- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (161 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (707 opinii)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (86 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (57 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (49 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Seniorka straciła 400 tys. zł. Powrót nieco zapomnianej metody oszustów
Wydawać by się mogło, że metoda oszustw "na wnuczka" odeszła już do lamusa. Przestępcy znacznie częściej korzystają z metod "na policjanta", "na lekarza" czy "na doradcę finansowego". Okazuje się jednak, że wciąż są osoby, które dają się nabrać na telefon od fikcyjnych członków rodziny. 80-latka z Gdyni straciła w ten sposób aż 400 tys. zł.
Oszust wmówił kobiecie, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności karnej tylko wtedy, gdy zapłaci poszkodowanej dużą sumę pieniędzy.
Seniorka uwierzyła i przekazała oszustom pieniądze.
Co więcej, po kilku godzinach odebrała kolejny telefon od tego samego "wnuczka". Tym razem mężczyzna stwierdził, że potrącona przez niego kobieta zmarła w szpitalu, a on w związku z tym potrzebuje jeszcze więcej pieniędzy dla jej rodziny.
I tym razem seniorka przekazała pieniądze oszustom.
Starsza pani łącznie straciła w ten sposób aż 400 tys. zł.
Na czym polega oszustwo "na wnuczka"?
- Najpierw oszuści wykonują telefon do swojej ofiary, podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka).
- Tłumaczą zmieniony głos chorobą, a następnie proszą o przekazanie dużej sumy pieniędzy.
- Zazwyczaj pieniądze te mają zostać wykorzystane na pokrycie szkód po wypadku drogowym, na ważną operację czy na zakup samochodu.
- Oszuści w trakcie rozmowy umiejętnie manipulują rozmówcą tak, by uzyskać o nim jak najwięcej informacji.
- Aby nie dać się oszukać należy zachować ostrożność. W sytuacjach, kiedy dzwoni do nas osoba podająca się za członka rodziny i prosząca o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo o sumie pieniędzy, którą dysponujemy zarówno w domu jak i na koncie bankowym. Zweryfikujmy, czy osoba dzwoniąca jest tą, za którą się podaje. W tym celu oddzwońmy do niej na znany nam numer telefonu, bądź skontaktujmy się z rodziną i zapytajmy czy faktycznie dana osoba potrzebuje naszej pomocy - mówi Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Przy okazji policjanci zwracają się z apelem, zwłaszcza do osób młodych: informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy.
Opinie (228) ponad 50 zablokowanych
-
2022-09-07 09:08
A policja i prokuratura ciagle niedorozwinieta umyslowo bo nie łaczą faktow ze to z banku daja cynk.buahaaa normalnie bangladesz
- 2 1
-
2022-09-07 09:17
To tez świadczy o słabym kontakcie z prawdziwymi wnukami
Ja ze swoją babcia miałam na tyle dobry i stały kontakt ze znała mój głos, charakter a przede wszystkim razem z mama ostrzegalysmy ja przed zakupem garnka za 10 tys i innym oszustwom
- 4 0
-
2022-09-07 09:22
Gdy odbieram połączenia ze stacjonarnego to wtedy cisza jest bo liczą ze usłyszą emeryta!
- 7 0
-
2022-09-07 09:25
ktoś wytłumaczy? (3)
Gdyby taki "wnuczek" zadzwonił do jakiegoś urzędu że podłożył bombę, to za parę godzin byłby już w kajdankach, a tu nie są w stanie namierzyć. Ktoś wytłumaczy?
- 4 0
-
2022-09-07 09:37
Bo ci od bomb dzwonią z polskich nr (2)
a ""wnuczkowie" podobno z zagranicznych
- 1 0
-
2022-09-07 09:41
(1)
czyli ci od bomb powinni się przestawić na zagraniczne numery i już będą nie do wykrycia?
- 2 0
-
2022-09-07 10:57
Ci od bomb nie sa tak wyrafinowani jak ci
manipulatorzy, którzy wymyślają chwytające za gardlo i serce historie o potrąconych kobietach w ciąży.
- 1 0
-
2022-09-07 09:43
A moze nie udaje sie zlapac oszustow bo tak doradza prawnik ? W koncu babcia chciala dac łapówke zeby wybronic wnuczka / zatuszowac wypadek / zaplacic odszkodowanie itd... Babcia popelnia swiadome przestepstwo, wiec jesli zaczna formalnie scigac oszusta, to sama babcia bedzie miec klopoty...
- 1 0
-
2022-09-07 09:44
bez żalu
Skoro chciała pomagać w mataczeniu... nie jest mi żal.
- 1 0
-
2022-09-07 09:47
mam wrażenie że na forum piszą osoby które są zamieszane w to złodziejstwo - bo na sugestie że skąd złodzieje wiedzą do kogo (1)
dzwonić i odpowiedź że mogą to być pracownicy banku którzy znają kwoty na kontach i mają numery kontaktowe w kilku komentarzach od razu jest dziwne minusowanie i zaprzeczenie że to czysty przypadek, w taki czysty przypadek ja nie wierzę. złodzieje mają dokładne informacje kto ile ma i prawdopodobnie mają te informacje od banków, raczej wątpie by rzeczywiście od wnuczka który chce okraść babcie - bo musiałby wejść w kontakt z przestępcami w wieku kilkunastu lat a to niebezpieczna zabawa bo każdy kto ma łeb na karku by się domyślił, że po kradzieży go zlikwidują by nie puścił pary z gęby
- 4 0
-
2022-09-07 11:03
Pracownicy banku nie maja wszystkich danych
Wiedza np. ze syn/corka sa upowaznieni do konta, placa za matke/ojca rachunki, czyli ze ktos nad staruszkiem sprawuje piecze finansowa, a pieniadze sa w banku, a nie w chacie, ale inne czynnosci opiekuncze, przy jednoczesnym wchodzeniu do domu nie sa w gestii banku.
- 3 0
-
2022-09-07 10:06
(1)
Za jakiś czas metoda na wnuczka nie przejdzie, bo dzietność już jest słaba a co za tym idzie ilość posiadanych wnuczków spadnie podobnie i telefony od wnuczka będa wyśmiewane przez seniorów, mających kasę ale nie mających dzieci i co za tym idzie wnuczków.
- 24 1
-
2022-09-07 11:55
tak ale kasa jaką mają dzisiejsi 30-40 latkowie
jest o niebo większa niż to co mają emeryci teraz
A to że nie mają dzieci wnuczków - i żyją tylko dla siebie - to będzie właśnie ich gwóźdź do trumny
Będą żniwa jak nie wiem .
i żaden francuski bank nie pomoże- 2 4
-
2022-09-07 10:33
ile?!!!
- 2 0
-
2022-09-07 10:57
z 14-stek uzbierała? (1)
Najbogatszy kraj świata - Polska
- 3 6
-
2022-09-07 11:04
Sprzeda)la dom i zamieszka)la w bloku
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.