• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąsiad walczący o porządek. Pożyteczny społecznik czy donosiciel?

FK
25 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (538)
Pierwszym krokiem do rozwiązania sąsiedzkich problemów powinna być szczera rozmowa. Nie zawsze jednak strona, która łamie prawo, jest skłonna do pójścia na kompromis. Pierwszym krokiem do rozwiązania sąsiedzkich problemów powinna być szczera rozmowa. Nie zawsze jednak strona, która łamie prawo, jest skłonna do pójścia na kompromis.

Zastawianie autem chodnika, niesortowanie śmieci, zakłócanie ciszy, zostawianie bałaganu i zagracanie części wspólnych - to jedne z najczęstszych "świństewek", jakich względem siebie dopuszczają się sąsiedzi. Jedni z tym walczą informując odpowiednie służby, inni taką formę załatwiania spraw uważają za donosicielstwo.



Na wdzięczność społeczności lokalnej rzadko mogą liczyć. Mieszkańcy, którzy po prostu walczą o to, aby przestrzegano prawa i stosowano się do regulaminów, szybciej doczekają się takiej łatki, jak konfident, donosiciel czy sześćdziesiona. Czy słusznie, skoro tak naprawdę wyświadczają przysługę lokalnej społeczności?

"Sześćdziesiona" - słowo, które budzi kontrowersje?

Miejsce parkingowe - osiedlowy obiekt pożądania



Kiedy widzisz, że sąsiad po raz kolejny parkuje niezgodnie z prawem, to:

Współczesne osiedla muszą zmagać się z problemami, które jeszcze kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu w ogóle nie istniały. Jak brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych.

- Urodziłem się w roku 1981 - wspomina Marek, od dziecka mieszkający na Chyloni. - Przed naszym blokiem początkowo stały tylko cztery samochody. Syrenki. Potem kolejny sąsiad kupił trabanta. Miejsce wydzielone do parkowania było niewielkie, ale też nigdy nie było na nim tłoku. Nie to, co teraz.
Bo teraz miejsca parkingowe są na wagę złota. Zdarza się, że nie da się zaparkować nie tylko pod własnym domem, ale i w najbliższej okolicy. Kiedy się tak krąży autem bez celu, bo stanąć nie ma gdzie, zaczyna przeszkadzać wszystko. Nawet to, że nasze potencjalne miejsce zajął sąsiad, który... zaparkował prawidłowo.



Sąsiedzkie groźby za parkowanie pod własnym blokiem Sąsiedzkie groźby za parkowanie pod własnym blokiem

Nie brakuje kierowców, którzy brakiem miejsc usprawiedliwiają to, że parkują gdziekolwiek. I mają później pretensje, że ktoś życzliwy o parkowaniu mimo zakazu poinformował policję.

- Gdyby musiał tamtędy przejechać z wózkiem, to inaczej by myślał - komentował czytelnik w naszym raporcie. - Korona by mu z głowy nie spadła, gdyby zaparkował gdzieś dalej i podszedł. Moim zdaniem osoba, która zgłosiła to wykroczenie, jest bohaterem i takich bohaterów nam trzeba.
15:36 15 LUTEGO 23

Tak parkują na Przymorzu (18 opinii)

Tak się Parkuje na Przymorzu. A kierowca jeszcze ma pretensje, że jakiś sąsiad zgłosił sprawę policji. Gdyby musiał tamtędy przejechać z wózkiem, to inaczej by myślał. Korona by mu z głowy nie spadła, gdyby zaparkował gdzieś dalej i podszedł. Moim zdaniem osoba, która zgłosiła to wykroczenie, jest bohaterem i takich bohaterów nam trzeba. Samochód to luksus. Jeśli kogoś stać na kilka samochodów w rodzinie, to powinien sam sobie opłacić prywatne miejsce parkingowe. Gdyby był jeden samochód na rodzinę, a dzieci korzystały z komunikacji miejskiej jadąc do szkół, skończyłby się problem zapchanych parkingów i problemu z wypuszczeniem dziecka pod szkołą z auta. Zdjęcie jest z facebooka. Ten kierowca sam je zrobił i się pochwalił. Chyba liczył na to, że konfident go przeprosi. Zobacz więcej
Tak się Parkuje na Przymorzu. A kierowca jeszcze ma pretensje, że jakiś sąsiad zgłosił sprawę policji. Gdyby musiał tamtędy przejechać z wózkiem, to inaczej by myślał. Korona by mu z głowy nie spadła, gdyby zaparkował gdzieś dalej i podszedł. Moim zdaniem osoba, która zgłosiła to wykroczenie, jest bohaterem i takich bohaterów nam trzeba. Samochód to luksus. Jeśli kogoś stać na kilka samochodów w rodzinie, to powinien sam sobie opłacić prywatne miejsce parkingowe. Gdyby był jeden samochód na rodzinę, a dzieci korzystały z komunikacji miejskiej jadąc do szkół, skończyłby się problem zapchanych parkingów i problemu z wypuszczeniem dziecka pod szkołą z auta. Zdjęcie jest z facebooka. Ten kierowca sam je zrobił i się pochwalił. Chyba liczył na to, że konfident go przeprosi. Zobacz więcej


Jak się okazało, nasz czytelnik zapożyczył fotografię z jednej z osiedlowych grup w mediach społecznościowych. To właśnie tam osoba, która dopuściła się wykroczenia, poinformowała o całej sytuacji. Kierowca nie wypierał się winy. Przyznał, że ta lekcja, której udzielił mu praworządny sąsiad, kosztowała go 800 zł. Celem wrzucenia nagrania miało być ostrzeżenie innych przed łamaniem zakazu zatrzymywania się, choć dało się wyczuć, że postawa sąsiada go zirytowała.

Co ciekawe, wiele osób potępiło postawę osiedlowego bohatera, który powiadomił policję.

- Różne są sytuacje i powody parkowania, ale donoszenie to słaba cecha - komentowała jedna z uczestniczek dyskusji. - Szkoda, że brakło odwagi, by stanąć i najzwyczajniej zwrócić uwagę.


Doniósł na sąsiadkę, ukarano wszystkich



O ile opisana powyżej sytuacja jest w zasadzie jednowymiarowa (kierowca zaparkował mimo zakazu, o czym doskonale wiedział), tak donos, jakiego dopuścił się jeden z mieszańców Ujeściska, słono kosztował całą wspólnotę.

- Sąsiad monitorował nasze śmieci i groził, że jeśli nie będziemy ich segregowali, to nas zadenuncjuje i będziemy płacili karę - opowiada Marta. - Nie wziął jednak pod uwagę tego, że kara zostanie nałożona na wszystkich użytkowników wiaty, a nie tylko na tych, którzy nie segregują śmieci. Brzmi jak banał, ale chciał ukarać innych - sam został ukarany. Rozumiem go jednak, bo nie zrobił tego złośliwie, tylko w obawie przed podniesieniem kosztu wywozu śmieci. No i poniekąd ta lekcja wyszła nam na dobre, bo choć przez jakiś czas musieliśmy płacić więcej, to teraz nie ma w naszej wspólnocie mieszkaniowej chyba nikogo, kto by śmieci nie segregował.
Pół mieszkania wystawione na klatkę. To nie miejsce na takie rzeczy. Pół mieszkania wystawione na klatkę. To nie miejsce na takie rzeczy.
Złożenie donosu nie musi być złośliwością, ale wynikać z tego, że z sąsiadami, którzy łamią przepisy, w żaden sposób nie da się porozumieć.

- Pod nami mieszka rodzina z trójką dzieci- opowiada Tomasz, mieszkaniec Żabianki. - Na korytarzu regularnie rozstawione są wózki dziecięce, rowerki czy zabawki. Prosiliśmy wielokrotnie, żeby to uporządkowali, ale tłumaczą, że w domu nie będą tych gratów trzymać. Gdy zagroziliśmy, że przeniesiemy cały ten majdan do wózkarni, która jest na parterze i która jest zawsze pusta, bo to jedyna rodzina z dziećmi w naszej klatce, zaczęli przypinać wózki i rowerki do kaloryfera znajdującego się na korytarzu. Kiedy odwiedził mnie tata, poruszający się przy pomocy balkonika, nie był w stanie przejść. Kolejnym razem problem z przejściem mieli ratownicy medyczni. Musieli czekać 20 minut, aż sąsiedzi poodpinają wszystkie pojazdy, żeby móc przejechać z noszami. Gdyby pacjent miał zawał, mógłby tego nie przeżyć. Po tej akcji doniosłem na tę wesołą rodzinkę do spółdzielni, straży pożarnej, poinformowałem też dzielnicowego. Nie wiem, czy i w jaki sposób zostali ukarani, ale kilka dni po zgłoszeniu problemu korytarz był puściutki. Czy czuję się źle z tym, że doniosłem? Czułbym się gorzej, gdyby następnym razem ratownicy nie byli w stanie uratować człowieka przez to, że tego nie zrobiłem.
Taką kartkę wywiesiła w klatce spółdzielnia Chełm w reakcji na skargi sąsiedzkie. Taką kartkę wywiesiła w klatce spółdzielnia Chełm w reakcji na skargi sąsiedzkie.
FK

Opinie (538) ponad 20 zablokowanych

  • "donosicielstwo"

    jest koniecznością, jeśli mierzymy się z patologią, lub nie jesteśmy pewni czy uda się z takimi ludźmi dojść do porozumienia.

    • 79 7

  • Ja jestem za "donosicielstwem" (4)

    Skoro typ jeden z drugim z domu nie wyniósł podstawowych zasad to może straż miejska go w końcu nauczy.
    Kulturę albo się ma, albo trzeba ją "wypracować".

    • 203 15

    • no tak, jako donosiciel sie jej jednoznacznie nie posiada (1)

      • 4 40

      • Gdzieś coś słyszałeś, ale nie do końca wiesz co i gdzie

        • 26 1

    • . (1)

      To zacznij ją wypracowywać, bo widać, że pobierałeś nauki u straży wiejskiej. Jak jesteś za donosicielstwem, napisz jak się nazywasz i gdzie mieszkasz to na ciebie też coś znajdziemy :)

      • 1 24

      • Chyba masz coś za uszami.

        Straż miejską nazywasz wiejską ? Czekasz na dane osobowe by tak dowalić zgłaszającemu żeby zapamiętał na całe życie,

        • 9 3

  • Ankieta (3)

    Jeśli to recydywa i rozmowa nie pomaga, to robię zdjęcie i wrzucam na uprzejmiedonosze.net
    Raz dziennie. Codziennie. Po 2 tygodniach zaczynają do gościa spływać mandaty. Po jednym dziennie.
    Polecam stronę, nigdzie nie trzeba dzwonić, zgłoszenie trwa dosłownie minutę. SM dostaje oficjalne automatycznie wygenerowane pismo i musi zareagować.
    Działa.
    Prosto, wygodnie i skutecznie.

    • 73 7

    • . (2)

      Właśnie przez takich ludzi jak ty nic się w tym kraju nie zmieni, minęło ponad 30 lat od upadku komuny, a konfidenci jak byli wtedy tak są i dziś... wstyd, wstyd i jeszcze raz, wstyd.
      Swoją drogą, czy nie jesteś jednym z tych, co parkują na trzech miejscach jednym autem, a później płaczą, że inni stają w miejscach niedozwolonych? "Naprawianie" świata zacznij od naprawienia siebie samego, zrobisz wszystkim wokół przysługę.

      • 4 41

      • xD

        • 6 3

      • Nic się nie zmieni jeśli będziemy tolerować albo ignorować chamstwo, buractwo i syfiarstwo. Polak niestety rozumie tylko argument finansowy. Dopóki nie zapłaci mandatu to ma wszystko gdzieś.

        • 26 3

  • Ja mam wspaniałych sąsiadów, widzą kto, o której, skąd wraca..

    Ale jak kradną auta, paliwo, katalizatory, to już nic nie widzą. Tyle dobrze, że brak syfiarzy zastawiających klatki schodowe wózkami, rowerami, szafkami, butami, workami ze śmieciami..

    • 48 1

  • (10)

    a co zrobic z ,,bogackimi"mieszkancami sasiednigo ,,zamknietego"bloku co miejsca parkingowego nie wykupia i auta bodklatka ,,mojego"budynku stawiaja?.

    • 47 6

    • Jeśli to ogólnodostępne miejsca parkingowe na terenie miejskim, to jak najbardziej mogą parkować. (8)

      Jeśli to teren twojej spółdzielni/wspólnoty to szlaban postawić i spokój.

      • 35 2

      • (7)

        moga?,to dlaczego sie ogrodzili ?,hala garazowa pusta,miejscaparkingowe wolne,a ja nawet meble z sasiedniej ulicy musze nosic!!.dobra wiesniacka mentalnosc masz.to od ulicy trotuar i miejsce postojowe musieli bysmy ogrodzic,wiecej zobacz kto parkuje na petli Adamowicza.

        • 8 10

        • Dalej nie rozumiesz? (6)

          Jeśli to nie jest wasz prywatny teren, to tam może przyjechać nawet papież Franciszek swój papamobile zaparkować.

          • 22 4

          • a ty dalej nie rozumiesz budynek ogrodzony z miejscami parkingowymi,,to jest moje",budynek nie ogrodzony ,,to jest nasze"nawet jak jest tabliczka parking budynku nr.X to nawet ,,sinie"smieci pod wiate podrzucaja bo blizej.bylo cie stac na mieszkanie to wykup se miejsce parkingowe,albo likwiduj szlagan i ja tam bede parkowal.tak bylo w ,,twoim" Przywidzu.

            • 6 11

          • (4)

            napisze dosadnie,sam sie zagrodzisz a komus pchasz sie po klatke jak swinia do koryta!.

            • 4 8

            • Wykup teren, to się nikt pchać nie będzie. (3)

              • 9 2

              • (2)

                wtkupiles!!,to spadaj na ,,swoje"!,a sie okazuje ze to nie twoje ,bo nie masz tam wstepu,wlasciciel sie przed toba ogrodzil!.

                • 2 5

              • Dalej nie dociera? "Twoje" miejsce parkingowe nie jest twoje, tylko miejskie. (1)

                I ma tam prawo zaparkować każdy. Ale ty pewnie z tych d**ili co opony przebijają i lakier rysują, bo ktoś miał czelność na "ich" miejscu zaparkować.

                • 9 2

              • Niestety ludzie nie rozumieją

                podstaw jak np. prawo własności a co dopiero gospodarki, logiki, czy geopolityki i później nie dziwota jakie wyniki wyborów, jak takie osobniki mają głos wyborczy. Teren miejski = wspólny

                • 8 1

    • Podpalić

      • 1 0

  • (2)

    Dziś doniosę ja, jutro doniosą na mnie. Tylko ze ja chce dobrze dla ogółu a ten cham co donosi na mnie to coby cierpiał w męczarniach. Tak to mniej więcej wygląda.

    • 20 52

    • To zachowuj się normalnie, a nie jakby świat był wyłącznie twój (1)

      • 25 4

      • To co dla jednych jest normalne dla innych już niekoniecznie. Są pewne granice przyzwoitości, której wielu osobom brakuje.

        • 10 4

  • To jest

    Jeszcze we krwi za komuny ale spoko jak już każdy zacznie każdego nagrywać to się kiedyś to znudzi

    • 8 33

  • Te rzeczy z klatki schodowej to się zbiera i wyrzucą do śmietnika. (2)

    Przepisy przeciwpożarowe. Jeśli ktoś fika to dzwonimy na policję - wersja kulturalna.

    • 82 5

    • Nie wszystko nadaje sie do śmietnika, (1)

      • 1 10

      • Jak się nie nadaje do śmietnika, to zabrac do chałupy. Proste.

        • 10 5

  • W Chinach (1)

    całkiem ładnie to rozegrali...

    Może czas i u nas to wprowadzić, tzw. punktacja obywatela.
    Im więcej masz punktów, tym wieksze przywileje.
    A jeśli ktoś tego nie popiera, to znaczy że to mu dostałoby sie najbardziej po pupie.

    • 12 51

    • Idź weź leki ! Najlepiej podwójną dawkę !

      • 9 5

  • polak ma nature donosiciela (3)

    • 20 92

    • Pomyliłeś z wolakiem.

      • 18 7

    • Raczej naturę knura....

      Syf wokół niego, jego nie dotyczy mimo że on go stworzył

      • 24 9

    • Jeśli ktoś nie liczy się z innymi tylko patrzy aby czerpać jak najwięcej korzyści dla siebie to na takich warto donosić.

      • 16 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane