• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Smaki Trójmiasta

Alina Wiśniewska
20 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Zakopane ma owczy ser i kwaśnicę, Poznań marcińskie rogale, Kraków - precle, a co mogłoby mieć Trójmiasto?

Nasze regionalne jedzenie cieszy się dużym powodzeniem. Dowód? W minionym tygodniu młodzowy kuch z kruszonką dostał żywnościowego "Oscara" podczas Międzynarodowych Targów w Poznaniu. Mimo to, ani tysiącletni Gdańsk, ani Trójmiasto nie ma wypieku, czy potrawy, która kojarzyłaby się z tą 750-tys. aglomeracją.

O tym, że regionalna kuchnia jest motorem rozwoju, nikomu we Francji, czy Włoszech tłumaczyć nie trzeba. Tam każdy region ma swoje wino, sery, czy makarony, które można kupić zwiedzając tamtejsze prowincje. Teraz o produktach regionalnych i tradycyjnych jako motorze rozwoju gospodarczego, będą dyskutować także mieszkańcy Pomorza - dzisiaj na Ołowiance odbędzie się na ten temat seminarium.

- Produkty tradycyjne to nie tylko wspieranie dziedzictwa kulinarnego, ale także szansa na osiąganie dodatkowych zysków - mówi Kazimierz Sumisławski, dyr. departamentu rozwoju obszarów wiejskich i ochrony środowiska, Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - To widać było na ostatnich targach w Poznaniu, kiedy nas pytano, gdzie można nasze produkty dostać.

W całym regionie jest zarejestrowanych 29 produktów regionalnych, należymy pod tym względem do najbardziej aktywnych w kraju. Na liście jest np. kaszubska jajecznica na węgorzu, mus truskawkowy, okrasa z gęsi, czy właśnie nagrodzony młodzowy kuch z kru-szonką.

Co mogłoby pretendować do roli trójmiejskiej sztandarowej potrawy?

- Właśnie rejestrujemy kilka dań - szpajzę - leguminę kaszubską i stópka z okrasą, czyli sos śledziowy na bazie cebulki i zasmażki - mówi gdański radny i restaurator Piotr Dzik. Jego pomysł na tradycyjne danie to pierogi z kaszanką.

Robert Makłowicz, znawca światowych tradycji kucharskich, z marszu wymienia Goldwasser. - To z Gdańskiem kojarzy mi się najbardziej - mówi Makłowicz. - A tutaj w ryby koniecznie trzeba iść.

Makłowicz podkreśla, że bez wątpienia dobra i dobrze wypromowana tradycyjna kuchnia to motor rozwoju wielu regionów na świecie. - Ale nic nie może być na siłę - mówi Makłowicz. - Gdańszczan z dziada, pradziada nie ma, Gdynia to młode miasto, trzeba szukać.

- Trudny wybór - mówi Wiesława Niemiec, autorka wydanej niedawno książki "Gawędy o dawnej kuchni kaszubskiej". Informacje do książki pani Wiesława zbierała głównie po wsiach od co najmniej 70-letnich Kaszubek. - Stawiam na smalec ze skwarkami, zwykłe kwaśne mleko i zupę brzadową, którą robi się z owocowego suszu.
Echo MiastaAlina Wiśniewska

Opinie (102) 2 zablokowane

  • BiutyLucy

    Widac , ze nie z dziada, pradziada .
    Kuch to na pomorzu ciasto. ( niem. Kuchen )
    U mojej babci byly jeszcze "szneki z glanzem" (niem. Schnecke to slimak ) Byly to drozdzowki polane lukrem .

    • 0 0

  • Kaszubko, a co to kuch młodzowy?

    • 0 0

  • To makowiec

    Poprawiam się.Kuch młodzowy to MAKOWIEC na 100 %.Ale podtrzymuję,że na kaszubach każde ciasto określa się mianem kucha.To prawda,że język kaszubski ma dużo wspólnego z niemieckim.

    • 0 0

  • Drożdżowy makowiec z kruszonką,ooo

    • 0 0

  • Ef

    Młodze to po prostu drożdże.
    A zupka z suszonych owoców z kluseczkami - mniam, mniam! Do tego śledź w śmietanie z cebulką, jabłuszkami, kiszonym ogórkiem i kartofle w łupinach - poezja! Albo śledź smażony w zalewie octowej z cebulką?
    A zupka z brukwi na gęsinie - znacie?

    • 0 0

  • trifish

    trifish - trzy ryby ;)

    • 0 0

  • A od kiedy Gdańsk to Kaszuby?

    • 0 0

  • Roza

    A kto powiedzial , ze Gdansk to Kaszuby ?

    • 0 0

  • Asia

    Zupy owocowe (niekoniecznie z suszonych) z kluseczkami - tak, śledź w śmietanie z cebulką i jabłkiem (znam bez ogórka) z kartofelkami - pycha! To chyba nie są regionalne potrawy, tak samo jak smalec ze skawarkami i zsiadłe mleko:)

    • 0 0

  • eF

    Z tego co wiem, to zupy owocowe z kluskami są charaktrystyczne właśnie dla Pomorza. W domu moich rodziców, a wcześniej u babci, zupa z suszu zawsze była tradycyjnym wigilijnym daniem, ja również będę kultywować tą tradycję. W mojej rodzinie jest wiele przepisów na potrawy, których nie spotkałam podróżując po Polsce. I na pewno można wypromować coś, co zachwyci turystów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane