• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Smoki chwalicie, a gryfa nie znacie. Powstaje gra na bazie kaszubskiej mitologii

Piotr Weltrowski
9 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (70)

Grupa zapaleńców postanowiła stworzyć grę komputerową opartą na mitach, legendach i wierzeniach Pomorza, a w szczególności Kaszub. Jej wersja demo właśnie trafiła na platformę Steam. Czy kaszubskie fantasy ma szansę stać się hitem na rynku niezależnych gier?



Grasz w gry wideo?

Popkulturę zaludniają dziś masowo elfy, smoki, krasnoludy i inne mityczne stwory. Największe światowe korporacje zajmujące się rozrywką dawno odkryły potencjał fantastyki, co widać choćby po bijących rekordy oglądalności serialach w rodzaju "Pierścieni Władzy" (Amazon), "Gry o Tron" (HBO) czy "Wiedźmina" (Netflix).

Ten ostatni - choć oparty na prozie Andrzeja Sapkowskiego - swoje powstanie zawdzięcza głównie ogromnemu komercyjnemu sukcesowi gier polskiego studia CD Projekt Red.

Tym, co urzekło graczy na całym świecie w wiedźmińskiej trylogii była m.in. mitologia: dla nas dość swojska, bo choć uniwersalna, to też mocno słowiańska, a dla odbiorców z innych części świata - egzotyczna i fascynująca.

Kaszubskie fantasy? Czemu nie



A skoro takie regionalne wierzenia mogą być atrakcyjne dla odbiorców z całego świata, to czemu nie spróbować stworzyć gry opartej na wierzeniach jeszcze bardziej lokalnych - kaszubskich?

Taki właśnie pomysł postanowiła zrealizować grupka zapaleńców z Pomorza. Udało im się przekonać do swojego pomysłu Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej, kaszubskiego pisarza Romana Drzeżdżona, a nawet Ministerstwo Kultury, które postanowiło wesprzeć finansowo projekt.

Mapa z gry Lochy Bursztynowego Gryfa. Wygląda znajomo? Mapa z gry Lochy Bursztynowego Gryfa. Wygląda znajomo?
Kilka dni temu demo gry "Lochy Bursztynowego Gryfa" trafiło na największą światową platformę dystrybucji - Steam. Ostateczna wersja gry wciąż jednak dopiero powstaje, a jej twórcy aktualnie rozmawiają z wydawcami, rozważają tez - bardzo popularną w tym segmencie rozrywki - zbiórkę pieniędzy na platformie Kickstarter.

Wieszczi i òpi wstają z grobów



Czy kaszubskie wierzenia mogą być atrakcyjne z punktu widzenia dzisiejszej popkultury?

Jeszcze na początku XX wieku na Kaszubach wciąż żywa była wiara w upiory. Wieszczi lub òpi - bo takie miano nosiły te mityczne stwory - miały wstawać z grobów, aby prześladować żywych.

Dlatego też - po śmierci człowieka - bacznie obserwowano go w trumnie. Gdy robił się czerwony na twarzy, mógł zamieniać się w wieszczi. Należało więc włożyć mu do trumny kawałek sieci rybackiej, by zajął się rozplątywaniem węzełków lub stronę z książeczki do nabożeństwa, na której były litanie bez słowa amen, tak, by modlitwa nigdy się nie skończyła.

W grze zmierzymy się z pochodzącymi z kaszubskich wierzeń ludowych upiorami. W grze zmierzymy się z pochodzącymi z kaszubskich wierzeń ludowych upiorami.
Z kolei òpi rodził się z dwoma zębami, które należało natychmiast wybić. Nie można było też dopuścić do opuszczenia przez stwora trumny. Wierzono, że gdy wyjdzie on z grobu i zadzwoni na najbliższej kościelnej dzwonnicy, to umrą wszyscy, którzy usłyszą dźwięk dzwonu.

To tylko przykład lokalnych kaszubskich wierzeń - często podobnych do archetypów mitologii słowiańskiej, ale jednak zawsze wyjątkowych, bo kształtowanych na przestrzeni wieków przez kontakty z gotami, ludami zamieszkującymi Skandynawię, Bałtami, a utrwalonych (i poniekąd uratowanych od zapomnienia) przez stosunkowo późną chrystianizację Pomorza.

Bestiariusz kaszubskich postaci mitycznych



Opisane powyżej stwory spotkać można będzie w "Lochach Bursztynowego Gryfa".

- Tworzymy grę komputerową osadzoną w unikalnym i niespotykanym dotychczas w grach cRPG świecie kaszubskiego fantasy. Na podstawie pomorskich legend oraz zapisów ze "Słownika gwar kaszubskich" ks. Bernarda Sychty, tworzymy bestiariusz kaszubskich postaci mitycznych. Przeplatamy prawdziwe historie i bajki z głównym wątkiem fabularnym - mówi Tomasz Rożyński, pochodzący z Gdyni twórca gier i główny pomysłodawca "Lochów Bursztynowego Gryfa".
Przy czym gry to przede wszystkim rozrywka. Jak konkretnie wygląda zabawa w grze twórców z Pomorza?

- Gracze - przemierzając magiczny świat Kaszub, pokonując bestie i demony - odsłaniają kolejne stronice księgi bestiariusza. Przygotowaliśmy łącznie 21 bestii i potworów na bazie prawdziwych legend kaszubskich. Bestiariusz zawiera przepiękne ilustracje i opisy, które doskonale nawiązują do naszych legend, wierzeń i bajań - mówi Rożyński.

Mitologiczna tematyka, archaiczna mechanika



Ciekawy jest wybór gatunku gry, bowiem "Lochy Bursztynowego Gryfa" są przedstawicielem dość zapomnianego i kojarzącego się głównie z latami 90. ubiegłego wieku FPS-owego dungeon crawlera. Starsi gracze powinni kojarzyć takie tytuły, jak "Might and Magic", "Bard's Tale" czy "Eye of the Beholder".

Sama gra reprezentuje nieco zapomniany gatunek tzw. dungeon crawlera. Sama gra reprezentuje nieco zapomniany gatunek tzw. dungeon crawlera.
Nie oznacza to jednak, że i współcześnie nie ukazują się w tej niszy gry osiągające sukces - tu przykładem może być niezależna seria "Legend of the Grimrock".

Czy pomorska gra ma szanse na podobny sukces? Czas pokaże, choć z pewnością jakieś zainteresowanie zapewni jej zarówno oryginalna tematyka, jak i choćby muzyka skomponowana przez Przemysława Ziółkowskiego i wykonana przez zespół Percival Schuttenbach, czyli współautorów muzyki do "Wiedźmina 3"

Opinie (70) 8 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo fajna inicjatywa! (1)

    Obawiam się tylko tej mechaniki rozgrywki... która raczej zostanie dla pasjonatów

    • 77 5

    • Pierwsze Legends of Grimrock sprzedało się na Steamie w około milionie sztuk - naprawdę da się zrobić dungeon crawlera, który będzie grywalny dla nowszych graczy, a nie tylko dla tych, którzy zjedli zęby na Eye of the Beholder czy Ishtarze.

      • 15 0

  • czy Dulczasa będzie jednym z bossów? (3)

    • 20 6

    • Tak, jednym z zadań będzie zdobycie charakterystycznego nakrycia głowy cesarzowej, oraz jej rydwanu.

      • 10 0

    • Boss bez poparcia ale z parciem na szkło

      • 7 0

    • i deweloperzy z nią zazębieni

      • 3 0

  • (8)

    Niestety gra zbyt zbliżona do setek innych w tym do Wiedźmina, nie wróże sukcesu, przynajmniej w demo nie ma nic oryginalnego

    • 8 73

    • (1)

      Często się wypowiadasz w tematach, na które nie masz pojęcia? Dobre gry z tego gatunku można policzyć na palcach jednej ręki więc jeśli ta gra będzie chociaż zbliżona mechaniką i klimatem do Legends of Grimrock to sukces będzie miała murowany.

      • 19 1

      • Można policzyć na palcach jednej ręki bo tak niewiele jest dobrych gier tego typu. Pozostała część to jest typowy klon Might And Magick czy Bards Tale, czyli dungeon crawler. Jedynie Legends of Grimrock jakoś się wybiło.

        • 1 2

    • (1)

      Pan Sapkowski też nie wróżył sukcesu Wiedźminowi i się nieco przejechał.

      • 16 0

      • dokładnie

        • 3 1

    • wygląda jak niskobudżetowy, współczesny klon HoMM3

      • 2 5

    • (2)

      w demo"- polska język, trudna język, wiesz co to odmiana przez przypadki?

      • 0 4

      • (1)

        Demo, stereo, kakao itp. się nie odmienia, znawco polszczyzny.

        • 1 0

        • Niektóre się odmienia, niektórych nie. Akurat demo się odmienia, a stereo już nie. A np. wyrazy takie jak radio czy studio mają poprawne obie formy, choć jakiś czas temu były nie odmieniane, a teraz chyba już mało kto ich nie odmienia.

          • 1 1

  • Kaszubska co ? Mitologia ? (25)

    no jo jo jo tak będą mówiły te postaci z gry ?

    • 12 11

    • Bez żartów z tymi kaszubskimi akcentami

      • 3 3

    • O co chodzi w Gdańsku z tymi kaszubami ? (12)

      Gdańsk nie jest żadnym kaszubskim miastem...kościerzyna, kartuzy i inne wioski ok, ale ani Gdańsk, Sopot i Gdynia nie mają z tym nic wspólnego. Inne regiony polski mają piękne regionalizmy - górale, ślązacy, a my tu na około mamy kaszubów boszeee

      • 9 21

      • Gdynia to Kaszuby! (9)

        Doucz się

        • 18 4

        • Gdynia to bose antki (5)

          Doucz się, migracja do Gdyni to nie byli Kaszubi tylko biedota i analfabeci z całej 2 RP. Stąd slamsy jak Meksyk, Pekin itp. Z małej wioski w 2 lata ponad 100tyś ludzi to wg Ciebie Kaszubi? Nie, oni nie musieli migrować do Gdyni.

          • 7 6

          • (1)

            Kiedyś tak było.
            Co nie zmienia faktu, że dziś Gdynię zamieszkuje około 80.000 ludzi mających kaszubskie pochodzenie.

            • 5 4

            • Z 250

              • 1 0

          • (1)

            Wraz z biedotą i analfabetami z dawnego zaboru rosyjskiego - z Kongresówki i dawnego zaboru austro-węgierskiego - z Galicji, za pracą do Gdyni przyjeżdzali też ludzie z naszego zaboru - pruskiego, w tym moi kaszubscy pradziadkowie urodzeni przed pierwszą wojną, za panowania cesarza Wilhelma II, w Bojanie koło Gdyni. Zwanym w czasach zaborów Bojahn (kreis Neustad in Westpreussen).

            • 4 0

            • Co nie zmienia faktu, że Bojano to dalej nie gdynia.

              • 0 1

          • "Przed I wojną światową liczba mieszkańców wsi Gdynia nie przekraczała tysiąca osób - Kaszubów i Niemców. Według zachowanych statystyk, w 1910 roku mieszkało tu około 900 osób, utrzymujących się z rolnictwa i rybołówstwa. W 1921 roku, gdy ziemię nad Zatoką Gdańską powróciły do Polski, mieszkało w Gdyni już 1300 osób, głównie Kaszubów. Po 14 latach, w 1935 roku, gdy Gdynia była od 9 lat miastem, mieszkańców było około 75000.

            Jak ustalono, aż 30% ludności napływającej do Gdyni stanowili Kaszubi z pobliskich kaszubskich powiatów, morskiego i kartuskiego."

            W 1939 Gdynia liczyła 127000 mieszkańców. W czasie wojny Niemcy wysiedlili z Gdyni około 70000.

            Wytyczne Forstera co do wysiedleń z Gdyni były bezlitosne.
            - Żydzi,
            - Polacy, którzy po 1918 roku przybyli na Pomorze z terenów Kongresówki i Galicji;
            - Rodziny Polaków zlikwidowanych w ciągu ostatnich 23 miesięcy;
            - przestępcy i elementy aspołeczne (np. alkoholicy);
            - Polacy urodzeni w dawnym zaborze pruskim, którzy w szczególnie widoczny sposób dawali wyraz swej antyniemieckiej postawie

            57000 mieszkańców Gdyni Niemcy nie wysiedlili czyli jak widać, nie tylko *Bose Antki.

            *Na Pomorzu, Kujawach, polskiej części Śląska, w Wielkopolsce - "Bosy Antek" - ironicznie o mieszkańcach ziem byłego zaboru rosyjskiego i austro-węgierskiego, w okresie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
            Zwrot miał podłoże ekonomiczne i odzwierciedlał napięcia jakie występowały w społeczeństwie polskim w związku z procesami migracyjnymi na tereny dobrze rozwiniętego gospodarczo byłego zaboru pruskiego.

            • 5 0

        • (2)

          Zgodnie z historia to w 1308 roku Krzyżacy zarznęli ostatniego Kaszuba w Gdańsku w trakcie opanowania i podbicia pomorza Gdańskiego. Nie było kaszub tylko pomorze Gdańskie i Pomorcy. Dorabianie na siłę historii kaszub to przegięcie i to duże.

          • 1 7

          • Kolejny, który je muchomory i wypisuje swe herezje.

            • 4 0

          • Rzeź Gdańska to była rzeź mieszkańców dużego miasta ,

            którzy z Kaszubami nie mieli nic wspólnego jak już to Pomorzan. Kaszubi mieszkali wtedy na zachód od slupska, na Pomorze gdańskie przywędrowali i przemieszali się z Pomorzanami z 200-300 lat temu

            • 1 3

      • Pretensje miej do swych porzodków, że po wojnie się tu znaleźli. Mogli wysiąść wcześniej - w Olsztynie, albo później - w Szczecinie. Jak ci się tu nie podoba to zawsze możesz wrócić na ziemie swych pradziadów.

        "Gdynia nie mają z tym nic wspólnego"

        Gdynia jest największym kaszubskim miastem.
        "Obecnie liczba Kaszubów zamieszkujących Gdynię wynosi około 80 tys osób, wliczając w to osoby z rodowodem kaszubskim. Co charakterystyczne, zaledwie co dziesiąty gdyński Kaszub zna i posługuje się swoim językiem."

        • 9 2

      • O to ze są

        • 0 0

    • Panna z dzieckiem na rydwanie i budyń ze sztyletem pewnie się pojawią w tej grze (3)

      • 7 4

      • (1)

        Tylko co oni mają wspólnego z kaszubską mitologią?

        W przypadku tego drugiego Wikipedia podaje, że był synem przesiedleńców z Wilna z 1946. Do tego babcia z prawosławnej rodziny ze Smorgoni na Białorusi.

        W przypadku tej pierwszej, nazwisko kończące się na -icz też ewidentnie wskazuje na wschodni rodowód.
        Z resztą również Wikipedia podaje, że "jej dziadkowie osiedli w Gdańsku po II wojnie światowej."

        Wystarczy przejrzeć ogólnodostępne skany online narodzin, ślubów i zgonów z Archiwum Państwowego, sprzed 1920 roku.

        Wschodnich nazwisk -icz czy -uk na Pomorzu praktycznie nie było. Dopiero po przyłączeniu Pomorza do Polski w 1920 zaczęli tu się zjeżdzać masowo.

        • 1 0

        • Z tym masowo to bym nie przesadzał. A co do mitologii to ona słabo się nadaje do budowania tożsamości.

          • 0 0

      • A co oni mają wspólnego z Kaszubami? Chyba tylko, że czasami się na nich promowali.

        • 1 0

    • kaszubskie fantazy ha ha ha nie wierzę

      • 2 2

    • a jo jo jo kaszebsko maleno (5)

      takim bełkotem będą się porozumiewać te postacie z gry ?

      • 1 13

      • no trudno żeby porozumiewali się Twoim żabim skrzypieniem z Bartoszyc (3)

        • 8 2

        • (2)

          W Bartoszycach to same Kargule zza Buga i "Akcja Wisła".

          "Po wojnie Bartoszyce włączono do Polski. Jego dotychczasową, niemiecką ludność zastąpiono polskimi i ukraińskimi przesiedleńcami."

          • 3 0

          • Wcześniej to były Prusy (1)

            A Prusy nic nie maja wspólnego z niemcami

            • 4 1

            • Jak zwał tak zwał. Nie zmienia to faktu, że obecnie ludność tych terenów jest obca - napływowa, po wojnie.

              A jaki język urzędowy był w tych Prusach?

              W 1871 roku dzięki Otto von Bismarckowi zjednoczono Niemcy i proklamowano jedno państwo - Cesarstwo Niemieckie, którego Królestwo Prus stało się częścią.

              Pisząc bzdury, że Prusy nie miały nic wspólnego z Niemcami to tak jakbyś napisał, że stan Tennessee nie ma nic wspólnego z USA.

              Cesarstwo Niemieckie istniało do 1918 roku, po przegranej IWŚ w 1918 przekształciło się w niemiecką Republikę Weimarską.

              11 lipca 1920 na obszarze Warmii, Mazur i Powiśla przeprowadzono plebiscyt za przynależnością tych ziem - albo do Polski albo do Niemiec.

              W okręgu olsztyńskim za Niemcami opowiedziało się 363 209 osób, za Polską - 7 980, w okręgu kwidzyńskim za Niemcami 96 894, za Polską - 7 947. W obu okręgach za Polską głosowało 3,4% uprawnionych. W powiecie Olecko tylko 2 głosy za przyłączeniem do Polski na prawie 30 tys. biorących udział w plebiscycie.

              Ostatecznie niemal cały obszar plebiscytowy pozostał w granicach Niemiec.

              Do tego polecam przejrzeć jak później głosowały poszczególne prowincje w wyborach parlamentarnych w Republice Weimarskiej w marcu 1933 roku. Prusy Wschodnie murem za NSDAP i Hitlerem.

              • 2 0

      • Ależ sobie ulżyłeś... Może pochwal się swoją kulturą i tradycjami? Zaimponuj nam...

        • 1 0

  • Fajna, ale gdyby chociaż wyglądało jak Wiedzmin...

    • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane