- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (94 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (75 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (430 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (38 opinii)
- 5 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (67 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (84 opinie)
Śmieci. Lisicki ostro o spółdzielniach
- List to chęć wywołania wojny z miastem i ustawą - twierdzi wiceprezydent Maciej Lisicki, po tym jak kilka dni temu Stowarzyszenie Zarządców Nieruchomości Spółdzielni Mieszkaniowych, zaprotestowało przeciwko przyjętej metodzie naliczania opłat i jej wysokości.
Gdańscy spółdzielcy na wieść o tym, że w Gdańsku ma być przyjęta metoda powierzchniowa, i stawki 0,88 i 0,66 zł za 1 m kw., w ramach wchodzącej od 1 lipca reformy śmieciowej, napisali list, który został opublikowany w "Dzienniku Bałtyckim" 20 lutego.
Sprzeciwiamy się sprowadzeniu zarządów spółdzielni mieszkaniowych do roli inkasentów opłaty, szczególnie w sytuacji kiedy wzrasta ona dla większości mieszkańców spółdzielni ponad dwukrotnie, a jednocześnie całkowicie tracimy wpływ na jakość i terminowość usług świadczonych przez firmy wywożące odpady" - można m.in. przeczytać w liście.
List otwarty od spółdzielców w sprawie reformy śmieciowej (PDF)
- Ten list to chęć wywołania wojny z miastem i ustawą, wojny na której stracić mogą tylko mieszkańcy. Mam wrażenie, że panowie prezesi nie przeczytali przepisów i usiłują manipulować opinią publiczną. Przykro mi to mówić, ponieważ jestem byłym prezesem spółdzielni, a wiele osób podpisanych pod listem to moi koledzy, ale sprawy trzeba nazywać po imieniu - mówił dziś dziennikarzom na specjalnie zwołanej konferencji Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.
Prezydent argumentował, że prezesi mają pretensje o to, że będą musieli robić to, co do dotychczas. Wyjaśniał, że tak jak obecnie otrzymają fakturę z firmy, która wywozi śmieci, mają ściągnąć opłatę i zapłacić.
- Tym razem nie będzie faktury tylko deklaracja, i nie firma tylko miasto, ale co do konstrukcji nic się nie zmienia. To spółdzielnie odpowiadają za to, że do gminy wpłyną pieniądze - twierdzi Lisicki.
Lisicki przyznał, że przy metodzie osobowej większy problem miałoby miasto, które musiałoby kontrolować 200 tys. mieszkań i sprawdzać ile osób tam mieszka. Twierdzi, że prezesi opowiadają się za metodą osobową, bo dla nich to metoda idealna, by nic nie robić.
- W przypadku metody powierzchniowej prezesi są ugotowani, bo dostają od nas stałą kwotę pieniędzy co miesiąc, bo metry ani się nie kurczą, ani nie rozciągają - przyznaje wiceprezydent.
Co ciekawe okazuje się, że miasto nie widzi przeszkód by spółdzielcy obciążali mieszkańców od osoby.
- Ustawa mówi jasno, że naszym partnerem do rozliczeń jest spółdzielnia, a nie mieszkańcy. Czyli my wystawimy spółdzielni rachunek na kwotę wynikającą ze stawki 0, 66 gr razy wszystkie metry kwadratowe, a pan prezes jak chce może tę kwotę podzielić na osoby. Wtedy jednak dopiero zacznie się kłopot dla pana prezesa, bo jak mu nagle wiele ludzi zniknie z ewidencji, a tak może być, to ludzie go zabiją, bo będą płacić za tych nieuczciwych. Chcą metody osobowej, niech ją sobie zostawią, nie ma żadnych przeszkód. My dla nich zastosujemy metodę metrażową, a oni niech to przeliczają wewnątrz na osoby - wyjaśnia Lisicki.
Gdańscy radni pakiet uchwał związany z reformą śmieciową mają przegłosować w czwartek 28 lutego. Stawki, nad którymi będą debatować radni, wyniosą 0,66 zł za 1 m kw. mieszkania i 0,10 zł za każdy dodatkowy 1 m kw. powyżej 110 m kw. w przypadku śmieci posegregowanych na mokre i suche, oraz odpowiednio 0,88 zł i 0,13 zł w przypadku śmieci nieposegregowanych.
W Sopocie planowany jest ryczałt (35 zł za śmieci posegregowane i 70 zł za nieposegregowane) oraz dwa warianty opłaty naliczanej od powierzchni. W pierwszej wersji opłata byłaby naliczana jednakowo od każdego z lokali, w drugiej - tylko od lokali o powierzchni do 110 m kw., a użytkownicy większych mieliby płacić jednakową, stałą opłatę.
Opinie (632) ponad 10 zablokowanych
-
2013-02-23 18:44
śmieciowe (1)
Pan Lisicki nie jest godny pełnić funkcji w Urzędzie Miasta Gdańska ze względu na całkowity brak uczuć ludzkich. Jak można ustalać opłaty za śmieci w zależności od powierzchni mieszkania.Czy powierzchnia mieszkania generuje śmieci czy też mieszkający w nim ludzie. Swoimi propozycjami udeża w najstarszych emerytów.Ich to najbardziej udeży- gdyż mieszkają w mieszkaniach większych bo ich dzieci dawno znalazły swoje własne mieszanie, a oni pozostali na swojej własności.Za to chce ich karać Pan lisicki większymi opłatami. Przy następnych wyborach powiemy gdzie ich miejsce.
- 46 3
-
2013-02-23 18:50
uczuć ludzkich nie ma w PO
TYLKO FORSA
- 9 2
-
2013-02-23 18:47
Nie dla opłaty śmieciowej (1)
Może trzeba włodarzy miasta przywołać do porządku. Mają działać w imieniu mieszkańców. Jeżeli jest sprzeciw należy ich -w trybie pilnym odwołać .Prawnicy wypowiedzcie się .Młodzieży może akcja sprzeciwu na Facebooku. Nie pozwólmy na głupoty urzędnicze.
- 49 2
-
2013-02-25 03:24
dzisiejsza mlodziez to pokolenie lemingów
jak ma dostep do fejsbuka i Starbucksa to reszta sie nie liczy. na nich nie ma co polegac.
- 2 0
-
2013-02-23 18:49
List Pomorskiego Stowarzyszenia Zarządcow jest merytorycznie w pełni uzasadniony (1)
Twierdzenie Lisickiego,ze partnerem do rozliczeń jest spółdzielnia, a nie mieszkańcy- jest nie słuszne.uwlaszczeni spóldzielcy mający odrębna własnośc sa podmiotami ,ktorym przysługują pełne prwa podmiotowe.
- 39 3
-
2013-02-23 19:14
Nieprawda
- 0 9
-
2013-02-23 18:58
Jesli przejdzie metoda powierzchniowa i Budyń nie zdymisjonuje lisa, to Budyń nie ma co liczyć na ponowny wybór, a napewno nie na mój głos
- 33 3
-
2013-02-23 18:58
a dlaczego nie wprowadzić po prostu opłat od śmietników ? to jakaś bzdura.
- 15 4
-
2013-02-23 19:00
pytanie do pana lisickiego
W związku z twierdzeniem że partnerem do rozliczeń jest spółdzielnia, to się pytam kto jest partnerem do rozliczeń we wspólnotach, czy przewodniczący tej wspólnoty, czy lokatorzy ? i kto będzie płacił za niepłacących czynszu we wspólnocie ???
- 29 3
-
2013-02-23 19:02
Powszechna opłata (1)
Trzeba stworzyć system administacyjny w którym każdy by składał deklaację gdzie aktualnie zamieszkuje i tam odprowaza opłatę za śmieci.
- 13 1
-
2013-02-25 10:34
Jak!
Jak nie zapłacę za gaz to przyjdą i mi go wyłączą zabierając liczni, dokładnie to samo jest z innymi mediami woda czy en. el. No i dobrze, a co będzie jak ktoś nie zapłaci nie tylko czynszu ale i za śmieci, to co odetną mu odbiór śmieci czy za niego zapłacą inni a może Pan Lisicki zapłaci.
- 0 0
-
2013-02-23 19:03
Popieram list spółdzielni (1)
Pani Lisicki to chyba grubą kopertę dostał od "kogoś" skoro tak prężnie cały czas trzyma się swojej wersji! Może warto byłoby to w końcu sprawdzić i zainteresować kompetentne do tego służby. Czemu nie zrobią referendum i nie pozwolą mieszkańcom wypowiedzieć się w tej sprawie. Jak Pan Lisicki jest taki mądry to może za mnie płacić za śmieci.
- 49 4
-
2013-02-23 21:22
ON LIS
jest chytry i cwany,bo na pewno ma dużo dzieci,ale w terenie dlatego chce metry.Jak wrócą to od łepka ITU jest prawda
- 5 1
-
2013-02-23 19:04
Bezczelny ignorant (1)
Temu typowi nie wystarczy podziękować, jemu ktoś powinien pomóc zejść ze sceny.
- 46 3
-
2013-02-24 12:04
pojazd
dam pieniądze na taczkę
- 4 0
-
2013-02-23 19:10
A może tak od dochodu,bo ja z emerytury 1500,-nie mam śmieci.
- 41 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.