• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzadziej korzystamy z komunikacji miejskiej i rowerów

Krzysztof Koprowski
18 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (671)
Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami. Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami.

Coraz mniejsze zainteresowanie komunikacją miejską i rowerami oraz stały wzrost podróży samochodami - takie wyniki płyną z najnowszych badań ruchu w Gdańsku. Władze miasta cieszą się z nieznacznego wzrostu ruchu pieszego, choć pozostałe wskaźniki podążają w kierunku przeciwnym niż oczekiwania zawarte w dokumentach strategicznych. Okazuje się, że miasto - wbrew trendom europejskim - coraz bardziej zdominowane jest przez transport samochodowy.



W jaki sposób najczęściej poruszasz się po Trójmieście?

Gdańskie Badania Ruchu były realizowane od marca 2022 r. do kwietnia br. Kilka dni temu oficjalnie zaprezentowano wyniki, w tym najważniejszy element tego typu badań - podział zadań przewozowych (ang. modal split).

Parametr ten określa, jakim środkiem transportu najczęściej podróżują mieszkańcy. Natomiast porównując wyniki na przestrzeni lat - czy polityka przestrzenna i transportowa samorządu przynosi oczekiwane rezultaty.

Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy. Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy.
Środki transportu wykorzystywane w podróżach w Gdańsku w badaniach 2022/2023 r.:
  • pieszo: 24,2 proc.,
  • samochód osobowy: 42,8 proc.,
  • transport zbiorowy: 28,7 proc.,
  • rower lub hulajnoga: 4,3 proc.

Podział zadań przewozowych w Gdańsku wg wcześniejszych badań:
(pieszo/transport indywidualny/transport zbiorowy/rower)
  • 2016 r. - 20,8 proc./41,2 proc./32,1 proc./5,9 proc.,
  • 2009 r. - 21 proc./39 proc./38 proc./2 proc.,
  • 1998 r. - 25 proc./34 proc./41 proc./rower: 1 proc.,


Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r. Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r.

Badania ruchu w Gdańsku
Infogram


Mieszkańcy wolą własne nogi od komunikacji miejskiej



Najnowsze wyniki badań pokazują, że starania władz miasta w zakresie promocji transportu zbiorowego przynoszą odwrotny skutek od oczekiwanego. Po raz pierwszy od lat zmalał także udział ruchu rowerowego i to mimo włączenia do tej kategorii hulajnóg elektrycznych.

Biuro Rozwoju Gdańska inaczej jednak spogląda na wyniki badań.

- Wyniki pokazują, że wysiłki miasta, by rozwijać zrównoważoną mobilność, pomału zaczynają przynosić efekty. Idea miasta 15-minutowego, sukcesywnie wdrażana w Gdańsku, ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Mieszkańcy wiele swoich codziennych potrzeb mogą i chcą realizować w pobliżu domu, poruszając się pieszo. Pokazują to badania. Wśród uczniów, emerytów i rencistów to blisko 50 proc. - przekonuje Tomasz Budziszewski, kierownik Zespołu analiz Transportowych w Biurze Rozwoju Gdańska, które zlecało przygotowanie badań ruchu ze strony miasta.
Na zmiany w wyborze form transportu, zdaniem włodarzy, wpływ miała również pandemia koronawirusa oraz upowszechnienie pracy zdalnej.

- Pandemia nie pozostała bez znaczenia dla wyników Gdańskich Badań Ruchu - mówi Piotr Grzelak, z-ca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. - Wzrost znaczenia pracy zdalnej to mniej codziennych podróży do biura, to także większe zakorzenienie w najbliższej okolicy. Zamiast podróży samochodem czy tramwajem częściej wybieramy spacer do najbliższego nam sklepu czy parku. Tak popularny wśród gdańskich pracowników biurowych rower został zastąpiony przez biurko we własnym domu. Wyraźnie widać tę zmianę w raporcie podsumowującym badania.

Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz. Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz.

Gdańszczanie rezygnują z rowerów i... samochodów



Należy przy tym zaznaczyć, że - według najnowszych badań ruchu - 50 proc. gospodarstw domowych nie posiada żadnego roweru, co oznacza kolejny spadek względem 2016 r., kiedy brak rowerów odnotowano tylko w 32,6 proc. gospodarstwach domowych.

BRG tłumaczy, że wpływ na taki wynik może mieć zmiana formularza ankietowego z pytaniem dot. "obecności roweru w gospodarstwie domowym" na pytanie dot. "użytkowanie roweru w gospodarstwie domowym".

- Badania pokazały także, że większość osób poruszających się rowerami i hulajnogami niestety nie nosi kasków ochronnych - zakłada je zaledwie niecałe 31 proc. osób. W Gdańsku od kilku lat realizowany jest program "Wizja Zero", poprawiający bezpieczeństwo na drogach, którego efekty już widać - pozostaje mieć nadzieję, że stopniowo zmieni on także świadomość tych użytkowników dróg i niebawem rowerzysta bez kasku na głowie będzie w Gdańsku budził zdziwienie - dodaje Katarzyna Błaszkowska z Zespołu Komunikacji Społecznej BRG.

Co zaskakujące, mimo wzrostu ruchu samochodowego, przeprowadzone badania wskazują na spadek gospodarstw domowych, które posiadają własne auto. W najnowszych badaniach minimum jeden samochód był obecny w 61,3 proc. gospodarstw, zaś w 2016 r. wskaźnik ten wyniósł 67,2 proc.

Niemal wszyscy posiadacze prawa jazdy dysponują jednocześnie autami - w 2022 r. dokumentem kategorii B legitymowało się 61,6 proc. gdańszczan. To oznacza, że prawo jazdy nie jest traktowane wyłącznie jako dodatkowy dokument "do kolekcji", lecz uprawnienie, z którego aktywnie korzystają mieszkańcy.

Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój. Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój.

Kierowcy nie chcą płacić za parkowanie, pasażerowie za bilety



Kierowcy nie są skłonni do uiszczenia opłat za parkowanie. Aż 59,9 proc. ankietowanych przetrzymuje swój samochód na noc na bezpłatnym miejscu w okolicy miejsca zamieszkania.

Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić
Kwestia finansowana jest również istotna dla pasażerów komunikacji miejskiej. Bilet okresowy posiada zaledwie 20,2 proc. ankietowanych, zaś największy ich udział jest wśród uczniów (30,6 proc.) i studentów (62,6 proc.), czyli grup, które korzystają z ulg.

W ujęciu zbiorczym z ulg lub przejazdów bezpłatnych korzysta niemal co trzeci pasażer komunikacji miejskiej (30,8 proc.).

Odsetek posiadaczy biletów okresowych drastycznie spada w grupach osób pracujących zawodowo:
  • poza domem - biletów okresowych nie posiada aż 75,5 proc. ankietowych,
  • hybrydowo - 76 proc. nie posiada biletu okresowego,
  • pracowników zdalnych - 88,7 proc. bez biletu okresowego.

Rozkłady komunikacji miejskiej w Trójmieście



Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych. Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych.

Najdłuższy czas podróży komunikacją miejską, najkrótszy pieszo



Średni czas podróży dowolnym środkiem transportu w dowolnym celu wyniósł 24 minuty, natomiast w podziale na formy transportu:
  • pieszo - 13 minut,
  • samochodem osobowym - 25 minut,
  • transportem zbiorowym - 36 minut,
  • rowerem - 21 minut.

  • Najnowsza edycja Strategii Rozwoju Gdańsk 2030 Plus przyjęta w 2022 r. zakładała wzrost udziału podróży pieszych, rowerowych, hulajnogami i komunikacją z poziomu 59 do 65 proc., podczas gdy najnowsze wyniki wykazały spadek do poziomu 57,2 proc.
  • Plan Zrównoważonej Mobilności dla Gdańska na 2030 r. opracowany w 2018 r. z pożądanymi kierunkami zmian wskaźników.
  • Strategia Rozwoju Gdańska 2030 Plus przyjęta w 2014 r. zakładała wzrost udziału komunikacji publicznej, pieszej i rowerowej.

Wyniki niezgodne z założeniami dokumentów strategicznych



Przeprowadzone badania ruchu dowodzą, że nie udało się spełnić celów ustanowionych w dokumentach strategicznych Gdańska w ostatnich latach.

W Planie Zrównoważonej Mobilności z 2018 r. zakładano w podziale zadań przewozowych wzrost ruchu rowerowego oraz pieszego przy spadku ruchu samochodowego.

Podobne kierunki przyjęto w Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. W wersji dokumentu z 2014 r. zakładano jedynie spadek wykorzystania samochodów w podziale zadań przewozowych.

W najnowszej wersji Strategii przyjętej w 2022 r. zawarto już konkretne wskaźniki. Do 2030 r. udział ruchu pieszego, rowerowego, hulajnogami i komunikacją miejską powinien zwiększyć się z poziomu ok. 59 proc. do 65 proc. Zgodnie z najnowszymi badaniami ruchu udział tych form transportu spadł do poziomu 57,2 proc.

Za realizację Gdańskich Badań Ruchu 2023 odpowiedzialne było konsorcjum PBS Sp. z o.o., Via Vistula Sp. z o.o. oraz Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej. W ramach badania przeprowadzono 15 065 wywiadów, analizowano także ruch w wybranych lokalizacjach oraz zapełnienie pojazdów komunikacji miejskiej. Badania prowadzono od 8 marca 2022 do 28 kwietnia 2023 roku.

Badaniami objęto Gdańsk, Pruszcz Gd. (gmina i miasto), Żukowo (gmina i miasto) oraz Gminę Kolbudy. W artykule zawarto dane odnoszące się wyłącznie do Gdańska.

Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku. Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku.

Wpływ modelu podział zadań przewozowych na zagospodarowanie przestrzenne miasta



transport pieszy - wysoki wskaźnik w podziale zadań oznacza, że miasto posiada przemyślany układ przestrzenny, który pozwala mieszkańcom na realizację podstawowych potrzeb (praca, szkoła, zakupy) w bliskim sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Z punktu widzenia zarządzania miastem oznacza to duży nacisk na dobrą jakość przestrzeni publicznych, rozwiązania proekologiczne oraz wysoki poziom poczucia bezpieczeństwa.

transport rowerowy - wysoki wskaźnik utożsamiany jest z miastami, w których nadal tkanka miasta jest zwarta i przemyślana, a samorządowcy kreują zagospodarowanie przestrzeni publicznych w sposób atrakcyjny dla spędzania czasu na świeżym powietrzu nie tylko punktowo w wybranych miejscach (np. obszarach śródmiejskich, osiedlach mieszkaniowych), ale również liniowo na dłuższych odcinkach pomiędzy dzielnicami.

transport zbiorowy (komunikacja miejska) - rozmiary współczesnych miast sprawiają, że nie wszyscy mieszkańcy są w stanie realizować codziennych potrzeb transportowych na własnych nogach lub rowerami. Wysoki wskaźnik w tym zakresie oznacza, że komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana i dopasowana do potrzeb mieszkańców, a tym samym stanowi atrakcyjną alternatywę dla jazdy samochodem. Z punktu zarządzania miasta wysoki udział transportu zbiorowego najczęściej nadal pozwala na kształtowanie dobrej jakości przestrzeni publicznej dla ruchu pieszego i rowerowego.

transport indywidualny (samochodowy) - wysoki wskaźnik obserwowany jest w miastach, które są źle zarządzane, gdzie mieszkańcy muszą "brać sprawy we własny ręce", nie mogąc liczyć na przemyślaną strukturę przestrzenną ani dobrą ofertę transportu zbiorowego. Należy przy tym zwrócić uwagę, że dokonują takiego wyboru mimo ponoszenia wysokich (w porównaniu do innych form transportu) kosztów przejazdów. Miasta z wysokim wskaźnikiem transportu indywidualnego cechuje zdegradowana przestrzeń publiczna zajęta pod rozbudowane układy drogowe oraz parkingi, których utrzymanie drenują budżet samorządu (powstaje błędne koło - transport indywidualny "wysysa" środki na transport zbiorowy, a jednocześnie ogranicza możliwości poprawy warunków dla ruchu pieszego i rowerowego).



Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady

Miejsca

Opinie (671) ponad 20 zablokowanych

  • Podają węzeł Kliniczna jako przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy!!!!!! (1)

    Znaczy, że to też chcieliby zakorkować ?

    • 25 2

    • Zdegradowane to oni w tym UM mają umysły. Ale i tak zrobią co zechcą, bo ludzie i tak na nich głosują. Widocznie chcą mieć źle.

      • 8 1

  • Nie, gdańszczanie nie kochają jakoś szczególnie aut (1)

    i uczucia tego - wbrew temu co pisze autor, nie wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Korzystanie z auta, to w Gdańsku konieczny wybór, bo komunikacja zbiorowa to dramat. Czemu nie ma projektu szybkiego tramwaju na trasie WZ, gdzie mógłby on realnie wpłynąć na wybór środka podróży i zmniejszyć ruch samochodów do centrum. Pakuje się tramwaje tam gdzie nikt ich nie chce, gdzie trzeba burzyć kamienice, wysiedlać ludzi, a nie tam gdzie komunikacji brakuje. Kartuską z okolic obwodnicy można do centrum dojechać jednym, jedynym autobusem cisnącym się w korku, nie będącym żadną alternatywą dla własnego auta. Opóźnienia, brak połączeń, wypadające połączenia, brak siatki połączeń, przepełnione tramwaje, pkmki, autobusy w godzinach szczytu sprawiają, że część podróżnych zostaje na przystanku. To ma zachęcić do komunikacji...nie sądzę. Co do jazdy rowerem, to też nie jest lekko. Ścieżki kończą się nagle, wiją się jak węże bez sensu, przejazd wzdłuż ul. Miszewskiego wymaga co najmniej dwukrotnej zmiany strony i przejazd przez jezdnię z czekaniem na światłach i tak w wielu miejscach.

    • 57 1

    • Już kiedyś na etapie projektu w ciągu WZ miał być tramwaj

      Czyli wychodzi na to, że kiedy lepiej myślano o komunikacji niż obecnie. Tramwaj na WZtce powinien być priorytetem jak również dobre skomunikowanie innych dzielnic jak np. Osowa. Dopiero jsk już wszędzie będzie dobry, szybki i niezawodny transport miejski można myśleć o dorabianie 100 M linii tramwajowej pod dworzec we Wrzeszczu! U nas wszystko zawsze stoi na głowie, tam nie ma czym dojechać, a we Wrzeszczu będą 100 m lini wciskać, o którą nikt nie prosi!

      • 7 0

  • Czy naprawdę ktoś się dziwi, że co raz mniej ludzi jeździ komunikacja?

    Matematyka jest prosta - tną kursy, likwidują linie to i liczba pasażerów spada.

    A oni wierzą, że zmniejszą kursy i upchają jeszcze więcej pasażerów haha

    Ola, podziękujemy Ci przy urnach. Ubierz ochraniacze, bo upadek będzie bolał, oj będzie, zwłaszcza jak dojadą Cię Twoi własni pracownicy, którzy za plecami niezłe rogi ci przyprawiają

    • 44 2

  • W 99 przypadkach na 100 samochód jest po prostu lepszy.

    Jadę "od drzwi do drzwi", kiedy chcę, bez tłoku, słucham czego chcę, pogoda mi nie straszna, samochód nie ucieknie mi sprzed nosa itp itd. Gdy pojawia się nagła i niespodziewana potrzeba pojechania gdzieś, to wsiadam i jadę, nie muszę szukać połączenia, czekać na przystanku itp.
    Jeden przykład z mojego życia - dojazdy do i z pracy: samochodem w sumie 40 minut do godziny dziennie, komunikacją miejską nieco ponad 3 godziny, o ile zdążę się przesiąść z autobusu na tramwaj i z powrotem. Gdy dochodzą do tego zakupy, wizyta u lekarza itp, różnica jeszcze się zwiększa.

    Komunikacja miejska może być konkurencyjna jedynie na jakimś odcinku, o ile akurat tak się złoży że można jechać do pracy i z powrotem np. jednym autobusem.

    • 48 1

  • A to jest takie dziwne, że wolimy swoim samochodem jeździć?

    Już człowiek nie mówi o SKM, gdzie od 1978 (nie licząc 2 impulsów jadących razem i 20 zmodernizowanych kibli) wozimy się złomem, gdzie czas przejazdu się nie zmienił i niezmiennie czasy wynoszą tyle samo. Wozimy się kupą złomu przez prawie 50 lat. Tylko dołożono Śródmieście. A bilety jak drożeją tak drożeją nie wiadomo za co.
    Tramwaje no tyle, że jest ta świeżość, bo 105 już prawie też nie ma, ale nadal czasy nie powalają. O autobusach to już też dużo można mówić. Tyle że zlikwidowano Ikarusy.
    Modernizuje się tory, przystanki drogi, ale co tego, gdzie każdy szary człowiek patrzy na ceny biletów, które przerażają. A jak wejdzie ta pseudo fala to już chyba nikt tym jeździć nie będzie. Macie tak chora politykę, że zamiast zachęcać biletami to tylko podwyżki, ktore na krótkim dystansie nie mają sensu to już lepiej z buta.
    Polityka parkingowa też jest chora. Drożeją opłaty za parkowanie i dobudowuje się strefy płatnego parkowania, ale w zamian nie dostajemy NIC, chyba że przyrost straży miejskiej uważacie za sukces z zakładania blokad na koła...

    • 42 0

  • A przy okazji - czym jeżdżą urzędnicy? (1)

    I dlaczego miejscy spece od komunikacji publicznej mają do dyspozycji auta służbowe?

    • 60 0

    • No bo komunikacją by przecież nie dojechali - a na pewno nie na czas.

      • 21 0

  • Darmowy parking dla urzędników (3)

    Jak zlikwidują darmowy parking dla urzędników w Śródmieściu to się zmieni, bo sami zaczną korzystać z komunikacji miejskiej

    • 45 1

    • Nie tu leży problem... (2)

      serio tych 20-30 szczęśliwców nie zmieni polityki komunikacyjnej miasta, bo to nie oni o tym decydują tylko ci co mają auta służbowe i ich w ogóle parkowanie nie interesuje. Włodarzy problem parkingu nie dotyczy, bo auto podwozi ich pod drzwi i jak dla nich magicznie możne zniknąć, to kierowca ma gdzieś postawić. Ten problem w tym względzie, to nie ich problem...
      pogorszenie losu szeregowych urzędników nic nie zmieni, bo w innych kwestiach ich problemy nie są problemami przełożonych. Więc nie licz na to, ze jak szeregowym się pogorszy, to góra coś zmieni.

      • 10 1

      • Zobacz mapę strefy płatnej (1)

        Strefa płatna nie dotyczy okolic urzędu miejskiego. Rano wszystkie miejsca są zajęte przez urzędników

        • 5 1

        • w okolicy masz sąd, ogromny szpital, Lasy Państwowe

          Prokuraturę, Komendę Policji, Bank i wielkie centrum handlowe, którego pracownicy na pewno nie mogą korzystać z parkingu centrum. Nie sami urzędnicy tam parkują.

          • 0 0

  • Przykład z tego tygodnia - na relacji Osowa-Zaspa przejazd w 1 (!) stronę zajął mi 2 godziny

    Przy czym na autobus przesiadkowy musiałem biec sprintem, bo kolejny 20 minut później (czyli w wolnym tempie miałbym lekko 2,5h podróży). Dodatkowo konieczność zakupu 2 biletów w 1 stronę, bo jednym autobusem przekroczyłem już magiczne 75 minut. Nie powiem, czuję się bardzo zachęcony do korzystania z komunikacji. Gdyby tylko nasze urzędowe pracusie mogłyby zamiast patrzeć na tabelki w excelu targnąć się na chociaż coś tak szalonego jak dojazd do pracy komunikacją miejską, by samemu uświadomić sobie skalę problemu...

    • 47 0

  • ile miejsc parkingowych za Urzędem Miejskim w Gdańsku jest na stałe zarezerwowane dla urzędników??? (5)

    no właśnie...
    Normalny interesant w ogóle nie może tam wjechać...
    Szlaban, strażnik... Parking - twierdza...

    • 44 2

    • nie opowiadaj bzdur (4)

      jestem w UM kilka razy w miesiącu i nigdy nie było problemu z miejscem dla klienta. Co więcej jak wjeżdżam miły strażnik wskazuje mi miejsca i zawsze podkreśla, że te są tylko dla klientów i są one faktycznie puste. Bywa bardzo rzadko, że stoi tam więcej aut i nie staje na pierwszym wolnym tylko muszę wjechać na trzecie albo np. piąte stanowisko. Ostatnio też o 15 we wtorek załatwiałem na Miszewskiego trzecią tablice rej. i też na parkingu było z 30 miejsc wolnych.

      • 1 17

      • to po co ten szlaban i strażnik??? (3)

        wystarczyłaby możliwość parkowania auta do godziny... dla interesantów wystarczy, urzędnicy dając dobry przykład przecież i tak jeżdżą komunikacją miejską... Nieprawdaż???

        • 8 2

        • gdyby nie było szlabanu (2)

          to miejsca dla ciebie jako klienta urzędu zajęliby np. klienci Forum lub idący "na miasto". Wtedy byłby krzyk, że te miejsca zajmują klienci komercyjni, a nie są pilnowane dla klientów urzędu. Strażnik weryfikuje tylko i wyłącznie czy wjeżdża faktycznie osoba, która idzie załatwić coś w urzędzie. Patrząc na liczbę miejsc to 90 % urzędników dojeżdża komunikacją, widzę też sporo rowerów zaparkowanych pod trzema wiatami, więc nie tu szukałbym winowajców beznadziejnej polityki komunikacji miejskiej tylko wśród tych co poruszają się samochodem z kierowcą to raczej oni decydują a sami nie wiedzą z czym my malutcy borykamy się na co dzień.

          • 2 6

          • co za bzdura... (1)

            strażnik kontroluje po co się przyjeżdża???
            Serio???
            Podpowiesz proszę jak to robi? I jaką ma podstawę prawną aby cokolwiek kontrolować?

            • 5 2

            • na każde rozwiązanie ty znajdujesz problem...

              no mistrzu strażnik nie zagląda ci w papiery, ale uprzejmie pyta. Ty odpowiadasz, że np masz wizytę w architekturze, albo do biura obsługi się wybierasz, albo pismo złożyć itd. Możesz nie mówić, ale wtedy szukaj miejsca w polu. Postawą prawną jest to, że we wszystkich urzędach obowiązują stopnie alarmowe od początku wojny w Ukrainie to raz, a dwa nie wjeżdżasz do siebie na chatę tylko do instytucji, Jak wchodzisz na komendę, do szkoły czy sądu masz zawsze dyżurkę/strażników, bo szaleńców nie sieją i trzeba mieć nad tym jakąś kontrolę, Po za tym czy chciałbyś żeby miejsca dla ciebie zajął ktoś jadący do forum? Jeśli nie to nie zadawaj już głupich pytań, bo widzę, żeś ty człowiek z kategorii wiecznie uciśnionych wojujący...

              • 2 5

  • jaka oferta, takie wyniki

    Słaba oferta przewozowa, brak jednego, taniego wspólnego biletu w ramach Trójmiasta oraz polityka miasta zachęcająca do wjeżdżania autami. To wszystko składa się na wynik badania. Każdy sobie kalkuluje. Do momentu, aż jeżdżenie komunikacją nie będzie bardziej opłacalne czasowo i kosztowo nie ma szans na zmianę

    • 36 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane