezka rowerowa. Zostanie Wam powolny skrawek z swiatlami i progami co 100 m

        • 15 32

        • Byłoby to nadzwyczajnie głupie - i dlatego jest bardzo duża szansa, że miłościwie nam panująca będzie promować takie rozwiązanie.

          • 28 12

      • (5)

        Oddacie, oddacie. Kierowcy mają tam trzy niebotycznie szerokie pasy, podczas gdy przedostanie się rowerem z centrum na Sikorskiego wymaga dzikich kombinacji i jazdy na około. Już samo to, że droga szybkiego ruchu jest poprowadzona prosto do ścisłego centrum miasta, pozostawia wiele do życzenia.

        • 22 26

        • Odezwal sie ten co w grudniu, styczniu czu lutym tam jezdzi, nie mowiac o deszczowym listopadzie (4)

          • 15 13

          • sorry ale w grudniu, styczniu czy lutym, przy oblodzeniu, to samochodziki się zderzają co godzina (3)

            więc szybciej jest nawet z buta

            • 9 4

            • może w takim razie trzeba sprzątać drogi ze śniegu i lodu (2)

              i samochodziki nie będą robić bum

              • 3 6

              • jak samochodziki stoją w korkach, liczenie na to, że jezdnie da się sprzątnąć ze śniegu i lodu można zaliczyć

                do marzeń ściętej głowy albo co najmniej zaawansowanego autoholizmu. W dobrze zarządzanych miastach wiedzą, że usunięcie śniegu i lodu z chodników i dróg dla rowerów jest dużo łatwiejsze i o to się dba przede wszystkim.

                • 4 1

              • to samo tyczy się dróg dla rowerów :)

                a deszczu też zabronimy?

                • 4 0

    • Nie, nie i jeszcze raz nie (20)

      Dla dróg rowerowych obok głównych dróg. Jazda rowerem to także przyjemność a jazda obok sznura aut, hałasu i spalin to męczarnia a nie przyjemność. Dlaczego tyle osób jeździ promenadą nad morzem? Bo tam nie ma aut.

      • 33 19

      • (14)

        Dla przyjemności to jedź sobie do lasu, a rower może też służyć jako środek transportu i ma to być najkrótsza prosta trasa jak dla samochodów, a nie kluczenie przez kilka dzielnic aby przejechać do pracy ścieżkami rowerowymi.

        • 32 16

        • (5)

          Rower jako środek transportu może jest dobry jak dojeżdżasz z Garnizonu do OBC, ale na dalsze dystanse nie jest realną alternatywą dla samochodu z prostego powodu - przy dalszych dystansach śmierdzisz potem i może w godzinach szczytu będziesz 2 minuty szybciej niż samochody stojące w korku, ale stracisz 10 minut na prysznic (jeśli masz go w pracy) albo będziesz śmierdzieć cały dzień. Dlatego ludzie wolą klimatyzowane samochody.

          • 27 18

          • a Typ woli smierdziec :)

            • 7 12

          • niezłe te obliczenia

            bo mi wychodzi, że rowerem jadąc rano dojadę w takim samym czasie jak samochodem, za to wracam 20 minut szybciej. Jadę rowerem elektrycznym, więc się nie pocę. Fajnie, co ?

            • 6 1

          • niektórzy ludzie lubią pozorny komfort i później się dziwią, że im oponki nad pasem rosną

            i pocą się przy wchodzeniu schodami na pierwsze piętro. 50% przejazdów samochodem po mieście odbywa się na dystans mniejszy niż 5 km. Przejazd rowerem zajmuje na takim dystansie mniej niż 15 minut, nawet się zdążysz spocić. Przypuszczalnie wysiłek, który poświęciłeś na Twój wpis świadczy o nieświadomym autoholiźmie.

            • 5 1

          • Chyba źle jeździsz do pracy rowerem.

            Rowerem można jechać i cały dzień i nadal nie śmierdzieć od potu. Wystarczy jechać z prędkością wygodną dla użytkownika a nie 'gaz do dechy'. To kierowcy aut jadą zawsze z maksymalną prędkością z jaką wydaje im się że ujdzie im płazem.

            • 5 2

          • W samochodzie stracisz

            10 minut na prysznic przed wyjściem z domu

            • 4 1

        • Główne trasy nie zawsze są najkrótsze a na pewno nie najszybsze (1)

          bocznymi drogami lepiej się jedzie rowerem bo i świateł jest mniej. Problem tylko taki, że nie są przystosowane do ruchu rowerowego a często też pełnią rolę głównych dróg - także dla autobusów bo dróg niestety brakuje (szczególnie na południu Gdańska).

          • 7 4

          • wzdłuż głównych dróg w Gdańsku rowerzyści mają mniej świateł niż użytkownicy samochodów

            nie zauważyłeś tego prostego faktu? Sprawdź Kartuską czy Aleję Zwycięstwa.

            • 0 2

        • hahaha a 2 dzieci to gdzie mam sobie wsadzic na ten rower???? Nie patrz na innych przez czubek wlasnego nosa. (5)

          • 12 14

          • A ktoś ci każe te dzieci rowerem wozić? Przecież ścieżki rowerowe są dla tych co CHCĄ jeździć rowerem. (1)

            • 11 9

            • drogi dla rowerów tworzone są przede wszystkim dla mieszkańców, którzy potencjalnie chcą jeździć rowerem

              ci którzy chcą jeździć rowerem często już jeżdżą po prostu po jezdni lub chodniku.

              • 1 0

          • dzieci uwielbiają jazdę na rowerze cargo (1)

            dwoje dzieci mieści się w przeciętnej przyczepce rowerowej do przewozu dzieci. Starsze dzieci (od 10 lat wzwyż) wolą docierać do szkoły samodzielnie niż być wożone samochodem.

            • 2 1

            • nie spelna roczne dziecko wsadzisz do cargo ? bo ja mowie o 3 letnim i 5 miesiecznym dziecku....
              Prosze was troche otrzezwijcie, zabieranie malych dzieci to nie tylko one ale też niezbedne rzeczy z nimi, jakies jedzenie czy chociazby zakupy. Cargo nie jest rozwiazaniem tutaj, tak samo starsza osobe tez nie przewioze cargo do lekarza...

              • 0 1

          • Ach te uzależnienie od wożenia dzieci wszędzie.

            Jak są małe to cargo, jak duże to dajesz im własny rower i niech same jadą do szkoły a nie że mamusia/tatusio do pełnoletności będą prowadzić za rączkę i podcierać nosek.

            • 6 1

      • Mówimy o transporcie a nie rekreacji (3)

        Ścieżką nadmorską nie dojedziesz do pracy z górnego tarasu

        • 16 6

        • Masz Cienistą

          i nie ma na niej korków rowerowych

          • 6 5

        • Ja 20 lat temu jezdziłem z Chełmu do Sopotu do pracy właśnie nad morzem. bo innej alternatywy wtedy nie było.

          • 3 0

        • znam wiele osób dojeżdżających do pracy korzystających na części swojej drogi ze "ścieżki" nadmorskiej

          sam nią często wracałem z pracy w Sopocie a mieszkam na Migowie.

          • 1 1

      • liczniki wykazują, że więcej rowerzystów jedzie wzdłuż Alei Zwycięstwa niż nad morzem

        na dobrej drodze dla rowerów jazda jest przyjemnością bez względu na stopień zakorkowania jezdni ulicy biegnącej obok. Doświadczałem tego codziennie zjeżdżając z Moreny wzdłuż sznura samochodów czekających w kolejce do zmiany świateł na Jaśkowej Dolinie.

        • 4 1

    • Ścieżka rowerowa na AK nie zwiększy ruchu rowerowego, tak jak ścieżka na Marynarki Polskiej też nie zwiększyła (15)

      Na górny taras możesz dojechać Cienistą i przez Chełm masz dobrą drogę rowerową która idzie dalej przez Nową Warszawską.

      Duży ruch na dolnym tarasie wynika z rzeźby terenu, gęstości zaludnienia i bliskości mieszkań i biur. Ewentualna trasa rowerowa wzdłuż AK nie rozwiązuje żadnego z tych problemów, za to jeszcze bardziej korkuje drogę, która powinna być bezkolizyjna.

      • 13 16

      • (9)

        AK jest drogą w ścisłym centrum miasta, z założenia nie powinna być w takim miejscu bezkolizyjna. Skoro istnieje ścieżka i droga na Cienistej, to czemu kierowcy nie jeżdżą na Chełm przez Cienistą, ale przez AK? W końcu to taka sama trasa.

        • 13 8

        • W ścisłym centrum masz Długą. Drogi takie jak AK, Okopowa czy Podwale Przedmiejskie są OBOK centrum miasta, za murami (7)

          Poza tym kierowcy na Chełm również jeżdżą Cienistą, tak jak na Ujeścisko jeżdżą też przez Witosa, bo na AK są potężne korki bo skrzyżowanie nie jest bezkolizyjne.

          Nie łudź się że ci kierowcy przesiądą się na rowery bo tak nie będzie. Zwężając drogę wydłużysz korki i tyle.

          Dlatego zamiast na chama zwężać drogi główne, lepiej poprowadzić ścieżki rowerowe drogami równoległymi i zrobić akcję informacyjną dla rowerzystów, żeby uzmysłowili sobie że już nie są samochodami więc żeby nie korzystali z dróg dla samochodów tylko z równoległych dróg rowerowych, gdzie będą otoczeni naturą a nie hałasem i spalinami.

          • 13 12

          • (1)

            Na AK byłyby korki, nawet gdyby poroniony pomysł tworzenia tam estakad został zrealizowany - przeniosłyby się co najwyżej gdzie indziej, bo nie ma układu drogowego, który prędzej czy później nie zostałby doprowadzony na granicę przepustowości przez nadmiar samochodów. Armii Krajowej nigdy zresztą nie korkuje się na odcinku od Forum do skrzyżowania z Sikorskiego, a to tam miała powstać ścieżka rowerowa na skrajnym prawym pasie w kierunku obwodnicy.

            Nie wiem, gdzie znalazłeś mury w Gdańsku między Głównym Miastem a Okopową, Podwalem Staromiejskim i Aleją Armii Krajowej, ale proponuję ponowną wizytę w centrum. Podwale Przedmiejskie zostało zniszczone przez zamienienie go w przelotówkę - zburzenie zabudowy wzdłuż niego, likwidacja zajezdni na Łąkowej, sprowadzenie ruchu pieszego do tuneli, odcięcie Dolnego Miasta od Głównego wielopasmową drogą. Tworzenie takich rozwiązań praktycznie przy Głównym Mieście jest zwykłą patologią urbanistyczną.

            • 5 9

            • Kolejny dowód, że rowerzyści nie grzeszą spostrzegawczością

              pewnie dlatego nie widzą dróg rowerowych poza drogami głównymi i na upartego chcą się jeździć po drogach głównych. Pewnie jakby z Cienistej zrobić dwupasmową trasę szybkiego ruchu to nagle rowerzyści zapragnęliby nią jeździć. Dlatego następnym razem zejdź z roweru i spokojnie zobacz sobie co to za "ściana" stoi sobie przy cukierni W-Z, Teatrze Szekspirowskim czy obok Złotej Bramy i gdzie są baszty. Słuszny podział miasta w tym miejscu to zasługa Krzyżaków, a nie II wojny światowej czy komunistów.

              • 8 6

          • Dowiodłeś właśnie że kolejne pasy ruchu służą nie do jazdy, ale do postoju samochodów tkwiących w korkach. (4)

            • 4 5

            • Dowiodłeś że rowerzyści są ślepi i nie widzą szerszego obrazu (3)

              AK jest bardzo dobrym przykładem co się dzieje, gdy dróg się nie rozbudowuje - kilka lat temu tam był korek tylko w godzinach szczytu, a teraz cały dzień i rozlewa się na drogi osiedlowe, np. na Witosa czy na Wilanowskiej. Tak to jest, gdy deweloper nabuduje nowych osiedli a drogi wciąż są z czasów, gdy tam się pasły krowy.

              • 4 6

              • żaden program rozbudowy sieci drogowej nie doprowadził do redukcji korków w żadnym mieście (1)

                (chyba że w niedzielę rano). Miasta odnoszące sukces w poprawie wygody korzystania z samochodu to miasta holenderskie, w których udało się zredukować do minimum skalę niepotrzebnych przejazdów samochodami na krótkie odległości: zostały one zastąpione spacerami pieszymi lub przejazdami rowerem.

                • 5 1

              • To dlaczego w Gdańsku korki są większe nawet niż w Los Angeles, które słynie z szerokich dróg i dużych korków?

                a patrząc na obszar metropolitalny korki w Trójmieście są większe niż gdziekolwiek w USA, słynących z szerokich ulic. A tymczasem Bogota z wąskimi ulicami i buspasami najbardziej zakorkowana na świecie.
                Poza tym przypominam, że Holandia ma trzecią największą gęstość dróg dla samochodów w Europie, po Belgii i małym Liechtensteinie. Oprócz tego przeciętny Holender jeździ samochodem znacznie więcej niż przeciętny Polak. Tyle w temacie mitów, że to dzięki dyskryminacji kierowców nie ma tam korków.

                • 2 5

              • O, fan leczenia otyłości metoda popuszczania pasa ;)

                Nie działa. Tak samo jak przewymiarowywanie struktury drogowej w miastach na korki. Nawet Amerykanie się poddali

                • 3 1

        • Chyba dawno tamtędy nie jechałeś :) w piątek stałem tam w korku 15 minut aby do Kauflanda dojechać.

          • 2 1

      • haha ciekawe kiedy ci co minusuja jechali Marynarki Polskiej rowerem??? Czy taki przykaz macie z urzedu aby minusowac?

        • 6 3

      • Problem korkowania zniknie tuż po wybudowaniu estakady na skrzyżowaniu z Łostowicką. Rezerwa terenu jest. (2)

        Daj Bóg, żeby Gdański Inżynier Drogowy powiązał problem tej estakady z urządzeniem DDR na AK.

        • 4 5

        • kolejny przykład autoholizmu

          budowa pseudobezkolizyjnych skrzyżowań tylko przesuwa korki w inne miejsce a nie likwiduje ich.

          • 3 1

        • W najlepszym przypadku problem się przeprowadzi na wszystkie drogi wokół.

          W szczególności na końcu AK i na samej łostowickiej.

          • 4 0

      • nie ma bezkolizyjnych ulic w mieście

        bywają pseudobezkolizyjne skrzyżowania, bardzo terenochłonne, nie zapewniające eliminacji korków.

        • 4 0

    • Sporo jeżdżę i ostatnie czego bym chciał to wdychać smród spalin z AK (1)

      A do tego zero drzew i rozgrzany asfalt.

      • 5 4

      • To niestety prawda.

        Ale już porządny DR na skraju osiedli przy AK był by super. takie 50-100m dystansu dało by dobry efekt, a i dzięki temu małe lokalne biznesy więcej zyskają bo w przeciwieństwie do AK to nie będzie droga służąca do omijania wszystkiego szerokim łukiem.

        • 3 1

    • Mozna jechac lostowicka, malomiejska, stoczniowcow czy parkiem orunskim. nowa sciezka nie zmieni za duzo.

      • 1 3

    • Bardzo zdrowo będzie się jeździło w tych spalinach. (1)

      • 0 1

      • powietrze wewnątrz samochodu jest bardziej zanieczyszczone niż to, którym oddychają osoby jadące obok niego

        • 0 0

  • Lepiej w 3 osoby jechać boletem ni tramwajem xD

    • 21 0

  • (1)

    i co wy na to urzednicy? zdziwieni bo mlodzi:) gdzie rower miejski? ceny biletow juz nie oplacalne a jak wejdzie fala to bedziecie tylko darmowo wozic dzieci i emerytow.

    • 46 0

    • Urzędnicy stwierdzą że oni wiedzo lepiej, i czeba zmusić ludzi by robili to czego kco urzędniki. Dla dobra tychże ludzi oszywiście.

      • 6 0

  • Jak dojechać z dzielnic jak gd południe lub karwiny na oliwę lub Wrzeszcz (3)

    Potem porównajcie czas autem i zbiorkom no i gotowe

    • 36 4

    • Nie NA Oliwę/Wrzeszcz tylko DO Oliwy/Wrzeszcza

      Nauczcie się w końcu, skoro tu mieszkacie.

      • 7 3

    • Do Oliwy i do Wrzeszcza ! Przestań kaleczyć język polski albo wróć w swoje strony !!!

      • 3 2

    • Polregio po trasie Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. Mam nadzieję, że pomogłem.

      • 2 5

  • (2)

    To skoro jest to oficjalnie zauważone to może pora zmienić dyrektora w ZTM i zacząć sypać więcej grosza na zbiorkom zamiast wydawać na dziwne reklamy, manifestacje i flagi czy szaliki dla wsparcia Ukrainy aby poprawić ofertę przewozową tak aby ludzi do zbiorkomu znowu zachęcić? Sam dzięki genialnym zmianom w 213 i tramwajach na ŁŚ przesiadłem się do auta

    • 72 1

    • skoro 15 miesiecy zajmuje im opracowanie i publikacja swoich własnych zadań (1)

      to wymiana dyrektora jednego czy drugiego nic tu nie pomoże. Oni po prostu mają takie działanie we krwi a urzędnik to po porstu stan umysłu.

      • 14 1

      • Sam byłem urzędnikiem, wystarczy chcieć, jak miałem 4 miesiące w ustawie to załatwiałem to najpóźniej w 4. Wystarczy wymienić kadry i zacząć im płacić tyle co zarobiliby u prywaciarza i ruchy urzędów przyspieszą

        • 13 1

  • Czemu nie na ścieżki w centrum.

    Przykładowo jeżdżę hulajnogą od Śródmieścia SKM do Rafinerii. Rozumiem, że Rudniki to koniec świata i nie wymagają inwestycji. Spoko radzę sobie. Ale od SKM do Lidla na Zawodników to masakra. Kostka, krzywe chodniki, ciasno. Jest niby na ulicy rowerowa ale przez szkło, kamyki z asfaltu i syf opona się przebija więc wszyscy chodnikiem. Dolne miasto to już w ogóle masakra totalna.

    • 24 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane