• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd pochodzą mieszkańcy Gdańska?

Szymon Zięba
11 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (692)
Według danych na koniec 2019 r., a więc nieuwzględniających wpływu wojny na Ukrainie na migrację, jedynie 54,5 proc. mieszkańców Gdańska urodziło się w tym mieście. Według danych na koniec 2019 r., a więc nieuwzględniających wpływu wojny na Ukrainie na migrację, jedynie 54,5 proc. mieszkańców Gdańska urodziło się w tym mieście.

Rodowitych gdańszczan, czyli urodzonych w tym mieście, jest ponad 54 proc. Największą grupę, która przybyła z innych regionów Polski, stanowią mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego. Najwięcej gdańszczan, urodzonych poza krajem, urodziło się w Wilnie. Dane te nie dotyczą Ukraińców, którzy schronili się u nas po wybuchu wojny.





Jak długo mieszkasz w Gdańsku?

Zaskoczeniem może być informacja, że jedynie nieco połowa mieszkańców Gdańska urodziła się w tym mieście. Takich osób, zameldowanych na pobyt stały lub czasowy, było 238 tys., czyli 54,5 proc. (dane z 2019 r.)

70 proc. gdańszczan urodziło się na Pomorzu



Jeśli uwzględnimy mieszkańców Gdańska, którzy urodzili się na Pomorzu, to ich liczba wzrasta do 309 tys., a odsetek do ponad 70 proc. Najwięcej dzisiejszych gdańszczan urodziło się w Gdyni - ponad 26 tys., w powiecie kartuskim - 5,5 tys., powiecie starogardzkim - 4,9 tys. oraz w Sopocie - ponad 4,3 tys.

Największa migracja z woj. warmińsko-mazurskiego



Z kolei najwięcej osób migrujących w ramach granic Polski, do Gdańska przeprowadziło się z województwa warmińsko-mazurskiego. Według danych za 2019 r. takich osób było ponad 21 tys. Na drugim miejscu byli przyjezdni z woj. kujawsko-pomorskiego (18 tys.), a na trzecim z mazowieckiego (16,5 tys.).

Przed wybuchem wojny na Ukrainie największa liczba mieszkańców Gdańska pochodzących spoza Polski zameldowanych na pobyt stały lub czasowy pochodziła:

  • z Wilna - 1476 osób,
  • Na drugim miejscu był Lwów - 508 osób,
  • a "zagraniczne" podium zamykało Grodno - 355 osób.


Nadal to obywatele Ukrainy byli największą mniejszością: na liście miast, z których najczęściej emigrowano nad Motławę, było aż 12 pozycji z tego kraju.

Duży wpływ uchodźców na demografię Gdańska



Wszystkie te dane nie obejmują obywateli Ukrainy, którzy zamieszkali w naszym regionie po agresji Rosji na ich kraj.

Wiadomo jednak, że po wybuchu wojny w marcu 2022 r. liczba mieszkańców Gdańska wynosiła 629 tysięcy, z czego Ukraińcy stanowili 25 proc. W kwietniu wzrosła do 655 tys. (28 proc. Ukraińców - 184,4 tys.).

Jednak już w maju część uchodźców opuściła nasze miasto. Jedni pojechali do innych krajów, a wielu wróciło do ojczyzny. Liczba mieszkańców Gdańska spadła wówczas do 618 tys. (24 proc. Ukraińców - 146,8 tys.).



Opinie (692) ponad 100 zablokowanych

  • Śmieszą mnie te podziały na przyjezdnych i rodowitych

    Faktem jest, że rzeczywiście miejsce zamieszkania czyli miasto jest najbardziej naturalną przynależnością bo przecież trudno będą gdańszczninem identyfikować się ze Śląskiem czy Kielcami albo nawet jakimś dalekim miastem w województwie. W zależności od charakteru niektórzy przyjezdni nadal identyfikują się że swoim miastem gdzie się wychowali np. Białystok, Olsztyn.. Ale gdy się już dłużej śmieszka i funkcjonuje w takim mieście jak Gdańsk to zwykłe następuje pełna identyfikacja. Czasem w komentarzach przewijają się teksty, że ktoś wraca do siebie, zwykle na północny wschód kraju bo Gdańsk nie okazał się taki ja sobie wyobrażał. Pomijając że pewnie i tak nie wróci to takie postawy biorą się z różnic między regionami. No niestety, przyjeżdżacie do sporej metropolii, to inny świat niż dajmy na to w Szczytnie, Ełku, Braniewie czy Łomży. Jeśli czujecie, że nie pasujecie tu mentalnie to na Pomorzu też mamy fajne małe miasteczka gdzie będziecie się czuć bardziej jak u siebie

    • 6 4

  • Ja bym zrobił selekcję i już ... (1)

    • 3 6

    • Tobie zrobią. Przed klubem

      • 1 1

  • Aktualne

    Bardzo aktualne takie dane z 2019 roku

    • 4 1

  • Skąd te 600.000 ludzi?

    Źródła takie jak gdansk.pl czy Wikipedia podają nieco poniżej 500.000?

    • 2 2

  • Czyli mniej osób z Mazur niż z tych z Gdyni (1)

    To powinno chyba dać do myślenia władzom z Gdyni, że ludzie tam urodzeni opuszczają takie "fantastyczne" miasto na rzecz Gdańska

    • 3 4

    • Dane z d**y. Pokolenie początku lat 90. w dużej części rodziło się w Gdyni ze względu na lepsze warunki porodówkowe.

      • 0 0

  • Gdańsk to był strzał w dziesiątkę. Pochodzę z Gniezna

    Przede wszystkim w Gdańsku nigdy nie było problemu ze znalezieniem pracy która by mnie na danym etapie życia satysfakcjonowała. W Gdańsku poznaję ludzi z różnych regionów, najwięcej z warmińskiego i podlaskiego. Poza tym uwielbiam czerwoną cegłę a w Gdańsku jest jej trochę

    • 3 0

  • (1)

    A ja przyjechałam do Gdańska 7 lat temu z Elbląga. Podoba mi się tu komunikacja miejska i duża ilość miejsc pracy bo niestety z pipidówy z której pochodzę to nie ma. A poza tym tam jak nie masz w Elblągu samochodu to już nie masz życia.

    • 4 3

    • To aż taki duży ten Elbląg?

      Ja nie mam auta w Gdańsku i mi go nie brakuje. Z tego co widziałem nawet jakieś zielone tramwaje macie to chyba nie tak źle bez samochodu

      • 2 2

  • Zabór ruski nigdy nie będzie myślał jak zabór pruski (6)

    Obywatele państwa są podzieleni, to widać w każdych wyborach a linia podziału mają uzasadnienie w historii, w zaborach. Zabór ruski zawsze był gorzej rozwinięty i bardziej zacofany. Jego mieszkańców, tak jak mieszkańców Rosji nie interesuje generalnie gospodarka tylko wystarczy im ideologia a jeść można chleb z cebulą. Łykną ideologiczne hasła i zawsze wybiorą dalej idący socjal niż inni. Ale mieszkańcy Gdańska, Poznania, Bydgoszczy nie emigrują do Białegostoku, Ostrołęki czy Lublina tylko odwrotnie. Tak jak obywatele RFN nie uciekali do NRD. I można sobie dorabiać różne filozofie, jak komuś się nie podoba w Gdańsku to może Olsztyn, Suwałki, Ełk, Radom, Tarnobrzeg będą dla niego odpowiednie i mentalność mu się spodoba. Droga wolna

    • 19 2

    • Trochę prawda, ale dorobiłeś, naciagnales troche.... (3)

      Zobacz kto zarządza Gdańskiem jakie mają " korzenie"? I tu się sypie twój wniosek!

      • 4 0

      • Ale co nas obchodzi kto tam zarządza, te osoby mają śladowy wpływ na moje funkcjonowanie w mieście (2)

        Co, opłatę za śmieci nam podniosą o parę złotych? Jak nie mieszkasz na peryferiach Gdańska to nie masz na co narzekać. W każdym UM ustawiło się kilkanaście osób (bo jeszcze spółki miejskie) ale to nieliczni bo reszta tam nie zarabia dobrze dlatego trzeba robić swoje i się nie przejmować tym kto zarządza i skąd pochodzi. A już w szczególności tym skąd pochodzi pradziadek osób zarządzających miastem bo to mnie obchodzi jak zeszłoroczny śnieg. Gdyby lepiej było rozwijać biznesy w Białymstoku to byśmy tam je rozwijali a nie tutaj. Hierarchia jest wyraźna i utrwalona przez wieki. I nic się nie zmieni, niezależnie kto będzie u władzy. Warto pamiętać, że czy rząd czy samorząd głównie kopią nas po kostkach, trochę okradają ale nie decydują o naszym życiu

        • 0 4

        • Co za bzdury! Nie przejmować się kto zarzadza? (1)

          I co ? Mamy płacić za bałagan, smród i bród....niech doją nas ile wlezie! To takie " normalne"?, tylko gdzie? W Piotrogrodzie lub innym...

          • 2 1

          • Kto cię doi? W każdym mieście masz podatek od nieruchomości, woda, śmiecie itp

            Doić może cię rząd bo on reguluje gospodarkę finansową

            • 0 0

    • Zapomniałeś dodać, ze ci z zaboru ruskiego dawno opanowali tereny z zaboru pruskiego (1)

      I zarządzają np. Gdańsk, Warszawa, Łódź....
      Tam wszyscy to potomkowie właśnie wschodnich dzielnic Polski...

      • 3 3

      • Warszawa i Łódź przecież leżały w zaborze rosyjskim. Mieszkańcy tych miast do 1918 byli poddanymi rosyjskiego cara.

        Zabór rosyjski i austro-węgierski był specyficzny.

        W II RP (w byłym zaborze rosyjskim oraz austro-węgierskim) w 1939 roku... Żydzi w Białymstoku stanowili 43% ludności, w Lublinie 34,7%, w Łodzi 33,5%, Radomiu 32,3%, Lwowie 32%, Warszawie 31%, Wilnie 28,2% , Krakowie 25,8%.

        • 1 0

  • Ci z Warmii i Mazur psują nam miasto (1)

    To im się podoba betonoza i brak zieleni i ohydna patodeweloperka. Poznałem dwa takie przypadki co to ziemię u siebie sprzedali i kupili u nas apartamenty. Jeden się zachwyca bastionem Wałowa, że to nowoczesność jak w Nowym Jorku. Niestety pieniądze nie zawsze idą w parze z poczuciem estetyki. A zieleni nie lubią bo im wieś przypomina, a oni bardzo miastowi chcą być. I tacy ludzie potem mają wpływ na podejmowane decyzje w tym miescie

    • 16 3

    • Dokładnie. Ja poznałam takiego przyjezdnego co mu wrzeszczańskie kamienice nie podobały się i prawił, aby je najlepiej wyburzyć.

      • 0 0

  • ja z Elbląga ... (2)

    ...mieszkałem w Gdańsku 5 lat, i wróciłem do Elbląga.

    • 4 2

    • To tzw. efekt szoku ruchomych schodów (1)

      • 1 4

      • Nie ...

        ... tzw. efekt tego, że w Gdańsku wcale nie jest tak fajnie na długą metę. Mam mieszkanie (spore) a w Gdańsku kupiłbym za takie pieniądze kawalerkę. Pracuję mniej godzin a zarabiam ciut więcej, no i wszędzie mam blisko nawet na ryby, i do Gdańska też jeśli mam ochotę.

        • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane