• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmieciowe prawo kompromituje posłów

Michał Stąporek
19 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zamieszanie z ustawą śmieciową pokazuje na jak żenująco niskim poziomie przebiega proces stanowienia prawa w Polsce.



Ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która rewolucjonizuje gospodarkę śmieciami w całym kraju, uchwalono półtora roku temu, w lipcu 2011 r. Ze względu na jej wagę i znaczenie, dano jej długie, bo półtoraroczne vacatio legis. Tak wyjątkowo długi okres od uchwalenia ustawy do jej wejścia w życie (1 stycznia 2013 r.) miał pozwolić samorządom na dobre przygotowanie się do wprowadzenia nowego prawa.

I samorządy faktycznie się do tego przygotowywały, ale nie omieszkały na każdym kroku podkreślać, że ustawa jest zła. Dlaczego? Bo narzuca gminom cztery sposoby naliczania podatku śmieciowego (przypomnijmy: od ilości mieszkańców, od zużytej wody, od powierzchni mieszkania, stawka ryczałtowa), z których każdy jest niesprawiedliwy i najprawdopodobniej każdy wywoła protesty społeczne.

Samorządy alarmowały o tym od dawna, ale ich glosy nie wywołały żadnych refleksji u ustawodawcy. Wywołała ją dopiero uwaga premiera Donalda Tuska, rzucona kilka tygodni temu, półgębkiem, na wewnętrznym spotkaniu Platformy Obywatelskiej w Białymstoku, że ustawa, która nakłada taką samą stawkę podatku śmieciowego dla szaraczka z kawalerki i ministra w 200-metrowej willi - oględnie mówiąc - nie przysporzy popularności rządzącym.

Czy jesteś zadowolony(a) z pracy posła, którego wybrałe(a)ś?

Dopiero wtedy, w trybie pilnym, senat zaproponował poprawki do ustawy, nad którymi sejm pochyli się na początku stycznia. Do tego czasu samorządy w całej Polsce albo będą łamać prawo (jeśli nie podejmą uchwał w oparciu o istniejącą ustawę), albo będą trwonić swój czas (jeśli przegłosują uchwały w oparciu o ustawę, która lada dzień zostanie zmieniona).

Z tej sytuacji płynie dla nas kilka nauk na przyszłość.

Pierwsza jest taka, że do posłów nie docierają zwykle żadne racjonalne argumenty, nawet jeśli powtarzają je eksperci i to przez bite półtora roku.

Druga jest taka, że nie ma lepszej motywacji do działania dla posła, niż uświadomienie mu, że jego bierność sprawi, że możne nie zostać wybrany w następnych wyborach.

Trzecia jest taka, że dopóki do sejmu będziemy wybierać historyków, filozofów, sportowców, bohaterów reality show, a nie prawników i ludzi z doświadczeniem w samorządach lub stanowieniu prawa, to nic się w tej sytuacji nie zmieni.

Ustawa śmieciowa a sytuacja w Trójmieście

W związku z rozpoczęciem przez sejm prac nad nowelizacją ustawy śmieciowej, Gdańsk, Gdynia i Sopot przełożyły podjęcie uchwał decydujących o sposobie wyboru metody naliczania podatku śmieciowego na przyszły rok.

Ponieważ prawdopodobną zmianą w ustawie będzie możliwość połączenia kilku metod naliczania podatku od śmieci, a nie jak dotąd wybór tylko jednej z nich (przypomnijmy: od ilości mieszkańców, od zużytej wody, od powierzchni mieszkania, stawka ryczałtowa), miasta zmieniają swoje dotychczasowe stanowisko w tej sprawie.

Gdańsk, który dotąd skłaniał się ku opłacie ryczałtowej (38 i 50 lub 76 zł za śmieci posegregowane lub nie), prawdopodobnie zdecyduje się metodę powierzchniową. W mieszkaniach do 100 m kw. zapłacimy 66 gr za m kw., a za metraż większy - po 1 gr za każdy dodatkowy metr.

Sopot - radni rozważą trzy warianty: ryczałt (35 zł za śmieci posegregowane i 70 za nieposegregowane) i dwa warianty opłaty naliczanej od powierzchni. W pierwszej wersji opłata byłaby naliczana jednakowo od każdego z lokali, w drugiej - tylko od lokali o powierzchni do 110 m kw., a użytkownicy większych mieliby płacić jednakową, stałą opłatę.

Gdynia - dotąd miasto chciało wprowadzić ryczałt w wysokości 35 i 50 zł za śmieci posegregowane lub nie, ale po zmianie ustawy na pewno zdecyduje się na inną metodę. Jaką? - na razie nie wiadomo.

Opinie (310) 5 zablokowanych

  • cienias

    Panie Stąporek nie wrzucaj pan wszystkich do jednego wora i nie pouczaj kogo mamy wybierać za cienki jesteś.

    • 4 3

  • odkrycie warte NOBLA

    ale odkrycie, warte nagrody Nobla- dopiero teraz ktoś odkrył ,że podatek śmieciowy jest NIESPRAWIEDLIWY - każdy podatek jest niesprawiedliwy i im wiecej podatków tym NIESPRAWIEDLIWOŚĆ większa - bo powinno byc tak ,że każdy płaci za siebie i koniec - wtedy jest sprawiedliwość, a nie że jeden śmieci a drugi płaci

    • 15 0

  • "i ludzi z doświadczeniem w samorządach lub stanowieniu prawa" (1)

    Proponowałbym jednak ludzi bez doświadczenia w samorządach... bo większość z nich już ma takie doświadczenie i w jednym i w drugim. Zazwyczaj bezowocne.

    Powinien być parytet, że w 50% powinno się wybierać inżynierów w różnych dziedzinach... tylko jaki normalny by się w to pakował. To musiałby być przymus - jak wojsko kiedyś :)))

    • 16 0

    • Parytet dla inżynierów

      to naprawdę bardzo, bardzo dobry pomysł.
      Inżynierowie mogliby też założyć partię. Głosowałbym w ciemno.

      • 4 0

  • Jedyna sluszna opcja (14)

    To oplata za ilość wyprodukowanych smieci. Mieszkam w domku, mam wlasny smietnik o pojemnosci 120 litrow. Wywoz raz na dwa tygodnie czyli place za 120 x 2 miesiecznie bo tyle smieci produkuje.
    Rozumiem ze jestem traktowany jak potencjalny oszust ktory de facto produkuje 2 razy wiecej smieci ktore nastepnie podrzuca komus innemu?

    Skad wogole pomysl na jakies oplaty ryczaltowe czy od ilości osob zameldowanych? Takie standardy byly za komuny ze wszystko bylo usrednione i bylo jak bylo o tym kazdy wie, szczegolnie jezeli chodzi o rozliczanie ogrzewania czy cieplej wody.
    Tylko i wylacznie liczniki indywidualne, zadnych ryczaltow. Tylko wtedy Polacy naucza sie dbac o swoje i szanowac cudze. Nie wyobrazam sobie innej opcji.
    Place tylko za tyle ile zuzylem, bez wzgledu czy dotyczy to wody, pradu, sciekow, gazu czy smieci. To jedyna uczciwa wolnorynkowa opcja !

    • 34 5

    • (8)

      woda, prąd, ścieki, gaz, tak , masz rację ! Ze śmieciami jest niestety trochę inaczej. Teoretycznie też powinno to działać tak jak przy innych opłatach, ale w tym przypadku łatwo jest zaniżyć sobie koszty wywozu śmieci podrzucając je do śmietników do bloków albo do lasu. I ludzie tak robią, a chcemy mieć przecież czyste środowisko. Dlatego w przypadku śmieci należy ustalić opłatę, która nie będzie bezpośrednio związana z ilością wyprodukowanych śmieci.

      • 7 3

      • rozumiem Twój tok myślenia i to, że w przypadku śmieci łatwo o nadużycia (7)

        ale to rozwiązanie nie jest sprawiedliwe i trąci "komuną". Nakładanie podatków, dodatkowych opłat czy innych obwarowań prowadzi do szarej strefy i kombinowania. Innymi słowy, ci którzy są uczciwi będą ponosić koszty tych, którzy kombinują i tak jak napisałeś podrzucają śmieci tu i tam. To jest droga do nikąd i nie załatwi sprawy.
        Zobacz jak jest z nieopomiarowanym ogrzewaniem w spoldzielniach. Jest ryszałt więc dawaj minus dwadzieścia na dworze, okno otwarte a kaloryfery parzą !!! Skoro płacę ryczaltem to dlaczego mam racjonalnie zużywac energię cieplną? Koniec koncow wszyscy pojda za ciosem i wszyscy więcej zapłacą. proste jak drut. Nie ma to nic wspolnego z racjonalnym gospodarowaniem, zużywaniem czy ze zwykłą sprawiedliwością

        • 12 0

        • (6)

          Nie jest to sprawiedliwe z rynkowego punktu widzenia, to prawda, ale tylko takie podejście zapewni nam czyste środowisko. Przy opłatach za ilość śmieci, czyli tak jak jest teraz , ludzie zawsze będą podrzucać śmieci gdzie się da, aby za nie płacić. W przypadku śmieci jest odwrotnie niż w przypadku energii cieplnej, oszczędzanie w przypadku śmieci polega na podrzucaniu śmieci do lasu albo innym ludziom do śmietników. W tym przypadku lepiej zadziałają mechanizmy nie rynkowe, tak aby ludzie nie szukali oszczędności na śmieciach.

          • 2 2

          • Ale chodzi przecież o to I (3)

            Dlaczego uważasz, że wszyscy ludzie są oszustami. Czy ty nie jesteś przypadkiem urzędnikiem magistrackim?

            • 4 1

            • (1)

              Oczywiście, że nie wszyscy ludzie są oszustami, ale część ludzi oszukuje i wysypuje śmieci do lasu lub do śmietników tych uczciwych ludzi, którzy za nich płacą często nawet o tym nie wiedząc. Nie jesteś w stanie namówić ich do tego, aby tak nie robili. W takim przypadku lepiej zmienić sposób opłaty za śmieci, tak aby oszukiwanie nie miało sensu. Bo przecież wszyscy chcemy mieć czyste środowisko.

              • 2 1

              • To trzeba 10% z podatku od śmieci przeznaczać

                na łapanie podrzucjących śmieci do lasu. Z tym że 25% grzywny nakładanej na złapanego za wyrzucanie w lesie przypadać będzie osobie która dostarczyła do sądu dowód w postaci nagrania pozwalajacego zidentyfikować tę osobę.

                • 4 0

            • ale państwo ma nas oszukiwać w majestacie prawa?

              bo tak właśnie jest w metodzie ryczałtowej i powierzchniowej
              Jak będą kształtowały się opłaty dla osób samotnych - wzrosną i o 1000%, czy będą jakoś skorelowane z ilością wytwarzanych przez nich śmieci - nie, czy będą proporcjonalne do opłat wnoszonych przez sąsiadów (mieszkających w więcej osób) - nie.
              Metoda od osób mimo podrzucania śmieci i niezgłoszonych osób sprawdzała się w spółdzielniach mieszkaniowych i opłaty były na poziomie 6,25PLN/osoby

              • 4 0

          • oszczędzanie nie polega na podrzucaniu śmieci innym (1)

            czy do lasu. nie mierz innych swoją miarą. dla mnie oszczędzanie to wytwarzanie jak najmniejszej ilości śmieci - porządne segregowanie, nie tylko na mokre i suche, ale także na makulaturę, plastik i szkło. a do tego rozsądne zakupy - żywność na wagę zamiast w wielkich plastikowych pojemnikach, siatki wielorazowe itp. a przy obecnie najpopularniejszym rozwiązaniu - płaceniu od metrażu nie widzę sensu w dalszym ciągu segregować i dbać o to by śmieci było jak najmniej.

            • 3 1

            • kiedy płaciłeś od osoby to twoje działania nie miały wpływu na wielkość opłaty śmieciowej, a więc nie oszczędzałeś w ten sposób. Dbałeś o środowisko i bardzo dobrze, ale nie oszczędzałeś. Oszczędzały przez podrzucanie śmieci innym te osoby, które płaciły od zapełnionego kubła ze śmieciami, jak podrzucili część śmieci gdzie indziej to kubeł wolniej im się zapełniał i oszczędzali na tym. Absolutnie nie dbali o środowisko i o innych, ale oszczędzali. Tak więc oszczędzanie na śmieciach a dbanie o środowisko to dwie zupełnie inne rzeczy.

              • 1 0

    • tu niestety chyba chodzi o to, że złodzieje wtedy (podobnie jak dziś) będą (3)

      podrzucać swoje śmiecie innym albo do lasu no bo wtedy niby mniej śmieci będą produkować i tym samym mniej płacić. Chyba (zgaduję) chodzi o to, żeby nieważne ile produkujesz żebyś zawsze płacił tyle samo - inaczej złodzieje nadal będą zaśmiecać lasy i podrzucać innym.

      • 4 2

      • reasumując powinno być jednak od ILOŚCI OSÓB, a nie metrów kwadratowych. (2)

        Przecież to jasne, że babcia która mieszka sama w domku 120m2 nie produkuje więcej śmieci niż ta sama babcia mieszkająca na 30m2.

        • 8 3

        • (1)

          ilość śmieci nie zależy ani od ilości ludzi tym bardziej od metrażu - tylko i wyłącznie od zasobów portfela - dużo konsumujesz dużo śmiecisz

          • 4 4

          • wg mnie najbardziej sprawiedliwa opłata to ilość osób+metraż mieszkania. W takim przypadku jedna osoba z 3m zapłaci mniej niż jedna osoba ze 120 m i to jest chyba dobrze, gdyż osoba ze 120m ma prawdopodobnie wyższe dochody, a więc więcej kupuje różnych rzeczy, ma więcej opakowań itp, a więc więcej śmieci.

            • 1 6

    • Ale chodzi przecież o to

      żeby nie wywalać śmieci do lasu a takie liczenie znowu będzie powodowało zaśmiecanie wszystkiego wokół!!!

      • 4 0

  • świąteczny cud

    kompromitacja skompromitowanych, buhahahaha

    • 18 0

  • nie można skompromitować czegoś co nie cieszy się żadnym poważaniem (jest już skompromitowane)

    • 17 0

  • Gdańsk skłania się ku metodzie powierzchniowej...

    Czyli zamienił stryjek siekierkę na kijek. 60mkw - 1 osoba płacić będzie więcej, niż 4 osoby w 45mkw. Zobaczcie, że tak wyliczono nowe stawki, żeby nie było strat w stosunku do poprzedniego pomysłu.

    • 20 1

  • A któż ma to "pławo" stanowić? Te kastrowane baby bez poJĘCIA,spasione

    wieprze,utuczone OD LAT w cyrku na Wiejskiej-uczestnicy manif i nie mające nawet wyobrażenia o PRAWIE, czy te zboki łapczywie SpoGLĄDAJĄCE na partnera z 'pałLAMENTAŁNEJ' ławy?! Nie idziesz na głosowanie(a nie na WYBORY!!!), to s a m i się wybiorą...

    • 14 1

  • naliczanie od powierzchni jest najbardziej niesprawiedliwe! (4)

    Co z tego, że mieszkam z 150-metrowym domu? Odziedziczyłam go po rodzicach. Na kredyt na mniejsze mieszkanie mnie nie stać, a domu nie sprzedam za taką cenę, żeby kupić mieszkanie, bo jest stary i wymaga kosztownego remontu. Ale będę płacić jak minister w willi, świetnie, po prostu świetnie. W tej chwili mam umowę z firmą wywozową i płacę 59 zł za miesiąc, wg nowych stawek będę płacić prawie 3 razy więcej! Fantastyczna zachęta do tego, by segregować i ograniczać ilość produkowanych odpadów.

    • 31 3

    • ?! (3)

      Prawie trzy razy więcej? Ręce opadają, jak dorośli ludzie nie potrafią liczyć. Co komentarz to lepszy. I jeszcze ktoś to plusuje, a jakże.

      • 0 4

      • a ja sama na 72m2 (2)

        dzisiaj płacę 7PLN
        co mi powiesz?

        • 2 0

        • a ja powiem , że płacisz tyle co nic (1)

          • 0 1

          • tyle wychodzi :-)

            spółdzielnia dzieli kwotę, którą płaci za wywóz wszystkich śmieci z osiedla na ilość ZGŁOSZONYCH mieszkańców i właśnie tyle wychodzi.
            Wiem, widać na ile chce nas przekręcić Lisicki!!!!!
            Dodam, że segregujemy na osiedlu śmieci.
            Nie musimy, ale sporo lokatorów to robi.

            • 2 0

  • I znowu komunista tusk(pisownia zamierzona) (4)

    kalkuluje ilość produkowanych śmieci od ilości metrów kwadratowych zamieszkałego lokum.Toż to POdatek od "nadmetrażu"POkutujący jeszcze od czasów Bieruta.Z kąd się ten sierp i młot bierze w tych zbetoniałych mózgach.Przecież to nic wspólnego nie ma z rzeczywistością.
    Jedyną słuszną i uczciwą jest opłata od ILOŚCI wyprodukowanych śmieci. Wtedy nikt za nikogo nie płaci.Tylko za swoje.
    tusk półgębkiem bąknął coś na temat ustawy, ale tylko dlatego, że się wystraszył, iż na ustawie śmieciowej się pośliznie i wyleci na śmietnik.

    • 23 1

    • podatek od nadmetrażu

      który de facto zapłacą właśnie ci mniej zamożni, których nie stać na niewielkie mieszkania w centrum i decydują się na budowę domków za miastem albo kupno mieszkania na obrzeżach - tam są tańsze i większe. za karę, że niewiele zarabiają dostaną jeszcze podatek. tusk padł na mózg.

      • 5 2

    • (2)

      Cytat -Jedyną słuszną i uczciwą jest opłata od ILOŚCI wyprodukowanych śmieci" Zgoda. Pytanie ,kto zliczy ile wyprodukowałeś śmieci i kto za to zapłaci????

      • 3 5

      • wbrew pozorom nie jest to trudne. (1)

        wystarczy zobowiązać firmę wywozową aby na śmieciarce było urządzenie ważące . Przy podnoszeniu kubła masz wynik.

        • 7 3

        • Ale po co

          Metodę ważenia stosuje się w cywilizowanych krajach europejskich.Śmieci waży waga zamontowana na śmieciarce, rozróżnia rodzaj śmieci, ich właściciela, a fakturę wystawia komputer z obsługą jednej panienki. A co do proponowanych kosztów to zapłacimy za 40 urzędników plus biurowiec za 5 milionów. W Polsce uchwalono ustawę korupcjogenną właśnie po to by zdoić własnych obywateli. Przecież w tym kraju posłowie, radni nie są od tworzenia prawa dla obywateli, a do ich karania. Bo oni są ponad prawem, a obywateli mają w gdzieś.

          • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane